Przeżyliśmy wybory 10 maja a przed
nami poprawka ze sporymi zmianami ale także niezgodnymi z
Konstytucją i innymi przepisami np. o Państwowej Komisji
Wyborczej.
Przeżyłem swoją decyzję o niegłosowaniu w dniu 10 maja.
Przeżyłem swoją decyzję o niepisaniu na temat wyborów i kandydatów na stanowisko pod żyrandolem ale w związku z przesunięciem daty wyborów włączę się w dyskusję na temat jednego z kandydatów, który się walnie przyczyni do wyboru Adriana na kolejna kadencję.
Z jednej strony wiem, że Szymon Hołownia ma swoich zwolenników a z drugiej strony pan Hołownia nie zauważył, że jedynym sposobem na PIS i Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/ było skonsolidowanie sił demokratycznych co dało wynik przy wyborach do Senatu RP.
W osobie dziennikarza Szymona Hołowni jak w soczewce skupiają się marzenia wielu wyborców, którzy mają serdecznie dość wielu partii i polityków. Z drugiej strony tej samej sceny stoją populiści, drobni cwaniaczkowie, farbowane lisy i ludzi robiących sobie publicity.
Z niepokojem śledzę poczynania pana Szymona, który buduje swój image na kilku powiedzonkach, osobistym uroku, chwiejnych poglądach i małych niedopowiedzeniach w życiorysie.
Mógłbym machnąć ręka ale rzecz jest bardziej niepokojąca, gdyż rozmydla się elektorat antypisowski a głównym jego wrogiem jest Platforma Obywatelska z wyróżnieniem Borysa Budki. Równie zastanawiającym są zakulisowe rozmowy, które prowadzi kandydat i nie zaprzecza, że rozmawiał - także z funkcjonariuszami PIS. Nie podejrzewam żadnego dealu ale w razie „awarii” Adriana dopuszczalnym kandydatem byłby Szymon Hołownia ku chwale rządzącej partii którego kadry odpowiednio pokierowałyby prezydentem na właściwe tory.
Nie wiem czy to brak wiedzy ale kandydat jest bez zaplecza politycznego a na „dzieńdobry” potrzebowałby lekko licząc ok. 1.500 polityków, naukowców i prawników by wymienić kadry PIS-owskie bo w przeciwnym razie byłby na pozycji papieża Franciszka, który może pięknie mówić ale zmienić niewiele może.
Pan Szymon ma w swoim sztabie ludzi mądrych, szlachetnych z głowami pełnych ideałów ale do polityki tak się nadają jak ja na zastępcę Kamila Stocha. Oczywiście po ewentualnym wyborze zleci się cała masa ”profesorów”, „doradców” i tych którzy dorzucili się do kasy.....................
Zupełnie zniesmacza mnie przymykanie oka przez kandydata na oczywiste łamanie konstytucji i innych norm prawnych. Nie przyjmuję oświadczenia, że w trosce o Polskę, demokrację i przyszłość narodu należy walczyć za wszelką cenę. Szymon Hołownia jest gotowy być beneficjentem złamania norm prawnych co widać na obrazku który podpisałem „Czy to już megalomania” - po prostu Szymon Hołownia to nie Małgorzata Kidawa-Błońska.
Nie ma się co przejmować większością publicystów. "Internet nie zareagował jednoznacznie negatywnie na moje łzy. Wiele osób podzielało moje odczucia" - powiedział w "Graffiti" niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. - "Będę bity z prawej i lewej strony, bo pojawiła się zupełnie nowa jakość i energia".
Do wyborów jeszcze trochę i z zaciekawieniem będę obserwował dalsze występy kandydata. Pomysł na rap odpadł, zeżarł go Duda - to może szpagat, jakiś fikołek, skok na bungee a może........................ kilka projektów w ramach inicjatywy ustawodawczej prezydenta !?
Przeżyłem swoją decyzję o niegłosowaniu w dniu 10 maja.
Przeżyłem swoją decyzję o niepisaniu na temat wyborów i kandydatów na stanowisko pod żyrandolem ale w związku z przesunięciem daty wyborów włączę się w dyskusję na temat jednego z kandydatów, który się walnie przyczyni do wyboru Adriana na kolejna kadencję.
Z jednej strony wiem, że Szymon Hołownia ma swoich zwolenników a z drugiej strony pan Hołownia nie zauważył, że jedynym sposobem na PIS i Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/ było skonsolidowanie sił demokratycznych co dało wynik przy wyborach do Senatu RP.
W osobie dziennikarza Szymona Hołowni jak w soczewce skupiają się marzenia wielu wyborców, którzy mają serdecznie dość wielu partii i polityków. Z drugiej strony tej samej sceny stoją populiści, drobni cwaniaczkowie, farbowane lisy i ludzi robiących sobie publicity.
Z niepokojem śledzę poczynania pana Szymona, który buduje swój image na kilku powiedzonkach, osobistym uroku, chwiejnych poglądach i małych niedopowiedzeniach w życiorysie.
