środa, 4 stycznia 2017

POLONIA











..............................


     Pierwszy raz w życiu piszę tekst, z którym nie do końca sie zgadzam. Walnąwszy się ze trzy razy w piersi stwierdzam, że nawet w duża część tego tekstu nie posiada mej pełnej aprobaty.


     Ponieważ każdy obywatel polski ma prawo korzystać w pełni ze swych praw obywatelskich - wątpliwości moje zaczął budzić termin - OBYWATEL. Kto to jest? Kto ma prawo do tego tytułu?

     Ba ..... co gorsza zaczynam się zastanawiać czy obywatel polski to jest to samo co Polak. Na dodatek oszołomy rządzący Polska wprowadzili jeszcze pojęcie "prawdziwego Polaka".

     Spróbujmy więc uporządkować nieco te pojęcia. Na początek obywatel – to członek społeczeństwa danego państwa, mający określone uprawnienia i obowiązki zastrzeżone przez prawo i konstytucję. Obywatelem zostaje się poprzez nabycie obywatelstwa.

     Obywatelstwo można nabyć poprzez urodzenie. Jest to tzw. pierwotne nabycie obywatelstwa. Istnieje też wtórne nabycie obywatelstwa. Mogą z niego skorzystać cudzoziemcy po spełnieniu określonych w ustawach warunków.

     Proszę zwrócić uwagę, że pierwotne nabycie praw obywatelskich jednocześnie definiuje pojęcie "Polak". W drugim przypadku mówimy o obywatelu polskim pochodzenia...... jakiegoś tam. Jeżeli jednak wtórne nabycie praw obywatelskich dotyczyło przodków obywatela możemy mówić - Polak narodowości.

     Wszystkim tym przypadkom - etnicznym Polakom, Polakom innej narodowości czy obywatelom Polski o innym pochodzeniu, przysługuje między innymi czynne i bierne prawo wyborcze.

     I tu dochodzę do przyczyny moich wątpliwości - a to za sprawą pewnej organizacji polonijnej w USA. Otóż organizacja pod nazwą "Polonia Institute" w liście do polskiego ambasadora w USA zapowiedziało:

     "...zwrócimy się do amerykańskiego rządu o zaklasyfikowanie KOD-u jako organizacji terrorystycznej i odmowy udzielania wiz członkom tego niebezpiecznego ramienia międzynarodowego terroryzmu...".

     "Polonia Institute" przedstawia się w tym liście jako "intelektualny lider polskiej społeczności w Stanach Zjednoczonych".

     Pełny tekst tego listu znajdziecie TUTAJ

     Co to jest i czym się zajmuje "Polonia Institute" można przeczytać TUTAJ. A próbkę "promocji i obrony interesów Polski" TUTAJ.

     Mam wielu krewnych i znajomych rodaków mieszkających na stałe w różnych krajach i na różnych kontynentach. Wszyscy oni są obywatelami polskimi. Wszyscy interesują się tym co w Polsce się dzieje. Wszyscy również zgodnie stwierdzają, że nie biorą udziały w żadnych wyborach. "Jakie mamy prawo urządzać ci kraj w którym to ty mieszkasz?" - taka mniej-więcej jest ich motywacja.

     Słusznie, ja też mogę komentować wybory w USA, Australii czy bliżej - Norwegii. Ale mieszkam tu, w Polsce i dla mnie ważne są wybory tu, w miejscu gdzie żyję i gdzie żyje większość mej rodziny i potomków. Nawet gdybym posiadał obywatelstwa tych państw to uważam, że nie mam prawa układać życia ich mieszkańcom.

      Wiem, że wielu moim rodakom w kraju nie podoba się KOD. Polonusi też maja prawo do oceny tej organizacji. Nie oburzam się więc, że jakiś Jan Michał Małek nie lubi KODU.



      Jeżeli jednak według niego KOD jest "członkiem międzynarodowego terroryzmu" to ja nie życzę sobie by ten niezrównoważony człowiek (tytuł profesorski jest okolicznością obciążającą) miał wpływ na to, kto będzie rządził w Polsce. Niestety, jego ogląd kraju jest bardzo popularny wśród całej Polonii (wiadomo - profesor). A w mojej głowie kołacze natrętna myśl - odebrać prawa wyborcze Polakom nie mieszkającym w Polsce!

      Ponieważ jestem zdecydowanym legalista i wiem, że zapisy Konstytucji są "święte" - dlatego też nie zgadzam się z takim postawieniem sprawy. I to jest powód moich rozterek i napisania tej notki. 

     Wiem, że próbować zmieniać Konstytucję w dzisiejszej rzeczywistości to jak otwierać "puszkę z Pandorą". W tym wypadku "puszkę z Jarozbawem".

     Jeżeli jednak kiedykolwiek miała by nastąpić zmiana Konstytucji, to pod rozwagę poddaję taki zapis:

     - Obywatele Polscy mieszkający na stałe poza granicami kraju mają pełne bierne prawo wyborcze. Czynne prawo wyborcze przysługuje tym obywatelom, którzy w roku przedwyborczym mogą udokumentować przynajmniej trzymiesięczny okres zamieszkania na terenie kraju.

     Innymi słowy - drogi polonusie. Interesujesz się sytuacją swego kraju, jesteś zaniepokojony kierunkiem w którym sytuacja ta zmierza i masz zamiar to poprawić - przyjeżdżaj do Polski, startuj w wyborach - od prezydenta kraju do sołtysa. Wybiorą cię - będziesz mógł swym działaniem przysłużyć się krajowi.

     A jeżeli chcesz sam wybierać - przyjedź, zamieszkaj i poznaj rzeczywistość taką jaka ona jest na prawdę - a nie taka jak ją opisuje tv Polonia czy Trwam.






54 komentarze:

  1. Mam własny pogląd na patriotyzm Polaków, którzy wybrali życie za granicą. Moim zdaniem najczęściej (bo nie jest to reguła żelazna) obowiązuje wzór:
    I = Io + k*L
    gdzie:
    I - stopień patriotyzmu Polaka zagranicznego;
    Io - stopień patriotyzmu Polaka krajowego;
    k - stała Vulpiana;
    L - odległość od Polski.

