wtorek, 17 stycznia 2017

OKIEM EMERYTA (118)




- GDY GŁUPOTA RZĄDZI





Odcinek 118 - czyli - przykre skutki uboczne chodzenia do dentysty.


     Nie chodzę do fryzjera. Dzięki urządzeniu nabytemu drogą kupna, w tym zakresie jestem samowystarczalny. Duża to wygoda. Ma jednak swoje złe strony. Pozbawia bezpośredniego kontaktu z "opinią publiczną", którą to funkcję fryzjer pełnił od wieków.





     Na szczęście przynajmniej raz na pół roku chodzę do dentysty (nie odchodźcie od komputera! - zębów nie będę pokazywał. Minister Zalewskiej nie przeskoczę). Człowiek ten, aczkolwiek prawie dwa razy młodszy ode mnie z powodzeniem wypełnia tą społeczną funkcję fryzjera.

     Dzisiejsza wizyta miała standardowy przebieg:

     - Dzień dobry, panie Leszku. Co tam u pana słychać? Żona już mówiła (weszła do gabinetu pierwsza), że nic nowego.
     - Skoro oboje z żoną pojawiliśmy się u Pana, to dowód, że nic nowego. Gdybym ja, lub żona przyszła samotnie, to byłaby nowina.
     - No tak. A w polityce? Też chyba nic. Jak narzekaliśmy tak narzekamy!


     No i w tym momencie okazało się, że nic sensownego nie mam do powiedzenia. Myśli jak błyskawice przebiegały mi po głowie. Szukając sensownej odpowiedzi znalazłem tylko taką:

     - Wie pan, panie doktorze - wpędza mnie pan w depresją. Od wielu ładnych lat prowadzę bloga politycznego. Zawsze miałem co pisać. Mam określone poglądy polityczne, mam określone sympatie partyjne i mam określonego dosyć dokładnie przeciwnika politycznego. Zawsze też miałem z czym polemizować i miałem co krytykować. A teraz? Z głupotą i arogancją mam polemizować?


     W drodze powrotnej zastanawiałem się nad słowami, które tak odruchowo wypowiedziałem w gabinecie. W efekcie, wypowiedziana "w złą godzinę" depresja coraz bardziej stawała się ciałem.

     W domu już zastanawiałem się nad sensem pisania na blogu. Jeżeli rządzący to banda idiotów bezmyślnie realizująca chore wizje pewnego frustrata z Żoliborza, jeżeli 36% narodu widzi w tym nową ewangelię, jeżeli reszta społeczeństwa - czyli II sort - zaczyna się spierać o to kto jest lepszym opozycjonistą, to - powiedzcie kochani - czy warto pisać? Może lepiej zacząć się przystosowywać do życia w domu wariatów?

     Wtedy usłyszałem chichot Kisiela.



     No nie! "Tak być to nie będzie"! Przecież nie jestem kapitulantem, a już "urządzanie się w czyjejkolwiek dupie" nie mieści mi się w głowie. Dodatkowo zmobilizował mnie link podrzucony przez Wieśka pod notka Piotra pt."PRZEWRÓCIĆ POLSKĘ". Jest to link do artykułu Jacka Parola zamieszczonego na portalu "Studio Opinii".

     Wstąpiła we mnie nadzieja. Fakt - mieszkamy w dziwnym kraju. W kraju, gdzie "mędrca szkiełko i oko" zastąpione jest przez jakieś zaczadzenie powodujące bezgraniczną wiarę w nową żoliborską ewangelię. Ale na Boga - nie wszyscy jeszcze zgłupieli! Ba - tych którzy zachowali zdrowy rozsądek jest przecież znaczna większość.

     Jedynym problemem jest, by ta większość nie dała się rozgrywać Kaczyńskiemu takimi wrzutkami jak - "lider opozycji".

     Krytykujmy złe, głupie zachowania polityków czy liderów ruchów obywatelskich. Nie próbujmy jednak stawać się akolitami wyłącznie któregoś z nich. Wszystkie grupy widzące szaleństwo rządzących są potrzebne, by położyć temu kres. Przynajmniej jeszcze do wyborów unikajmy walk frakcyjnych.

