Trudno nie lubić piłki nożnej ale
muszę się przyznać, że polskiej ligi nie oglądam w ogóle
a reprezentację od czasu do czasu. Powód jest jeden i to
zasadniczy.
Piłka nożna jest dyscypliną prostą w swoich
założeniach jak i zasady gry. Widzimy przed sobą zieloną murawę
i graczy którzy wykonują jakieś zadania które dla nas
winny być czytelne co jednak nie dotyczy piłkarzy z orzełkiem na
piersiach.
Pomijając bocznych obrońców i bramkarza cała
reszta biega sobie po boisku i większego celu w tym nie widać.
Zmusiłem się oglądać na przemian tenisistę Hurkacza /niestety
przegrał/ i piłkarzy.
Wstępnie wkurzyłem się na
Lewandowskiego, że i on zapomniał co ma robić na boisku. Po jakimś
czasie ze zdumieniem spostrzegłem, że bierze udział w rozgrywaniu
piłki, zagęszczania środka pola co w efekcie dało, że wokół
Roberta toczyło się piłkarskie życie. Brak Lewandowskiego
spowodowałby, że w świecie niewiele zostałoby drużyn do
pokonania.
W moim mniemaniu polskim piłkarzom się w d...
poprzewracało z nadmiaru pieniędzy i ich gra w lidze jest tylko
sposobem ucieczki z kraju do byle jakiej ligi byle tylko płacili w
twardej walucie.
Np. taki Krychowiak – przeleciał kilka klubów
tzn przesiedział na ławce rezerwowych aby wylądować w lidze
rosyjskiej. Ile napsuł tego jakoś selekcjonerzy nie widzą lub nie
ma nikogo innego. Poza Lewandowskim to III liga /nawet bramkarze coś
zeszli na psy/.
Dowodem na fatalny stan polskiej piłki jest brak
trenerów polskich na listach światowych.
Ostatnimi byli
Jacek Gmoch i trener wszech czasów Kazimierz Górski a w
Polsce rządzili piłkarski emeryt Leo Beenhakker i żółtodziób
Paulo Sousa. Reszta trenerów pochodziła z łapanki z których
każdy następny był lepszy od poprzednika. Nie przypominam sobie aby
jakikolwiek polski trener terminował w dobrym klasowym zespole.
No
już mi ulżyło i po krakałem i pojeździłem sobie po reprezentacji chociaż nie
jestem fachowcem a tylko zwykłym obserwatorem.
Dochodzi godz. 6.oo i na
horyzoncie w pięknym kolorze jasno czerwonym wstaje nowy
dzionek.
Piłkarzom życzę powodzenia i oby Lewandowskiemu nie
zabrakło sił.
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
Ja oglądanie polskiej piłki zakończyłam na roku bodajże 1982 i Piechniczku. Od 2019 z przyjemnością oglądam siatkówkę. W tym roku rozpoczęłam od Ligi Narodów, przez Olimpiadę, a teraz Mistrzostwa Europy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa tez kocham siatkówkę za:
Usuń1. Mam pod bokiem ZAKSĘ,
2. 25 lat leczyłem kręgosłup po wypadnięci€ jądra miażdzystego /dysku/ po grze w siatkówkę i sie wyleczyłem.
Pozdrawiam
Piotrze, komu po latach posuchy ciśnienie podnosił Górski i jego Orły, tego już przed tv nie zaciągnie nawet Lewy.
OdpowiedzUsuńMnie wystarcza gdy w wiadomościach podadzą wynik. Cenię sobie profesjonalizm i żadne "barwy Narodowe" ani "patriotycznie stroszący pióra Orzeł" nie są w stanie wykrzesać żadnych "Narodowych wrzasków" czy odruchów kibolskich.
Masz racje !
OdpowiedzUsuńOdkąd "maskirowką" stało się dla zwyczajnych bandytów,handlarzy narkotyków.prostytucji i zwyczajnego bandytyzmu w tzw "ustawkach"/namiastka wojny/ krzyki o "barwach narodowych" "o orłach stroszących pióra" noszenie barw klubowych i malowanie ścian obraźliwymi napisami całe te "kibolstwo"wisi mi i powiewa.
To dwa parkingi za moim domem podpalono samochody niby "walki klubowe"a tak naprawdę chodziło o rozliczenie z handlu narkotykami.
To 100 m od mojego okna rozwalono lokal z daniami greckimi.Właśnie przez kiboli, bo rozliczenia bandyckie im nie sztymowały.Oczywiście oficjalnie były to "walki klubowe"
Podziwiam zaś, za naiwność,tych podniecających się wynikami meczów, gdy tak w rzeczywistości, są to ustawki biznesowe, gdy w grę wchodzą wysokie pieniądze i zarobki piłkarzy.
Właściciele klubów dogadują się pod stołami i "układają sobie"zawodników którym wynik meczu przynosi wymierną finansową korzyść.
Czarno na białym, w czasie gdy gra była jeszcze "o czapkę gruszek"a piłkarze na etatach, jak nie w Milicji to w kopalniach pokazał film "Piłkarski poker"
Film "śledczy" pokazujący całą prawdę.O naszej i nie tylko "piłce nożnej"który to film niektórzy uważają za 'zmyślona fabułę"Bo we łbach się nie mieści "ze tak było"Ze tak może być i dziś.
A jest tylko ze pieniądze większe i gracze z wyższych półek.Tylko nikt jeszcze filmu o tym nie nakręcił.A w aktach prokuratur, znalazło by się wiele.
Dziś podziwiać można, cyrkowe sztuczki z piłką, efektowne zagrania, które jakoś tak nie znajdują finału.
Nie zaś wynik który już tam gdzieś z góry został ustawiony.Bo dziś nie o "czapkę gruszek" tu chodzi
A jednak nasi mieli mecze, które przeszły do historii.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=sR4YysWCnHc