40 lat minęło, niejeden z czytających
pamięta tamte dynamiczne i ekscytujące czasy.
Notka jest skrótowym kalendarium tamtych wydarzeń i pominąłem mniej istotne dla sprawy szczegóły.
Notka jest skrótowym kalendarium tamtych wydarzeń i pominąłem mniej istotne dla sprawy szczegóły.
Dziś w rocznicę tych wydarzeń
zdrajcy tamtych ideałów próbują pisać historię na
nowo a do nich dołączyła neoSolidarność która
bezpodstawnie próbuje zawłaszczyć wszystko co związane
jest z historią sierpnia 1980 roku.
Nie mam zamiaru moralizować, oceniać, krytykować a jedynie zadać zasadnicze pytanie - czy dzisiejsza pro-rządowa Solidarność ma jakiekolwiek prawa do nazwy, idei i rzeczy materialnych lata 1980 roku?
Poniższy bieg wydarzeń nie potwierdza tego prawa.
W potocznym języku funkcjonuje aksjomat, że Solidarność wywalczyła wolność i nie do końca obaliła komunizm ze względu na wprowadzenie stanu wojennego.
Nie mam zamiaru moralizować, oceniać, krytykować a jedynie zadać zasadnicze pytanie - czy dzisiejsza pro-rządowa Solidarność ma jakiekolwiek prawa do nazwy, idei i rzeczy materialnych lata 1980 roku?
Poniższy bieg wydarzeń nie potwierdza tego prawa.
W potocznym języku funkcjonuje aksjomat, że Solidarność wywalczyła wolność i nie do końca obaliła komunizm ze względu na wprowadzenie stanu wojennego.
Niezależny Samorządny Związek
Zawodowy „Solidarność” został powołany do życia 17 września
a zarejestrowany w listopadzie 1980 r. Z powyższych dat wynika, że
wszelkie prawa własności do listopada 1980 roku nie są własnością
związku ani materialną ani intelektualną.
Wbrew obiegowym opiniom pierwsze porozumienie podpisał między Związkowy Komitet Strajkowy w Szczecinie w dniu 20 sierpnia 1980 roku.
Nazwa porozumienia brzmiała : Ustalenia w sprawie wniosków i postulatów.
Ze strony związkowej podpisał przewodniczący Marian Jurczyk a ze strony rządowej wicepremier Kazimierz Barcikowski.
Wbrew obiegowym opiniom pierwsze porozumienie podpisał między Związkowy Komitet Strajkowy w Szczecinie w dniu 20 sierpnia 1980 roku.
Nazwa porozumienia brzmiała : Ustalenia w sprawie wniosków i postulatów.
Ze strony związkowej podpisał przewodniczący Marian Jurczyk a ze strony rządowej wicepremier Kazimierz Barcikowski.
Refleksja
- trochę przykro, że praktycznie pominięto MKS Szczecin wraz z
tragiczna historią Mariana Jurczyka.
Pod przewodnictwem Lecha Wałęsy i wiceprezesa Rady Ministrów Mieczysława Jagielskiego w oparciu o m.in. przedstawione 21 postulatów, podpisano 31 sierpnia 1980 r. w hali Stoczni Gdańskiej porozumienie.
Graficzne przedstawienie postulatów spisał na dykcie Arkadiusz Rybicki i Maciej Grzywaczewski.
Pod przewodnictwem Lecha Wałęsy i wiceprezesa Rady Ministrów Mieczysława Jagielskiego w oparciu o m.in. przedstawione 21 postulatów, podpisano 31 sierpnia 1980 r. w hali Stoczni Gdańskiej porozumienie.
Graficzne przedstawienie postulatów spisał na dykcie Arkadiusz Rybicki i Maciej Grzywaczewski.
Refleksja
– przyjęło się mówić i pisać „21 postulatów
NSZZ Solidarność” co jest nadużyciem. Proszę sobie wyświetlić
i przypomnieć Wałęsę na wózku akumulatorowym, który
po podpisaniu porozumienia oznajmił /.../ mamy niezależny,
samorządny związek zawodowy/.../ Nazwa Solidarność nie była
jeszcze znana.