     Każda z tych grup może wnieść jakiś pozytywny wkład w przywracanie normalności.

     Nawet jeżeli ta "normalność" będzie miała różne odcienie to warto znaleźć choćby mała ale wspólną płaszczyznę do działania razem.

     Byśmy za trzy lata znowu nie obudzili się z ręką w nocniku. By nikt nie mógł nam powiedzieć:

     "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało"
 







     Późne popołudnie. Ostra kłótnia małżeńska. Słychać na całej klatce schodowej.
W pewnym momencie nerwy małżonki nie wytrzymały i wymierzyła mężowi siarczysty policzek. Też było go słychać na klatce schodowej.
W kompletnej ciszy, która zapadła po tym wydarzeniu, cichym i zrezygnowanym głosem mąż mówi:


"I pomyśleć, że dwadzieścia lat temu to ja sam prosiłem o tą rękę".






46 komentarzy:

  1. Dzień dobry

    Jak najbardziej zgoda!
    "Nie ma kłótni w opozycji" (że sparafrazuję znaną mi formułkę lewicową) ale to za mało. Potrzebny byłby jeszcze jakiś "zwornik" - osoba z charyzmą (ś.p. Nelson Mandela był dobrym przykładem), który by w imieniu zjednoczonej opozycji występował(a)... A takiego kogoś brak :(
    Dlatego jestem pesymistą. Miało być pięknie, a wyjdzie jak zawsze... :(

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    p.s. czy wiesz, że po upadku Muzeum Techniki zabytkowa, XVI wieczna, Kuźnia Wodna w Gdańsku idzie pod młotek?
    Zdążyłem się przyzwyczaić, że pis walczy z końmi ale co mu kuźnie robiące podkowy zawiniły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze Krzysiu, nie wiedziałem. Ale czego lepszego można się spodziewać po dobrej zmianie?
      Przecież pis jak zechce, to i kamień zepsuje.

      Usuń
    2. Krzyśku, ale chyba nie jest tak źle
      KLIK

      Usuń
  2. A bo ONE dobrych nauczycieli maja ,a bo ONE maja dobre wzorce.Naród sie przyzwyczaił do bycia....
    By nie byc gołosłownym
    Na"początku było słowo" A "słowo" brzmiało
    "Dajcie nam ewangelizować zepsutą /komunizmem?/młodzież polską."Tylko wpuście religie do szkół a będziemy ewangelizować..... za darmo.
    No i "słowo stało sie ciałem" Min od Suchockiej w ostatnim dniu jej "panowania" wydał instrukcje i niezgodnie z prawem, ewangelizatorzy wprowadzili się do szkół.
    A jak do nieba dwójkami- trojkami szli .A jak juz osiedli jak okrzepli zgodnym chórem zakrzyknęli
    "ależ ta ewangelizacja pracą jest i nie godzi się nie płacić, za prace"
    I kolejny już rzad zapominając "o słowie" dał etaty pensje i przywileje, wynikające z Karty Nauczyciela.
    Jak już osiedli głosili/bo oni zawsze głoszą,nie mówią/
    Będziemy ewangelizować tylko tych ktorych to rodzice pisemnie oświadcza iz "chcą by ich dzieci uczestniczyły"i takie oświadczenia złozyli w dyrekcjach szkół a my kierując się dobrym sercem,zajęcia prowadzić będziemy na ostatnich lekcjach.
    Jak juz okrzepli jakoś tak zaczęto wymagać by rodzice pisemnie przedstawiali zaświadczenia 'ze dzieci nie chcą uczestniczyć na zajęciach religii.Osobiście i u dyrektora.
    I jakoś tak z ostatnich lekcji "zrobiły się środkowe"
    /bo z ostatnich wiała do domu/
    To samo dotyczyło kapelanów wpierw "posługujących darmo w szpitalach" dziś za pieniądze z wymuszona a przewidzianą nie tylko ilością etatów a i z pensja, ordynatorów.
    Potem juz poszło w wojsko,więziennictwo,straże graniczne i pożarne,policje i urzędy łącznie z olimpijczykami
    I to wszystko na etatach i niezgorsze pensje.A myśmy zaczęli się przyzwyczajać.
    Tylko mi tu nie piszcie o antyklerykalizmie Ja tylko wam przedstawiam czyje to wzorce i jak wygląda doskonale funkcjonujący mechanizm "zawłaszczania kropelkowego"
    Czas o tym pisać,czas to wiedzieć,byśmy nie obudzili się po pas w wodzie albo "czarnej d**pie".
    Bo tamto sie stało i niewielu się odważyło powiedzieć "sprawdzam"
    Sprawdzam, bo jak bierzesz moje pieniądze, to psim obowiązkiem pracownika jest zdawać sprawozdanie ze swej pracy.
    Niewielu by spytać Co nam ta ewangelizacja przyniosła i co zmieniło się, na lepsze w życiu narodu.
    Pytam i proszę o odpowiedz, w liczbach i statystyce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież pis jak zechce, to i kamień zepsuje.
    A teraz będziemy dodatkowo płacić za idiotów,Bo Policja /pewno na czyjeś polecenie/zamieściła wizerunki ludzi protestacyjnych przed Sejmem i Wawelem ,prosząc jednocześnie o ich rozpoznanie i doniesienie do Policji.Zamieściła nie precyzując zarzutów.Czyli jedyna ich wina to udział w manifestacji.
    Po co wiec "listy gończe ?" Aby przestraszyć i zniechęcić do uczestnictwa.
    Jest to bezprawne upublicznianie wizerunku i oddanie skargi do sądu winno skutkować odszkodowaniem Tak sadza prawnicy

