piątek, 12 lutego 2016

OKIEM EMERYTA (98) - MY, NARÓD...










Odcinek 98 - czyli, słowo o narodzie.


     My, Naród - słowa te do wielu rodaków pierwszy raz dotarły na skutek słynnego wystąpienia Lecha Wałęsy w Kongresie USA w 1989 roku.






     Mam nadzieję, że jednak dla olbrzymiej większości pochodzenie tych słów nie jest żadną niespodzianką. Tak bowiem zaczyna się preambuła Konstytucji USA z 4 marca 1789, która w całości brzmi:

"My, Naród Stanów Zjednoczonych, w celu tworzenia doskonalszej unii, ugruntowania sprawiedliwości, zapewnienia spokoju wewnętrznego, umożliwienia wspólnej obrony, popierania ogólnego dobra i zagwarantowania wolności dla nas samych i dla naszych potomków, uchwalamy i ustanawiamy niniejszą Konstytucję Stanów Zjednoczonych Ameryki."

     Kogo jednak mieli na myśli autorzy Konstytucji mówiąc "My, Naród Stanów Zjednoczonych"?

     Konstytucję podpisało - nadając jej mocy prawnej - 13 stanów, byłych kolonii. Od stanów Delaware, New Jersey i Georgia na przełomie 1787/1788 roku ze 100% poparciem, do Rhode Island w 1790 z poparciem 52%. Dziesięć lat później Terytorium dzisiejszych USA wyglądało tak:


     A gdzie mieszkańcy tych ziem sprzed kolonizacji? Czyżby wyjechali do Anglii? Wspomnieć trzeba też o wielkiej masie niewolników. Wszyscy oni musieli czekać prawie wiek od podpisania Konstytucji na ustawę o prawach obywatelskich. I dzisiaj w USA nikt nie odważy się zawłaszczać tych historycznych słów - MY, NARÓD !!!!

     Do kogo więc odnosi się preambuła Konstytucji USA? Po prostu do wszystkich, dla których od momentu powstania Konstytucji stała się ona drogowskazem w życiu publicznym i społecznym. Każdy więc, kto zobowiązuje się do przestrzegania zasad Konstytucji, do obrony wartości w niej zawartych jak i do obrony samej Konstytucji - ma prawo przynależności do "narodu Stanów Zjednoczonych".

     Tak więc ludzie różnych nacji, wierzeń i poglądów - Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Niemcy, Włosi, Irlandczycy, Polacy ...... - stworzyli NARÓD, naród który łączy jedno, KONSTYTUCJA.

     I choć powodem buntu kolonii i chęci zjednoczenia były czynniki gospodarcze, to jedynie wspólna konstytucja przyjęta, przestrzegana i chroniona przez wszystkich mogła z dziesiątków małych "państw" stworzyć znaną nam dzisiaj potęgę gospodarczą i militarną - USA.





     Przejdźmy teraz na nasz grunt. Skąd się wzięła Polska, skąd wzięli się Polacy?

     Historycy nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytania:

- skąd pochodzą Słowianie,
- skąd przybyli Polanie.

     Od IX wieku wstecz, wszystko owiane jest mgłą. Brak wiarygodnych i jednoznacznych źródeł dotyczących najliczniejszej  w Europie grupy ludów.

     Na tej stronie możemy znaleźć krótki rys historii Słowian na terenach Polski. Przytoczę tylko dwa fragmenty:

     ... W IX wieku tereny późniejszej Polski były w zasadzie jednolite etnicznie (może za wyjątkiem północno-wschodnich Prusów- nie mylić z Prusakami-Krzyżakami!). Wyróżnia się 5 podstawowych grup plemiennych: Pomorzanie, Polanie, Mazowszanie, Ślężanie i Wiślanie. Zwróć uwagę, iż na dzisiejszej mapie Polski wyraźnie te rejony są oddzielone, a ludzie tam mówią w kompletnie innych gwarach- to pozostałości po dawnych państewkach i językach plemiennych ...




     ... W IX-X wieku na ziemiach polskich istniało kilka wczesnopaństwowych organizacji terytorialnych, spośród których największe znaczenie osiągnęli Wiślanie wokół Krakowa i Polanie wokół Gniezna. Ekspansja Polan doprowadziła do zjednoczenia (nie zawsze pokojowego) w IX/X wieku większości plemion zamieszkujących te ziemie i stworzenia państwa pod dziedziczną władzą Piastów ...

     Jak widać, Polska państwowość jest o całe wieki starsza od amerykańskiej. Już od XI wieku można mówić z grubsza o narodzie. Choć legendy coś tam mówią o Okrągłym Stole króla Artura, jednak Słowianie nic o tym nie wiedzieli. Dlatego "uzgadnianie narodowości" odbywało się najczęściej mieczem, pałką, czy tym, co tam akurat pod ręką się znalazło.

     W końcu jednak, po wiekach "uzgadniania", Polak zaczęło brzmieć dumnie. Mogliśmy świadomie mówić  - My, Naród! Wszelkie dopusty, które spadały na nasz kraj, tylko tą dumę wzmacniały, a że dopustów tych dobry Bóg nam nie szczędził więc tak tą dumą napęcznieliśmy, że wydawało nam się iż nasza nacja jest wyjątkowa. Ma do spełnienia jakąś wielką, tajemniczą misję dla świata - a głównie dla chrześcijaństwa. Po prostu - uważamy się za mesjasza narodów.

     Niestety, ostatnio coś zaczyna się psuć. "MY, NARÓD" wydaje się jakimś dysonansem. Tak jak Słowianie, nie wiadomo skąd pojawili się "prawdziwi Polacy", "prawdziwi patrioci". Oczywistym tego następstwem było pojawienie się "Polaków gorszego sortu" czy "stojących po stronie ZOMO". W obiegu pojawiły się też oceny tego stanu, takie jak - jeden naród, dwa plemiona. Niestety zauważam, że wszystko zaczyna zmierzać do Mieszkowego sposobu na zjednoczenie plemion.