3 września 1980
roku zostaje podpisane porozumienie pomiędzy Zakładowym Komitetem
Strajkowym w Kopani Węgla Kamiennego „Manifest Lipcowy” który
podpisują m.in. przewodniczący Jarosław Sienkiewicz i wiceprezes
Rady Ministrów Aleksander Kopeć.
11 września 1980
roku w Hucie Katowice zawarto charakterystyczne porozumienie, które
potwierdzało zawarcie porozumienia w dniu 31.08.1980 roku w Gdańsku
oraz dokładając do tego własne postulaty.
Podpisy złożyli m.in. ze strony Między Zakładowego Komitetu Robotniczego m.in. Andrzej Rozpłochowski wraz z przewodniczącym komisji rządowej Franciszkiem Kaimem.
Decyzją Sekretarza Generalnego UNESCO z 16 października 2003 tablice wpisano na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO i
Piotr Duda ze swoim tzw. związkiem zawodowym zażądał fizycznego zwrotu tablic z 21 postulatami. Informuję, że nie ma żadnych podstaw faktycznych ani prawnych do ich zwrotu.
W dniu podpisywania porozumień z MKS Gdańsk NSZZ Solidarność jeszcze nie istniał. Należy więc domniemywać, że własnością tablic był MKS Gdańsk wraz z setkami komitetów strajkowych, robotniczych, związkowych itp. które przystąpiły do MKS Gdańsk któremu przewodniczył Lech Wałęsa. Tablice zostały przekazane w użytkowanie do Centralnego Muzeum Morskiego a ono wypożyczyło je Europejskiemu Centrum Solidarności.
MKS Gdańsk został rozwiązany a tylko on wraz z Lechem Wałęsą i przynależnymi do MKS komitetami mógłby zwrócić się o zwrot tablic.
TABLICE SĄ W GODNYM MIEJSCU.
Ja, członek załogi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w sierpniu 1980 r. zgłosiłem akces do zakładowego komitetu strajkowego zarejestrowanego w MKS Gdańsku i dlatego mam większe prawo do współdysponowania tablicami niż Piotr Duda i jego pseudo-solidarność.
Podpisy złożyli m.in. ze strony Między Zakładowego Komitetu Robotniczego m.in. Andrzej Rozpłochowski wraz z przewodniczącym komisji rządowej Franciszkiem Kaimem.
Decyzją Sekretarza Generalnego UNESCO z 16 października 2003 tablice wpisano na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO i
Piotr Duda ze swoim tzw. związkiem zawodowym zażądał fizycznego zwrotu tablic z 21 postulatami. Informuję, że nie ma żadnych podstaw faktycznych ani prawnych do ich zwrotu.
W dniu podpisywania porozumień z MKS Gdańsk NSZZ Solidarność jeszcze nie istniał. Należy więc domniemywać, że własnością tablic był MKS Gdańsk wraz z setkami komitetów strajkowych, robotniczych, związkowych itp. które przystąpiły do MKS Gdańsk któremu przewodniczył Lech Wałęsa. Tablice zostały przekazane w użytkowanie do Centralnego Muzeum Morskiego a ono wypożyczyło je Europejskiemu Centrum Solidarności.
MKS Gdańsk został rozwiązany a tylko on wraz z Lechem Wałęsą i przynależnymi do MKS komitetami mógłby zwrócić się o zwrot tablic.
Ja, członek załogi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w sierpniu 1980 r. zgłosiłem akces do zakładowego komitetu strajkowego zarejestrowanego w MKS Gdańsku i dlatego mam większe prawo do współdysponowania tablicami niż Piotr Duda i jego pseudo-solidarność.
To jak jest Piotrze z tymi tablicami.Czy przypadkiem nie jak w tej goralskiej piosence "Hej Górale nie bijta sie ma dziewczyna dwa warkocze podzielita się"
OdpowiedzUsuńBo w "Wiki"stoi
"Pracownicy CMM przeprowadzili konserwację oryginalnych tablic oraz wykonali ich kopie (autoryzowane przez Związek, stoczniowa trasernia przekazała taką samą sklejkę, której użyto w czasie strajku), aby można je eksponować równocześnie w Gdańsku i w innych częściach kraju.