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Wieśku !!! Tak, oczywiście masz rację - publikowanie wizerunku (zdjęć) osób biorących udział w "zgromadzeniu publicznym" przed Sejmem RP w dniu 16 grudnia - jest normalnym przestępstwem dokonanym przez "służby pana Błaszczaka". Każdy Polak ma konstytucyjne prawo do udziału w zgromadzeniach publicznych. W związku z tym zdziwił bym się bardzo, gdyby osoby, których wizerunek bezprawnie opublikowano - nie wystąpiły na drogę sadową wraz z żądaniem stosownego odszkodowania - zadośćuczynienia.Kwoty odszkodowań mogą być bardzo wysokie - to zależy kim jest osoba, której dobra osobiste naruszono, bo tutaj nie można wszystkich wrzucić do jednego wora i potraktować jednakowo.
    Było by dobrze, aby przedtem pan Błaszczak - jako "młot na czarownice" - wytoczył proces i opublikował wizerunki "związkowców" pana Dudy Z Gdańska, którzy w 2012 roku dokonali szczelnej blokady Sejmu i uwięzili tam posłów z wyjątkiem tych, którzy należeli do PiS. W końcu - zgodnie z Konstytucją - wszyscy są równi wobec prawa.
    A tak w ogóle to muszę stwierdzić, że pan Kuchciński - jako marszałek Sejmu, kiepsko odrobił lekcje z historii naszego Paplamentu....upssss.....Parlamentu. Mieliśmy już "liberum veto" - jako jedyne takie państwo w Europie. Jeden poseł =- szlachciura mógł zerwać obrady sejmowe - wykrzykując "liberum veto!!!". I nie było mocnych - trzeba było zaprzęgać kolaskę do domu.Tego haniebnego obyczaju z pewnością nie odważy się wprowadzić pan Kuchciński....aleeee.......za kilkanaście dni minie dokładnie 300 lat od wprowadzenia w Najjaśniejszej I-szej RP Sejmu Niemego. Tak....tak..... mieliśmy taki Sejm w naszych dziejach a nawet DWA. Dnia 1 lutego 1717 roku - za panowania króla Augusta II obradował w stolicy Sejm Niemy. Kto nie wierzy - niech zajrzy do historii. Następny Sejm Niemy odbywał się w Grodnie - gdzie "uchwalano" rozbiory Polski pod dyktando Targowicy i Moskwy. Taki Sejm Niemy bardzo by się teraz przydał panu Kuchcińskiemu i Panukaczyńskiemu. Wszak to "polskie starodawne tradycje" !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sobiepanie, oprócz naruszenia dóbr osobistych poprzez publikowanie wizerunku obywateli wykorzystujących swe konstytucyjne prawa mamy jeszcze gorsze przestępstwo. Policja publikując owe zdjęcia napisała, że osoby te dokonały naruszenia prawa.
    Bez śledztwa prokuratorskiego, bez wyroku sądowego z całkowitą pogarda dla zasady domniemania niewinności policja ich już osądziła. Nie było tam słowa - podejrzany o naruszenie prawa, lecz expressis verbis orzekła o naruszeniu.
    To już jest zwykłe ordynarne pomówienie, oczernianie. Aż się prosi o procesy sądowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leszku - to nie "policja" - to szefowie POLICJI oraz Capo di tutti capi - jak to nazywa Piotr. Tak się wystrachał, że wymyślił sobie nawet "pucz". Ponoć aż 7.000 policjantów zmobilizowano - "aby dać odpór" puczystom. Dobrze, że jeszcze "obrona terytorialna" w rozsypce organizacyjnej, bo pan Antos gotów posłać te "hufce" aby broniły PiS-owskiej reduty.