     Czy na prawdę nie ma nic, co mimo różnic poglądowych mogłoby nas zjednoczyć? Mamy przecież Konstytucję. Ale czy gwałcona przez jej najważniejszego strażnika Konstytucja, może być na tyle atrakcyjna, by jeszcze kogoś wokół siebie jednoczyć? Co stało się z dumnym narodem?



     Podejrzewam, że zapadł na jakąś tyleż ciężką co tajemniczą chorobę - kaczą grypę.








     




45 komentarzy:

  1. Leszku !!!! O rany - aleś zadał lekcje do odrobienia, skąd się ten "We People" (Łi pipel) wziął nad Wisłą a nawet nad Potomakiem. No dobra, jakoś będziemy wspólnymi siłami dochodzić do sedna. Aby było łatwiej - zamieść trochę szerszą mapę Słowian w Europie - tak gdzieś od VIII wieku. Wtedy to Lechici byli - hoooo....hoooo...a jednym z pierwszych władców Lechitów był LESZKO a nie żaden tam Mieszko. I ani mu się śniło chrzcić Polskę i Polaków .... ups..... Lechistan i Lechitów :-))))))))))))))))))))) Mapy znajdziesz u wujka Google - tak jak i tą, która prezentujesz w swoim felietonie.I Berlina wtedy jeszcze nie było tylko bodaj Radogoszcz a i "konkordat" mieliśmy z innym "bogiem", który jednak nie wtrącał się do polityki.Coś tam skrobnę w temacie, bo ciekawe mieliśmy te "pogańskie czasy".

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwe pogaństwo znajdziesz tu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...czyli już wkrótce oddamy cześć ( a może złożymy hołd? - bo nie wiem, czy Sejm się zdecydował) winowajcy Mieszkowi, dzięki któremu współcześnie żyjący wpadają w trans, nawet bez odpowiednich ziół.
      Zresztą, co kraj to obyczaj klik ( i mam nadzieję, że nikogo tu nie urażę ! )

      Usuń
    2. Sobiepanie, Lidko!, też uważam, że ten Hołd powinien się należeć LESZKOWI!

      Usuń
  3. Lidko - trudno tu na blogu pisać historię Słowian i nie o to zapewne chodziło Leszkowi, kiedy pisał swój felieton. Ale kiedy jesteśmy już przy tym temacie, to warto napomknąć, że Słowianie byli bardzo liczni w Europie - jeżeli już nie najliczniejsi a ich zachodnie granice sięgały daleko na zachód Europy, zaś na wschodzie sięgały Uralu. Na terenie dzisiejszej etnicznej Polski kronikarze odnotowali istnienie ponad 400 warownych grodów. Zatem nieprawdą jest - co usiłowali pisać katoliccy kronikarze, że tu była dzicz, niedźwiedzie i wilki. Pech chce, ze nie zachowały się prawie żadne kroniki pisane, a przecież Słowianie podobno też posiadali swoje pismo runiczne tak jak Wikingowie. Tak czy owak - historię Słowian należało by zacząć pisać co najmniej jakieś 500 - 600 lat wcześniej, niż to czynią katoliccy kronikarze. Po "chrzcie" starannie niszczono wszelkie ślady dawnego państwa słowiańskiego i praktycznie tak nam pozostało do dzisiaj. Kto wie jak by się potoczyła historia tej części Europy, gdyby ona dała się "ochrzcić" przez prawosławie. Na pewno wtedy nie byli byśmy przez stulecia "przedmurzem" i nie wikłali byśmy się w wojny religijne. Chrześcijaństwo w jego katolickim wydaniu od zawsze niszczyło ślady dawnych kultur - wystarczy popatrzeć na to co zrobiono z kulturą dawnych Indian na terenie Ameryki Środkowej i Południowej. Z indiańskich budowli - po ich zburzeniu - budowano świątynie katolickie.Ale dajmy sobie spokój - niech historycy i archeologowie grzebią nadal w ziemi - zawsze coś się znajdzie, co zbliży nas do naszej prawdziwej historii. To jest tak jak z tym prezydentem tysiąclecia - dzisiaj wmawia się nam, że był geniuszem, chociaż żyją jeszcze ludzie, którzy go znali osobiście i twierdzą wręcz coś przeciwnego. Ale kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się z biegiem czasu "prawdą objawioną". Tak "mówią wieki" katolickiej indoktrynacji i nie tylko katolickiej. We People - my Naród - mamy SWOJĄ HISTORIĘ i o tym należy pamiętać - zawsze !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobiepanie - masz rację, nie o to mi chodziło. Historia Słowian choć bardzo tajemnicza i przez to fascynująca zasługuje na osobne omówienie. Jeżeli chciałbyś w tym przedsięwzięciu wziąć udział, mamy taka zakładkę "Inni piszą", tam zamieszczę ewentualną Twoją "historię Słowian".
      Wracając jednak do "ad remu" - nurtuje mnie pytanie, czy istnieje coś lub ktoś, kto może spowodować, że w Polsce słowa MY, NARÓD nabiorą sensu.
      Ponadto liczyłem, że któryś z komentatorów zauważy pewną paralelę pomiędzy historią Narodu Stanów Zjednoczonych, a Unią Europejską.
      Liczyłem też na to, że kogoś zainteresuje problem podziału społeczeństwa. Czy moja diagnoza dotycząca kaczej grypy znajdzie rozwinięcie.