    Bo też najwięcej polskich patriotów mieszka w Stanach Zjednoczonych, co dobrze koreluje z moim wzorem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cholera - zagwozdka !!!.
      Niejasny jest dla mnie k-stała Vulpiana.
      Mam noc aby to przemyśleć i wprowadzam Ndp - noc do przemyśleń.
      Rano Pś /po śniadaniu/ odpowiem.
      W sumie temat ciekawy a moja filozofia brzmi - wracaj i zamieszkaj w kraju ale nie próbuj nam, tubylcom ustawiać życia.
      Pozdro

      Usuń
    2. Vulpianie, zainteresował mnie Twój wzór. Postanowiłem go sprawdzić.
      Po przeprowadzeniu wnikliwych badań i analiz uważam, że bardziej zbliżona do rzeczywistości będzie moja modyfikacja Twojego wzoru.

      I = Io(1+k*L) * 100 [%]
      gdzie:
      Io - stopień patriotyzmu Polaka krajowego - przyjmuje się 1
      L - odległość od Polski w 1000 km
      k - wyliczyłem, że Twoja stała powinna mieć wartość 0,08

      W ten sposób patriotyzm polonusa w NY wyniesie:

      Io = 1*(1 + 0,08*7) *100 = 156%

      Piotrze, czy teraz wszystko jasne?

      Usuń
    3. Wierzę Ci, Leszku.
      I teraz dopiero zrozumiałam, że TAM są więksi patrioci.
      I że się myliłam w ocenie.

      Usuń
    4. Leszku !!! Co to za wzór matematyczny bez pierwiastków ??? A jeszcze przydała by się jakaś "potęga". Jak te "pierwiastki" odpowiednio spotęgujesz, dopiero otrzymasz prawidłowy wynik wyborczy i znacząca suwerenną przewagę.

      Usuń
    5. A ja bym pięknie poprosiła o logarytmy i liczby zespolone, chociaż pewnie z urojonymi, w przypadku wzoru na prawdziwie prawdziwy patriotyzm prawdziwych patriotów, łatwiej by poszło

      Usuń
    6. no, tak ... i bądź tu humanistą wśród ścisłych ... :(((

      Usuń
    7. Leszku!
      Modyfikacja wzoru wydaje mi się wcale udaną. Z tym, że ja zakładałem wartość stałej k = <0,3;0,4>. Może przeceniam patriotyczne napięcie za oceanem? Myślę, że niezbędne byłyby badania terenowe.
      Pozdrawiam

      Usuń
    8. Piotrze!
      Szacun. Ten język stanie się niezbędnym dla wszystkich wykształconych ludzi w ciągu najbliższych 50 lat. Ponieważ pochlebiam sobie, że trochę znam ten naród, więc wdzięczny jestem Bogu, że ja tego nie dożyję.
      Pozdrawiam

      Usuń
    9. Pamiętam sympatię chinczyków do Polski która kwitła w lata 50 u.w.
      Dlaczego i na czym to polegało nie wiem ale pamiętam ten fakt w kilku dowcipach.
      Myślę, że dowiem sie od Ciebie.
      Pozdrawiam

      Usuń
    10. Vulpian de.... O Jeeeezuuuuuu - znalazł się znawca chińszczyzny !!!!!!

      Usuń
    11. Jerzy S - zdziwiłbyś się ale Vulpian nim jest !

      Usuń
    12. Piotr ! Aha...aha....ekspert !!! Ale pisze zgoła od rzeczy !!!

      Usuń
    13. Piotrze!
      Dziękuję za ujęcie się za mną, ale nie wdawaj się w dyskusję, bo szkoda czasu. Każdy może wierzyć w to, co jest wstanie swoim umysłem wyrozumieć.
      Pozdrawiam

      Usuń
    14. Vulpian de.... i tu masz rację. A Chińczyków nie znasz, tylko tak Ci się wydaje. Nie ma o co się dąsać.

      Usuń
    15. Vulpianie - "stała Vulpiana" jest stałą Vulpiana i nie mam zamiaru odbierać Ci prawa do ustalania jej wartości. To 0,08 było tylko sugestią opartą na niedoszacowania wzmożenia patriotycznego polonusów za wielką wodą.

