czwartek, 13 października 2016

OKIEM EMERYTA (111) - SŁOWO










Odcinek 111 - czyli ostrożnie ze słowami


1. Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.
2. Ono było na początku u Boga.
3. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.
Ewangelia wg. św. Jana


**************

Ponad wszystkie wasze uroki -
Ty! poezjo, i ty, wymowo -
Jeden wiecznie będzie wysoki:
Odpowiednie dać rzeczy słowo!
Cyprian Kamil Norwid


**************

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.

Czesław Niemen


**************


     Wszystkie te trzy cytaty wykazują jaką potęgę ma "słowo". "Słowo" jako początek rzeczy dobrych, wzniosłych. "Słowo" jako podstawa porządku i ładu. Wreszcie "słowo" jako narzędzie zbrodni.

     Na co dzień nie dostrzegamy znaczenia "słowa" - słów, które wypowiadamy, rzucamy z rozmysłem lub mimochodem. Bo też i sprawy w których używamy słów mają znaczenie, jeżeli nie niewielkie, to przynajmniej lokalne.

     Ale wsłuchajmy się w słowa padające na wiecach, w środkach przekazu czy wreszcie z mównicy sejmowej. Pomijam tu (wyłącznie z powodów oszczędności "papieru") insynuacje, słowa obraźliwe rzucane na politycznych adwersarzy. To tylko przeniesienie pewnych obyczajów z lokalnego podwórka na "szczyty demokracji", czyli parlamentu. W tym kontekście możemy najwyżej zadumać się nad "kindersztubą" miotaczy tych słów.

     O wiele groźniejsze jest zjawisko nawet już zdefiniowane (zgodnie z norwidowskim - "odpowiednie dać rzeczy słowo") jako ZAWŁASZCZANIE.

     Jest wiele słów niosących w sobie wartości uniwersalne, przez nikogo nie negowane, choć nieraz trącące nieco patosem. Takim słowem jest OJCZYZNA, takim też jest PATRIOTYZM. Tylko dla potrzeb tych refleksji wymieniłem je na początku. Bo są przecież i takie: MIŁOŚĆ, MIŁOSIERDZIE, PRAWDA i wiele innych.

     I ta moja refleksja jest o zawłaszczaniu tych słów właśnie. Dla jasności - zjawisko zawłaszczania nie jest zjawiskiem nowym. W całej historii ludzkości, wszędzie tam gdzie pojawiał się choćby cień dyktatury, następowało zawłaszczanie tych słów i pojęć. Czasami następowało to w sposób prosty, przez przywłaszczenie, czasami w sposób okrężny przez dodawanie przymiotników. Ten ostatni przypadek przeżywaliśmy przez ponad 40 lat od II Wojny Światowej. Mieliśmy wtedy ustrój zwany "demokracją socjalistyczną". Słowo demokracja zostało w tym wypadku zawłaszczone w celu uwiarygodnienia totalitaryzmu.

     Niestety, po odzyskaniu suwerenności proceder ten nie zniknął. Pierwszą jego ofiarą padł PATRIOTYZM. Nastąpiło reglamentowanie tego pojęcia. Jeden człowiek określał sens tego słowa i udzielał koncesji na jego używanie. "Słowo" stało się narzędziem walki politycznej.

     Drugą ofiarą stała się OJCZYZNA. Jej dobrem osłaniano i tłumaczono wszelkie polityczne gierki, niejednokrotnie przyprawione zwykła prywatą. I znowu posłużę się Norwidem - "Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek". Podkreślam słowo "zbiorowy". Wiem, że w żadnym społeczeństwie (a w polskim szczególnie) nie uda się wokół jakiejś idei zgromadzić 100% obywateli. Dlatego wymyślono demokrację, gdzie ciężar tego "zbiorowego obowiązku" bierze na siebie większość. Jednak w tym obowiązku mieści się również poszanowanie i wysłuchanie mniejszości. Obecnie mamy sytuację, gdy za definiowanie tego "obowiązku" bierze się grupa osób mająca 19% poparcia wśród głosujących i trzydzieści parę w ogóle społeczeństwa. I co najważniejsze - przy całkowitym ignorowaniu głosów ponad sześćdziesięciu procent społeczeństwa jako "mniejszości".