      Usuń
    2. Leszku - myślę, że było by bardzo trudno doszukiwać się pewnych analogii pomiędzy powstaniem (narodu) Stanów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej. My Europejczycy nosimy na sobie garb 2.000 lat naszej historii, okopani w swych granicach etnicznych i kulturowych a może i religijnych. Tam do Ameryki wędrował "żywioł wszelaki" - tu w Europie wszystko było już "ułożone" i podzielone. Tam wystarczało brać niezmierzone przestrzenie ziemi i "czynić je sobie poddanymi" - jak powiada Pismo. Tu w Europie podzielona już była każda piędź ziemi i ludzie "do tej ziemi przypisani". Nie było więc "paraleli". Sadzę, że "ojcowie założyciele" bardziej wiedzieli, jakiego kraju by nie chcieli niż tego jaki on ma być. Pamiętaj przecież, że od czasów Kolumba cała ówczesna Ameryka była KOLONIĄ PAŃSTW EUROPEJSKICH głównie - Anglii, Hiszpanii, Francji, zaś "rewolucja" rozpoczęła się o ile dobrze pamiętam z powodu zbyt wysokiego podatku od herbaty, nałożonego przez Angoli na mieszkańców brytyjskiej części Ameryki. Tam dość szybko "ojcowie założyciele" dostrzegli potrzebę federalizacji - aby stworzyć potęgę gospodarczą a u nas w Europie - niejaki Cameron czyni właśnie zamieszanie - aby do federalizacji nie dopuścić. Wiedzą Angole co robią, bo już raz się na tym przewieźli a chcieli by nadal uchodzić za imperialną potęgę. Nawet Pankaczyński chciał by przy okazji uczynić Polskę "od morza do morza" - co już zakrawa na żart z historii.
      Początki Unii Europejskiej były dobre, zaś "strefa Schengen" jak gdyby prekursorem przyszłej federacji europejskiej. Ale ktoś sypie piasek w trybiki i to co raz intensywniej - warto by pomyśleć WHO IS WHO - kto jest kto. Odpowiedź na to pytanie może zaskoczyć. Ale może się mylę - pogdybać zawsze sobie można. Jak chcesz głębiej podyskutować - proszę bardzo, bo przecież masz prawo myśleć po swojemu i widzieć to czego ja może nie dostrzegam.

      Usuń
    3. Sobiepanie, oczywiście nosimy garb 2000 lat, więc nic nie może być tożsame. Jednak jakieś paralele (wg. słownika PWN - cechy podobne, analogiczne) znaleźć można. Sam pisałeś, że bunt kolonii zaczął się od cła na herbatę, że buntownicy "dostrzegli potrzebę federalizacji - aby stworzyć potęgę gospodarczą".
      A co leżało u zrębów UE? Wspólnota Węgla i Stali. Więc proces budowy struktur ponad państwowych miał służyć temu samemu celowi. Oczywiście ubrany on był dodatkowo w otoczkę doświadczeń dwóch wojen. Z powodu tego 2000-letniego garba nie mogło być mowy o całkowitej federalizacji, o stworzeniu Stanów Zjednoczonych Europy.
      W tym miejscy można polemizować, czy to byłoby dobre, czy to miałoby sens. Jednak nie o to mi chodzi.
      "Stara" UE miała wiele zalet. Państwa członkowskie jakoś dobrze się dogadywały. Dopiero szerokie otwarcie drzwi dla "demoludów" pokazało, że ten twór jeszcze nie jest doskonały. Jeszcze nie wszystko było do końca przemyślane a i sami nowi członkowie nie do końca dorośli by myśleć kategoriami Europy, a nie swojego "zaścianka".
      A ta "zaściankowość" zaczyna się "rozpychać łokciami na salonach". Zaczyna zastępować patriotyzm. Dlatego zastanawiam się gdzie jest ten "MY, NARÓD". Jeżeli jeszcze istnieje w społeczeństwie (a w to nie wątpię) to jest zakrzykiwany przez zaściankowych "prawdziwych patriotów".

      Usuń
    4. Leszku, nie popadaj w zwątpienie...
      Przyjdzie czas,że wszystko się wyprostuje....

      (...czy ja to naprawdę napisałam...?!)

      Usuń
    5. Leszku ! Pełna zgoda co do tej zaściankowości - szczególnie w Polsce. Nadto my mamy jeszcze pewien "drugi garb" - mesjasza narodów. To nam szczególnie ciąży - czego dzisiaj masz prawie codzienne dowody. Kiedyś usilnie badałem, czy u innych w Europie idzie się doszukać takiego "mesjanizmu" i nie znalazłem. Na to też złożyły się "szczególne okoliczności" - pontyfikat JP II . Ta euforia powoli zanika, ale sam przyznasz, ze był taki okres, kiedy nic się nie działo bez powołania się na ten pontyfikat. A po tym była wielka wtopa, kiedy zaczęto ujawniać różne skandale z okresu tego pontyfikatu. Wszyscy liczyli na "cód" i mannę z nieba, tymczasem......mamy to co mamy i.....KOD. Czyli zatoczyliśmy wielkie koło i tak jak gdyby zaczynamy od nowa. Para poszła w gwizdek. A szkoda !!! Dużo by o tym gadać, ale to temat rzeka. Z zaciekawieniem obserwuję reakcję "reszty Europy" a nawet pewne niepokoje w samych Stanach Zjednoczonych - na jakie tory nas wpycha Pankaczyński. Wróżby są niepomyślne - dla naszego wodza albo tak mi się wydaje. Polityka nigdy nie była moja "pasją życiową", bo dużo się naczytałem jak to bywało u innych a i na własnej skórze co nieco przeżyłem. Pozwala mi to być "umiarkowanym optymistą".

      Usuń
    6. Sobiepanie, boję się tego twojego optymizmu. Bowiem różnica między pesymistą a optymistą jest taka, że pesymista wie, że gorzej już być nie może a optymista wie, że może.

