czwartek, 15 stycznia 2015

Polski terroryzm !!








No i się zapętliło !.

         W poprzedniej notce starałem się zachować umiar w ocenach bo materia trudna a obie strony nie stoją na tym samym poziomie. Być może chamski i prostacki poziom związkowców jest zabiegiem przemyślanym aby przekaz był prosty i czytelny. Ów przekaz powoduje jednak rozgoryczenie górników ponad miarę i prowokuje do zachowań np. palenie kukły premier Kopacz. Pamiętamy kto rozpoczął ten proceder paląc kukłę Lecha Wałęsy. Oczywiście to środowisko od wszystkiego się odżegnuje ustami np. pana Janusza Śniadka, który jako były przew. NSZZ „S” był apolityczny do czasu kiedy nie wskoczył do d...Jarosławowi K.... /zawsze dziewica/.



         W pierwszej linii „obrony” jest pan Piotr Duda, który na pytanie dlaczego wzorem KWK Silesia związek nie chce wziąć kopalń daje odpowiedź prostą i wymowną – związek jest do obrony praw pracowniczych a nie prowadzenia zakładów pracy. Niby racja ale gdyby NSZZ "Solidarność" roku 1989 skupiłaby się na obronie wyłącznie praw pracowniczych to wdrożenie trudnych i bolesnych reform Leszka Balcerowicza i Jerzego Buzka nie byłoby możliwe /kto starszy to pamięta jazgot nad rozpiętym parasolem bezpieczeństwa dla reform/. Gdyby wtedy przewodniczącym był pan Piotr Duda to dziś byśmy reprezentowali poziom np. Ukrainy z zazdrością spoglądająca na kraje zachodnie.

         „Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy, znamy wasze nazwiska i imiona i wiemy gdzie mieszkacie. I immunitet wam nie pomoże”.

         Jakim trzeba być nieodpowiedzialnym aby wyartykułować taki tekst ?. Nie obawiajmy się terrorystów z krajów arabskim, mamy naszych, rodzimych /Prokurator Generalny ani inny oczywiście niczego nie zauważy/.

         Panie Duda, mam nadzieję, że oszczędzicie kobiety i dzieci.


        Wśród negocjatorów prym wiedzie przew. Regionu NSZZ „S” Janusz Kolorz, który przed kamerami stwierdził "górnicy dalej w ciula robić się nie dadzą". Pomijając poziom wypowiedzi sam przewodniczący o górnictwie niewiele wie bo pod ziemią przepracował kilka lat. Równie ciekawa i pouczająca jest wypowiedź tegoż związkowca dla Gazety wyborczej w której stwierdza: Przejmowanie stanowisk pracy "z ojca na syna" byłoby możliwe do wprowadzenia w państwowych lub dużych przedsiębiorstwach, na przykład w przemyśle samochodowym czy górnictwie /!!!!!/. Tutaj cały tekst

         Myślę, że nie ma się co certolić i może stanowiska związkowe też przechodziły by z ojca na syna.

         Panie Kolorz jasnym jest do czego służą Wam firmy państwowe bo bez nich trzeba było by uczciwie pracować. Zależy Wam na zaognianiu sytuacji bo to utrzymuje zainteresowanie waszymi poczynaniami, przykład:

         Delegacja rządowa do negocjatorów związkowych: Przestańcie pajacować /nie pajacujmy ?/ – przeprosili.

         Delegacja związkowa do strony rządowej: Złodzieje – zero reakcji.

         Na obrzeżach funkcjonuje pan Jerzy Markowski, bardzo oblatany i przez niektórych chwalony fachowiec. Niektórzy zapomnieli, że tenże pan był vice-ministrem gospodarki. Czy ktoś może mi przypomnieć jego dokonania bo dziś już tylko kombinuje z Niemcami w sprawach budowy kopalni.



         Refleksja końcowa.

         Przy rozwiązywaniu przeróżnych problemów słyszymy niemal to samo; gdzie rząd był wcześniej, dlaczego tak późno, dlaczego nie rok,dwa pięć wcześniej a ja się za coś energicznie zabierze to robi to szybko, po cichu czy w nocy.

         Pytanie – co w tym czasie robiły związki zawodowe kiedy rząd wprowadzał poprawki do ustaw i dokładał środków do górnictwa itp?