     Ostatnio na "wokandę" wpisano słowo SUWEREN. Zastanówmy się jaką treść niesie to słowo, czyli po prostu kto lub co dzisiaj może być suwerenem. Słownik Języka Polskiego (PWN) podaję taką definicję: "suweren - niezależny władca, zwłaszcza w średniowieczu". Z kolei "niezastąpiona" Wikipedia: "suweren - podmiot sprawujący niezależną władzę zwierzchnią".

     W naszym kraju, art. 4 pkt. 1 Konstytucji mówi: "Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu". Proszę zwrócić uwagę na to, że Konstytucja władzą obdarza "Naród" a nie "naród". Nie ma więc mowy by jakaś część "Narodu" miała prawo do przywłaszczenia sobie słowa SUWEREN. Bowiem część "Narodu" staje się co najwyżej "narodem" - czyli elementem mającym prawo przynależności do "Narodu".

     Niestety, dzisiaj właśnie "naród", czyli trzydzieści parę procent "Narodu" uważa się za SUWERENA. A przynajmniej tak tej grupie społeczeństwa wmawia pretendujący do roli suwerena w znaczeniu Słownika Języka Polskiego.

     Na zakończenie pragnę zauważyć, że ani razu nie przywołałem tu nazwy żadnej partii politycznej. Jeżeli któremuś z czytelników opisane przypadki jednak skojarzą się z którąś z nich, niech weźmie pod uwagę następujące okoliczności:
- to przypadkowy zbieg okoliczności, że wymienione grzechy popełnia akurat rządząca opcja
- po zmianie u steru państwa wcale nie mamy pewności, że nie będą one popełniane.

     Dlatego też tekst ten dedykuję wszystkim partiom politycznym i ich wyborcom, tak po prostu - pro memoriam.














23 komentarze:

  1. Zamiast komentarza tym razem umieszczę koreferat - tekst napisany wkrótce po katastrofie, pierwotnie opublikowany tam, gdzie dziś nie chciałbym państwa kierować.
    Za finałowy optymizm nie rugajcie - już wyrosłem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tetryku żałuję, że wcześniej nie trafiłem na Twoją notkę.
      Teraz moja wygląda jak plagiat. Ale jest też jasna strona - myślimy, postrzegamy tak samo. Widzimy takie same zagrożenia.
      Czyli - nie jestem sam.

      Usuń
    2. O plagiacie mowy nie ma! Patrzymy na ten sam świat, trudno abyśmy opisywali go w drastycznie rożny sposób, zwłaszcza że oceniamy go podobnie.
      Pocieszające jest to, że od kiedy Warto być przyzwoitym Bartoszewskiego znalazło się na sztandarach KODu, nie grozi nam wrogie przejęcie ZLP ;-)

      Usuń
  2. Ech marzycielu !
    Przestrzegał J Tuwim jeszcze przed wojną
    "Gdy zaczną na tysięczną modłę
    Ojczyznę szarpać deklinacją
    I łudzić kolorowym godłem,
    I judzić "historyczną racją",
    O piędzi, chwale i rubieży,
    O ojcach, dziadach i sztandarach,
    O bohaterach i ofiarach;
    Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
    Pobłogosławić twój karabin,
    Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
    Że za ojczyznę - bić się trzeba;
    Kiedy rozścierwi się, rozchami
    Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
    A stado dzikich bab - kwiatami
    Obrzucać zacznie "żołnierzyków". .....-
    Pisał tez /przeszło 70 lat temu w "Kwiatach Polskich"
    "Lecz nade wszystko - słowom naszym,
    Zmienionym chytrze przez krętaczy,
    Jedyność przywróć i prawdziwość:
    Niech prawo zawsze prawo znaczy,
    A sprawiedliwość - sprawiedliwość."....
    No i ??
    Perły przed wieprze !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku, dziękuję za podparcie moich przemyśleń klasykiem.
      Jednak jestem trochę zaniepokojony. Już przed wojną Tuwim zdefiniował "diabła". I jakie wnioski i naukę z tego wyciągamy?

      Usuń
    2. PS.
      Wieśku teraz jestem przekonany, że Jarosław też czytał Tuwima i że ze zbrodniczą premedytacją zawłaszczył słowa PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ.

