Na ekranie wyświetlił się komunikat, że brak jakiegoś tam pliku warunkującego uruchomienie WINDOWSA XP. Nic nic nie pomagało, komputer trup. Rano gimnastyka przy odłączaniu jednostki centralnej od akcesoriów, pudło pod pachę i do pana Dariusza niemal już domowego serwisanta.
Uruchamiam laptopa z którego nie lubię korzystać ze względu na mikre rozmiary.
W co się bawić, w co się bawić...........
Trudno, zostałem skazany na oglądanie telewizji.
Draka o ratyfikację konwencji o przemocy wobec kobiet. Rozumiem i nie rozumiem tego zacietrzewienia bo w zasadzie nie ma o co kruszyć kopii. Rozumiem, że zawarte w konwencji niejednoznaczne nazewnictwo rodzina, rodzic, rodzice może dla naszej chrześcijańskiej tradycji być nie do przyjęcia ale z drugiej strony chroni nas konstytucja która wyraźnie te sprawy definiuje. Z takim opłakanym skutkiem kończy się inżynieria społeczna w której miesza się sprawy przestępstw wobec drugiego człowieka, socjologii i moralności.
Telefon z serwisu - Panie Piotrze czy pan wie, że ma pan dwa WINDOWSY XP na swoim komputerze ? /równie dobre pytanie byłoby czy wiem, że mam dwie żony/ ?. Nie wiem co mam z tym zrobić – kontynuuje komputerowiec, bo komputer wariuje i wygląda na to, że te dwa WINDOWSY prowadzą ze sobą negocjacje który ważniejszy. Nieśmiało proponuję – wywal pan jednego.Dobra – kończy ugodowo, coś będę kombinował.
Angela Dorothea Merkel i François Gérard Georges Nicolas Hollande jadą do Moskwy do cara Władymira Putina. Jestem zaskoczony gdyż Rosja nie zagraża ani Niemcom ani Francji. Właściwym byłaby wizyta w Moskwie ale z Donaldem Tuskiem lub przynajmniej z Federicą Mogherini. Coś zaczyna historycznego odżywać się w mojej pamięci. Dziś to nie nam zagraża dogadywanie się możnych ale w sierpniu 1939 roku ?
Już wiem skąd wzięły się dwa WINDOWSY. Odkupiłem od chrześniaka komputer i jego dysk po wyczyszczeniu danych zamontowałem w swoim komputerze. Nie wziąłem pod uwagę że na dodatkowym dysku był preinstalowany WINDODS który pozostanie na tym dysku do końca swojego fizycznego żywota. Dziwne, że do dziś instalując programy, kopiując je i przenosząc nie doszło wcześniej do konfliktu.
Oglądałem konwencje wyborczą Andrzeja Dudy. Większości się podobało ale jak dla mnie za hałaśliwie i dużo sztuczności. Nie podejrzewam pretendenta o tzw. charyzmę choć wysiłki w tym kierunku czyni przeogromne. Nieporozumieniem jest, że podgrzewa np. temat wieku emerytalnego nie leżący w kompetencjach prezydenta zapominając o prerogatywach związanych z bezpieczeństwem narodowym, obronnością, łączności z Polonią i krzewienie kultury polskiej w świecie. Niebezpiecznym jest dla p. Dudy podpieranie się prezydentem który moim zdaniem był człowieczkiem zawistnym, obrażalskim, antypaństwowym i ważnym jak maggi w mlecznej zupie. Dokonań żadnych a w mojej pamięci zapisał się trzema punktami; ogłosił uroczyście, że nie rozwiąże sejmu, strzelił focha i za nazwanie go kartoflem nie pojechał do Wiednia na spotkanie Trójkąta Weimarskiego oraz za fakt wzięcia na pokład 3 zaprzyjaźnionych prezydentów i lot z nimi w strefę walk w Gruzji.
Po dłuższej walce komputer wrócił i zanosi się, że z logicznego punktu widzenia będzie ok – WINDOWSY odseperowane od siebie ale muszę się logować na tego właściwego. Przy okazji pouciekała większość programów /na szczęście darmowych/ i mam zajęcie z ich przywracaniem.