      Usuń
  2. Panowie!
    Ustawianie tubylcom życia to ulubione zajęcie także sporej części tubylców - zwłaszcza tych ogarniętych miłością bliźniego. Skąd więc zdziwienie, że tendencja ta nie zamiera podczas podróży za Wielką Wodę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna wkurza mnie uzurpowanie sobie prawa głosu wyborczego przez polonusów, mieszkających poza granicami Polski w n-tym pokoleniu. Są to polscy patrioci, którzy zazwyczaj mają blade pojęcie, co tak naprawdę w granicach ich Starego Kraju się dzieje. Wiadomości czerpią z mediów (TVPolonia, Trwam, wszechobecne Radio Maryja, prasa polonijna redagowana również przez innych polonusów) i na ich podstawie kształtowaną mają opinię o Kraju.
    Do urn idą z sentymentu i nostalgiczną łezką w oku, chociaż i tak nie mają wcale zamiaru wracać do Polski.
    Ale wtedy czują się Polakami. Patriotami. Mają wpływ. Są znów ważni.
    Prawo wyborcze delikwenta, po dziesięciu latach stałego pobytu poza granicami Polski, powinno naturalnie wygasnąć.
    Wrócisz, polonusie, z powrotem zamieszkasz w Polsce na stałe - miej prawo głosu ponownie.
    Po dziesięciu latach mieszkania poza - kibicuj swojemu Krajowi, życz mu jak najlepiej, ale wara ci do decydowania o nas, zasiedziałych tubylcach! Bo to my borykamy się tu, na miejscu, z durną władzą, coraz głupszymi ustawami, przepisami, procedurami, my płacimy coraz wyższe podatki, ustanowione przez tę władzę, my odczuwamy ceny towarów, benzyny na własnej kieszeni, my mamy problemy z dostaniem się do lekarza, stomatologa, z wykupieniem leków w aptece, my załamujemy ręce w temacie edukacji naszych dzieci, także my odnotowujemy zastój w dziedzinie kultury i sztuki.
    Często również dzięki twojemu głosowi, polski obywatelu, mieszkający daleko stąd!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja przekornie spytam. Czy Twoj sąsiad nie łożący na Twoja rodzinę choćby nawet i był Twoim krewnym,ma prawo dyktować Ci w jaki sposób żywisz swoje dzieci,ubierasz je ,leczysz,czy kształcisz?
    Moze Ci doradzić może pomoc ale ustawiać Twego życia nie ma prawa.
    A ja przekornie spytam. Jakim to prawem zbiegowie ekonomiczni /bo większość z nich ze względów ekonomicznych tam siedzi i pozostała,lub wyjechała/ nie łożący ani centa,funta czy grosza w postaci podatków z ktorych to budowany utrzymywany jest nasz kraj ma praw,o nawet moralne, układać nam życie.
    Dla mnie proste jest
    Nie żyjecie w naszym kraju,nie ponosicie CIĘŻARÓW jego utrzymania,bo nie płacicie tu i teraz podatków jak my wszyscy macie prawo, ale milczeć
    "Patriotyzm to nie tylko docenianie niepodległości i suwerenności ojczyzny, wielkich i doniosłych wydarzeń z dziejów, ale także kształtowanie postaw ogólnoludzkich, przestrzeganie i poszanowanie prawa, dyscypliny społecznej, sumienne wywiązywanie się z obowiązków,płacenie podatków
    Najprościej jest twierdzić, że jest się patriotą wywieszając flagę w święta państwowe, lecz to jednak nie wystarcza. Współczesny patriotyzm różni się od tego, kiedy walczono np. w powstaniach o niepodległą Polskę. Dziś nie trzeba poświęcać życia, by nazywać się patriotą wystarczy przestrzegać nakazów i zakazów zapisanych w ustawach, troszczyć się o dobro wspólne,i łożyć na utrzymanie kraju.I MY to tu robimy nie WY "polonusi"
    I w pełni popieram, to co jak widać jedyna rozsądna kobieta, w naszym gronie, napisała i "konkluzje"Leszka
    Bo to MY TU i TERAZ borykamy sie z problemami politycznymi i ekonomicznymi jakie dobra zmiana na łeb nam sprowadza,a nie WY gdzieś za morzami czy oceanami
    Gdyby co a jestem tego pewien nie ruszylibyście w swojej masie dupsk ze swoich "nowych ojczyzn" Łaskawie pewno a i tego nie jestem pewien przysyłalibyście jakieś centy by w szpitalach polowych....
    I to byłoby na tyle,kiedy "ranne wstają zorze"

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy to da Wam więcej do myślenia
    Na czele tych komediantów stoi Jan Michał Małek, chemik z wykształcenia, rocznik 1928, który do Stanów wyemigrował w roku 1967 i od tamtej pory nie był tu już ani razu.
    Jego wyobrażenia o Polsce zatrzymały się więc na późnym Gomułce, co w połączeniu z wiekiem jest mieszanką dość niebezpieczną.
    Element patologicznie patriotyczny i czysto polski, przedstawia go często jako „wybitnego ekonomistę” i współtwórcę tzw Kongresu Polonii Amerykańskiej.
    Czy wiedza o tym iż niejaki Małek
    został odznaczony przez prezydenta Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi w działalności polonijnej”mówi Wam więcej
    Drugim sygnatariuszem wspomnianego listu do pana ambasadora,jest Leszek Pawlik, bliżej nie znany działacz Kongresu z Kalifornii.
    Jak szepczą wiewiórki /z hameryki/facet musiał być pewnie znów bardzo nietrzeźwy, bo znów podpisał coś, czego nawet nie przeczytał.
    No i to cała historia, opowiedziana w dużym skrócie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Wieśku !!! :-)))))) Dość precyzyjnie opisałeś "karierę" zawodową kawalera Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski ( z nadania prezydenta A.Dudy) - inżyniera chemika rodem z Piotrkowa Trybunalskiego tj. "matecznika politycznego" pana Antoniego. Jedno tylko mi się nie zgadza - pan inżynier dał dyla z Polski już w 1958 roku a nie w 1967 roku - jak podajesz. Zwiał do Francji a po kilku latach wyjechał na stałe do Stanów Zjednoczonych, gdzie "zajmuje się" byciem inżynierem chemikiem a nawet farmaceutyką. Podają też, że jest tam "przedsiębiorcą", inwestorem a nawet deweloperem. Jednym słowem - obrotny człowiek. Niech mu się darzy - i w oborze i w komorze, bo ja tam zazdrosny nie jestem o cudze "sukcesy". Tylko wara mu do spraw polskich, bo przez dziesiątki lat swojej "kariery" we Francji i w USA, jakoś nigdy nie zabłysnął w tej dziedzinie a mówiąc trywialnie - olewał to. Karierę "polityczną" zaczął - ni stąd ni zowąd dopiero w 2015 roku, kiedy to stał się "współzałożycielem" - Instytutu Polonii (POLONIA INSTYTUTE) z siedzibą w mieścinie TORRANCE - California, przy 2785 Pacific Coast Highway 295. Przy tym wszystkim, nie wiadomo dlaczego, niektórzy tytułują go "profesorem", mimo, że w jego życiorysie nie ma o tym ani słowa. W zasadzie to nawet nie wiadomo czy ma magisterium z chemii, bo również na ten temat trudno się doszukać jakiejkolwiek informacji. Ani mnie to ziębi, ani grzeje - ale nie cierpię, jak jedynie słuszne media wciskają mi kit do uszu. Od pewnego czasu wynajdują nam różnistych tam "profesorów" z USA - polskiego pochodzenia, którzy jednak są takimi "profesorami" jak pani posłanka Pawłowicz. Bo niby - jak to jest "profesor", to powinien napisać kilka prac naukowych - tak nakazują starodawne obyczaje akademickie. No to spróbuj się czegoś doszukać w tej dziedzinie w dorobku "naukowym" pana inżyniera Małka. Mnie się nie udało - może Tobie się uda !!!! Wróćmy zatem do roku 2015, kiedy to pan inżynier "współzałożył" POLONIA INSTYTUTE w tym Torrance w Kaliforni. Program mają, ze hooo...hooo... bo zamierzają kształtować "patriotyczne poglądy" wśród Polonii amerykańskiej i NA CAŁYM ŚWIECIE, przy czym maja to być poglądy "konserwatywno - patriotyczne. No to jesteśmy "w domu" i wiadomo co w trawie PiSzczy.W ocenie naszego prezydenta wszystkich Polaków działalność taka zasługuje na Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Akurat z tym ABSOLUTNIE się nie zgadzam - dlatego pozwoliłem sobie nieco przybliżyć osobę i dokonania pana inżyniera Jana Michała Małka. Niech Szanowni Komentatorzy na tym blogu ocenią, czy miałem ku temu słuszne powody, czy też "odbiło" mi jak prezydentowi prawie wszystkich Polaków. Dzieje się w tym kraju wielkie draństwo - nie wypada milczeć !!!!