13 komentarzy:

  1. Nie ma co ukrywać ,restrukturyzacja kopalń to przede wszystkim uderzenie w bonzów związkowych.Ta retoryka, pełna wściekłości "panów związkowców" ma swoje uzasadnienie. Piotrze, zauważ Rząd mówi o restrukturyzacji, związkowcy natomiast posługują się terminem "likwidacja kopalń"Tutaj należało by przypomnieć związkowcom że właściciel tz skarb państwa to nic innego jak my wszyscy obywatele , płacący podatek i mający prawo wiedzieć gdzie pieniądze są dzielone.Robienie ludziom wody z mózgu przez bonzów związkowych to relikt czasów" związków" jedyne słusznej opcji.Dla świętego spokoju można znów w ładować grube miliony , problem wróci z siłą o wiele poważniejszą. Najmniej w tej hecy powinni się bać ludzie naprawdę ciężko pracujący jak to się mówi na węglu, cała pozostało otoczka , przylepce , fikcyjne stanowiska , związkowcy wewnątrz zakładów wydobywczych mają o co wrzeszczeć.Ich zarobki a właściwie utrata jest nie do przyjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam głupie pytanie. Dyskutujemy tu na temat planów rządowych, które "są nie do przyjęcia" przez związkowców.
    Związkowców tych popierają obie Dudy.
    I teraz to pytanie: czy zna ktoś propozycje PiS-u? Nie interesują mnie informacje, że nie ma zgody na propozycje rządy. Ja chciałbym wiedzieć co w zamian. Ale realnie, nie tylko obietnice, że "my zrobimy to lepiej".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź prosta - za wszelka cenę utrzymać firmy państwowe lub jego spółki za cenę być albo nie być działaczy związkowych których PIS trzyma w garści i ma oręż do walki z rządem niestając w pierwszym szeregu. Zauważ, że zdania PIS i związkowców sa często tozsame.
      Pozdrawiam - związkowiec-emeryt

      Usuń
  3. No i co tu można dodać kiedy wasze przemyślenia sa 100/100
    Moze tylko swoje własne z likwidowanego zakładu gdy 'związkowcy" grający pierwsze skrzypce w jego likwidacji" ostatni gasili światło"
    Nie było załogi zakładu oni "trwali na stanowisku" a potem po latach załatwiono im inne lepsze stołki Za zasługi.
    Takie to mamy pamięci dziś wyszydzając WUML-e nie wspominając nawet iz KUL w Lublinie przez lata cale prowadził nabór na studia / pod warunkiem "iż się było" v ce przewodniczącym lub przewodniczącym zw Solidarność/ na kierunku "Zarządzanie i marketing"
    Posiadanie tzw matury nie było tu istotne Ot dorobiono brakujące wykształcenie w trakcie "studiów"
    I jeszcze jedno To wszystko odbywało sie w ramach "skierowania z zakładu pracy" a wiec zwrot kosztów delegacji,noclegów i przejazdów.
    I teraz ta kadra 'wykształcona za nasze" wie co i jak i gdzie miód rozdają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tak trochę chciałbym spojrzeć na ten problem z innej strony. Pamiętamy zryw Solidarności, ale zapominamy, ze trzonem i główną siłą, a nawet tarczą, byli robotnicy. To oni strajkowali, to oni się narażali, to oni, robotnicy górnicy zginęli w kopalni Wujek. Dzisiaj wieszamy na nich psy, a robili wtedy to samo i walczyli o to samo!!!! O godność!!! Gdyby ci górnicy z Wujka przeżyli, spotkałby ich niechybnie ten sam los. Jestem pewien, że dzisiaj byliby odsądzani od czci i wiary i nazywani darmozjadami walczącymi o jakże niemodne dzisiaj przywileje. I dlatego brzydzę się pier...loną troską wylewającą się z ust polityków, którzy wywindowali się na grzbietach tychże roboli. Brzydzę się ich jarmarcznym patriotyzmem i brzydzę się oklaskami na ich cześć. Górnicy, to dzisiaj ostatnia skonsolidowana, silna jeszcze ostoja naszych praw. Praw obywatelskich do godnego życia. Wywlekaniem tabelek z górniczymi płacami (kurwa brutto!!!), jakie to one wielkie, pokazaliśmy naszym decydentom, że nie zasługujemy nawet na takie. Wykazaliśmy, że są one zbyt godne dla nas. Zajmijmy się zbieractwem póki czas, bo emerytury będą coraz bardziej dziadowskie, bo już niedługo wstęp do lasu może grozić poszczuciem psami. Do kogo zgłosimy się po pomoc, gdy zabiorą nam lasy i mocniej podkręcą śrubę? Teraz nie jesteśmy w stanie zebrać nawet potężnej manifestacji. Gratuluję wszystkim poprawnym dobrego samopoczucia i wiary w niezmienność własnej sytuacji, popierających w ten sposób antypracowniczą i antyzwiązkową propagandę. Napisałem, to ogólnie, bez personalizowania i muszę teraz wyjść, bo kurwa pęknę ze złości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne odczucia, Jurku, tylko że mam już dość powtarzania tego, bo wśród zwolenników tej czy innej parti trudno by szukać dla takich poglądów zwolenników.