      Usuń
  3. No co Ty Leszku "od Żyda kupił" ? Matko moja gdyby tak "nasi" narodowcy się dowiedzieli!!
    Ja uważam, iż w nowoczesnym świecie gdy tak łatwo jest cokolwiek odszukać w internecie,SŁOWO winno być podparte /poparte/obrazem.
    Choć z drugiej strony, co by się działo gdyby prezes swoje "przemyślenia'
    "CHCEMY,BY KOBIETY RODZIŁY,NAWET JEŚLI DZIECKO JEST MOCNO ZDEFORMOWANE, BY ZOSTAŁO OCHRZCZONE"....
    a jak już dziecko doświadczy świętego sakramentu i będzie nadal żyło a rodzina nie zechce go wychowywać,
    proponuję adopcję"
    podparł takim oto, obrazem
    http://www.tojestchore.pl/wp-content/uploads/2014/07/deformacje1.jpg.
    I chyba racje maja ci mówiący "jeden obraz wart tysięcy słów" Czy jakoś tak?
    A i powiadają "Słowo stało się ciałem"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaczyński - po ugięciu się przed kobietami w czerni - usiłuje przypodobać się biskupom. Tekst - jak na niego - przeciętnie obrzydliwy; ale może wreszcie szersze grono zauważy, jak bardzo tak chamskie podejście jest dla biskupów właściwe... i będzie prezes miał kolejną zasługę dla narodu ;-)

      Usuń
  4. Witaj Leszku !!! Przeczytałem Twój felieton wczoraj i myślę...myślę. Znaczy się - felieton jako taki jest z sensem napisany - będąc w pewnym sensie metaforyczny, a trochę na zasadzie "licentia poetica". Mam jedynie kłopoty z początkiem - gdzie cytujesz słowa z Ewangelii Jana w Księdze Rodzaju (J. 1,1-18). Ewangelista bowiem pisał - jeżeli to on pisał:

    Na początku było Słowo,
    a Słowo było w Bogu,
    i Bogiem było Słowo,
    Ono było na początku u Boga,
    Wszystko przez Nie się stało,
    a bez Niego nic się nie stało,
    co się stało.
    W tym miejscu aż się prosi, aby zadać pytanie - co to było za słowo - bo Ewangelista nic na ten temat nie pisze, ale według niego, było ono najważniejsze. Bez "Niego nic by się nie stało...". Według moich dociekań - były to słowa a nie jedno słowo "niechaj stanie się jasność". Z Biblii bowiem wiemy, że na początku panowały "egipskie ciemności" - to jak tu po ciemku budować ziemski świat i jego kosmiczne otoczenie ??? Skoro mamy już światło - robota zaraz inaczej idzie.Chociaż.....zaledwie po upływie 1600 lat (wg Biblii) - Wszechmogący zesłał na Ziemie potop i wygubił, to co stworzył. Widocznie nie było to doskonałe, mimo, że stworzone przez samego Boga. Trójcy świętej jeszcze wtedy nie było - Bóg działał sam.
    Wedlu Biblii - nasz świat istnieje trochę ponad 6.ooo lat, według kalendarza hebrajskiego ( a Żydzi są tu okropnie dokładni), świat istnieje 5.755 lat i ani dnia dłużej. Zaś według uczonych - co nie tak dawno ustalono - świat istnieje 13.800.000.000 (trzynaście miliardów, osiemset milionów lat)- i komu tu wierzyć, albo nie wierzyć. Już tylko same dinozaury wymarły (wyginęły) ździebko ponad 5 milionów lat temu, co można dzisiaj precyzyjnie ustalić przy pomocy szkiełka i węgla radioaktywnego C-14. No to jak tu wierzyć Słowu ??? Tu Ci zacytuję coś z Szekspira:
    -Cóż to czytasz - mości Książę - zapytał Poloniusz Hamleta ??? (What do you reed - my Lord ?)
    - Słowa...słowa....słowa (words...words....words....)
    I to jest problem - człowiek myśli słowami. Co by było, gdyby człowiek nie nauczył się tych słów - kim by był i kim jest. Musimy kiedyś pogadać na ten temat !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leszku - to co napisałem wyżej, to jest tylko taka "przymówka" do słów Panakaczyńskiego. Od ponad roku padają "słowa....słowa....słowa...." Na każdym slupie - słowo głupie - i też nam zalecają aby wierzyć w "słowo" o dobrej zmianie. Wierzysz ?????

