Opole - Nie od urodzenia moje miasto ale w nim
egzystuję już 60 lat, co pozwala mi o nim mówić moje
miasto.
Jest wręcz skrojone na mój wymiar, nigdzie nie
jest za daleko, wszystko na miejscu i piękniejąca historyczna
stolica Górnego Śląska.
Samo Opole nie może poszczycić
się obywatelami o wybitnym światowym autorytecie i chyba
najbliższym jest noblista Konrad Bloch urodzony w Nysie, od 1982
roku na emeryturze i mieszkający w Lexington w Massachusetts.
Nie można także pominąć św. Jacka Odrowąża urodzonego w Kamieniu Śląskim.
Później już było ....tak sobie. Peany na cześć Piastów Śląskich można znaleźć gdzie indziej i w dużej ilości.
Taki sobie był Włodzio Opolczyk II /z Piastowiczów/, który wojował z Jagiełłą, miał konszachty z Krzyżakami /tymi z filmu Aleksandra Forda/ a co gorsze fundnął klasztor Jasnogórski i obraz Czarnej Madonny.
Później też nieciekawie ale wiadomo – opcja niemiecka.
Dojechaliśmy więc drabko /lub kurc galopkiem/ do współczesności w których można wyodrębnić kilku wyróżniających się Opolan.
Papa Karol Musioł, wieloletni prezydent miasta który wiele zrobił dla stolicy województwa ale........ nie każdy musi się znać na urbanistyce czy architekturze a on wpuścił domorosłych architektów którzy, którzy wyrugowali sporo zabytkowej tkanki miasta.
Ogólnie znany jest Opolanin Michał Bajor ale chyba niewielu wie, że z Opola pochodzi Grzegorz Schetyna ostatni polityk któremu udało się poskładać opozycję aby nie oddać do końca władzy grupie przestępczej.
Dziś na Opolskiej niwie brylują dwaj Opolanie i jedna szmata spod Opola.
Co prawda nie ma się czym chwalić ale w przekaziorach można się jedynie ich spodziewać.
Obojętne który otworzy twarz to wszystkie przekleństwa się u mnie kumulują.
Jeden udaje prawnika i pomimo dolnego zakresu IQ zdołał narobić wiele szkód poprzez legislacyjne ustawodawstwo. W Opolu pokazuje się w godzinach nietypowych gdyż tak pozytywnie przyłożył się do zmian administracyjnych w samym mieście, że ma obawy o swoje życie ze strony szczególnie mieszkańców okolic elektrowni Opole.
Drugi nie na darmo ma na imię Janusz. Absolutnie nie dopuszcza do siebie myśli że czegoś może nie wiedzieć co w połączeniu z chamstwem czyni osobnika ma wskroś głupiego. Twarz potwierdza, że krążą po jego głowie jakieś myśli które szukają ujścia ale ich jakość opada coraz niżej gdzie znajduje ujście.
Refleksja:
Jeden i drugi byli
członkami Platformy Obywatelskiej w której nie mogli ze
swoimi poglądami zrobić kariery a więc sobie poszli co było dla
PO dobrym zdarzeniem ale my musimy się wstydzić i z nimi żyć.
Mimo plusów dodatnich
i ujemnych w Opolu się nie żyje źle. Na dziś Opole jest
generalnie rozkopane i mogę kogokolwiek do siebie zaprosić bo i tak
nie trafi i GPS też bezradny a jak się wkurzy to pokieruje do Opola
Lubelskiego.
Ze swojego okna mam widok na budujący się tor
kompaktowy IndyCar/Indianapolis który władze miasta ukryły
pod nazwą Centrum Przesiadkowe Opole-Zachodnie.
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
W Amsterdamie, w dzielnicy szlifierzy diamentów chodzi zrezygnowany facet, wchodzi do kolejnej szlifierni, po chwili wychodzi, wchodzi do następnej i tak dalej...
OdpowiedzUsuńZostała mu już tylko jedna, zapadnięta kamieniczka - wchodzi, i widzi starego pejsatego żyda:
- Chciałem przewiercić brylant na wylot, o, ten - i wyjmuje z kieszeni brylant wielkości gęsiego jaja.
- Nie ma problem dla Szanowny Pan - odpowiada żyd, i odwracając się w stronę zaplecza, woła:
- Mosiek, Mosiek!
Wychyla się stamtąd dwunastoletni terminator:
- Słucham Mistrza!
- Weź ten kamyczek, i przewierć dla Szanowny Pan mała dziurka, na wylot!
- Sze robi, Mistrzu! - chłopak wyskoczył na zaplecze.
Za minutkę wraca, z szacunkiem oddaje pryncypałowi przewiercony na wylot brylant, otwór fi 2mm - i bez słowa wraca na zaplecze.
Facet zdębiał, osłupiał:
- Panie, ten chłopak to cudotwórca, przecież ja całą dzielnicę obszedłem!!! Wszyscy starzy fachowcy, wszyscy doświadczeni szlifierze powiedzieli mi, że przewiercenie w ten sposób diamentu jest niemożliwe!
Na to stary żyd uśmiechnął się szelmowsko, spojrzał na niego pobłażliwie znad okularów, i zapytał:
- A czy Szanowny Pan słyszał, żebym ja mu powiedział, że to DIAMENT???
Jaki z tego morał
A no taki, iż niektórym nie dopowiedzieli, co to prawo,demokracja Konstytucja,Unia Europejska, czy zwyczajna ludzka przyzwoitość.
Wiec wiercą bez opamiętania w tym, co im szef zlecił !
Przez jakiś czas byłem trochę zdołowany. Powoli przestawałem "kumać bazę", czyli rozumieć młodzież. Zresztą to wyrażenie w cudzysłowie też już poszło do lamusa, a lamus chyba przylgnie do mnie.
OdpowiedzUsuńNie rozumiałem dlaczego kogoś nazywają Januszem lub Grażyną.
Aż wreszcie zrozumiałem!
Z tego tytułu ślę wielkie podziękowania panu Kowalskiemu!!!!!!!!!
Teraz już wiem co znaczy Janusz!
DZIĘKUJĘ BARDZO !
Damy radę Piotrze. Wprawdzie z moje4go miejsca zamieszkania na Dambonia muszę wyjeżdżać naokoło, a wyjazd obwodnicą też rozkopany... Przeżyłam to już onegdaj we Wrocławiu, więc czekam cierpliwie na efekty końcowe.
OdpowiedzUsuńCo do obu polityków, to cóż, może nie przypominajmy ludziom, że to Opolanie. Wszak Bylejaki to już prawie 10 lat Warszawiak (słoik) jest.
Pomyślności.
Patrząc na dwa pierwsze obrazki, odnoszę wrażenie, że św. Jacek i Konrad Bloch są do siebie dziwnie podobni...
OdpowiedzUsuń