      Usuń
    7. Ależ Leszku - ta Ty się nie "bojaj optymizmu" - bez tego ani rusz - znaczy si e bez optymizmu. No bo co miał bym robić na Waszym blogu ?? Przykucnąć gdzieś strachliwie w kąciku i ronić patriotyczne łzy rozpaczy, że 4 lata kadencji PiS-u to wieczność. Zleci - jak z bata strzelił. A ile będzie powodów do śmiechu ! A propos śmiechu, to Ci powiem, że redaktorzy "Newsweeka" też chyba ukradkiem czytają co tu na blogu wypisujemy. Kilka tygodni temu napisałem , że polityków można zabić śmiechem (pamiętasz - siekiera motyka, piłka graca...). No i proszę - w ostatnim numerze tygodnika - na stronie tytułowej mamy wielki napis - "ZABIJMY ICH ŚMIECHEM" - ICH oczywiście. To jeszcze nic - na tej samej stronie są DWIE KUKIEŁKI - wiadomo kogo !!!Ta jedna - wypisz-wymaluj, ta druga trochę mniej urodziwa. No i trochę przesadzili, bo zamiast kukiełki zawiesić na cienkich drucikach albo szewskiej dratwie, to ponabijali je na styliska od szczotek do zamiatania. Ja tam "puentu poniał", bo to człowiek obczytany jest, jak to drzewiej nabijali na paliki, ale dzisiejsza młodzież - ni w ząb nie pojmie o co tu biega. Ale niech tam... sugestia powędrowała pod strzechy, co by trzeba zrobić, gdyby już wszyscy stali się pesymistami.. Ty tam Leszku weź i pomarudź trochę tej "gdańskiej Dudzie" - kiedy będą reaktywować stocznie - bo obiecali.Górnicy zdaje mi się zbierają już opony na wycieczkę do stolicy - coś tam ostatnio uradzają i nawet "dziennikarzy" nie wpuszczają.

      Usuń
  4. Zabawne to jest gdy zaczyna się "szukać winnych" jak w dziecinnej grze "ciuciubabka"
    I to w takiej, gdzie wynik gry "jest zblatowany "a szukający zamiast iść w kierunku tego co "najbardziej pohukuje" idzie w kierunku przeciwnym.
    Ech "ludu przekory" patrzycie a nie widzicie,słyszycie ale słyszeć nie chcecie
    No to sobie przypomnijmy fakty.Najlepiej poprzez zadawanie pytań.
    a/kto ach kto to głosił wszem i wobec publicznie"ludowi bożemu"i pierwszy przyczynił się do mitu
    Sw pamięci Lech Kaczyński.... poległ, śmiercią męczeńską...../jedni powtarzali w zamachu.drudzy fakt ten pomijali dając "do myślenia"...dlatego tez módlmy się
    I co "ciemny lud kupił gdy mu serwowano prawdę?"
    b/Pierwszy wmurowywał na murach swych świątyń lub obok urządzał "miejsca pamięci smoleńskiej": gdzie dalej padało, zamach, winni Tusk i zdrajcy
    c/kto to w tajemnicy "z narażeniem życia" ściągał "uświęcone krwią poległych" szczątki samolotu TU 154 by je następnie traktując jak relikwie umieścić "w panteonie pamięci narodowej"
    d/kto to wygłaszał płomienne kazania "dające pole do domysłów" a potem intonował "Ojczyznę wolna"
    e/kto to nie kiwnął nawet palcem gdy pod pałac przywleczono krzyż, a wokół niego urządzano gorszące happeningi zawsze z "jakimś sutannowym"
    /Co ? Ze go zabrano Ale dzięki komu i jakimi środkami to wymuszono ?/
    f/Kto to ach kto w kolejna miesięcznice intonował modlitwy a nawet "wypędzał złego" poprzez egzorcyzmy
    g/kto to ach kto to w czas wyborów organizował,na swym terenie, spotkania wyborcze "parafian" z jedynie słusznymi posłami i akurat tylko z tych z PIS
    h/kto ach kto to z ambon namawiał "do udziału w wyborach jednocześnie chwaląc cnoty i zalety posłów" i akurat tylko tych z PIS
    i/kto ach kto to w mowie i piśmie na kazaniach i w homiliach protestował i "powiadał" o bezbożnej Europie "zagrożeniu"jakie ona niesie jednocześnie wyciągając druga ręką i biorąc bez żenady dotacje od tej Unii I to kto bo największy beneficjent dotacje.
    j/kto ach kto to promuje treści padające z anten radia Maryja czy Telewizji Trwam a co gorsza ani razu nie zaprotestował wobec wygłaszanych tam treści "łączących naród"
    Mozna tak wymieniać jeszcze wiele ..Miejsca mało
    Dzisiejsza rzeczywistość zawdzięczamy tez i tym w/w
    PIS miał i ma sprzymierzeńca w postaci Episkopatu, któremu również nie w smak europejskie aspiracje Polaków.
    Logika wskazuje, że i Kościołowi należy podziękować za to szambo, z którego nadal nie wiemy, jak się wydostać.
    PS
    Tylko nie piszcie o moim antyklerykalizmie, ani o tym, ze to jednostkowe przypadki, przy tej skali masowości występowania.
    Bo Episkopat chce aby tak było, bo nie tylko nic nie robi,ale nie zamyka ust, tym którzy "dzielą naród" Ze nie może?
    Mogł i szybko "zamknął usta" księdzu Bonieckiemu,Lemańskiemu i wielu, wielu innym.Co się odważyli.
    Acha
    Czy dalej po kościołach jest intonowane "Ojczyznę wolną....."


    OdpowiedzUsuń
  5. A tu macie kolejny tego dowód
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-wyborcza-episkopat-skutecznie-zaszantazowal-eurobiskupow-ws-kontrowersyjnego/e4jc7k

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze jeden artykuł w temacie "we, the people":
    http://wyborcza.pl/magazyn/1,149898,19483788,david-ost-odebrac-pis-owi-niezadowolonych.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tetryk56 !!! To czysta teoria a nie praktyczna rada - jak odebrać elektorat PiS-owi. Facet buja w obłokach.A ten elektorat odbierze PiS-owi Episkopat. W dniu 11 listopada mają koronować Chrystusa na Króla Polski. Będziemy mieli Królestwo Polskie - od morza do morza. Wtedy PiS upadnie, bo straci rację bytu. Rządzić będzie Kościół i namiestnik 00.Rydzyk. Paranoja to jednak choroba zaraźliwa - jak nie,jak tak.

