GDAŃSK-OPOLE - Rok VIII - Nr 30 (1110)
- Świat według Leszka
KOSZMAR Z ULICY SPACEROWEJ
Z okazji zbliżającej się rocznicy ślubu postanowiliśmy z żoną, że zrobimy sobie "podróż sentymentalną". Oczywiście na miarę naszych czasów i naszych możliwości.
Gdy nasze dzieci uczęszczały jeszcze do szkoły podstawowej bywaliśmy tu prawie w każdy weekend wiosenno letni. Wielką atrakcja zawsze było Truskawkobranie - największa na Kaszubach impreza plenerowa.
W tym roku rozpoczyna się 6 lipca 2019. Odbędzie się tradycyjnie na terenie Centrum Sportów Wodnych i Promocji Regionu w Brodnicy Górne. Wstęp jak zawsze wolny! Wydarzeniu towarzyszyć będzie festyn ludowy, jarmark i występy znanych wykonawców polskich i zagranicznych. Naprawdę polecam.
No więc mając takie wspomnienia oraz taką pogodę za oknami jak dziś nie zastanawialiśmy się ani chwili. Na miejscu w Ostrzycach kibicowaliśmy kajakarzom, którzy wodowali swe kajaki by odbyć urokliwy spływ Radunią.
Po prawie godzinnym spacerze po kaszubskich pagórkach (dla 70-ciolatków to nie bułka z masłem!) wracamy do domu. Po tym co obejrzeliśmy na Kaszubach, te powrotne 40 km nie zasługiwałyby na żadną wzmiankę, ale.....
Na końcu tej powrotnej drogi przeżyliśmy prawdziwy "koszmar z ulicy Spacerowej". Ulica Spacerowa łączy starą Oliwę (dla nieobytych z miastem - to ta dzielnica z ogrodem zoologicznym, pięknym parkiem i katedra Oliwską z zabytkowymi organami) z obwodnicą trójmiejską.
Wiedziałem, że bywają tam korki, że średnia prędkość może nie przekroczyć 20 km/h. Jednak dzisiaj to był na prawdę koszmar. Odcinek niespełna 5 km zajął mi 1 godzinę i 15 minut!!!
Jadąc ulicą Spacerową od strony Gdyni utknąłem w gigantycznym korku. Myślałem, że może jakiś wypadek?? Ale chyba nie, bowiem drogą od strony Gdańska jechały swobodnie samochody w sporych odstępach. Całe 4,9 km jadąc ze średnią prędkością 3,9 km/h zastanawiałem się nad przyczyną tego koszmarnego korka. Niebawem wszystko się wyjaśniło.
Powodem była "Wielka Majówka" i nagła chęć mieszkańców Trójmiasta oraz turystów na odwiedzenie Ogrodu Zoologicznego. Trochę im sie nie dziwię. Widziałem już większe ogrody, widziałem ogrody posiadające naprawdę bardzo egzotyczne zwierzęta (chociaż tych w oliwskim ogrodzie nie brakuje), jednak tak ładnie położonego ZOO nie widziałem.
Nie dziwota więc, że ulica wskazana na ostatnim zdjęciu była zakorkowana do imentu. W śród samochodów jadących z kierunku Gdyni około 30% chciało skręcić w kierunku ZOO. Pośród samochodów jadących z kierunku Gdańska, ten odsetek był jeszcze większy. Musiało to doprowadzić do zaczopowania ulicy Spacerowej.
Ale jak mówią ludzie doświadczeni - starzy Kaszubi również - "wszystko mija, nawet najdłuższa żmija". Pokonawszy więc pierwsze 43 km w 45 minut oraz ostatnie 4,9 km w 75 minut już po kolejnych 10 minutach byłem w domu.
Następny kwadrans pozwolił mi spuścić parę i obniżyć ciśnienie. Mogłem nareszcie całkiem obiektywnie smakować to wszystko czego doświadczyłem na mych kochanych Kaszubach.
I jak widzisz drogi Leszku, sam doświadczyłeś a i powinieneś jeszcze dodać
OdpowiedzUsuń"Za rządów PiS trwa gospodarczy cud"
"PiS jest bardzo dobrą zmianą i widać to codziennie"
"najniższy w historii deficyt idzie w parze z największym w historii programem społecznych transferów finansowych. Wspólne pieniądze trafiają tam gdzie trzeba, czyli do ludzi. Bez podnoszenia podatków PiT.
Stad te setki samochodów i tanie paliwo !!"
"Jest przecież oczywistością, że gdyby PiS władzę stracił, to natychmiast wrócą upiory przeszłości: puste drogi,puste ulice,pusty skarbiec, bezrobocie w granicach 15-20%, skok po kasę społeczeństwa i - a jakże by inaczej - kolejny europejski kryzys. Jakoś trzeba będzie przecież wytłumaczyć własną nieudolność..