Komputer ma już ponad 10 lat. Chyba już nie ma co dokładać, polepszać, dokładać. Trzeba wstąpić w nowy czas i tylko przerażają mnie te nowe WINDOWSY. Jestem za stary czyli za głupi.
Andrzej Duda chce wstąpić w nowy czas którego nie trawi i nie ma o nim pojęcia ale jeżeli jest człowiekiem inteligentnym to musi sobie zdawać sprawę, że jest jedynie figurantem a nie mężem opatrznościowym. Decyzje będzie podejmował kto inny.
Jeżeli przyjąć ładny, amerykański obrazek z inauguracji konwencji jako udany to ktoś niezorientowany domyślał by się że chodzi o fotel premiera. Podlizał się komu trzeba a nawet zapowiedział walkę w obronie polskiej ziemi przed wykupem przez zagraniczny kapitał /zapomniał o bieżączce i dzikach oraz górnikach/.
Dobry chwyt marketingowy. Nie tak dawno pretendent był Andrzejem Dudą, dziś jest doktorem Dudą. Życzę mu aby do wyborów już przedstawiano go profesor Duda.
Uruchamiam laptopa z którego nie lubię korzystać ze względu na mikre rozmiary.
W co się bawić, w co się bawić...........
Trudno, zostałem skazany na oglądanie telewizji.
Draka o ratyfikację konwencji o przemocy wobec kobiet. Rozumiem i nie rozumiem tego zacietrzewienia bo w zasadzie nie ma o co kruszyć kopii. Rozumiem, że zawarte w konwencji niejednoznaczne nazewnictwo rodzina, rodzic, rodzice może dla naszej chrześcijańskiej tradycji być nie do przyjęcia ale z drugiej strony chroni nas konstytucja która wyraźnie te sprawy definiuje. Z takim opłakanym skutkiem kończy się inżynieria społeczna w której miesza się sprawy przestępstw wobec drugiego człowieka, socjologii i moralności.
Telefon z serwisu - Panie Piotrze czy pan wie, że ma pan dwa WINDOWSY XP na swoim komputerze ? /równie dobre pytanie byłoby czy wiem, że mam dwie żony/ ?. Nie wiem co mam z tym zrobić – kontynuuje komputerowiec, bo komputer wariuje i wygląda na to, że te dwa WINDOWSY prowadzą ze sobą negocjacje który ważniejszy. Nieśmiało proponuję – wywal pan jednego.Dobra – kończy ugodowo, coś będę kombinował.
Angela Dorothea Merkel i François Gérard Georges Nicolas Hollande jadą do Moskwy do cara Władymira Putina. Jestem zaskoczony gdyż Rosja nie zagraża ani Niemcom ani Francji. Właściwym byłaby wizyta w Moskwie ale z Donaldem Tuskiem lub przynajmniej z Federicą Mogherini. Coś zaczyna historycznego odżywać się w mojej pamięci. Dziś to nie nam zagraża dogadywanie się możnych ale w sierpniu 1939 roku ?
Już wiem skąd wzięły się dwa WINDOWSY. Odkupiłem od chrześniaka komputer i jego dysk po wyczyszczeniu danych zamontowałem w swoim komputerze. Nie wziąłem pod uwagę że na dodatkowym dysku był preinstalowany WINDODS który pozostanie na tym dysku do końca swojego fizycznego żywota. Dziwne, że do dziś instalując programy, kopiując je i przenosząc nie doszło wcześniej do konfliktu.