      Usuń
    2. To by znaczyło, że Czarna Madonna przestanie już być "Królową Polski"

      Usuń
  7. A tą fraszkę znacie ? Nie wiem kto jest jej autorem.ale doskonale ujmuje "rzeczywistość polityczną"

    " Pewien karakan, wstrętny gość,
    Uparcie lazł po władzę.
    Lecz naród, konsekwentnie dość
    W ryj dawał tej łamadze.

    Więc się karakan w norze skrył
    Słysząc narodu gwizdy
    I zamiast siebie (sprytny był)
    Wziął dwie, posłuszne glizdy.

    Lecz gdy oślizgła para glizd
    Wygrała już wybory,
    Gdy ucichł już narodu gwizd,
    Karakan wypełzł z nory!

    I rządzić zaczął niby car
    A glizdy wielbiąc pana,
    Dziękując mu za władzy dar
    Wspierały karakana.

    Tak więc narodzie głupi mój
    Robale twoim panem!
    Dwie glizdy cię zrobiły w ch..
    Do spółki z karakanem"

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieśku !!!! Mam prośbę - bo Ty tam lepiej się znasz na wojskowości - wytłumacz mnie, seniorowi - co jest grane ??? Idzie o to, że jak pan Antoni wrócił ze strategicznej wizyty u Sekretarza Obrony USA, podczas której dano mu możliwość potrzymania ręki pana Sekretarza przez 27 sekund - to tenże pan Antoni oświadczył, że jedziemy do baz NATO, tym razem w ......Syrii. Minę przy tym miał pan Antoni taką, jak gdyby był bez pampersa - znaczy się miał ją zatroskaną. Podobno nawet strzelb nie musimy zabierać, bo będziemy tam pełnić "funkcje pomocnicze". Co to znaczy ??? Czy będziemy zbierać puszki po Coca Coli i łuski na polach bitew. Są to niewątpliwie cenne surowce wtórne a nawet strategiczne. No bo co to znaczy - wykonywać "funkcje pomocnicze" tam gdzie toczy się regularna wojna ???. Czy wystarczy wtedy przy naszej bazie wywiesić transparent napisany po arabsku - NIE STRZELAĆ- WOJSKA POMOCNICZE NATO !!! Wtedy te z ISS-u obejdą nasze pozycje z boku, a nawet coś nam podrzucą ze swoich śmieci wojennych do utylizacji. Nic nie rozumiem z tego wojennego języka pana Antosia !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasi sanitariusze wojskowi będą podtykać rannym Amerykanom kaczki (to takie naczynie, do którego robi się siusiu lub "drugie danie". Czysta "służba pomocnicza" !!

      Usuń
    2. Sobiepan13 lutego 2016 17:17
      Wybacz mi "Bracie w wierze" alem w psychiatrii cienki bolek Zdarzało się to i tamto z wariatami, w wojsku, lub tymi co takowych symulowali.
      Ale moja wiedza zawarta jest i wyżej nie sięga niż opisał to nieoceniony Haszek" w Szwejku"
      U Macierewicz to trudny ze tak powiem"uniwersytecki przypadek" i takie coś setki lat w Europie nie spotkasz.
      Podążanie za jego meandrami myślenia, grozi śmiercią lub kalectwem !
      Tylko ci z PIS to mogą, bo u nich takowa przypadłość, ze chwytają co trzecie słowo a rozumieją, gdy im to ktoś wytłumaczy I to na piśmie .
      Pan Antoni powiedział, to co powiedział Reszta tj"komentarze,glossy,sprostowania,interpretacje i to co "pani redaktor a za nim opinia publiczna, źle zrozumiała" należy do tak zwanej pokorno-niepokornej prasy
      Ja jak na razie, moge Ci tylko odpowiedzieć "w krótkich a żołnierskich"HGW
      czyli "po cywilnemu "chór go wie" co ten buc miał na myśli.
      Pozdrawiam i przepraszam za "niepełna diagnozę"

      Usuń
    3. Wieśku, ja mam na taką przypadłość inne określenie - gdyby wąż podążał za meandrami myśli św. Antoniego Smoleńskiego, to połamałby sobie kręgosłup.

      Usuń
    4. Próbowałem bezskutecznie znaleźć w sieci potwierdzenie słów jakiegoś pisowca, który w radiu wychylił się, odpowiadając na to pytanie zadane też tutaj przez Sobiepana, że zgodziliśmy się już, na fizyczne (obecność naszego wojska) kontrolowanie dróg, którymi odbywa się tam (tylko Syria?) przemyt różnego rodzaju. A czy strzelby będą naszym potrzebne? Tego już nie wiem. Może wystarczy tylko autorytet i siła naszego spojrzenia? Sie doczekaliśmy.

      Usuń
    5. Leszku !!!! Jak byś mi z ust wyjął - co do tych "meandrów" myślowych pana Antoniego. Bo oto - pan Antoś, po powrocie Pentagonu oświadczył był - ze zbolała miną, ze będziemy odtąd patrolować drogi i szlaki komunikacyjne w Syrii. Zataił, ze będą to drogi powietrzne. No bo dzisiaj wylajzło szydło z worka, że posyłamy tam.... nasze "jastrzębie" czyli samoloty F-16, które dla sojuszu patrolować będą drogi powietrzne do Syrii ( przed kim - ja się pytam ?). No i tu uruchamia się cały ciąg technologiczny. Przecież nie wyślemy do Syrii naszych najdroższych myśliwców - bez odpowiedniej "osłony". Przyda się ze 2-3 bataliony tych co będą tego pilnowali. Na piechotkę nie będą pilnowali, więc zdało by się kilkanaście "Rosomaków" z obsługą - gdyby te "islamisty" coś próbowali. Po każdym locie - taki F-16 musi być badany i sprawdzany, czy gdzieś po drodze nie zgubił jakiejś śrubki -= a więc kompania remontowa. A i z kateringiem mogą być kłopoty, bo te "jankesy" to tylko hot dogi i "burgery" jedzą. U nas zaś w armii kapucha, kapuśniak i grochówka, są podstawą wyżywienia - no więc jakaś kompania gospodarcza też by się zdała. I tak ten "ciąg technologiczny" wciąga albo wsysa co raz większe zasoby naszej armii. A tu trzeba strategicznie tworzyć "wschodnią flankę NATO", gdzie też nas nie może zabraknąć. Wciórności !!! Dno bez dna. W dodatku - pani premier pokazała środkowy palec 3 amerykańskim senatorom, którzy się zaniepokoili "dobra zmianą" w Polsce. Widocznie mocno przesadziła, bo jeszcze dzisiaj jedzie do USA minister Waszczykowski, aby wytłumaczyć - co pani premier miała na myśli. No bo ci senatorowie, to hooo....hoooo..... jak się wściekną, to na amerykańskie wizy poczekamy jeszcze z 50 lat. Wciórności - polityka to jednak bardzo skomplikowana rzecz - nie lepiej to było pozostać nadal wójtem w Brzeszczach.

