GDAŃSK-OPOLE - Rok X - Nr 66 (1327)
OKIEM EMERYTA (150)
Odcinek 150 - czyli, prawo Suskiego
Dzisiaj odbyło się nielegalne posiedzenie sejmowej Komisji Kultury[sic!], pod obrady której wrzucono ekshumowaną ustawę „lex TVN”.
Posłowie o posiedzeniu tej komisji dowiedzieli się 20 minut przed jej rozpoczęciem. Biuro legislacyjne Sejmu wydało opinię, że to posiedzenie jest nielegalne, gdyż zgodnie z regulaminem sejmu, członkowie komisji o jej posiedzeniu powinni być powiadomieni przynajmniej trzy dni wcześniej.
Niezawodny Suski zaproponował wtedy, że można temu zaradzić, wystarczy tylko przegłosować skrócenie tego trzydniowego terminu. Jak widać, w pisie w głębokim poważaniu ma się wszelakie prawo. Ważne jest tylko „prawo Suskiego”, kiedyś znane jako prawo Kalego.
Ale czego można się spodziewać po takich osobach jak Suski czy Lichocka? Do łamania prawa, do kłamstw już mnie przyzwyczaili. Zresztą i tak oni są tylko tresowanymi gnidami.
Dlatego zastanawiam się co jest przyczyną zbrodniczych poczynań ich pryncypała. Ja - ponieważ nie jestem psychologiem - widzę tylko trzy możliwości.
Pierwsza – ktoś w dzieciństwie musiał długo i mocno bić małego Jarusia po głowie, tak że teraz postanowił się mścić. Na kim? Na wszystkich, ponieważ wtedy nikt mu nie pomógł, więc wszyscy są winni.
Druga – podobno brat go nienawidził, ale był Jarkowi potrzebny do jego planów politycznych. W ten sposób wywiązała się między nimi jakaś forma symbiozy. Gamoniowaty Lech był chyba zadowolony, że nie musi sam podejmować ryzyka decyzyjnego, a Jarek był zadowolony, że w świecie – którego się bał i którego nie rozumiał – reprezentował go brat. Nie dziwota, że po wysłaniu brata w jego ostatnią podróż coś się mu w głowie poprzestawiało. Dzisiaj we wszystkich działaniach Jarkacza widać pierwiastek samobójczy.
Trzecia – choroba. Nie wiem, jakaś schizofrenia paranoidalna? Lekarze pewnie coś właściwszego by znaleźli.
Zresztą nie ważne jak nazwiemy tą chorobę. Ważne jest, że prawie 40 milionowym narodem rządzi człowiek chory. Dodatkowo jeszcze ten naród miał ambicje należeć do UE. Zrealizował to swoje marzenie – i wtedy na scenę wkracza człowiek, który musi wszystko co tylko się da spieprzyć. O nim to śpiewał Młynarski.
Mamy więc rozwalanie Unii, mamy z nią konflikt finansowy. Jest pandemia a sejm nie ma czasu zająć się ustawami pomocnymi w zwalczaniu wirusa. Za to ma czas by realizować urojenia i majaki starego wariata.
Mamy konflikt z Czechami, może i zresztą dawnych demoludów jeszcze się oficjalnie nie pokłóciliśmy, ale szacunku u nich też trudno się dopatrywać. Na koniec jeszcze dajemy prztyczka w nos Wujowi Samowi.
Zachowujemy się jak upierdliwa wesz, która chce gryźć wszystkich. Jak to się skończy? Ale czy w chorej wyobraźni jest miejsce na jakiś racjonalizm?
Dlatego trudno prognozować - zabiorą go do szpitala, czy zdąży wywołać trzecią wojnę z czwartą rzeszą.
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
Jaka tam wesz, menda po prostu. W dodatku o osobowości psychopaty.
OdpowiedzUsuńP.S. Już w dzieciństwie babcia mnie doinformowała gdzie się gnieżdżą wszy a gdzie mendy.:-)
Skaranie boskie z tym Kaczyńskim. Trzeba go znieść - powiada jeden z drugim - a on tymczasem staje się... nie do zniesienia.
OdpowiedzUsuńEustachy
Na tym blogu na pewno znajdzie się ok. 20 osób, z których można by zrobić komisję.
UsuńKomisja ta mogłaby przegłosować zniesienie Kaczyńskiego. I mielibyśmy go z głowy.
Teoretycznie tak, atoli w praktyce bywają pewne problemy... z tą teorią właśnie. Otóż na podobny pomysł w kwestii reparacji wojennych wpadł samozwańczy prezydent Polski Jan Zbigniew hrabia Potocki i wyprocesował dla naszego nieszczęśliwego kraju 850 mld dolarów w Europejskim Sądzie Arbitrażowym – Sądzie Polubownym w Ciechanowie, utworzonym decyzją regionalnego Stowarzyszenia Biznesu w Opinogórze. Teoretycznie są zatem powody, by odtrąbić sukces i zatańczyć wesołego oberka, ale muszę zauważyć - choć nie chciałbym malkontencić po próżnicy - trzeba jeszcze wyegzekwować od Niemiec zasądzone sumy.
UsuńEustachy
Nie dziwi nic !
OdpowiedzUsuńSerdeczne podziękowania dla tych którzy dawali przyzwolenie,i dalej dają przyzwolenie.
Powiadali "nie straszcie PIS-em nie obrażajcie.Dajmy im porządzić ! Kradną ale przynajmniej się dzielą" Zarażeni grzechem głupoty ,bo "po czynach winni poznać"
A czynów było, aż za wiele!
Zarażeni grzechem obojętności Bo widzieli, bo powinni widzieć, ze i jak, banda szulerów jednych zachęca, drugich nakłania do stolika, na którym 3 karty.
Frajerzy, to nie widzieliście, ze przy takim stoliku są rozgrywający, rozkładający te karty,są naganiacze,są specjaliści od nakłaniania do gry |potrzymaj pan te kartę/podstawieni wygrywający i nieliczni wygrywający /500 +/którym szajka daje wygrać wiedząc ze skuszeni wygraną, za chwile postawią swoje całe pieniądze.
To nie widzieliście? Gdzie mieliście oczy?
No chyba ze jesteście skumplowani z rozdającymi A to już inna rozmowa.To juz "podpada"pod cwaniactwo
Reszta jak jest "Male Dzidzi,już to widzi"