Mógłbym machnąć ręka ale rzecz jest bardziej niepokojąca, gdyż rozmydla się elektorat antypisowski a głównym jego wrogiem jest Platforma Obywatelska z wyróżnieniem Borysa Budki. Równie zastanawiającym są zakulisowe rozmowy, które prowadzi kandydat i nie zaprzecza, że rozmawiał - także z funkcjonariuszami PIS. Nie podejrzewam żadnego dealu ale w razie „awarii” Adriana dopuszczalnym kandydatem byłby Szymon Hołownia ku chwale rządzącej partii którego kadry odpowiednio pokierowałyby prezydentem na właściwe tory.
Nie wiem czy to brak wiedzy ale kandydat jest bez zaplecza politycznego a na „dzieńdobry” potrzebowałby lekko licząc ok. 1.500 polityków, naukowców i prawników by wymienić kadry PIS-owskie bo w przeciwnym razie byłby na pozycji papieża Franciszka, który może pięknie mówić ale zmienić niewiele może.
Pan Szymon ma w swoim sztabie ludzi mądrych, szlachetnych z głowami pełnych ideałów ale do polityki tak się nadają jak ja na zastępcę Kamila Stocha. Oczywiście po ewentualnym wyborze zleci się cała masa ”profesorów”, „doradców” i tych którzy dorzucili się do kasy.....................
Zupełnie zniesmacza mnie przymykanie oka przez kandydata na oczywiste łamanie konstytucji i innych norm prawnych. Nie przyjmuję oświadczenia, że w trosce o Polskę, demokrację i przyszłość narodu należy walczyć za wszelką cenę. Szymon Hołownia jest gotowy być beneficjentem złamania norm prawnych co widać na obrazku który podpisałem „Czy to już megalomania” - po prostu Szymon Hołownia to nie Małgorzata Kidawa-Błońska.
Nie ma się co przejmować większością publicystów. "Internet nie zareagował jednoznacznie negatywnie na moje łzy. Wiele osób podzielało moje odczucia" - powiedział w "Graffiti" niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. - "Będę bity z prawej i lewej strony, bo pojawiła się zupełnie nowa jakość i energia".
Do wyborów jeszcze trochę i z zaciekawieniem będę obserwował dalsze występy kandydata. Pomysł na rap odpadł, zeżarł go Duda - to może szpagat, jakiś fikołek, skok na bungee a może........................ kilka projektów w ramach inicjatywy ustawodawczej prezydenta !?
/Warto się zastanowić bo
Kosiniak-Kamysz chce dywizji pancernej w Kielcach i trudno będzie go
przebić/.
Hasło na dziś:
Miej nawet mały
rozum, ale swój.
Johann Wolfgang von Goethe
Johann Wolfgang von Goethe
Wysoko sięgasz,pisząc. "Czekanie na mesjasza"
OdpowiedzUsuńA mnie się zdaje, iż cały naród zwany "suweren" gra w sztuce Samuela Becketta "Czekając na Godota" nawet o tym nie wiedząc.
A co gorsza przesłanie w niej niesione jest dalej/dla niego/ niezrozumiałe.
Jak kiedyś dla mnie, 60 lat temu widzowi warszawskiego Teatru Współczesnego, gdzie w reżyserii Jerzego Kreczmara sztuka ta była grana.
Dziś pozostaje tylko książka, a tam to dopiero, roi się od cytatów.
Walisz trochę w sympatycznego Szymka. Lubiłem go w czasach, gdy parał się tylko dziennikarką - co nie oznacza, że zawsze się z nim zgadzałem. I z tym zasobem sympatii przyjąłem go w peletonie kandydatów.
OdpowiedzUsuńAle każdy kibic kolarstwa wie, że nie ma takiego peletonu w którym by nie odbywały się przepychanki czy walki na łokcie. Nasz pierwszy "czempion" tej dziedziny sportu - Stanisław Królak - do tych rozgrywek użył był swego czasu pompki rowerowej! I to wobec zawodnika z drużyny naszego Wielkiego Brata!
Tak na marginesie - ktoś jeszcze (poza nami, dinozaurami) pamięta klejenie dętek? Kolarze w opisywanych czasach dziurawej dętki nie kleili. Na wypadek takiej awarii mieli zapasową, często przewieszoną przez ramię.
Ale wróćmy do adremu, czyli mojego Szymona.
On również używa łokci. Nie tylko on, zresztą. Nie ma co się dziwić, skoro nawet w takim monolicie jak "zjednoczona prawica" walki buldogów już dawno wystają spod dywanu.
Czyja to może być wina, że po stronie opozycji też podstawiają sobie nogi? Nie wiem, podejrzewam, że przyczyną jest brak "liberalno-demokratycznego kaczora".
Zwróciłeś Piotrze uwagę, na brak zaplecza. Całkiem słusznie. Czasy, gdy można było łatwo dostać się do polityki daw3no minęły. Zapomnieliśmy już, że kiedyś w sejmie ilość partyjek przekraczała dziesiątkę. Teraz trzeba dysponować zapleczem. Ostatnimi czasy mieliśmy kilka "samotnych wilków". A to Palikot, a to Petru, czy ostatni Kukiz.