Tak to sie teraz pisze w "mediach społecznościowych" Salon 24
https://www.salon24.pl/u/wojcicki/933086,za-rzadow-pis-trwa-gospodarczy-cud
By zakończyć
"Po 2015 r. zobaczyliśmy, że jedynym ciężarem i zbędnością w polskiej polityce jest AntyPiS. Teraz skompromitowany na odcinku budżetowym."
Było nie było te 888,26 gr /razy dwa/wymaga od nas jakichś dowodów wdzięczności ?Nieprawdaż?
Przepraszam ale jak usłyszałem o sukcesie PIS w "walce"ze strajkującymi nauczycielami nie mogę przestać się śmiać i odbija mi, bo od czasu do czasu wyrywa mi się Ach durnie ze wy!!
Kolejne wasze zwycięstwo, typu 27 x 1 albo i gorzej.
Wieśku!!! Na litość Boską!!
UsuńWielka majówka, tydzień wolnego, piękna pogoda, słońce i te wspaniałe "okoliczności przyrody"!!!
A Ty mi tu z polityką?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No widzisz jak na stare lata człek głupieje a do tego jak Prezesa posłucha to i w postępie geometrycznym.A akurat słuchałem spotkania Prezesa w Krakowie /jakaś powtórka/ A ze u nas leje i zimno tak i siedzi się w domu I telewizja na okrągło.No to się "czka zasłyszanym"
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńSprawę miał rozwiązać tunel pod Pachołkiem ale temat ostatnio jakby przycichł...
Być może to kwestia braku pieniędzy (szacunkowy koszt 2 MILIARDY zł) a rząd nie lubi Gdańska i się nie dołoży.
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Tak Krzysztofie,też czekam na ten tunel. Jednak myślę, że to nie tylko brak pieniędzy. Zwróć uwagę na to co stało się po uruchomieniu tunelu pod Martwą Wisłą. Tzw. Zielona Droga, czyli ul. Czarny Dwór została zapełniona ponad miarę samochodami. Gdyby otworzyć teraz tunel pod Pachołkiem, na tą zatkaną Zieloną Drogę wylałby się dodatkowy potok samochodów od strony Żabianki. Według mnie więc najpierw należałoby rozwiązać problem Zielonej drogi właśnie - poszerzenie, a może obniżenie całej ulicy tak by ruch turystyczny w kierunku plaży mógłby się odbywać bez przeszkód. Takie coś jak tunel pod Monciakiem w Sopocie.
UsuńPiękna wycieczka! W dodatku ubarwiona wspomnieniami!
OdpowiedzUsuńW Krakowie nieraz zastanawiam się nad przyczynami korków. Wyobraźnia zazwyczaj podsuwa nagłe wydarzenia; tymczasem przyczyną bywają statystyczne zagęszczenia ruchu, które się samozagęszczają. Coś jak model powstawania gwiazd czy planet...
Kiedyś Tetryku interesowałem się amatorsko tym problemem. Napisałem nawet sobie program symulacyjny (a dysponowałem wtedy tylko komputerkiem marki Spectrum ZK). To była prosta sytuacja - duży jednak równomierny ruch samochodów i nagle w jednym miejscu sygnalizacja świetlna. Bardzo ciekawe obrazki można było zaobserwować. Korek, czyli zagęszczenie pojazdów zachowywał się jak fala (pod względem fizycznym oczywiście). W miarę napływu pojazdów do sygnalizacji zagęszczenie jakby przesuwało sie do tyłu. Wyraźnie to było widać, gdy zmieniły się światła. W ich okolicy stawało się coraz luźniej, jednak korek nadal przesuwał się do tyłu - tracąc oczywiście na mocy. Ale kolejna zmiana i od nowa.
Usuńsymulacja graficzna wyglądała nawet pięknie. Zupełnie inaczej niż wrażenia kierowcy za kierownicą.
Errata
UsuńOczywiście komputerek to Spectrum ZX. W owym czasie byłem też szczęśliwym posiadaczem magnetofonu szpulowego ZK 240. Stąd ta pomyłka.
Bo w Krakowie jeden pan v-ce Prezydent wraz z pewnym projektantem doszli do wniosku by obrzydzić życie kierowcom w dojazdach do miasta.Stosując przewężenia i inne szykany.Miało to niejako zmusić kierowców do pozostawienia samochodu w domu i przesiadkę na środki publiczne.Temu celowi mają służyć Parkingi przesiadkowe"PARK & RIDE" (parkuj i jedź),/a w Krakowie jest ich już parę/utworzone strefy płatnego parkowania/praktycznie już wszędzie/oraz zamontowane parkometry w wysokimi cenami"za godzinę" Kontrole płatności i wysokie mandaty za brak opłat.Pomogło trochę bo już można w odnaleźć miejsce do parkowania.
