Odcinek 103 - czyli, wspomnień czar.
Kiedy ktoś zapyta , jak ja się czuję
grzecznie mu odpowiem, że dobrze się czuję.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko, astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew w cholesterol bogata.......
lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
ale przyjdzie ranek.......znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.
Powiadają: "Starość okresem jest złotym",
kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym....
"Uszy mam w pudełku", zęby w wodzie studzę.
" Oczy na stoliku", zanim się obudzę....
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
" Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?"
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle pozostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.....
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych którzy się starzeją:
niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano " części "pozbierają
niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują.
to znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
grzecznie mu odpowiem, że dobrze się czuję.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko, astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew w cholesterol bogata.......
lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
ale przyjdzie ranek.......znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.
Powiadają: "Starość okresem jest złotym",
kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym....
"Uszy mam w pudełku", zęby w wodzie studzę.
" Oczy na stoliku", zanim się obudzę....
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
" Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?"
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle pozostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.....
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych którzy się starzeją:
niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano " części "pozbierają
niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują.
to znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
Wisława Szymborska
I tak jakoś myśli poszybowały o całe 50 lat wstecz. Do czasów gdy "łatwe były biegi, skłony i przysiady".
Ale nie obawiajcie się. Nie będę jak stary ramol zanudzał wspomnieniami chociaż żal, że to se ne vrati! Ograniczę się tylko do małego konkursu - Kto na poniższej fotografii potrafi wskazać autora?
Jak mógł bym Cię nie poznać Stoisz z prawej drugi Wydaje się że to było tak nie dawno Łza się w oku kręci Ale chociaż wspomnienia pozostały Tadeusz
OdpowiedzUsuńNo tak - 50 lat. Kiedyś byłem przekonany, że człowiek nie może tak długo żyć!!
UsuńLeszku - nie uwierzysz! Obstawiałem drugiego z prawej, ale stwierdziłem że mam tak mało danych, że nie będę się wygłupiał z wskazywaniem...
OdpowiedzUsuńJa sobie po 20-tce powiedziałam,że zejde w 40-te urodziny. Bo mi się wydawało ,że ...i żyję do dziś jasna anielcia. I staram nie dołować się za bardzo .Szukam intensywnie jasnych stron ..co prawda coraz je trudniej znależć. czasem ,jak założę "oczy" i w dodatku różowe jest fajnie.
OdpowiedzUsuńPzodrawiam
Reniu, jest wiele dobrych stron. W nieodległej przeszłości zdarzyło mi się mieć kilku szefów-idiotów.
UsuńTeraz jedynym "szefem" jest "koleżanka małżonka".
Ale po 48 latach można się przyzwyczaić!!!
Leszku - -:)))))))) - powiadasz, że "można się przyzwyczaić". Czasami przychodzi to jednak z trudnością a nawet grozi "zimną wojną". Na ten przykład w "kwestii bałaganu naukowego". Kiedy ja się poobkładam książkami, bo studiuję jakiś problem czy wydarzenie historyczne - moja Pani z uporem twierdzi, że robię kosmiczny bałagan w mieszkaniu. Kiedy zaczyna mi grzebać w podręcznej skrzynce narzędziowej i grozić, że mi te klamoty wyrzuci na złom - dochodzi do "ostrej wymiany zdań" i usztywnienia stanowisk. No wytłumacz takiemu babskiemu laikowi, ze istnieją dziesiątki rodzajów śrub i śrubek oraz wkrętów drzewnych, ze istnieje kilkanaście typów różnych śrubokrętów lub kluczy maszynowych, ze istnieją uniwersalne "grzechotki", ściski śrubowe, podkładki uszczelniające do kranów - inne dla ciepłej wody i inne do zimnej, że są szczypce uniwersalne (kombinerki), ale i szczypce płaskie oraz zakrzywione. Prędzej bys się dogadał ze słupem telefonicznym niż z kobietą. Na nic tłumaczenie, że kosmos składa się z jednego gigantycznego bałaganu, w którym dzieją się rzeczy naprawdę ciekawe. Kiedyś "ta moja" wykorzystała, ze mnie nie bylo przez tydzień z okładem - bo pojechałem sobie na ryby i grzyby. Zrobiła mi - porządki w podręcznej bibliotece. Przedtem moglem z zamkniętymi oczami trafić palcami na odpowiednia półkę, aby sięgnąć po właściwą książkę. Po tych "porządkach" prze dłuższy czas byłem jak ślepy. Jak mi tak "dogodzi" to nazywam Ją "jednostką nadrzędną" - wiadomo, we władzach resortowych siedzą przeważnie same głupki i wymyślają, jak nam utrudnić życie. Powiem Ci, ze tylko anielska cierpliwość i fakt, że kropla drąży skałę, pozwala tą drugą połowę nauczyć, ze istnieją śrubokręty płaskie i krzyżakowe a i te różnią się miedzy sobą. Ale nie podjął bym się edukacji pewnej pani, która udaje, że jest prawniczką, przypadek beznadziejny. Przy okazji opowiem Ci jak podczas ostatniego pobytu na działce zawarłem serdeczną przyjaźń z parą drozdów - śpiewaków. Nawet taki "ptasi móżdżek" nauczy się jeść z ręki, z kobietami bywa różnie !!!!