      Usuń
    2. P.S. Nie chce źle wróżyć Instytutowi Polonii, ale w statucie maja zapisane, że "utrzymują" się z dobrowolnych datków swoich członków i sympatyków. Już to widzę a także świetlane perspektywy na przyszłość - chyba, ze pan Antoni wspomoże "ziomala" z Piotrkowa i sypnie jakimś groszem. A może sam prezydent elekt - miliarder podobno. Inaczej "chuda fara".

      Usuń
    3. @Wiesiek
      @Sobiepan
      Szanowni Panowie! Ćwierć akapitu tytułem uzupełnienia:
      ''Jan Michał Małek jest jednym z pięciu polskich członków Mont Pelerin Society, elitarnej, liczącej około 500 członków pochodzących z ponad 40 krajów świata, międzynarodowej organizacji, założonej w 1947 roku przez Fryderyka von Hayek’a. [...] Ośmiu ekonomistów – członków MPS – zostało uhonorowanych Nagrodą Nobla w dziedzinie ekonomii, wśród nich – Gary Stanley Becker – doktor honoris causa między innymi Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.''
      https://marucha.wordpress.com/2016/12/29/polonia-amerykanska-przemowila/
      Co chciałem powiedzieć przeczytałem, co miałem napisać wkleiłem...
      jędruś

      Usuń
    4. Panie "jędrusiu" !!! To wcale nie jest tak, ze jak ktoś się zapisze do Polskiego Związku Wędkarskiego, to ten od razu łapie tylko wielgachne ryby. Fakt, który Pan podaje, że pan inż. Jan Michał Małek jest jednym z pięciu polskich członków Pont Pelerin Society tez jest bez żadnego znaczenia - ważniejszym by bylo aby Pan podał - czego to wielkiego dokonał pan inżynier w tym stowarzyszeniu. A nie dokonał niczego !!!! Jest zwykłym szeregowym członkiem i płaci składki - jeśli płaci !!! Obok niego jest jeszcze 4 innych Polaków w tym stowarzyszeniu - Błażej Moder, Paweł Lisiewicz, Jan Winnicki i Andrzej Brzeski. Nigdzie nie ma ani słowa o tym aby panowie ci czegokolwiek dokonali dla dobra nauki, dla dobra stowarzyszenia "Mont Pelerin" lub dla rozsławienia imienia Polski. No to po co Pan przytacza taki przypadek jako wyraz "polonijnego sukcesu", kiedy żadnym sukcesem to nie jest. Pozdrawiam !!!

      Usuń
    5. errata - w trzecim wierszu od gory ma być Mont a nie Pont Pelerin Society. Literówka !

      Usuń
    6. Sobiepan6 stycznia 2017 18:45
      Az dziw bierze iz niezrównany we współpracy z naukowcami zachodu nasz?"Antos Macierewicz nie powołał go do "podkomisji-komisji smoleńskiej" by "Hamerykanską nauką" wykrył to, co jest do wykrycia.
      Zapomniał?Przeoczył? Czy takowy odmówił?Mimo iz otrzymał Krzyż Komandorski z rąk samego PAD

      Usuń
    7. Wieśku - założył bym się o garść orzechów, że "choroba" miesiączkowa ma się ku końcowi, tylko nikt jeszcze nie wynalazł sposobu - jak z tego steku bredni wyjść " z honorem". Pan Antoś po społu z Panemkaczyńskim namotali tyle bredni wokół tej sprawy, że teraz trudno wygumkować te 18 przyczyn katastrofy smoleńskiej. Nikt by lepiej nie obśmiał tej sprawy - jak oni sami. Zamiast LEGENDY I SPLENDORU - pośmiewisko. No cóż - sami sobie nawarzyli klusek - niech łykają !!!! Ponieważ o Panukaczyńskim mówią, że jest pamiętliwy i mściwy - należy przypuszczać, ze jak sprawa trochę obcichnie to pan Antoś zbierze solidne lanie, że tyle razy naraził na "szwank" panaprezesa.To tylko kwestia czasu.

      Usuń
    8. P.S. - Wiesku, no sam powiedz - jak to wygląda !!!Taki "mocarny" polityk - jak panprezes - a przemawia z 4 stopniowej drabinki - jak nie przymierzając, jakiś malarz pokojowy.I gdzie przemawia - pod płotem pałacu "prezydenta wszystkich Polaków". . Nawet A.Duda nie wpuszcza go za płot. Czy może być coś bardziej śmiesznego ????

      Usuń
    9. ...już jeden malarz pokojowy wykreował się w historii na dyktatora .
      Też nie był wysoki.
      Śmiesznie nie było.

