JAROSŁAW MNIEJSZY ZBAWIA POLSKĘ
Oczywiście Jarosław Mniejszy to Jarosław Gowin. Jednak na razie to zbawianie Polski wygląda jak pożar w burdelu.
I wielka niespodzianka! W środę w późnych godzinach wieczornych komunikat – Gowin dogadał się z Kaczyńskim (a może to Kaczyński dogadał się z Gowinem?)!
W tym momencie Gowin jawi się jako człowiek, któremu niemożliwym jest złamanie kręgosłupa. Można go wyginać we wszystkie strony, można wiązać w zwykłe supełki. Można nawet zawiązać w węzeł cumowniczy – a Gowin i tak pokaże zawsze zatroskaną twarz. Zatroskaną oczywiście ze względu na pomyślność Ojczyzny i Rodaków.
Zdaje się, że to porozumienie będzie największym jego dokonaniem w życiu politycznym. Nie ze względu na „dobro Polski”, lecz ze względu na fakt iż zmusił Kaczora do zrobienia kroku w tył. Zdaje się również, że będzie to jego największą porażką. Nie drażni się bowiem lwa a następnie próbuje się wcisnąć mu do dupy.
Ale dosyć o tym człowieku-gumie. I tak napisałem o dwa zdania więcej niż on zasługuje. Tym bardziej, że po pogawędce dwóch Jarosławów sytuacja z wyborami wygląda jak tytułowy pożar w burdelu. Burdel stworzył Kaczor rękami Sasina. Już było straszno, a po podłożeniu ognia przez Gowina jest nie tylko straszno, ale i śmieszno.
Przecież żaden kabaretman nie wymyśliłby wyborów w dniu w którym one się nie odbędą. Ze co, że piszę nielogicznie? A unieważnianie meczu piłki nożnej, który się nie odbył to logiczne?
W jakim innym kraju dwóch zwykłych posłów może odwołać wybory nakazując jednocześnie ich odbycie 10.V ? W jakim innym kraju dwóch zwykłych posłów poleca Sądowi Najwyższemu unieważnienie niebyłych wyborów? Sąd w sprawie wyborów może wypowiedzieć się dopiero po ich zakończeniu. Najpierw stwierdza prawidłowość wyboru prezydenta – a nie WAŻNOŚĆ PROCEDURY WYBORCZEJ. Później dopiero może badać wnioski wyborców i ewentualnie wtedy unieważnić wybory. Ale tylko na skutek złamania prawa wyborczego w czasie przeprowadzania samych wyborów. Tak więc aby wybory unieważnić najpierw muszą się one odbyć.
Powróćmy do treści samego porozumienia. Już jego początek – „W związku z odrzuceniem przez opozycję wszystkich konstruktywnych propozycji umożliwiających przeprowadzenie tegorocznych wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym...” - o ile w ustach pisu nie wywołałby zaskoczenia, to w przypadku Gowina wskazuje na jego ostateczne zeszmacenie się. Pis namieszał, a Gowin zwala to na opozycję.
W dalszej części podpisanego porozumienia czytamy: „Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązuje się do poparcia ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., a jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z Prawem i Sprawiedliwością, propozycje jej nowelizacji".
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że porozumienie podpisują dwie strony, ale w całym porozumieniu istnieje tylko jedno zobowiązanie – zobowiązanie Gowina do poparcia pisu. Żadnego zobowiązania Kaczora. Każdy, kto podpisuje taką umowę musi z automatu być idiotą. Dlatego powyżej napisałem, że to porozumienie może okazać się największą porażką Gowina.
Jaki mamy stan prawny na dzisiaj? Dzięki Gowinowi odrzucono veto Senatu. Mamy więc obowiązującą ustawę „wyborczą”. Zgodnie z nią marszałek sejmu może przesunąć wybory na dowolny termin. Nie ma w niej ani słowa o Państwowej Komisji Wyborczej. Jej rolę nadal pełni towarzysz Sasin mając do pomocy Pocztę Polską z v‑ce ministrem wojny na czele.
Wcale bym się nie zdziwił gdy okaże się, że 23.V odbędą się wybory na dotychczasowych zbójeckich zasadach.
Jeszcze mam osobistą uwagę. Myślę, czy nie zgłosić do prokuratury podejrzenia o popełnieniu przestępstwa. Ja bardzo liczyłem na wybory 10.V . Wiem, że w poprzednich wpisach nawoływałem do bojkotu wyborów w tym dniu. Ale jak pis mi zabrał głosowanie 10 maja, to co ja mam bojkotować?