      Usuń
    2. Sobiepanie, słowa, słowa słowa ...... Panakaczyńskiego to tylko słowotok.
      Odpowiednie dać rzeczy słowo! Słowo nabiera znaczenia, gdy dane zostanie do odpowiedniej rzeczy- i odwrotnie. Czyli po chłopsku - trzeba wiedzieć co się mówi, a nie mówić co się wie.
      Pankaczyński używa słów głownie w celu wyśpiewanym przez Niemena.
      A tak w ogóle, to felieton ten został napisany z premedytacją - zastanówmy się, czy znamy wagę słow wypisywanych tutaj, czy słowa te "dajemy" rzeczom odpowiednim.
      Ale masz rację zastanawiając się "Co by było, gdyby człowiek nie nauczył się tych słów - kim by był i kim jest.". Masz również rację, że ten problem wart jest przegadania.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Leszku - w okresie "między wojnami" - uprawia się dyplomację. Tu też można naszkodzić - czego jesteśmy świadkami. Już jesteśmy "na krzywe pyski" prawie z każdym państwem w Europie. Wkrótce przełoży się to na stosunki gospodarcze. A nasz "Kaczorban" pozostanie absolutnie sam, bo nikt mu nawet ręki nie poda. Pal go licho - ale dlaczego NARÓD ma ponosić skutki ??? I tutaj nie mogę zrozumieć, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy go popierają. A on wojuje "słowami" - tutaj jest "mocny", a ludzie wierzą w "słowo" bo na początku było "Słowo". Przy pomocy religii można ogłupić wielu ludzi, którzy uwierzyli w "Słowo". Dlatego nawiązałem do Biblii - Ty zresztą też !!! :-))))))

      Usuń
  5. Sobiepan14 października 2016 20:26
    Kochany, świat tak nam pogalopował i zrozumiał iż "SŁOWO" nie dla wszystkich zrozumiałym jest, iż podparł /uzupełnił/go obrazem, a dla leniwych i "nie kumatych" wymyślił piktogramy.
    I to tak na całym świecie już wiesz gdzie sa schody,WC,wyjście,czy zakaz używania.... czegoś tam.
    I tak to zatoczyliśmy szerokie koło "wyszarpując nic porozumienia i komunikacji"z epoki kamienia łupanego.
    Mówią tez "zobaczyć znaczy uwierzyć" Tylko jak tu dać wiarę iluzjoniście..... czy Macierewiczowi ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieśku - pewien mój znajomy ze wsi - gadał - "...nie da rady, oba samce...". U Panakaczyńskiego występuje ten sam syndrom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Leszku !!! Przejdźmy od "słów" do czynów. Ty tam na sprawach morskich lepiej się znasz nisz ja, to mnie popraw - jak gdzieś tu coś przekręcę. Idzie mi o to, że Pankaczyński i jego prawa lub lewa ręka do spraw gwałtownego rozwoju Polski - pan superminister Morawiecki postanowili przekopać Mierzeję Wiślaną - znaczy się będą kopać "kanał elbląski". Taki polski "Kanał Sueski" - żeby to ładniej nazwać. Pan Jarosław pozazdrościł sławy Ferdinandowi de Lesseps'owi (ach ci Francuzi) - a co - niech te Francuzy wiedzą, że od stuleci jadamy przy pomocy widelca, to i kanał sobie wykopiemy. Wprawdzie trochę mniejszy - bo tamten ma 163 km długości a ten od Panakaczyńskiego będzie miał zaledwie kilkaset metrów, ale zawsze. No i ten nasz będzie miał aż dwa mosty zwodzone - a ten Sueski, ani jednego. Francuzy potrzebowali aż 10 lat aby wykopać ten ichni - budowniczowie Panakaczyńskiego przekopią w kilkanaście miesięcy, łącznie z posadzeniem kwiatków po budowie. I zacznie się WIELKI RUCH - do Elbląga ruszą floty handlowe z całego świata, może nawet terminal gazowy trzeba będzie postawić. A Ruskich mało szlag nie trafi, bo wszystkie floty popłyną do nas a nie do nich. Tedy widzę na czarno porty w Gdyni i Gdańsku - będą pustkami świecić. I co Ty na to ??? Zmień swoje inżynierskie kwalifikacje - trzeba będzie projektować statki morskie płaskodenne, bo nie mogą mieć większego zanurzenia - niż 4-5 metrów. Albo firmę bursztyniarska sobie załóż - w tym piachu mogą być jeszcze bursztyny. Gdyby co - nie zapomnij, że ja pospieszalem do Ciebie z "dobrymi nowinami".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobiepanie, ja pomysł przekopania Mierzei Wiślanej uważam za zbrodnię. Jej wynikiem będzie zanik najpiękniejszej plaży w Polsce (a może nawet w Europie) w Krynicy Morskiej. Drugim efektem będzie całkowite zniszczenie specyficznego ekosystemu Zalewu Wiślanego. Jest to płytki, słodkowodny akwen. Jego dno jest muliste, co sprzyja rozwojowi specyficznej flory. Wlew słonej wody z Zatoki gdańskiej oraz konieczność pogłębiania toru wodnego drastycznie naruszą ten ekosystem.
      ale nie będę tu pisał więcej. Odsyłam do mojej notki z 2013 roku. Ponieważ w owym czasie blog mój funkcjonował na Onecie, przedrukowuję go w całości TUTAJ