      Usuń
    10. Lb - Lidko !!! To prawda - śmiesznie nie było, ale teraz jest. A historia - rzeczywiście lubi się powtarzać. Jarosław Łokietek. Tamten walczył o zjednoczenie Polski po rozbiciu dzielnicowym - ten aktualny, ponownie dzieli.

      Usuń
  6. Hmm - w zasadzie jako emigrantowi ekonomicznemu trudno mi zabierać głos. Wiem - tu chodzi o AMerykę. Wspomniany profesor pewnie już jest Amerykaninem polskiego pochodzenia i jako taki może działac w organizacjach polonijnych ale nie ma moralnego prawa do zabierania głosu i zwracaniu się do kongresu amerykańskiego z jakimiś durnymi petycjami. Ja się nie znam specjalnie tylko w świetle powyższych rozważan co ze mną. Bo podatki od mojej polskiej emerytury płacę w Polsce -. W dobie internetu mogę się dokopać do różnych żródel. Dalej jestem obywatelką Polski bo nigdy nie wystąpiłam o inne obywatelstwo. Do Polski mam w dobie tanich lotów za 30 eu 1,5 godz. lotu.
    Swiadomie nie bede brała udziału w wyborach do gmin,bo miejscowych działaczy nie znam . Natomiast prawa do wyboru prezydenta sobie nie odmówię. Chyba, że już mnie tak zniesmaczy po kolei wszystko co w Polsce się dzieje, że jednak wystąpię o inne obywatelstwo????ALbo zwyczajnie z powodów czysto ekonomicznych. Bo jak Polska obrazi się na Unie, albo ta ostatnia generalnie się rozleci to coś będę musiała wybrać. I to nie będzie ta dzisiejsza Polska....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu - obywatel – to członek społeczeństwa danego państwa, mający określone uprawnienia i obowiązki zastrzeżone przez prawo i konstytucję.
      Jednym z obowiązków obywatela jest płacenie podatków.
      W tej sytuacji nasuwa mi się wręcz nachalnie taka myśl:
      - listy wyborcze powinien sporządzać Urząd skarbowy we współpracy z ZUS-em i Urzędem pracy. Wszyscy mający swe konto w US, ZUS czy zarejestrowani jako poszukujący pracy - wraz z małżonkami - mogliby oddawać swe głosy w wyborach.
      To ograniczenie nie dotyczyłoby chęci startowania w wyborach, nawet nowy Tymiński mógłby się zgłosić. To suweren (zweryfikowany przez US .....) przecież dokonuje wyboru swego "władcy".

      Usuń
  7. Kiedyś już na ten temat się wypowiadałem. Każde wybory a co za tym idzie są na rzecz jakieś społeczności, grupy czy narodu. Jeżeli ktoś nie nalezy to znaczy nie jest aktywnym uczestnikiem tej zbiorowości to na drzewo. Jeżeli ktoś nie mieszka w Polsce nie może mieć ani biernego ani czynnego prawa wyborczego.
    Kłopot mam z moimi ziomalami tzn. którzy mają dowód osobisty a także Reisepass. Byłbym za przymusem opowiedzenia się czyim obywatelem jest.
    Tyle króciutko bo temat jest o wiele bardziej złożony ale nie może dochodzić do dualizmu wyborczego np. Gdyby USA wprowaziły sankcje wobec Polski to polonus może głosować w Stanach za wprowadzeniem sankcji a później za prezydentem Polski który jest im przeciwny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Piotrze !!! Bardzo dobrze, że poruszyłeś na blogu temat "polonii" oraz uprawnień wyborczych różnych "polonistów". Podobnie jak Ty - jestem stanowczo przeciwny aby np. "polak" osiadły z dziada pradziada w USA i posiadający obywatelstwo tego kraju, miał również prawa wyborcze w Polsce. Czysta schizofrenia. A przecież nie warto tu odkrywać Ameryki, wystarczy rozejrzeć się jak inni sprawę potraktowali. Prawa wyborcze powinien mieć tylko obywatel na stałe zamieszkały w Polsce i tutaj płacący podatki. Kto ze swoich podatków utrzymuje państwo - ten ma prawo decydować o jego władzach. I nikt inny !!!! Nie chcę się rozpisywać na ten temat, bo przynajmniej dla mnie sprawa jest oczywista. Matkę można mieć tylko jedną - OJCZYZNĘ TAKŻE !!! Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę państwa! Powstrzymajmy się od taniej pryncypialności i ostrych cięć!
    Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że ustawianie życia Polakom na bezpieczną odległość jest niewłaściwe i nieetyczne. I wielu (większość?) rodaków za oceanem zdaje sobie z tego sprawę. Warto zatem rozważyć jakieś rozsądne ograniczenia, ale trzeba bardzo staranne przemyśleć kryteria. Kryterium niepłacenia podatków da się wszak zastosować również do wielu jak najbardziej miejscowych wykluczonych: ubogich, niepełnosprawnych, bezrobotnych; tych którzy jeszcze bardziej niż pozostali mogą być dotknięci konsekwencjami wyborów. O tym trzeba pamiętać zawczasu, aby potem nie pluć sobie w brodę o takich konsekwencjach to ja nie myślałem!. Zgodnie z Konstytucją, czynne prawo wyborcze jest prawem, a nie dobrem kupowanym za podatki...
    Rena słusznie zauważyła, że o ile wybory samorządowe praktycznie polonusów nie dotyczą, to np. prezydenckie wpływają na ich postrzeganie w społeczeństwie, w którym żyją - a więc mają dla nich znaczenie. Konia z rzędem dla kogoś, kto wymyśli zasady sprawiedliwe, czytelne i jednoznaczne!
    Przypomnijmy sobie jeszcze, z jaką satysfakcją kibicowaliśmy kolejkom pod konsulatami w 2007-mym roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja 1. - wystarczy Twój pomysł lekko zmodyfikować - ubodzy, niepełnosprawni, bezdomni itp. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie czy gdyby pracował to gdzie płaciłby podatki.
      Racja 2 byłoby oznaczenie czasu przebywania za granicą np. 3 lata i tracisz czynne i bierne prawo wyborcze.
      Racja 3. Prawo wyborcze jest prawem a nie dobrem kupowanym za podatki - ok. To prawo jednak trzeba zdefiniować.
      Pozdro

      Usuń
    2. Tetryku,
      a co z posiadaczami dwóch lub więcej obywatelstw?
      Dziś zagłosują tu, jutro TAM, a w rezultacie im to tito, kto w Polsce zostanie prezydentem i z jakiej partii będę nasi parlamentarzyści. Mają wybór.
      A Ty masz jakiś?
      Nie bądź taki dobry wujek.