Oglądałem konwencje wyborczą Andrzeja Dudy. Większości się podobało ale jak dla mnie za hałaśliwie i dużo sztuczności. Nie podejrzewam pretendenta o tzw. charyzmę choć wysiłki w tym kierunku czyni przeogromne. Nieporozumieniem jest, że podgrzewa np. temat wieku emerytalnego nie leżący w kompetencjach prezydenta zapominając o prerogatywach związanych z bezpieczeństwem narodowym, obronnością, łączności z Polonią i krzewienie kultury polskiej w świecie. Niebezpiecznym jest dla p. Dudy podpieranie się prezydentem który moim zdaniem był człowieczkiem zawistnym, obrażalskim, antypaństwowym i ważnym jak maggi w mlecznej zupie. Dokonań żadnych a w mojej pamięci zapisał się trzema punktami; ogłosił uroczyście, że nie rozwiąże sejmu, strzelił focha i za nazwanie go kartoflem nie pojechał do Wiednia na spotkanie Trójkąta Weimarskiego oraz za fakt wzięcia na pokład 3 zaprzyjaźnionych prezydentów i lot z nimi w strefę walk w Gruzji.
Po dłuższej walce komputer wrócił i zanosi się, że z logicznego punktu widzenia będzie ok – WINDOWSY odseperowane od siebie ale muszę się logować na tego właściwego. Przy okazji pouciekała większość programów /na szczęście darmowych/ i mam zajęcie z ich przywracaniem.
Komputer ma już ponad 10 lat. Chyba już nie ma co dokładać, polepszać, dokładać. Trzeba wstąpić w nowy czas i tylko przerażają mnie te nowe WINDOWSY. Jestem za stary czyli za głupi.
Andrzej Duda chce wstąpić w nowy czas którego nie trawi i nie ma o nim pojęcia ale jeżeli jest człowiekiem inteligentnym to musi sobie zdawać sprawę, że jest jedynie figurantem a nie mężem opatrznościowym. Decyzje będzie podejmował kto inny.
Jeżeli przyjąć ładny, amerykański obrazek z inauguracji konwencji jako udany to ktoś niezorientowany domyślał by się że chodzi o fotel premiera. Podlizał się komu trzeba a nawet zapowiedział walkę w obronie polskiej ziemi przed wykupem przez zagraniczny kapitał /zapomniał o bieżączce i dzikach oraz górnikach/.
Dobry chwyt marketingowy. Nie tak dawno pretendent był Andrzejem Dudą, dziś jest doktorem Dudą. Życzę mu aby do wyborów już przedstawiano go profesor Duda.
Panie Piotrze, może Pan postara się o komputer z Windowsem 7, bo przejście z XP na 7 będzie mało bolesne. Natomiast 8 jest zupełnie od czapy, wszystkie funkcje pochowane przed użytkownikiem, i kiedy muszę go używać, to niechętnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Krzysztof.
U mnie też chodzi na 7-ce. Początkowo, trochę mi się mylił z XP-kiem.
UsuńAle to wina przyzwyczajenia a nie trudności. Teraz sobie chwalę.
Mam na laptopie WINDOWS 8.1. Niech go ziemia pochłonie. Pocieszam się - jeszcze z 10 lat i połapię.
UsuńDzieki za rekomendacje WINDOWS 7.
Pozdrawiam
Piotrze, zainstaluj sobie ClasiicShell ( http://www.dobreprogramy.pl/Classic-Shell,Program,Windows,35757.html ); i Win8.1 przestanie znacząco różnić się od 7-ki! :)
UsuńLudzie!!!!
OdpowiedzUsuńGłosujcie na Dudę!
Nikt Wam tyle nie naobiecuje co on! Aż miło słuchać.
Potem będzie jak zwykle. Po roku Jarek go "zdymisjonuje". Sam wprowadzi się do pałacu prezydenckiego - by po następnym roku "abdykować".
Oczywiście winą obarczając wszystkich, którzy nie myślą tak jak on.
Oj śliczne! I wyjątkowo nie wiem, co mi się dzisiaj bardziej podoba - tekst czy obrazki :D
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię tych małych zabawek z małymi klawiaturkami, monitorkami i tym czymś zamiast myszki! Mój super, hiper telefon doprowadza mnie coraz bardziej do rozpaczy i chyba go oddam młodemu pokoleniu? W domu wszyscy nadal używają XP-eka i tylko Babcia ma "siódemkę" - chyba jest do przyjęcia, bo resetuje go raz na miesiąc albo i rzadziej.