      Usuń
    2. Leszku - zgadzam się z Tobą ze wszystkim - co do Zalewu Wiślanego. Tylko kompletny "dzwon umysłowy" może tak majaczyć. Gdyby ten port w Elblągu miał jakiekolwiek ekonomiczne racje bytu - od dawna byłby wybudowany - jeszcze przez Niemców i dawno, dawno temu. Niech kopią - będzie jeszcze jeden dowód w procesie o działanie na szkodę państwa polskiego. Taki proces kiedyś się odbędzie - to jest pewne !!!

      Usuń
    3. Macie rację Panowie - port w Elblągu i przekopanie Mierzei Wiślanej jest Polsce potrzebne jak przysłowiowy wrzód na "dudzie". Przyniesie straty nie tylko ekonomiczne ale także ekologiczne.

      Usuń
  8. Mogł CCCP wybudować "Białomor Kanał" tak i teraz wybuduje się ten "Elbląski". Przy entuzjazmie narodu, iż wreszcie resocjalizuje się tych co Polskę rozgrabili.Pozostawili w ruinie i zaprzedali.ect.
    /nie po to nasz zdublowany minister,wziął prawo w swoje ręce by nam siły roboczej brakowało/
    Kanał będzie nosił nazwę Prezydentatysiaclecia i jak zostanie poświęcony/co do tego nie ma wątpliwości/ to go się zawierzy i powierzy, temu co to suchą nogą kroczył po jeziorze.
    Ponadto, by statki nie zbaczały z kursu, to te same grypy robocze, połoza na dnie zatoki tory /i to bez skafandrów/
    Jak myślisz Po co to pan Prezes wraz z "Jojo"Brudzińskim zwiedzali Kanał Elbląski ? Tam to funkcjonuje bezawaryjnie i to setki lat.Więcej wiary w Wielkiego Budowniczego !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sobiepanie
    Nie wiem jak Ty ale ja się waham czy nie złożyć akcesu do" GROMU" albowiem trwa nabór.
    "Powstają Grupy Różańca Orędowników Małżonek GROM - każda z nich zrzesza 20 mężów, którzy modlą się za swoje żony i za wszystkie żony z grupy różańcowej. Grupy zaczęła tworzyć Fundacja na rzecz rozwoju mężczyzn Przymierze Wojowników przy parafii Zesłania Ducha Świętego w Warszawie."
    Albowiem !!
    Tusze, iż każda grupa ochotników budujących w/w kanał będzie miała swego przewodnika duchowego,kapelanem zwanym.
    No bo jak to, by nie miała ?
    Przecież ochotników jak nic obowiązywać będzie poranna modlitwa z odśpiewaniem "kiedy ranne wstają zorze" i wieczorna "wszystkie nasze dzienne sprawy" /jak np "U Berlinga w 1 szej Armii/ to "za wstawiennictwem" w/w GROM załapię się na fuchę przy kapelanie.Moze??
    Po znajomości wiec, wam chłopaki, podsyłam formularz "zgłoszenia ankiety"
    http://grom.przymierzewojownikow.pl/jak-dolaczyc/
    Byśmy mogli utworzyć "pierwsza dwudziestkę"bo po tym co piszemy prace "przy kanale" możemy mieć.Jak w banku
    A tu takie "okoliczności łagodzące "i wsparcie.
    Powiedzmy sobie, tak szczerze.Po 60 + do tej łopaty już tak nie za bardzo się nadajemy.Ale kropidło wodę święconą i co tam jeszcze przy kapelanie,to i owszem.Komeżki białej a gustownej, tez chyba nie dadzą nam zabrudzić.Fucha jak nic i bezpieczna.Bo nawet "z tym co pan wiesz a ja się domyślam"oni wola młodych i ślicznych ministrantów.
    Wiec proszę o "odwrotną odpowiedz" czy Wy tez, bo i tak ładnie brzmi "Przymierze Wojowników" a "w kupie raźniej"