UsuńMusisz przyznać ze w zakresie inwestycji drogowej Kraków przoduje /robot drogowych chyba tez/ a komunikacja publiczna jest nawet niezła/tablice świetlne z czasami przyjazdów ma większość przystanków/ a i tak w godzinach szczytów tworzą się korki. Teraz po podniesieniu cen za bilety miejskiej komunikacji bedzie /chyba/tak jak było mimo ze podrożało i paliwo
Z utęsknieniem czekam na domknięcie od północy obwodnicy Krakowa. Niestety, brakuje jeszcze sporo. Trwają też prace nad budową szybkiej kolei miejskiej, ale to też nienatychmiastowa perspektywa.
UsuńJeśliś kiedyś jechał wąskotorową 1 od Pl.Wolnica Grodzka pod Brama Floriańska do Dworca Głównego
OdpowiedzUsuńJeśliś kiedyś jechał tramwajem do Bronowic poprzez Sienna Mały Rynek.Rynek, Szewską.
Jeslis kiedyś jechał tramwajem poprzez ul Wiślną na Ludwinów
Jeśliś jeździł samochodem przez Rynek Głowny a samochod tankował na tymże w stacji CPN usytuowanej vis a vis ul.Szewskiej.
Jesli pamiętasz jak wyglądały miejsca gdzie dziś osiedle Kozłówka.Piaski czy Kurdwanów a na Płaszowskiej stojące betonowe zagrody p.czołgowe a po obu stronach drogi widział obozowe druty i baraki obozu Plaszow ect ect
to docenisz dzisiejszy rozwój Krakowa i jego infrastrukturę.
Dla mnie tempo prac przy budowie szybkiej kolei miejskiej ,budowa wiaduktów nad ul Płaszowska czy dzisiejsze prace nad Trasa Łagiewnicką wydają się zawrotne i chyba warto na nie poczekać
Toteż i czekam cierpliwie, choć tak dawnych wspomnień z Krakowa nie mam...
UsuńPanie Leszku! Bez wątpienia to cud natury, ale jakim cudem w tak cudownej krainie miałoby nie być żadnego szczególnego miejsca?? Zwłaszcza, że takie JEST ! Po dwóch kilometrach hardcore'owego (i to bez żadnego cudzysłowu) podjazdu na wysokość niemal 100 m jest się w miejscu tak szczególnym, jak to tylko możliwe. Przynajmniej dla mnie - to rodowe gniazdo moich przodków :-) Złota Góra, Ostrzyce, Wieżyca jak najbardziej, choć nieco już pocztówkowate, wymiętoszone, zadeptane... Tymczasem ten mój skrawek Kaszub pozostaje wciąż turystycznie... niezbanalizowany. Gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, jędruś
jędruś
UsuńZgadzam się z Tobą.
Chociaż absolutnie nie chcąc urazić Twego sentymentu, każdy inny czytelnik mógłby mi zwrócić uwagę, że jak to - a Brodnica Górna czy Dolna (przy Górnej właśnie Twój Grzebieniec), a Szymbark, a Chmielno. a .....
Tak, każde miejsce w tym uroczym skrawku Polski jest wyjątkowe. Natomiast dyskusja nad wyjątkowością wśród wyjątkowych to jak przysłowiowa dyskusja nad wyższością Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia.
Dzisiaj faktycznie, trochę to zadeptane, ale 35 lat temu była tam tylko przyroda. Przyroda nieskalana jeszcze przemysłem turystycznym.
I pomyśleć ze Wy tak podziwiacie "piękne okoliczności przyrody"i "wielosłowiu"opisujecie, gdy znaczna cześć suwerena potrafi to zrobić skrótowo i dosadniej.Np
OdpowiedzUsuń"O ja pierdole" "lub o qrwa" i to mając zajęte obie ręce.W jednej smartfon a w drugiej puszka po piwie.
Którą to po opróżnieniu,nie zapomni zostawić.Na pamiątkę rzecz oczywista, ze to ja "dumny Polak i patriota"tez tu byłem.
Cos wam sie q-rwa nie podoba? Macie problem ?? Usłyszycie gdy takiemu "bohatyrowi"zwrócicie uwagę.
A spotykałem takie znaki bytności czy pamięci, we wszystkich miejscach Europy.
Leszku, gratulacje z okazji 4-go Maja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!
UsuńWidzę,że też zaglądasz do Maliny.