      Usuń
    2. Dzięki Kneziu za wsparcie. Ulało mi się w końcu, słuchając i czytając jakimi to dupkami próbującymi nas ograbić, są te śląskie cwaniaki. Padło na blog Piotra i Leszka, bo tu też trwała taka dyskusja (może mnie nie zbanują). Podobnie uważa na szczęście większość rodaków, dostrzegających tu przewagę czynnika czysto politycznego, nad ekonomicznym. Z sondażu Millword Brown wynika, że większość Polaków i Polek w sporze popiera protestujących górników. Poparcie dla nich zadeklarowało 68,5% badanych, a dla rządu zaledwie 15% respondentów.

      Usuń
    3. Jurku, rozumiem to co piszesz. Rozumiem Twoje pochylenie się nad dolą górników i nie tylko.
      Nie szukam tu winnych. Ale staram się zrozumieć w jaki sposób poszczególni aktorzy tego spektaklu chcą go zakończyć.
      Co do sondaży - ciekawe, czy zapytano respondentów czy deklarują jakąś kwotę ze swojej kieszeni, by zaspokoić te słuszne żądania górników?
      Jakie rozwiązanie widzisz teraz dla tych kopalni? Dosypać grosza?
      Jasne, rząd zawinił, więc niech i rząd za to zapłaci. Problem jednak w tym, że rząd może zapłacić każdą sumę i nie tylko górnikom. Bo rząd ma dużo pieniędzy. NASZYCH PIENIĘDZY!!!
      Jeszce raz powtórzę - Kneziu, w tej notce nie mówimy o szukaniu winnych. Więc i nie dzielmy się na zwolenników "tej czy innej partii". Górnicy mogą powiedzieć, że mają w nosie to iż rząd nie ma pieniędzy. Problemem są jednak politycy opozycji, utwierdzający górników w tym przekonaniu. Bo rząd ma wiele pieniędzy, tylko ta wstrętna PO nie chce ich dać. Ale jak my, czyli PiS dojdziemy do władzy, to damy wszystkim - nawet dwa razy więcej niż żądają!
      O tym też piszę w moim felietonie, który ukaże się lada moment.

      Usuń
  5. Trąba jest jest od grania, a....Związki zawodowe robią to, co powinny robić. Od tego są. Czy to samo można powiedzieć o stronie rządowej? Sprawę spaprano koncertowo. Już w czasie dużych napięć, kiedy jak potrzeba rzeczowości, ale przede wszystkim zaufania, premier Kopacz kłamie jak z nut (przykład kopalni Kazimierz Juliusz). Ja nie neguję jej dobrych intencji, nie wiem tego, ale mając w pamięci, co zrobiła z reformą służby zdrowia, a raczej czego nie zrobiła, kredyt zaufania ma mocno okrojony, więc powinna się pilnować, a nie opowiadać androny, choćby z zażartością i przekonaniem. To już nie działa.
    Ci cali pełnomocnicy nie przyjechali negocjować, ustawa już była napisana. Czy coś może bardziej uprzedzić drugą stronę "negocjacji", niż naleganie na wymuszoną zgodę?
    Takie myślenie, jak moje czy Jurka i Kniezia nie jest popularne. Ale tylko na blogach. Społeczne niezadowolenie od dawna rośnie, czego PO nie zauważa, zajmując się sobą. Już wybory samorządowe były ostrzeżeniem, ale kto by się przejmował głupimi wyborcami?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam uważnie komentarze i nie ma znaczenia czy one mi się podobają czy nie.
    Jurku - żaden ban Ci nie grozi za inne zdanie niż moje a wręcz odwrotnie. Czułbym się nieswój gdybym został zasypany pochwałami.
    Nasze opinie sa wypadkową lat naszego zycia i jego postrzegania. Jest takie postrzeganie którego ja nie rozumiem a opisałem w notce "Polska Spluwaczka". Ja rozumiem, że może nie lubić Ewy Kopacz, rozumiem, że nie jest doskonała ale "na dzieńdobry" przypisywać jej złe intencje, kłamstwa, oszustwa a nawet złodziejstwo tylko......po co miałaby to robić ?. Dla PO ?. Przecież logiczniej byłoby robic odwrotnie czyli bez wszystkich przypisywanych jej złych rzeczy.
    Na temat "Śląskich cwaniaków" wypowiem sie w osobnej notce gdyż większość ma krótką i wybiórczą pamięć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piotr, ja nie wiem, czemu kłamie, ale kłamie. To nie jest moja wiedza, ale ta, która została podana przez mainstreamowe media. EK w rozmowie z K. Durczokiem mówiła (słuchałeś?) o cudownej restrukturyzacji KWK Kazimierz Juliusz, który nagle przynosi zyski. Dziennikarze pojechali i sprawdzili na czym polega ten cud . Otóż na wpompowaniu 120 mln, żeby w tym roku...przeznaczyć ją do likwidacji. Dalej....zarzekała się, że nigdy nie mówiła o likwidacji, tylko restrukturyzacji, podczas, kiedy właśnie o likwidacji mówi ustawa. Jak to nie są kłamstwa, to co?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ponboczku Kochany! To nie są oskarżenia, to fakty! Można to sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>