      W ostatnich wyborach do Sejmu amerykańskiej Polonii:
      za PiS - 75,4 proc.
      za PO - 10,9 proc.
      Kukiz’15 - 5,5 proc.
      KORWiN - 3,7 proc. wszystkich głosujących w USA
      W wyborach do Senatu największe poparcie uzyskała w USA kandydatka PiS Anna Anders (ponad 80 proc.).
      I po co mi o tym wiedzieć? Mam wrażenie, że to jest takie mieszanie zupy w cudzych garach. W moich garach. Mojej zupy!

      Usuń
    3. Tetryku, ubodzy, niepełnosprawni i bezrobotni są przecież gdzieś rejestrowani. Ubodzy korzystają z pomocy społecznej, niepełnosprawni w ZUS, bezrobotni w Urzędzie Pracy. Jeżeli nawet jakaś grupa z wymienionych nigdzie nie figuruje - a chce oddać swój głos - może w odpowiednim urzędzie tą chęć zgłosić.
      W ten sposób żaden świadomy obywatel nie powinien być pominięty.
      Pozostaje jeszcze grupa potocznie nazywana "menele". Nie wiem czy im zależy na wyborach. jest grupa cwaniaków robiąca spore biznesy w szarej strefie - państwo nic nie straci jeżeli zabraknie tych osobników przy urnach.
      Jednym słowem gdy pominiemy złodziei i meneli olewających wszystko to i frekwencja będzie lepsza i wyniki wyborów bardziej przewidywalne.

      Usuń
    4. LB5 stycznia 2017 19:08
      Nie po to LOT zaprzestał w swoich samolotach, latających "do Hameryki" podawać "Gazetę Wyborczą" zamieniając ja na "Nasz Dziennik "i "Gazetę Polska",Nie po to cyklicznie do "Hameryki" lata Macierewicz i opowiada "polonusom" jak to było z tym zamachem na Tu 154 by oni zmienili zdanie.
      Nie po to sączy tam swój jad "Radio Maryjan" i miejscowe "koła"by miescowy polonus miał inne rozeznanie niz mu podtykają na talerzu.Dzień w dzień, tydzień w tydzień,miesiąc w miesiąc A wszystko to podlane bogoojczyźnianym sosem swoja moc i wydźwięk maja.I "odbicie" w sondażach.
      No bo taki bogoojczyzniany PIS gdzie z ust nie schodzi Bog,Honor, Ojczyzna przecież ich w konia robić nie może.No jak nie ,jak tak !

      Usuń
    5. Leszku !!! Bardzo cenne i rzeczowe uwagi !!! Chodzi mi po głowie - czy jak w niektórych państwach -udział w wyborach powinien być OBOWIĄZKOWY, pod rygorem zapłaty kary administracyjnej. Wielu, bardzo wielu Polaków myśli sobie, że udział w wyborach to taka dobrowolna fanaberia.Moim zdaniem jest to obywatelski OBOWIĄZEK.

      Usuń
    6. Sobiepanie, ja też tak myślę.
      Za zbyt późno złożone rozliczenie PITu lub w ogóle zaniechanie są nałożone kary pieniężne, więc wszyscy biegusiem starają się zdążyć na czas. Widocznie potrzebny jest nam taki "finansowy poganiacz".
      Podobnie powinno być z głosowaniem. Obowiązkowo i nie ma zmiłuj.

      (nota bene: obowiązkowa powinna być również obecność wybranych posłów podczas obrad Sejmu.
      Żenujący i częsty to widok, gdy jakiś poseł-sierota przemawia do pustych krzeseł.
      Chciałeś być posłem, pracuj - jesteś nieobecny, masz obciętą dietę).

      Usuń
    7. Właśnie o dobrą i przemyślaną definicję tego prawa mi chodzi, zamiast potępiania w czambuł głosujących emigrantów.
      Lidko, wielość identyfikacji to nie tylko podwójne obywatelstwa - to np. prawo głosu obywatela Polski w wyborach w innym kraju Unii. W dobie globalizacji trudno zamykać się w jednej tylko identyfikacji. W czasie pokoju na ogół nie jest to problemem. W czasie wojny na ogół są większe problemy. Pewnie i to należałoby przemyśleć i skodyfikować, ale... życie i tak będzie bogatsze od kodeksów. Lepsze efekty da rozpropagowanie zasady Słonimskiego: Jeśli nie wiesz, jak należy się w jakiejś sytuacji zachować, na wszelki wypadek zachowuj się przyzwoicie

      Usuń
    8. Tetryku, napominasz mnie, jak niegrzeczną dziewczynkę! :)))
      Przytoczona zasada Słonimskiego niewiele wyjaśni w temacie, który poruszył Leszek (w dodatku słowa te w ustach Słonimskiego akurat nie brzmią wiarygodnie; że wspomnę choćby relacje tegoż z Wieniawą-Długoszowskim). To już wolę powoływać się na motto Władysława Bartoszewskiego: warto być przyzwoitym - jemu bardziej wierzę.
      Ale przyzwoitość też tu nie ma nic do rzeczy.
      Chodzi o durne prawo, które pozwala manipulować życiem politycznym Polski - ludziom od dawna nie związanym ze starą Ojczyzną, nie mającym tu już żadnych interesów; których - poza sentymentem - nic z Polską nie łączy.
      Chcesz mi powiedzieć, że jest to nieprzyzwoite, gdy myślę, że w tej sytuacji zawiesiłabym im prawo do głosu?
      To ja przytoczę Ci jeszcze jedną złotą myśl: "Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto." :))))

