środa, 2 maja 2012

Dziwna wojna

autor




Walka o „TV Trwam” – trwa i trwa mać. I jest to walka na wielu frontach. Mógłbym tu przytoczyć paralelę z Napoleonem czy Hitlerem. Wszyscy wiemy, jak się kończy wojna prowadzona na wielu frontach jednocześnie. Nie zrobię tego. Grozi to bowiem odpowiedzialnością prawną za propagowanie totalitaryzmów. A trudno by mi było przed sądem wyjaśnić, że pomiędzy przywołanymi postaciami a tym co się „prawicą w Polsce zwie” nie ma żadnego podobieństwa. Czas więc na wyjaśnienia.

Prezes Mniejszy (czyli Ziobro) powiedział, że odmowa przyznania TV Trwam miejsca na mulipleksie, to decyzja bezprawna, bezzasadna i dyskryminująca. W tej sprawie w czerwcu w Brukseli ma odbyć się wysłuchanie publiczne i manifestacja. To jest jedno oblicze, czyli front tej wojny. Nie wymaga ono tłumaczenia. Wszem i wobec wiadomo, z jakimi wrażymi siłami walczy tu prezes Mniejszy. Aby te wraże siły pognębić właśnie 5 czerwca  odbędą się wspomniane wyżej imprezy.

- ”Z pewnym zdziwieniem zauważam, że koledzy z Prawa i Sprawiedliwości ogłosili w niedzielę, iż to oni realizują 5 czerwca tego rodzaju przedsięwzięcia” – mówi prezes Mniejszy (dla wygody, będę go dalej nazywał „Małym”, a prezesa Większego – „Dużym”. Jakiekolwiek podobieństwo cech osobniczych i przydomków jest całkowicie przypadkowe!). I ta wypowiedź to dowód na istnienie drugiego frontu w tej wojnie. Przytoczę kilka „armat wycelowanych w PiS”

- „zachowanie polityków PiS "pachnie zabawą dzieci w piaskownicy"”

-  ”Jeżeli cokolwiek robi Solidarna Polska, zaraz zgłasza się - z taką samą, czy bardzo zbliżoną propozycją - Prawo i Sprawiedliwość”

- ”Jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie radzi sobie z pomysłami, kreatywnością, z tym co należy podejmować, jak zaznaczać swoją aktywność, to - jako lider Solidarnej Polski - jestem w stanie zaoferować darmowe - w ramach działań dobroczynnych i przyjaźni - korepetycje dla kolegów z PiS”

To niektóre z wypowiedzi Małego. A co na to Duży? Ano nic. Pewnie nie wypadało mu zabierać głosu, gdyż jeszcze nie cofnął ręki, podanej Zbyszkowi Małemu. A przypomnę, że była to jego osobista ręka. Zresztą Duży nie musi zajmować się takimi duperelami. Ma przecież do tych spraw całą menażerię. Tak więc również i tym razem pierwsza odezwała się ameba, zwana Richardem Henry’m. Jak zwykle riposta była błyskotliwa.

- "szacowni koledzy też w tej sprawie zabierają głos. I z tego się bardzo cieszymy. Im więcej rąk do wioseł na tym pokładzie, tym lepiej. Cel jest wspólny i o to chodzi"

Następnie stwierdził, że wniosek o organizację marszu złożył PiS, ale z taką inicjatywą wystąpili także przedstawiciele Solidarnej Polski.

 - „Byliśmy pierwsi, ale nie chodzi tutaj o wyścig. Cieszymy się, że inni też na takie fajne pomysły wpadają.”

Cała ta wojna to faktycznie „dziwna wojna”. Śpiewy na sabacie odbytym na Placu Trzech Krzyży – „nie oddamy wam, telewizji Trwam” - to pierwszy objaw paranoi. Sugerują one, że ktoś dybie by odebrać "ojdyrowi" jego imperium. A przecież po uruchomieniu multipletu nie ulegną likwidacji inne sposoby emisji. Nadal tv „Trwam” będzie dostępna w sieci i poprzez satelitę. Przecież brak zgody na rozszerzenie możliwości emisyjnych nie jest równoznaczne z odbieraniem dotychczasowych koncesji.

Samo zaś nie przyznanie miejsca na multipleksie wywołuje takie kontrowersje, gdyż sam nadawca, czyli „Lux Veritatis” nie wyraził zgody na upublicznienie części finansowej swojego wniosku. Tak więc KRRiT wyjaśnia dlaczego nie przyznano tego miejsca sytuacją finansową nadawcy, nadawca mówi, że to nie jest prawdą, jednocześnie zabrania pokazania tej prawdy.
Dodatkowo dorabia się tej sprawie podtekst nie tylko polityczny lecz i światopoglądowy. Mówi się o ograniczaniu swobód obywatelskich itp.

Amebę wsparł Błaszczak, który powiedział, że PiS chce:

- "uświadomić opinii publicznej, że w Polsce jest wielu obywateli, którzy sprzeciwiają się dyskryminacji środowisk katolickich. Ludzie wierzący w Polsce są dyskryminowani przez władzę.”

- "ci, którzy dziś rządzą Polską ograniczają swobody obywatelskie, ograniczają możliwość dostępu TV Trwam do nadawania na multipleksie"

Nie będę pointował tego wpisu. Każdy czytelnik potrafi sam ją sobie dopowiedzieć. Jedno tylko jest pewne. „Lux Veritatisowi” pomóc może tylko złożenie wniosku bez wad. Cały ten szum potrzebny jest tylko partiom Małego i Dużego.

Chciałem okrasić ten post zdjęciami wywołanych osobników, jednak samo przepisywanie ich słów wywołało u mnie – cytując klasyka – taki „absmak”, że dałem sobie spokój.


5 komentarzy:

  1. Oj, Leszku, Leszku... Przecież nie chodzi o to by miejsce na multipleksie wykupić tylko żeby wyłudzić. Potem się powie, że się nie ma pieniędzy... i niech reszta współudziałowców pokryje koszty.;-))))))))))
    A okładanie się łopatkami przez mniejszego i większego jest super.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, sprawa tv "Trwam" od początku była"dęta". Dla każdego normalnego człowieka jet to "jasne jak drut" z anteny ojdyra.
    Wierzy w te "żale" tylko ciemny lud. Bo chociaż moje zdanie na temat małego i dużego nie nadaje się do publicznej prezentacji, to nie uwierzę w to, że oni w to wierzą (fajnie mi się napisało? Co?).

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi trudno uwierzyć, że oni wierzą... Tak samo jak w te pancerne skrzydła, sztuczne mgły, czy dwa wybuchy... Czas jednak weryfikuje moją niewiarę, przy najmniej co do poniektórych ichnich wierzeń.:-))))
      Pomyślności.

      Usuń
  3. „Lux Veritatis” nie wyraził zgody na upublicznienie części finansowej swojego wniosku.
    Panie Leszku, gdy trwa spor, to od tego jest sad.KRRiT powinna wystapic do sadu o odtajnienie tego wniosku i trafia do publikacji. Tak sie robi w Stanach , ale Polska to prawie panstwo wyznaniowe i sukienkowi a PODGRZYBEK w szczegulnosci sa pod specjalna ochrona.

    OdpowiedzUsuń
  4. nudny ten lewacki blohh
    Wołodia

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>