Niedługo po wprowadzeniu stanu wojennego władza zarekwirowała eksponaty z wystawy w CMM, w tym tablice. Były to jednak kopie, ponieważ oryginał już wcześniej schowano w magazynie muzealnym. Później dwóch pracowników muzeum wywiozło tablice z magazynu na Ołowiance i ukryło. Wiesław Urbański, który przechowywał tablice w swoim domu, zwrócił je po przemianach ustrojowych 1989 roku.
Gdzie i u kogo są wiec kopie?
W "Wiki" nie stoi szrego innych faktów, których ze względu na obszerność tekstu nie objąłem np. postulaty były pisane na dwóch różnego rodzaju sklejkach i różnymi pisakami. Zarekwirowane kopie zaginęły tak jak długopis Wałęsy. Wg. niektórych źródeł oryginały zostały wywiezione daleko a na lep zostawiono kopie., które były do znalezienia.
UsuńMoże z czasem cos sie wyjasni.
Dzień dobry
UsuńWedług prawa autorskiego prawo do dzieła ma jego twórca. Czyli panowie Arkadiusz Rybicki (nieżyjący - czyli prawa mają spadkobiercy - żona i syn) oraz Maciej Grzywaczewski. Z tego co pamiętam pisał Rybicki, więc prawa do dzieła mają głównie jego spadkobiercy (ale mogę się mylić).
Ponieważ nie słyszałem, żeby p. Arkadiusz i p. Maciej zrzekli się swoich praw autorskich więc żądanie p.dudy jest zwykłą kradzieżą i każdy niezawisły sąd powinien te żądania oddalić a wnioskującego posłać w PISdu
TO PROSTE JAK BUDOWA CEPA
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Krzysztofie - w uzupełnieniu rozumiem jeszcze jedna rzecz. Jeżeli ja np. udostępnię, pożyczę, przekażę w uzytkowanie zdjęcie to ten ktoś może je z mojego upowaznienia kolportować, rozsyłać i na nie sie powoływać ale jeżeli je przerobi do reklamy proszku do prania czy eksponować na szalecie to mogę mu. wszelkie upowaznienia cofnąć. Dom cofnięcia wszeszkich roszczeń jest ówczesny przewodniczący MKS oraz ich autorzy /lub spatkobiercy/
UsuńCzy myślę logicznie ?.
Dzięki !! Nie ma to jak wiadomości z "pierwszej reki"
OdpowiedzUsuńObie Dudy + niechlujny krasnal chcą pisać na nowo historię. W tej ich historii przywódcą strajków sierpniowych był Lech Kaczyński a 21 postulatów na sklejce pięknie wymalował Matołuszek. W tymże kontekście "Tablice" należą do parodii związku pod wodzą jednej Dudy.
OdpowiedzUsuńPodpowiadam poprawiaczom historii, że nie rozwiązana jest jeszcze sprawa "Tablic Mojżeszowych". Czy są one kulturową własnością całego świata, czy religijnym talizmanem judaizmu, czy może, jako kanony moralne własnością "Narodu Wybranego Najjaśniejszej Rzeczypospolitej"?
No tos Leszku z tymi tablicami zamieszał
OdpowiedzUsuń"Według Biblii Mojżesz .....dwukrotnie wyciosał w kamieniu dwie tablice przykazań.
Za pierwszym razem zniszczył tablice po tym co zobaczył w obozie, który zostawił na czas jego pobytu na górze Synaj
Drugie tablice /wg Biblii/ stworzył po ponownym przymierzu z Bogiem i je również zniósł do obozu.
W Biblii nie ma mowy o tym by Mojżesz za drugim razem podnosił tablice do góry w celu pokazania ich swoim pobratymcom.
I teraz cholera wie czy te które nam pokazują to kopia, z kopi, kopia?
I czy tak wygladaly a nie inaczej?Bo jak nie widzieli to co skopiowali?
I do kogo się zwrócić z pytaniem"Coście zrobili ze szczątkami tych rozbitych?
I te które dziś funkcjonują zostały dokładnie skopiowane O tekście nie wspomnę!
Tak to wygląda dziś "nie rozwiązana sprawa "Tablic Mojżeszowych"
PS
Tak miedzy nami mówiąc "to sprawa"chyba uległa przedawnieniu !
Wiesiek !.
OdpowiedzUsuńWykorzystałeś mozliwości komentowania.