Malinkowa pieczeń z szynki /na dzikuskę !?/.
Malina M*19 listopada 2012 http://wmalinach.bloog.pl/
naszym ulubionym daniem jest PIECZEŃ NA DZIKOszkopuł w tym, że na oko się ją robi, podam mniej więcej
- ładna kulka mięsa wieprzowego od szynki (kilogram do 1,5 killograma)
- około 1/3 kostka margaryny
- 4 duże cebule
- 5 lub 5 ziarenek ziela angielskiego
- 6 liści laurowych (u nas się mówi bobkowych)
- sól, cukier, pieprz, wegeta
- ocet (koniecznie !, nie może być żadna cytryna ani kwasek)
- śmietana 30% jedna lub 1.5 pojemnika
- łyżka mąki
--------------- w płaskim rondlu (u mnie się mówi w rynce) rozpuścić margarynę, wkroić cebule i zeszklić
- zeszklone cebule skropić mocno octem, wsypać trochę wegety i cukru, wrzucić liście laurowe i ziele
- włożyć opłukaną kulkę mięsa, mięso pokropiść octem, posypać cukrem(około łyżki)pozypać sola pieprzem i wegetą
- podpic a następnie odwrócić i znowu - ocet cukier sól pieprz i wegeta
- podlać lekko wodą i dusić ponad godzinę
- po wystygnięciun odstawić do lodówki
- na drugi dzień mięso wyjąć, pokroić w plastry, podlać wodą i dusić około 1,5 godziny
- po uduszeniu podsypać lekko mąką (około łyżki) i podlać śmietaną, pojemnik wystaqrczy ale można dać 1,5 pojemnika
- podusić trochę w śmietanie
GOTOWE
------------------
naszym ulubionym daniem jest PIECZEŃ NA DZIKOszkopuł w tym, że na oko się ją robi, podam mniej więcej
- ładna kulka mięsa wieprzowego od szynki (kilogram do 1,5 killograma)
- około 1/3 kostka margaryny
- 4 duże cebule
- 5 lub 5 ziarenek ziela angielskiego
- 6 liści laurowych (u nas się mówi bobkowych)
- sól, cukier, pieprz, wegeta
- ocet (koniecznie !, nie może być żadna cytryna ani kwasek)
- śmietana 30% jedna lub 1.5 pojemnika
- łyżka mąki
--------------- w płaskim rondlu (u mnie się mówi w rynce) rozpuścić margarynę, wkroić cebule i zeszklić
- zeszklone cebule skropić mocno octem, wsypać trochę wegety i cukru, wrzucić liście laurowe i ziele
- włożyć opłukaną kulkę mięsa, mięso pokropiść octem, posypać cukrem(około łyżki)pozypać sola pieprzem i wegetą
- podpic a następnie odwrócić i znowu - ocet cukier sól pieprz i wegeta
- podlać lekko wodą i dusić ponad godzinę
- po wystygnięciun odstawić do lodówki
- na drugi dzień mięso wyjąć, pokroić w plastry, podlać wodą i dusić około 1,5 godziny
- po uduszeniu podsypać lekko mąką (około łyżki) i podlać śmietaną, pojemnik wystaqrczy ale można dać 1,5 pojemnika
- podusić trochę w śmietanie
GOTOWE
------------------
nie można tej pieczeni piec w piekarniku ani w mikrofali ... niestety musi swoje na kuchence. Jeśli sos odrobinę się podpali to nie szkodzi a nawet dodaje.
Je się pieczeń na dziko z kluskami wstążkani (szerokie wstążki , tak na centymetr) i z buraczkami.
-----------
Buraczki - ugotować w łupach, obrać, zetrzeć na tarce , włożyć do rynki dodać cytrynę, cukier, sól, ze 2 łyżeczki masła i troszkę śmietany - zasmażyć
SMACZNEGO
Je się pieczeń na dziko z kluskami wstążkani (szerokie wstążki , tak na centymetr) i z buraczkami.
-----------
Buraczki - ugotować w łupach, obrać, zetrzeć na tarce , włożyć do rynki dodać cytrynę, cukier, sól, ze 2 łyżeczki masła i troszkę śmietany - zasmażyć
SMACZNEGO
Piotrze - dziękuję że opublikowałeś ten przepis
OdpowiedzUsuńwypróbuj kiedyś
-------------
Jolciu - u mnie dawniej robiło się oczywiście z wołowiny, którą się bejcowało, jak u Ciebie ale gdy do nas trafiła choroba szalonych krów to sobie wprowadziłyśmy zmianę i w takiej uproszczonej formie jadamy do dzisiaj, tę klasyczną to tak tylko osd czasu do czasu.
Fajnie spotkać kogoś, kto zna pieczeń na dziko. A skąd Twoje korzenie ?
Malinko, juz dwa razy robilam Twoja pieczen. Drugi raz deczko zmodyfikowana, gdyz do duszenia dodalam suszone sliwki, bo mi cos adwentowo bylo. :D Efekt wcale niezly. Polecam wyprobowac.
UsuńMoje korzenie takie, jak i Piotrowe.