      Usuń
  9. I pomyśleć iz w 2014 w Sejmie głosowano
    Ustawa z [...] o obowiązkowych badaniach psychiatrycznych posłów.

    1. Każda osoba nowo wybrana do sejmu ma obowiązek poddać się obowiązkowym badaniom psychiatrycznym.
    2. Badania przeprowadza zakładowy lekarz psychiatra Sejmu RP, mianowany przez Naczelną Izbę Lekarską spośród lekarzy psychiatrów po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu.
    3. Na wniosek Marszałka Sejmu, klubu poselskiego lub grupy co najmniej 15 posłów, przymusowym badaniom poddać można posła już wybranego.
    4. Poseł, który okaże się chory psychicznie zostaje skierowany na przymusowe leczenie i traci mandat poselski. Nie może też startować w żadnych wyborach, chyba że wcześniej zostanie wyleczony.
    5. Ustawa wchodzi w życie miesiąc po ukazaniu się w Dzienniku Ustaw.
    I jakoś tak "została udupiona" przez tych co nie przeszli by. przez sito badan.
    Dzis "zawodowego kierowce"lub inne grupy zawodowe, takie badania obowiązują.Naszych "wybrańców"mimo iż "nawet małe dzidzi to widzi" iż "kuku na muniu" u niektórych osobników, to norma nic i nikt nie zmusi do badan.
    I tak to nam, wariaci,psychopaci,schizofrenicy "urządzają świat" decydują za nas.
    Czy na sali jest lekarz??

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pod wrażeniem polemicznego temperamentu tutejszego Szanownego Komentariatu. Jestem, też, ofkors, waszym bratem w wierze, chociaż może mniej zapalczywym czy radykalnym. Najczęściej przeszkadza mi w tym moje skłonności koncyliacyjne połączone, niekiedy z mało racjonalną, empatią.
    Teraz, Leszku, do ad rem. Nie chcę rozjaśniać mroków, spowijających nasze narodowe korzenie. Dotknę wyłącznie polskiej współczesności.
    Rządząca prawica (PiS, egzakli) ciągle pozostaje w swej anachronicznej, neoendeckiej postaci wraz ze skompromitowanymi resentymentami (nie będę ich wyszczególniał, bo tutejszy Zacny Komentariat nieraz tutaj je precyzował!)
    A co u sąsiadów zza Odry? Przez 200 lat, od 1740r. (rządy Fryderyka II Wielkiego) do 1945r., twardo i konsekwentnie budowali swój monolityczny, jednonarodowy państwowy organizm. Dobrze to żarło, a jednak zdechło! Po wojnie wybrali federalizm i mają się z tym bardzo dobrze. I tu anegdotka. Gdy jeden z moich znajomych, bawiąc na SAKSACH, nazwał, nomen omen, Szwaba (mieszkańca Szwabii) Niemcem, to z miejsca zarobił po ryju!
    Większości prawdziwym Polakom, to się chyba w ich pałach nie mieści!
    U nas ów regionalizm, mimo, że mógłby stanowić optymistyczną narodową wersję, to jeszcze daleka przyszłość. Jak zatem wygląda nasza tożsamość i świadomosc regionalna:
    Współcześni Wielkopolanie sa racjonalni, przedsiębiorczy i doskonale zorganizowani. Nie mają zamiaru się wychylać, ale swoje wiedzą!
    Kaszubi zostali nieco dopieszczeni uznaniem ich języka za regionalnie odrębny i to im chyba wystarczy.
    Podhalanie tę tożsamość mają silną i tradycyjnie ustabilizowaną. Jednak nie widzą dla siebie innej przyszłości jak wtopieni w polski organizm. Oto współczesna góralska przyśpiewka (zredagowana przez warszawskiego poetę i barda A. Garczarka):

    „(..) Łozbudzóne giewóntowe staną wojska,
    Na choryngwiach Paniynka Cynstochowsko,
    Porusyństwa wiater duje juz łod Tater,
    Ślebodno sie nóm z niewole budzi Polska!”

    Brzmi znajomo, nieprawdaż?!
    Wreszcie Ślązacy. Ugruntwani w swej tożsamości od 1153 lat (chrzest Śląska - 863r.) i, niestey, do dziś jeszcze kolonizowani. Warto tu również przytoczyć bon - mot Marszałka Piłsudskiego:

    "(...) Śląsk to stara niemiecka kolonia, mam w dupie cały ten Śląsk!..."

    Dalej zamilczę, bo już mnie, rdzennego hanysa, krew zalewa!
    Pozostaje zatem nam, chyba jeszcze na długie lata, Rzeczpospolita Kartoflana!
    Rozgadałem się jak głupi, choć polecialem na skróty.
    Przesyłam serdeczności i zapraszam do mnie na urodzinowe ostatki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za literówki, ale taki ze mnie popaprany nerwus!