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesiek !!! Wieeesieeeek !!! No co Cie opętało z tymi żonami z GROMU.? Ty się lepiej trzymaj z daleka od cudzych żon - zwłaszcza tych z GROMU. Jak taki mąż owej żony przyłapie Cię na odmawianiu różańca z jego żoną - może być całkiem nieciekawie. I nie skończy się na tym, że będziesz miał oko w modrym kolorze. Ich tam specjalnie szkolą. Najpierw wali się przeciwnika na glebę, a po tym zapytowywuje - po co tu przlajzleś. Fakt !!! Nie....nie.... nie namawiaj mnie na żadne tam różańcowe roraty. Odmawiam !! A jak taki z GROMU weźmie i polegnie w jakimś tam Afganistanie czy innej Syrii - masz taka wdowę na karku do końca życia. Przecież widzisz, co wyprawiają te czarne wdowy, co to ich mężowie polegli pod Smoleńskiem. A jakie pazerne - przed taką nawet zaskórniaka na piwo nie ukryjesz - wywęszy !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobiepan15 października 2016 17:56
      Ty czytaj ze zrozumieniem i uważniej i z szacunkiem, jak Ci, jak kto dobry, ratunek podsuwam, byśmy ten współczesny "Białomor kanał" przeżyli.
      Jak byk stoi
      "Powstają Grupy Różańca Orędowników Małżonek GROM - każda z nich zrzesza..... 20 mężów, którzy modlą się..... za swoje żony i za wszystkie żony z grupy różańcowej.
      Grupy zaczęła tworzyć Fundacja na rzecz rozwoju mężczyzn Przymierze Wojowników przy parafii Zesłania Ducha Świętego w Warszawie.
      To my chłopy mamy modlić się/i rozwijać?/ za te "baby" zonami zwanymi.
      Czyli, każdy, za każdą i z każdą i to ma być modlitwa
      A Tobie jak zwykle skojarzyło sie to z "riki tiki tak" Świntuchu
      Jak przeczytasz ponownie i zrozumiesz to sie zastanów czy takie 'zaświadczenie o modłach" byłoby przydatne i ewentualnie stanowiło "okoliczność łagodzącą"Taki szczery 'akt nawrócenia"I to na piśmie
      PS
      A "wdowy smoleńskie"przynajmniej niektóre, zaradne są, bo starają się o kolejne wysokie odszkodowania.z MON
      Gdyby Cie to interesowało podam nazwiska Adresy pewno znajdziesz w internecie

      Usuń
  11. Leszku - sam widzisz co się dzieje. ON najpierw zapodaje o tych różańcach, a kiedy go przestrzegam - wmawia mi "riki tiki" a nawet obraża mnie, że ja niby świntuszę. W moim wieku - świntuszę !!!!! Ja to sobie w kajeciku zapisałem i wężykiem podkreśliłem. Ja MU to przypomnę przy nadarzającej się okazji.Niech no ino ponownie wyjedzie w góry i zacznie coś pisać o gaździnach i udkach !!!!

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>