Chociaż…….. Może okazać się, że sam jestem sobie winien. Namawiałem do bojkotu, namawiałem, namaw….. aż namówiłem. I stał się cud – pis przyłączył się do mojego bojkotu!!!
PS
Przepraszam zabłąkanego pisuwerena za brak obrazków. Dzisiaj trzeba czytać.
A mówiłeś, że w cuda nie wierzysz...
OdpowiedzUsuńOd samego początku nie rozumiałem o co chodzi Gowinowi. Koleś sobie podryblował i chyba zakiwał się na polityczną śmierć. Ani u opozycji sławy mu nie przybyło, ani Wodzowi dobrze nie zrobił. Poklasku u wyborców też brak. Nawet z własnym Porozumieniem chyba już nie ma porozumienia.
OdpowiedzUsuńPan nie wie, co pan pisze... Jaki "pożar w burdelu"? Z opracowań i wspomnień [a takie istnieją] wynika,że w dobre prowadzonych i dbających o reklamę burdelach panował wzorowy ład, porządek, dyscypina i rzeczowość, że o trosce o Suwerena, który przecież to wszystko utrzymywał, nie wspomnę. To raczej swąd w źle prowadzonym i firmowanym przez jakiegoś "dudę" [patrz słownik homonimiczny]schronisku dla bezpańskich kotów...
OdpowiedzUsuńA czegoś się spodziewał "suwerenie" radując się,iż następcy hojną ręką wydają ze spiżarni państwa, to co odziedziczyli po poprzednikach?
OdpowiedzUsuńBrałeś te frukta ciesząc, że "dzielą się" nie bacząc nawet jak wygląda to dzielenie.
Tobie jeden słoik im 3 /bo im to się należy/
I jakoś tak, nawet nie raczyłeś zauważyć, ze rozdawnictwo potęguje się "jakoś tak akurat, przed wyborami"
Nie zauważyłeś nawet daty produkcji tych fruktów, bo ci wmówili iż to z tegorocznych zbiorów.własnoręcznie przez nich zbieranych.
A ty wierzyłeś przecież, ze wreszcie dbają o ciebie No i twoje dzieci
Do łba ci nie wpadło, ze lwią cześć kosztów tego rozdawnictwa, pożera świeżo powołana, wielka liczba urzędników "d/s rozdawnictwa i kontroli rozdawanym".
Boc przecież "to państwowe" a wiec dupochrony trzeba mieć i tworzyć.
Krzyczałeś, ze głupotą jest np obniżenie podatków dla wielodzietnych dokumentowane PIT,
No bo, po co masz czekać gdy gotówka tuz tuz i"na rękę"
Nawet ci się nie zachciało zajrzeć, do dokumentów,do statystyk GUS, by sprawdzić jakie tego skutki, dla społeczeństwa, nawet w liczbach.I nie tylko gospodarcze ale społeczne.Na przyszłość.
Bo ci wmówili spada ubóstwo a i głodne dzieci,no i wreszcie zakupią im komputery No i najważniejsze podskoczy nam dzietność?
Teraz gdy natura powiedziała sprawdzam, okazuje się ze "nie wszystkie dzieci maja komputery""ze dalej sa głodne" ze podskoczyła nie dzietność, ale spożycie alkoholu na łeb, wliczając w to niemowlęta, ze "ubóstwo" jak było tak jest, a nawet się powiększa bo "dzisiejsze ceny produktów"
Co dziś myślisz suwerenie, gdy zaczynają przebąkiwać,dopłat do prądu nie będzie, a i z 500 + kłopot a i emeryci wyżarli ostatki.A ceny tak rosną ze głowa boli.
Cos myślał suwerenie, gdy cie ostrzegano ,ze to zawłaszczanie państwa, cicha dyktatura wprowadzana "metodą salami" czy jak niektórzy mówili "metodą kropelkową".
Nawet ci się nie chciało odkręciwszy kran sprawdzić.Na czym to polega, zalewając kuchenna podłogę.
Zaprotestujesz? Podskoczysz?
Teraz to sobie możesz pyszczyć w "zaciszu domowym!! "Szczekać" bezkarnie.Do czasu !
Wyjdziesz na ulice protestować ?