      Usuń
  11. Andrzej- Art Klater ! Panie Andrzeju - rezerwuję sobie ewentualną dyskusję z Panem na temat tego czy Śląsk został "ugruntowany" w swojej tożsamości już od roku 1153, czy też wcześniej, albo później. Jest to temat dość ciekawy ale i za obszerny, w stosunku do dzisiejszej dyskusji, jaką tu toczymy. Dlatego potraktuję go raczej marginesowo - odkładając rzecz do osobnej dyskusji. Idzie mi o to, że zaledwie kilkanaście lat wcześniej Polska jako jednolite silne państwo , przestała istnieć. Bolesław Krzywousty w swoim testamencie - w roku 1138, podzielił Polskę pomiędzy swoich synów, czyli dokonał jak gdyby pierwszego rozbioru Polski, która stała się szeregiem księstw i księstewek wzajemnie się podgryzających i wzajemnie sobie szkodzących. To w okresie rozbicia dzielnicowego Polska zaczęła tracić swoje terytoria ustanowione przez Bolesława Chrobrego. Utraciliśmy Ziemię Lubuską, Pomorze Zachodnie, Ziemię Gdańską i Śląsk właśnie. Przy czym utrata Śląska nastąpiła na rzecz "bratnich" Czechów a nie Niemców lub "Szwabów" - jak Pan żartobliwie określa "opcję niemiecką". To już prędzej można by mówić o utracie części ziem Mazowsza na rzecz Zakonu Krzyżackiego, za sprawą Konrada Mazowieckiego. Wróćmy jednak do rozbicia dzielnicowego Polski - trwało ono aż 182 lata tj. do roku 1320 i daty koronacji na króla Polski - Władysława Łokietka. Nikczemnego był wzrostu - ale mieczem władał dość sprawnie, bo przecież w okresie rozdrobnienia dzielnicowego namnożyło nam się tych "Piastowiczów" i ich "pociotków" do licha i trochę. A każdy chciał mięć swój "dwór" albo i zamek, swoich wielmożów i możnowładców, swoich biskupów i arcybiskupów a każdy z nich więcej brał niż dawał. Nawet Księstwo Oświęcimskie (biskupie przecież) powstało - a co - dlaczego by nie !!!! Nie było państwa, jako całości, nie było wspólnych praw - ale i obowiązków, nie było wspólnych "urzędów centralnych" (koronnych). Polacy nauczyli się bylejakości i utracili coś co można by nazwać "instynktem stadnym" w dziedzinie państwowości. Zresztą na taką "chorobę" też chorowali Niemcy i dopiero " żelazny kanclerz" Bismarck zebrał to wszystko "do kupy". Ale Niemcy mają jednak większy szacunek dla prawa niż Polacy, u nas "każdy szlachcic na zagrodzie - równy wojewodzie". I tak się to plotło, aż nastąpiły rozbiory Polski - na własne życzenie Polaków, bo u nas każdy chciał być wolnym i bogatym, byle tylko nie mieć obowiązków wobec swojego państwa. Może lekko przesadzam, ale chcę przedstawić jak za ten "postaw sukna" szarpano, co książę Janusz Radziwiłł tłumaczył Kmicicowi w "Potopie" naszego noblisty.Echa tych historycznych wydarzeń czkają się nam do dzisiaj - wystarczy popatrzeć na obrady Sejmu lub Senatu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Wypisz - wymaluj. Pozdrawiam i przepraszam, za dlugie przynudzanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Andrzej - Art Klater14 lutego 2016 10:54
    "moje skłonności koncyliacyjne połączone, niekiedy z mało racjonalną, empatią"
    Zycie Andrzeju ! Zycie niekiedy zmienia optykę patrzenia.I zmienisz czasem musisz zmienić i"optykę patrzenia" i "konsyliacyjnosc"
    Przecież ci "prawi i sprawiedliwi" celowo z rozmysłem i na zimno robią z nas idiotów i za takowych uważają.
    Wszędzie, w radio ,telewizji, przemówieniach wodza, wystąpieniach w telewizji.
    A za plecami robiąc "zyg zyg marchewka, śmieją się w kułak i powiadają, aleśmy ich zrobili w buców bo Teraz Qrwa My.
    Po co im te Ziobro 2 w jednym ? By gdy odpowiesz grubym słowem lub rękoczynem, w majestacie prawa, skazać cie na grzywnę czy wiezienie.
    Czas koncyliacja skończył się.Teraz trzeba twardo "jak krowie na rowie" by i elektorat tez zrozumiał jak go zrobiono w konia i za co go kupiono.
    Teraz jeszcze w internecie można się "odszczeknąć, a malutko, malutko, zapukają rankiem do niepokornych, by sprawdzić twój komputer "albowiem maja uzasadnione podejrzenia", ze ściągasz "pornografie dziecięcą" albo kontaktujesz się z "terrorystami islamskim" i to w ich języku.
    Czas gdy było się "letnim" skończył się.
    Całe szczęście ze los nam dał KOD a i niezadowolenie w narodzie rośnie.
    Maluczko maluczko a będziemy w Warszawie mieć i protestujących górników

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesiek - eeeee....tam ! Własnego komendanta głównego Policji nie potrafili sprawdzić a będą mieli na "oku" 2-3 miliony polskich internautów, Bujda na resorach i straszenie dzieci kominiarzem. Pewnie, jak będą kogoś chcieli uziemić, to zawsze są sposoby. Tak było, jest i będzie. Ponad 20 tysięcy skazanych na "ciupę" nie może zacząć odbywać odsiadki z powodu braku wolnych miejsc. Polskie "ciupy" są przepełnione. Wprawdzie minister Jaki (to ten z Opola) ogłosił budowę nowej ciupy w Kaliszu, ale jedna jaskółka "wiosny nie czyni". A kadencja sobie biegnie i biegnie - każdy dzień to bliżej jej końca. Jakie będzie "wlijanjie" (wpływ) tej kadencji - tego na razie nie wiadomo, ale oklasków zapewne nie będzie i nikt nie będzie chciał czegoś na "bis". Wielu z tych 3 milionów "dziecków", którzy się nie załapali na "500+" akurat za 3-4 lata stanie się "młodymi wyborcami". Już tam oni podziękują Panukaczyńskiemu za "dobrą zmianę". Nowych - którym się nie należy - też przybędzie. Może być ciekawie. Stawiał bym na młodzież.A ilu seniorów nie doczeka na tabletkę "etopiryny" - sama pani Goździkowa nie wie.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja myślę, że zacznie się jakaś większa wojna w Syrii. Wszystko na to wskazuje. A wtedy wezmą 300-400 tysięcy "imigrantów" w kamasze i wyślą do Syrii - niech się biją o swoja wolność. Z wyglądu - to sami "poborowi". Coś mi w tej sprawie śmierdzi od dawna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy - z przykrością, ale muszę przyznać Ci rację. Coś się tam szykuje !!!

