Dwie bramy

---

    Pamiętam jakby to było wczoraj - sierpień 1980 rok. Stoją z żoną w tłumie ludzi przed bramą nr 2 prowadząca na teren Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Za bramą widoczny budynek z sala bhp. Na zewnątrz głośniki, tłumy w ciszy, powadze i skupieniu wsłuchują się w słowa Wałęsy, gwiazdy i Jagielskiego. Są i inni, którzy zabierają głos. Wtedy jeszcze nieznani. Ale ta trójka jest najważniejsza, gdyż to oni decydują o najważniejszym. Trwa to tydzień, gdyż pierwszy tydzień strajku upływa w ciszy - rozmów jeszcze nie ma. Są komunikaty i codzienna modlitwa.

    Nadchodzi wreszcie moment podpisania porozumień. W tłumie przed Bramą (teraz już z dużej litery) wyczuwa się jakiś podniosły, niemal religijny nastrój. Wszyscy są świadomi historyczności chwili.

    Koniec strajku. "Jutro zakładamy nowy niezależny, samodzielny związek zawodowy" - te słowa wywołują w końcu odprężenie. Większość dumna jest ze zwycięstwa. Nieliczni (w tym autor) dopiero teraz odczuwają ciężar odpowiedzialności jaki strajkujący wzięli na siebie i przeczuwają, że to jeszcze nie koniec. Komuna tak łatwo nigdy nie rezygnowała.

    Wszystko to przeżywaliśmy na tle Bramy nr 2 na której wisiały i słynne "Postulaty Strajkowe", portret Jana Pawła II, obraz Matki Boskiej, różne hasła - np. "Proletariusze wszystkich zakładów - łączcie się". Nad tym wszystkim górował napis, będący częścią nazwy stoczni - "im. LENINA".

    Co wspólnego maja ze sobą te dwie,widoczne na zdjęciach bramy?
Tylko jedno - obie są obiektami historycznymi.
    Czym różnią się te dwa zdjęcia (nie bramy) oprócz techniki ich wykonania?
Też tylko jedno. Zdjęcie po lewej zostało wykonane jakieś trzy, cztery lata temu, czyli już jako świadek historii. Zdjęcie po prawej zostało zrobione w grudniu 1980 roku, czyli w czasie odległym jeszcze od miana "świadka historii". Co prawda było już po podpisaniu "Porozumień Sierpniowych", ale jeszcze przed stanem wojennym. tam właśnie i w tym czasie rodził się nowy rozdział historii.

    Obiekt po lewej przetrwał wszystkie zawieruchy dziejowe. Młodzież, której nawet rodzice urodzili się już po czasie gdy ta brama pełniła funkcje bramy, może zobaczyć materialnego świadka tamtych okrutnych czasów. Niestety, to co na zdjęciu prawym, dzisiaj nie istnieje. Część napisu z nazwy stoczni, zdemontowali sami stoczniowcy w słusznym odwecie (tak się wtedy wydawało). Część w stanie wojennym rozjechały czołgi Ludowego Wojska Polskiego.

    Dzisiaj, zgodnie z decyzją prezydenta Gdańska i zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków przywrócono w części historyczną postać historycznej bramie. Tuż za nią mieści się Międzynarodowe Centrum "SOLIDARNOŚCI". Przechodząc dzisiaj przez plac "Solidarności" spojrzałem na Bramę nr 2. Przez ostatnie kilka lat patrzyłem na nią wielokrotnie. Jedyne wrażenie jakie odnosiłem, to zaciekawienie - jak będzie wyglądał teren postoczniowy w przyszłości. Czy brama ta kiedyś nie zardzewieje i nie zabiorą jej jacyś "złomiarze". Dzisiaj pierwszy raz odżyły wspomnienia tamtych - z pamiętnego lata 1980 - emocji. Nie widoków, nie głosów czy postaci - ale właśnie emocji.

    I zaraz też najświeższe emocje - pis donosi do prokuratury o popełnieniu przestępstwa polegającego na propagowaniu symboli i ideologii komunistycznych. Powiedzmy otwarcie, byli to - Anna Fotyga, Andrzej Jaworski i Maciej Łopiński, trzej posłowie pisu. Oczywiście dołączyła do nich natychmiast zgraja warchołów nazywających siebie samych "Solidarnością" pod wodzą watażki Guzikiewicza.

    Tym aktem Fotyga i pisowska spółka dowiodła, że pod perukami mają sieczkę wymieszaną z błotem, którą Zbawiciel formuje wg własnych potrzeb. Po wielokrotnym takim ugniataniu, niemożliwe jest już rozróżnić co jest w miarę strawną sieczką, a co cuchnącym błotem. Wszystko cuchnie jednako. A i owoce wysiłków intelektualnych takiej zawartości czaszki - niestety "perfumerią nie są" (mam nadzieję, że klasyk się nie obrazi).

    Teraz tylko czekać jak jakiś inny (a może ci sami) idiota zażąda  zdjącia napisu z bramy w Oświęcimiu.

Z ostatniej chwili

Przed godziną urodziliśmy z synową wnuczkę!!!!!

P.S. Zapraszamy do odwiedzania naszego pokoiku z limerykami, no i naszej kuchni - czujecie te zapachy?!......Dobudowaliśmy jeszcze jeden pokoik - "Felieton" niekoniecznie polityczny.

---