      Usuń
    9. Ależ Lidko, do głowy mi nie przyszło, że weźmiesz to do siebie! Chodziło mi o rozpropagowanie zasady pośród m. in. Polonii, i nie tylko. Zacytuję ci znajomą z Chicago:
      ...przestanę zaglądać na FB. Dlaczego ludzie są aż tak głupi i pełni nienawiści?!!! Jakaś grupka Polaków w USA zorganizowała manifestację poparcia dla obecnego prezydenta i rządu w Polsce. Co prawda podpisali się w imieniu całej Polonii, ale mnie o zdanie nikt nie pytał. Od razu powiem, że nie zgodziłabym się na używanie moich danych w takiej sprawie. Dowiedziałam się, że Polska jest dla Polaków i tacy jak ja tymi Polakami już nie są. Powinnam jak najdalej trzymać się od nie swojego kraju. Nie mam prawa wypowiadać się, bo uciekłam… I jeszcze na głowy Polonii wylali całą masę innych impertynencji. Ciekawa jestem, kto i kiedy zabrał mi obywatelstwo? I kiedy Polska przestała być moim krajem? Tam się urodziłam i spędziłam 40 lat, czyli większość mojego życia. Przyszło mi żyć w obcym kraju, ale moje serce zawsze jest tam… w Polsce.
      Sęk w tym, że wyznaczanie sztywnych ram wykluczeń z prawa wyborczego jest złudne, tak jak większość prostych rozwiązań trudnych problemów.
      Kajam się za nieświadomą niezręczność i uroczyście oświadczam, że nigdy nie miałem jakichkolwiek uwag ni wątpliwości co do twojej osobistej przyzwoitości!!!

      Usuń
    10. Tetryku !!! Polonia w Stanach Zjednoczonych - i nie tylko tam - to szereg skłóconych ze sobą organizacji, przy czym każda następna uważa, że jest bardziej "polonijna" od reszty. Dlatego Polacy nie maja silnych przedstawicielstw w Kongresie Amerykańskim ( o Senacie nawet nie wspominam). Polskie dzielnice mieszkaniowe np. w Chicago lub Detroit wyróżniają się z daleka - prawie parterową zabudową i małymi sklepikami. I to jest cały ten "polski biznes". Jak się ktoś trochę wybije w polityce lub innej działalności - rodacy zadbają, aby takiego kogoś ściągnąć do polskiego kociołka. Stad tez Polacy nie sa zbytnio cenieni - jako nacja w USA. Jak to mówią - bieda z nędzą kijem podparta.Wiele lat temu przypadkiem poznałem dyrektora wykonawczego Polskiego Instytutu Sztuki Nauki w Nowym Jorku - pana Stanisława Strzetelskiego. Polish Institute of Art and Sciences of America. Wszystko zaś dzięki nieocenionej ówczesnej Redakcji Tygodnika "Przekrój". Przez kilka lat korespondowaliśmy ze sobą a także wymieniali się książkami i czasopismami. Może kiedyś coś jeszcze napiszę na ten temat. Instytut, o którym mowa, powstał w 1942 roku. Jego założycielami byli - światowej sławy antropolog Bronisław Malinowski, prof.Oskar Halecki - historyk, Jan Kucharzewski - geograf, Henryk Arctowski - podróżnik i poeta Jan Lechoń.Osobu powszechnie znane i szanowane nie tylko w środowisku polonijnym. A członkami Instytutu byli m.innymi Zbigniew Brzeziński, prof.Aleksander Wolszczan, Hilary Koprowski, Czesław Miłosz, Frank Wilczek i wielu, wielu innych. Instytut istnieje i działa do dzisiaj i ma mnóstwo osiągnięć w krzewieniu polskiej nauki i sztuki w USA. Ma jednak - jak na dzisiejsze czasy wadę - z daleka omija politykę, zwłaszcza wredną politykę. Dlatego ostatnimi czasy powstają takie "Instytuty POLONIA" - jak Piotr opisał w swoim komentarzu a myśmy go wspomogli. Polityczne jaczejki do mącenia ludziom w głowach. Mam w moim archiwum kilkanaście listów od pana dyrektora Stanisława Strzetelskiego, moze przy jakiejś okazji opublikuję kilka z nich, to zrozumiesz czym się różni POLONIA od "polonii".

      Usuń
    11. Tetryku,
      Uroczyście i z powagą odnieśmy się wspólnie do sugestii Leszka, zapisanej niebieskim tuszem, bo na razie każdy z nas, mając na uwadze rodzinę czy znajomych , których los rozrzucił po różnych częściach świata - i próbując wczuć się w ich sytuację - delikatnie omija ten temat.
      Tym razem pomijam empatię; sytuację oceniam egoistycznie - z pozycji zasiedziałego na macierzy obywatela. :)))
      Posługując się przykładem Twojej znajomej: przez czterdzieści lat (umownie) miała możliwość współdecydowania o wyborze władz w Polsce. Teraz, decydując się na emigrację, przyjęła zasady i sposób życia w nowym kraju. Jasne, że cząstkę serducha zostawiła tutaj, ale nie zmaga się już z naszymi codziennymi problemami, naszym (pardon le mot!) syfem. Jej już nie dotyczą coraz to nowsze idiotyzmy, wprowadzane przez polskie władze. Być może ma teraz inne problemy, nie wnikam. Prosiłabym ją jednakże, by życzliwie kibicując swojej starej Ojczyźnie, powstrzymała się od decydowania o moich/naszych losach, bo jej to już ani w niczym nie pomoże, ani nie zaszkodzi. A nam, tutaj, może namieszać.
      Ot, tak sobie myślę i wcale nie twierdzę, że muszę mieć pełną rację.