UsuńSobiepanie, poruszyłeś temat przy którym "kwadratura koła" wydaje się tabliczką mnożenia.
UsuńNiby wiemy, że warunkiem niezbędnym dla przetrwania naczelnych są różnice płci. Ja też je doceniam. Jednak nie mogę zaakceptować różnego pojmowania przez te płci pojęcia "porządek". Tu zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami.
Pozwól jednak na małą dygresję. W momencie, gdy zagrażała nam ptasia grypa ukazywały się informacje o tym kto jest najbardziej zagrożony. Otóż najbardziej zagrożeni - według specjalistów - byli osobnicy młodzi. Starsza - by nie powiedzieć "stara" - część populacji, z racji kontaktów z wieloma mutacjami grypy okazała się bardziej odporna.
To samo zaobserwowałem w sprawie "porządku". W czasach gdy zaliczaliśmy się do "populacji młodej", to było wielkie zagrożenie dla naszego stadła. Z wiekiem jednak moja lepsza polowa stała się mniej ortodoksyjna. Ja też uodporniłem się na skutki jej "porządków". Zacząłem podchodzić bardziej filozoficznie - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
W momencie poszukiwania czegoś, co moja kochana żona "uporządkowała", natrafiałem na coś, czego sam wcześnie nie mogłem zlokalizować.
Co do pani przekonanej, że jest prawniczką - to jest to wyjątek potwierdzający regułe. Na dodatek przypadek beznadziejny. Dajmy jej więc w tej notce spokój.
"Ale nie podjął bym się edukacji pewnej pani, która udaje, że jest prawniczką, przypadek beznadziejny"
OdpowiedzUsuńA nie zastanowiło Panów, dlaczego, ach dlaczego,sam prezes dobiera sobie taka "kadrę"
A to min "od sprawiedliwości" z zerową praktyką w prawie, a to jego "fachowi zastępcy" A to min od wojny którego mimo, iż historyk,historia niczego nie nauczyła.a to inne ministry i ministrowie wyciągnięci z niebytu i wciągnięci na karuzele władzy,którzy jak cos spłodzą prawnie. to tylko płakać stukać się w łeb i zgłaszać do Unii bo niszczy przyrodę.Lub w imię wyższych celów jemu i prezesowi znanych, niszczy to co było uporządkowane i utrudnia życie, obywatelom.
Oni tylko spełniają to i "przekuwają w czyn" co prezes w bezsenne noce sobie wymyśli
A ze głupie ze szkodliwe dla Polski dla zwyczajnych ludzi ? Oj tam "wazne to jest co je moje" Garze apanaże stanowiska.Byleby zebrać ...na starość.Bo jak przyjdą nowi a zajmą sie "nami" fachowcy to i tak jakoś sie wywiniemy A to od sadu" bo nie byliśmy funkcjonariuszami" albo Trybunału Stanu " bo ktoś nie dojdzie na głosowanie.
A oni dobrani wybrani Bo jak mawiał Stalin "kadry decydują o wszystkim" służą gorliwie !
By służyli lepiej, weźmie sie ich, za pyski
Nie zdziwiło Was, gdy na stronie Sejmu pojawił się projekt PiS-u zmiany ustaw: o rzeczniku praw obywatelskich, rzeczniku praw dziecka, o NIK-u i o Instytucie Pamięci Narodowej.Gdy wprowadza szczegółowy tryb uchylania immunitetu szefom tych instytucji. A także posłom i senatorom. Oczywiście sam tryb to nic złego...ale myśl Stalina "dowierzaj ale sprawdzaj" w tym siedzi.
Taki był początek miłej tradycji Kraju Rad: "nie miejsce zdobi narkoma, lecz narkom ozdabia miejsce". Prawy bolszewik, obdarzony zaufaniem partii, może kierować czymkolwiek: żadnych szczególnych umiejętności tu nie potrzeba.
Wykazywanie się jakąkolwiek inicjatywą jest teraz śmiertelnie niebezpieczne. Inicjatywa oznacza, że możesz myśleć inaczej niż szef, że potrafisz wyciągać własne wnioski, a może nawet sądzisz, że jesteś mądrzejszy od innych. A może to wróg podsunął ci głupią myśl podważania „głównej linii partii”?
To przecież w PIS już przechodziliśmy
Jeśli chodzi o metody , to tak jak komuniści nie wymyślili nic nowego. Wykorzystują stare metody wpływania na ludzką duszę: religię, patriotyzm, sztandary, hasła, kolumnę wojska, muzykę, śpiew, wygląd dowódcy.
Ich religią stał się „leninizm” /prezes/, nakazy „Iljicza”/prezesa/ - ich przykazaniami.