      Usuń
    2. Wezmą.. (?) - to znaczy kto wezmie...?
      jacyś ONI ?

      Usuń
    3. WK_wrocek - robisz za idiotę ???

      Usuń
  15. Mam prośbę do Gospodarzy bloga ! Jak u Was działa ten "licznik" czytelników. Bo jeżeli wskazuje on ilu uczestników czytało Wasz blog w ostatnich 30 dniach, to może to być tylko liczba rosnąca a nie malejąca. A u was to skacze raz w dół, raz w górę. To by znaczyło, ze niektórzy się wypisują z licznika - czy co ???

    OdpowiedzUsuń
  16. To jeszcze nie jest "kumulacja" niespełnionych obietnic, będzie tego więcej. Dopiero wtedy PiS się zawali.

    OdpowiedzUsuń
  17. Drogi Jerzy. Miło mi, że zwracasz uwagę na licznik. Wydaje mi się, że nie mamy się czego wstydzić. Zapewniam Cię, że nikt "nie wypisuje się z licznika. On mierzy ilość odwiedzin w ostatnich 30 dniach.
    Więc jeżeli 30 dni temu (chodzi o ten 30 dzień) odwiedziło na 500 czytelników a jutro np. zajrzy do nas tylko 100 - to liczni jutro już nie będzie uwzględniał tego 30 dnia (bowiem stanie się on dniem 31) ale uwzględni dzień jutrzejszy (będzie on jutro dniem 1). Widać więc, że liczba odwiedzających w ciągu ostatnich 30 dni spadnie o 400.
    Dzieje się tak wtedy, gdy zbyt długo nic nowego nie "wisi" na blogu. Za co na wszelki wypadek z góry przepraszamy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Leszek ! Teraz coś z tego rozumiem, ale i tak jest to mocno skomplikowane. A co do popularności Waszego bloga - owszem wzrasta systematycznie. Nawet w internecie ludzie sobie zachwalają, aby Was poczytać - tak Was też znalazłem. Powodzenia !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. No dobrze - ale tak sobie myślę, co się stanie z PiS-em i Polską jak panprezes kopnie w kalendarz. Przecież młodzieńcem nie jest i w każdej chwili może go dopaść jakaś ptasia albo świńska grypa. To jest wda każdej dyktatury - nigdy nie wiadomo - co po tym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukcesję przejmie Episkopat. Zawsze tak było w okresie interregnum czyli bezkrólewia.

      Usuń
    2. Koniec świata - tylko nie Gądecki !!!

      Usuń
  20. Leszku !!! Zostałem porażony informacją w Onecie, że Panaprezesa PRZEWIEZIONO do wojskowego szpitala ( to ten szpital dla VIP-ów). Znaczy się, sprawa może być poważna, bo nie udał się tam sam, nie zawieziono go tam służbową bryką - został PRZEWIEZIONY - w domyśle karetką i rzecz jasna na sygnale - bo czasami decydują sekundy.Nie wydziwiał bym na ten temat, gdyby sprawa dotyczyła zwyczajnego seniora lub emeryta, który dopiero co został emerytem - ale kiedy idzie o naczelnika państwa - człowieka ogarnia frasunek. A gdyby tak , nie daj Boże.....to co wtedy ?????
    Wprawdzie Panprezes oswajał naród z myślą, że może stać się to najgorsze. W lutym 2013 roku oświadczył był, że wybiera się na "polityczną emeryturę" a tak w ogóle - jak oświadczył wtedy - "stoi już po drugiej stronie rzeki" - Styksu znaczy się, a nie Wisły. Jednak sympatycy Panaprezesa oświadczyli wtedy, że trzymają się go różne krotochwile i w ten sposób lubi on sprawdzać, kto się wychyli aby ucapić po nim władzę. Jest w tym coś na rzeczy, bo to i pana Ziobrę okrzyknięto zaraz "delfinem" a nawet czyniono aluzje, że to może być pan Gowin. Szybko się przekonali, że Panprezes sobie z nich zakpił. W ścisłych kręgach szeptano tez opinie, ze Panprezes jest "cukrzykiem" - bez to często zasypia na różnych tam posiedzeniach, bo to są typowe znamiona tej choroby. Po tym Panprezes się wykopyrtnął na schodach sejmowych - co ponownie poruszyło opinie publiczną, że to są jakieś znamiona lub znaki. Ale sukcesy kampanii wyborczych poderwały Panaprezesa na nogi, znów był w żywiole, znów był sobą - a co nam naobiecywał !!! Nie piszę tego - Boże broń - aby zasiewać jakiś defetyzm lub zwątpienie w "dobre zmiany", ale troska mnie przygniata, że gdyby tak coś się wydarzyło - staniemy na rozstajnych drogach - co dalej, i w która stronę maszerować. Bo to ostatnio namawiają Panaprezydenta aby udał się pomaszerować w Hajnówce, pani premier coś tam uradza w "grupie Wyszehradzkiej", pan minister Waszczykowski poleciał do USA, a pan Antoni wybiera się do Syrii - aby patrolować. I bądź tu mądry - przed szkodą. Masz jakieś pomysły Leszku, co by się dźwignąć z kolan ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobiepan :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) DOBRE !!!!!!

      Usuń
    2. Sobiepanie, śmiech, tylko śmiech.
      Dałem temu wyraz tutaj:

      KLIK

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>