      PS. dzięki za zaufanie, jakim obdarzyłeś mnie na kredyt w ostatnim zdaniu - przecież mogę istotnie być nieprzyzwoita! :)))))))))

      Usuń
    12. Sobiepanie, wiem, czym się różnią!
      Chodzi mi jedynie o to, aby razem z Małkiem czy Pawlikiem nie wyrzucać ludzi takich jak Wolszczan lub Miłosz! Innymi słowy, żeby nie uznawać całej Polonii a USA za stado oszołomów, a takich głosów jest przy okazji sporo.
      Lidko - ona akurat ma świadomość przyzwoitości i nie głosowała u nas; niezależnie od tego polało się jej na głowę sporo hejtu z tej strony wody, za sam fakt wystąpienia tych "elitów" z PI, z czym nic wspólnego nie miała.

      Usuń
    13. Tetryku, nie miałem zamiaru nikogo wyrzucać ani wykluczać. Napisałem przecież, że nie do końca zgadzam się z tekstem, który popełniłem.
      Jednak musiałem to napisać, gdyż opisane wątpliwości od jakiegoś czasu nie dawały mi spokojnie spać. Zdawało mi się, że - zgodnie z powiedzeniem: co dwie głowy.... - z dyskusji wyłoni się jeżeli nie sposób rozwiązania tego problemu, to może coś co mnie uspokoi.

      Usuń
  10. Nie wiem jak Wam ale mnie cały zapas empatii i zrozumienia"przeciwnika" skończył się wraz z zakończeniem 2016
    Bo oni ,ci z PIS uznają tylko argument siły,kazde nasze "ę,ą" uznają za słabość i nasze frajerstwo.
    Siedzę sobie ja z dawno nie widzianym przyjacielem na Gubałówce /no jak gdzie jak nie w knajpie,barze/ a jest tam taki zmyślny "knajpa kiosk" na stoku Zamawiasz sobie grzance lub "rozmowna herbatę" i sączysz dakokt na tarasie zbudowanym na stoku, a taras otoczony "zakopiańskimi" żerdkami.
    Sączymy co tam sprzedali, a my zamówili, słoneczko lekki mrozik a śnieg dookoła.
    A o czym dziś rodacy gadają Jasne o polityce.Tak sobie gadamy,a kolega trochę już głuchawy wiedzie dyskurs ze co najmniej 3 sąsiednie stoliki słyszą.
    Po jakimś czasie nie wytrzymał treści rozmowy, miejscowy góral.Nie powiem piknie ubrany Cucha,gunia,portki cyfrowane a i kierpce Ciupagę se tylko gdzieś podział .Siedzi taki sączy "co trza"i czeka aż mu zaproponują wspólne zdjęcie.Za dutki oczywiście.Lekka robota a i przyjemna.
    Słucha cos tam mamrocze i widać ze mu się "treści nie podobają"
    No bo jak to. W mateczniku PIS jakiś ceper naczelnikowi urąga?
    Po chwili wstaje podchodzi do nas i powiada, zwracając się do kolegi."jak ja chybne do chałupy po ciupagę to zaraz panie zmienicie zdanie i nie będziecie nam tu "nacelnika"obrażać".
    Na takie dictum kolega, a niespotykanie spokojny człek z niego, wstaje obraca górala, łapie lewą ręką za kołnierz cuchy a prawą za pas słuszny a szeroki i jednym ruchem wyrzuca bo przez barierkę,powiadając "no to "chybajcie baco, ale wartko" na stok gdzie zaspa śnieżna tak z 3-4 m poniżej była.I poleciał ci "górski orzeł" w dół ino mu gunia zwyrtała a kierpce majtały.I tak tkwił w tej zaspie chwile niejaką.Kolega mu jeszcze kapelusz dorzucił.By mu cieplej było.
    No to myślę, zaczęło sie I rozglądam sie za czymś poręcznym.A tu nic.Nie dość ze brawo bija to jeszcze "lecą stawiać"i gadają Dobrzescie panie zrobili bo to upierdliwa menda z tego Franka, nic tylko mu PIS i PIS.Zyc nie daje.
    Po jakim czasie patrzymy, Franek wraca utytłany w śniegu.Podchodzi do kolegi i powiada "Alescie mnie panie prasli leciałem jak Marusarz. Silniscie nad podziw".
    A kolega /nazwiska nie podam/ tak z 188 wzrostu i 140 kg wagi to chyba ma.Pyta A ciupagę przynieśliście,bo jak nie, to jeszcze raz wam pomogę.I słyszy "E nie trzeba, bo zmieniłem zdanie"
    Co dalej było, nie pomnę, a raczej"mglisto pamiętam"
    Tylko dlaczego wciąż mi kołacze po głowie przysłowie co to ,Dziadunio cytował.
    "Chama to duś a jak sie zesr..to go puść"
    Wiec adamie uważaj ! Oj uwazaj! Słownik "Wyrazów obelżywych a jednoznacznych" se kupiłem By wiązankami miotać.Bos na argumenty odporny, nad podziw.


    OdpowiedzUsuń
  11. Wieśku - nie ruszaj Adaśka. On ma swój świat i teraz przeżywa swój orgazm, że Kijowski umoczył.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Petru umoczył, a Kijowski zniezręczył. ;)

      Usuń
    2. Wart Pac pałaca, a pałac Paca !!!

      Usuń
    3. Ok.Mam słabość do Ciebie bo często mi podsuwasz tzw "mądrość ludową" co to ja można przerobić na przysłowie.
      Moja Babcia /swiec Panie nad jej dusza/ jeszcze przy kołysce powiadała\"nie ruszaj g...jak nie śmierdzi"
      Ułatwia mi jeszcze to, iz po prześledzeniu 52 komentarzy nie znalazłem,na żadnej "z wycieraczek" śladu "prezentu" pozostawionego przez "onego a rzeczonego"
      Wiec sie nie wałęsam aby nie wdepnąć
      Pozdrawiam

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>