OdpowiedzUsuńCo do konwencji zgadzam się. Zadowolony? :D
Dwa windowsy i dwie żony to równie podła sytuacja, tylko z tymi żonami to jakby trudniejszy problem do rozwiązania - nie tak łatwo wyrzucić, ale Wachmistrz chyba ma receptę? :)
Co do roli Niemiec i Francji w procesie "pokojowym" na Ukrainie mam takie same obawy. Nie cieszymy się chyba obaj?
Windowsy jak króliki, potrafią mnożyć się bez opamiętania!
Manewry wyborcze doprowadzają mnie do mdłości - proponuje wprowadzić jednak losowanie - unikniemy przynajmniej "absmaka"! :)
Kandydata, podobnie jak i drugiego windowsa proponuje wy...ć, i będzie spokój! :D :D :D
Bylebyśmy zdrowi byli! :)
No Awaria !! Toz tu gołym uchem i z symptomów widać iz ktoś Ci z zewnątrz grzebał w komputerze,i "coś szukał"lub chciał podłączyć /lub podłączył/ do swojej sieci Twoj komputer by za jego pośrednictwem "coś tam,coś tam przekazywać" Lub podrzucił wirusa lub innego "trojana" a ten wywołuje wojnę lub instaluje to co "siec lepiej trawi".
OdpowiedzUsuńBo niby skąd "dwa zainstalowane" Windowsy siedzące sobie spokojnie gdzieś "w elektronice" nagle się zobaczyły i same "zaczęły się żreć"
Jesli "czasem giną pliki a czasem na pulpicie pojawiają się zupełnie nowe z dziwnymi zapisami. Ktoś po prostu robi sobie jaja.
Rada
"Zainstaluj sobie program LAN Guard Net Scanner.
ftp://ftp.gfisoftware.com/languardnss5.exe
Zainstaluj go tak, by intruz, nie był w stanie go namierzyć. Najlepiej zaraz po włączeniu kompa. Zaraz potem szybko zrestartuj komputer. Po restarcie, odpal program i przy pomocy opcji NEW SCAN>LIST OF COMPUTERS (wyskoczy lista obecnych domen/kompów - tu zaznacz wszystko) przeskanuj cały LAN.
Poczekaj aż skończy i przejrzyj wyniki.
Program nie pokazuje bezpośrednio kto się Tobą bawi, ale pozwala zawężyć pole poszukiwań. Pod kazdym z komputerów przeskanowanych w LANie, znajdziesz otwarte (używane) porty.
Jeśli przy którymś z kompów znajdziesz wpisy typu: possible Trojan Clients
To będzie to oznaczało, ze komputer ma uruchomiony program kliencki trojana (moze to być Świniak , Cafe INI lub inne) (a mówiac bardziej zrozumiale - gościu z kimś sobie pogrywa w klocki). Jednak, nie jest to jednoznaczne , ze własnie z Tobą. Poniekąd, te pogrywanie nalezy niezwłocznie zgłosić administratorowi wraz z zapisanym do postaci HTML logiem z owego skanowania (najlepiej na dyskietce, bo jak gnida wyczuje cos, to znajdzie ten plik, skasuje go i tym samym zatrze ślady swojego działania).
Z doświadczenia wiem, że jeżeli ktoś juz sie świetnie bawi czyjąś udreką w sieci, to najczęściej bawi sie pewnym gronem ludzi, a nie tylko jednym zawodnikiem
Powodzenia, może pomoże.
"Był Duda, miał dudy, miał dudy, miał.
OdpowiedzUsuńAle te dudy nie były Dudy,
Bo ten Duda od innego Dudy,
Te dudy miał, dudy miał, dudy miał
(znana przyśpiewka ludowa)
Któż to ów tajemniczy INNY Duda. Dla widzów, którzy dopiero teraz włączyli odbiorniki, wyjaśniam, że chodzi o najwybitniejszego w tym kraju specjalisty od fałszerstw!
A tak po prowdzie, bez szpasu, zaproszóm Cie , Pyjter, dó mie na geburstak. Klupanie popsute, prosza dzwonić!
patrz tam jako