Nie wiedząc nawet, ze Policja kieruje wnioski o ukaranie /zgodnie z uchwalonym prawem/do
Państwowych Inspektorów Sanitarnych by ci nałożyli na ciebie "Decyzję Administracyjną" w związku z łamaniem zasad kwarantanny A taka może i być do 30 000 zł
Nawet nie zdajesz sobie sprawy,że:
W przypadku kar administracyjnych zaskarżenie prawomocnej decyzji do sądu administracyjnego nie wstrzymuje egzekucji kary, nawet przez komornika.
Czyli praktycznie, dowiesz się ze zostałeś ukarany, gdy do domu przyjdzie ci komornik lub zablokuje ci pieniądze jakie masz, na koncie bankowym.
A Policjanci zaczynają też coraz częściej kierować do sanepidu wnioski o ukaranie ludzi łamiących inne zasady porządkowe, związane z epidemią korona wirusa.
Pozar w burdelu!
Wiec można byc pewnym ze pierwsze ewakuują się k...wy.
A "suwerenowi" się wytłumaczy ze to ten pożar,to dla jego dobra, albowiem budynki były tak "zawirusowane" ze nie było innej lepszej i tańszej a co ważniejszej skutecznej metody jak pozbyć się tego wirusa.
Suweren dostanie, do wglądu, szereg ekspertyz, zaprzyjaźnionych naukowców./bez nazwisk bo RODO/
I "będzie git"
Wiesz, w.i.e.s.i.e.k, gdybym był gorzej wychowany, to podałbym Ci adres miejsca, w które możesz sobie wetknąć te swoje monotematyczne brednie... Takie P.T. Wielce Szanowne Pierdoły jak Ty, mogą swoim ględzeniem zohydzić najsłuszniejszą ideę, grafomanomonomanie...
UsuńWieśku, na razie po dobroci proszę - jeżeli już musisz pisać, staraj się nie przekraczać 10 zdań.
UsuńMoże wtedy ktoś Cię zrozumie.
Ja nie doczytałem nawet do połowy.
Bardziej dosadnie sformułował to Dyl.
Chodzi o to, że prezes pan nie wyrósł z mentalności żula knajpianego, zresztą nie różni się pod tym względem od swoich wyborców, których arogancja Jarosłąwa K. wynikająca z chwilowej przewagi najwyraźniej rajcuje i tłumaczy dlaczego hołubi takiego plugawego Krystyna na przykład. "Tak powiedziałem, tak ma być, winnych nieposłuszeństwa surowo ukarzę". Tylko, że mały jest nie dość że mały, to jeszcze cienki jak polsilver, zwłaszcza w zderzeniu z Konstytucją i prawem. On je może mieć w dudzie, ale jemu podlega i tylko uległości prokuratorów, sędziów, przestraszonych polityków zawdzięcza, że nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej. No, ale natura żula knajpianego została. Najprostszym, w pełni zgodnym z Konstytucją i przyjaznym obywatelom zachowaniem, byłoby postulowane przez opozycję ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Tyle, że prezes pan jako skończony żul nie ogłosi nigdy tego, co proponuje opozycja (chyba że się go za wszerz rzuci o glebę i butem dociśnie). To nie jest moje gdybanie, bo Kaczyński pokazał to już przy dymisji Szydło, gdy rankiem nakazał odrzucić wotum nieufności wobec niej, a wieczorem nakazał jej podanie się do dymisji, którą jego ludzie tym razem przyjęli. To samo jest z wyborami. Prezes udaje, że to on je unieważnia porozumieniem z Gowinem, bo jego żulerska natura nie pozwala mu na przyznanie przeciwnikowi racji. Tu naprawdę nie ma żadnej kalkulacji politycznej, tylko pycha nadętego kurdupla, któremu się pieprzy niczym fuhrerowi w oblężonym Berlinie, gdy układał plany wzięcia Sowietów w "śmiertelne kleszcze" nieistniejącymi armiami.
OdpowiedzUsuńJa już przestałam się emocjonować tym, co się dzieje / przynajmniej chwilowo/. Granice absurdu zostały przekroczone !
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń...a co z truskawkami tego roku ?...
Zazwyczaj Święto Truskawki w Brodnicy Górnej odbywa się pod koniec czerwca. W tym roku nie widziałem jeszcze żadnych informacji na ten temat. Może i tu koronawirus zdołał namieszać?
UsuńBrak ludzi do zbioru owoców miękkich - ogromna luka po pracownikach zza wschodniej granicy...
OdpowiedzUsuń