Zebrać 1000 podpisów jeszcze można dysponując nowym ciekawym hasłem (patrz JOW-y Kukiza). A co potem.
Na drugim biegunie mamy np. PSL. Jakie ciekawe i nowe hasło wymyślili? Żadnego - ale mają zaplecze i na to minimum sejmowe zawsze mogą liczyć.
Tak więc, pomimo, że Hołowni rośnie - nie wiążę z nim większych nadziei.
No chyba, że wobec mizerii innych kandydatów uda mu się w II turze wygrać i zostać takim przejściowym prezydentem na czas przechodzenie od pisu do demokracji.
Szczerze mówiąc już więcej nie chce mi się kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać bo wg mnie niektóre pojęcia, rzeczy są na tak podstawowym poziomie intelektualnym, że nic tylko siąść i zapłakać.
OdpowiedzUsuńNiestety życie nie daje mozliwości spróbowania jakby to było na rządów pana X czy Y. Musimy wybrać i bóg mi świadkiem że nie wiem na kogo.
Liczę, że PO/KO się obudzi i na czymkolwiek ta pobudka miała by polegać.
Idę sobie dać w koronę..............
Dla mnie Szymon Hołownia to tylko celebryta, choć nie umniejszam jego sprawności dziennikarskiej (w tym manipulowania widzem i słuchaczem). Dla mnie jest niewiarygodny, szczególnie, ze o prawie, praworządności, czy zasadach demokracji, pojęcia zielonego nie ma. Niestety żyjemy w dobie celebrytów i boję się, że zbyt wielu antypisowskich wyborców zagłosuje na ten "pic na wodę fotomontaz"
OdpowiedzUsuńO tym czym mnie zrazili, wręcz obrazili, kandydat lewicy i kandydat PSL już pisałam. Oni byli skłonni wziąć udział w majowych, kopertowych wyborach, namawiając do głosowania, mimo ze akurat oni doskonale zdawali sobie sprawę z ich niekonstytucyjności i w ogóle wbrew wszelkim regułom prawa wyborczego.
W efekcie pozostała Małgorzata Kidawa-Błońska. Może nie jest typem politycznego boksera, ale za to jest inteligentna, mądra, odważna i wierna zasadom> Prawnym i moralnym, a to w polityce rzadkość. Nie muszę dodawać, że ma wokół siebie wystarczającą ilość fachowców ze wszystkich dziedzin, by kancelaria Prezydenta RP, w przyszłości nie składała się z dyletantów. Dlatego podwójny wku.rw mnie bierze, gdy widzę jak samce z PO nie tylko jej nie wspierają, a wręcz podcinają jej skrzydła. Wręcz kombinują jak zmienić kandydatkę na kandydata. Jestem przekonana, że takim nieczystym zagraniem PO pogrąży się ostatecznie. Nie tylko ja i wszyscy moi"krewni i znajomi królika" (kilkaset osób), juz nigdy wówczas na nikogo z PO nie zagłosujemy.
Pomyślności.
Rozumiem ale nie rezygnuj bo jak nie my to kto, jak nie teraz to kiedy ?.
UsuńJak mi zmienią kandydatkę na kandydata, to zrobię jak Gowin. Z niesmakiem, ale zagłosuję, po raz pierwszy w życiu, na PSL.Przynajmniej mała Zosia zostanie prezydentówną, a pierwsza dama nie będzie niemową.
UsuńBiedroń ma u mnie przechlapane od czasu jak nie dotrzymał umowy, a pacta servanda sunt.
Pomyślności.
Takie tam znalezione w necie: "Wola być na Ślonsku i tukej słabować,
OdpowiedzUsuńniż być z inksza a na PiS welować."
Pomyślności,
Ikko133.
UsuńSpróbuj sobie odpowiedzieć na dwa pytania;
1. Co jest ważniejsze czy wygrana mojego kandydata czy odsunięcie od władzy w pałacu prezydenckim przedstawiciela PIS ?.
2. Czy potrafisz przeanalizować sytuację aby postawić wbrew własnemu przekonaniu na kandydata który może wybory wygrać ?.
ps.
Jeżeli do drugiej tury przejdzie np. Bosak to wbrew moim przekonaniom będę na niego głosował bo po rządach Adriana niewiele gorszego prezydenta możemy mieć.
Pozdrawiam
W pierwszej turze ważne by na kogokolwiek, byle nie na Dudę. Mogę sobie więc pozwolić na wybrzydzanie. W drugiej wiadomo, też każdy byle nie długoPiS. Może być nawet Bosak czy Hołownia. Jestem od dawna wystarczająco pragmatyczna.
UsuńBędziecie więc wtedy, Ikko i Piotrze leczyć impotencję [Du*a] dżumą [Bosak]... Zdrowia życzę.
Usuń...........że też mnie się chciało powiedzieć bosak a mogłem gwizdnąć pies, olbrzymie bydlę.
UsuńBosak hmm https://tabloidonline.blog/2020/05/14/main-kampf-wedle-firereka/; no nie wiem
OdpowiedzUsuńNie jesteś taka gupiababa ale nie bierz mojego komentarza dosłownie.
Usuń