      Usuń
  6. Sobiepan19 stycznia 2017 20:13
    Poczekaj To jeszcze nie koniec, tego co "wykrakałem"Parę numerów jeszcze nam szykują.Jakich?
    E nie dacie wiary. Jak wtedy.
    Albowiem, jak mawia Ferdek Kiepski.
    "Sa takie rzeczy o ktorych się nawet fizjologom nie śniło"No jak nie jak tak.
    Acha
    25 tego "ruszają "studenci.Właśnie się zwołują

    OdpowiedzUsuń
  7. Wieśku !!! :-))))))) Są wyraźne oznaki tego, że "cołko władza" się denerwuje a nawet jest w strachu. Przypomnij sobie co powiedziała pani Szydłowa na temat "zakłócania" żałoby Panakaczyńskiego na Wawelu. Że to jest draństwo i że "rząd" to ukróci. Mam w związku z tym pytanie - co ma "rzad" do tego, ze prywatna osoba jaka jest Pankaczyński "odprawowuje" żałobę nad trumną brata. Jeżeli może coś zabronić, to wjeżdżania samochodem na Wawel z obstawa goryli. Nikomu z "pogrzebionych" na Wawelu nie przysługuje taki "przywilej" to i bratu Panakaczyńskiego także. Nie wypada, aby kibole-ochraniarze pętali się po Wawelu i wśród grobów sławnych Polaków. A najlepiej by było aby grobowiec przeniesiono na Powązki - tam jego właściwe miejsce. Aha !!!!! I nie buczeć na pogrzebach innych osób, to i na Wawelu nie będą buczeć.Taki jest obyczaj !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobiepan20 stycznia 2017 07:32
      Na Wawel osoba postronna nie ma szans wjechać.Tylko "wielcy" i zasłużeni Wiec Wawel "został zaszczycony"
      Blokować sie nie dało Bo wjazd został wydzielony i odgrodzony barierkami/takimi jak pod Sejmem/ od chodnika i ulicy+ kordon policyjny + ich kamerzyści.
      Kwestie Ile to nas będzie kosztowało i kto za to płaci pozostaje otwartą.
      PS
      Pamiętasz jeszcze co oznacza fakt,gdy to "władza" zaczyna się odgradzać/w sensie dosłownym/od "suwerena"

      Usuń
  8. Wszystkie ręce na pokład - teraz będą szukali, kto śmiał oblać czerwoną farbą drzwi biura poselskiego w Szczecinie. Właścicielem biura jest sam Jojo Bredziński. Taki skandal !!!! Niebywałe !!!!! He....he....he....!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JAcek - nie bądź naiwny, kto by tam się ośmielił "ciepać" puszkami czerwonej farby w drzwi Bredzińskiego. Farba kosztuje !!! To taka podpucha, że niby ta wstrętna opozycja działa i należy ja tropić i prześladować !!!

      Usuń
  9. JAcek20 stycznia 2017 08:09
    No co Ty "narodowej" nie oglądasz słusznych gazet nie czytasz.?
    Szukają, szukają, wprzód, za pomocą psa tropiącego, teraz szukają sprawców i świadków, przeglądając monitoring miejski i zapisy z sąsiednich kamer.Maluczko a opublikują dalsze listy gończe. Bo "zbrodnia to niesłychana"i akt zemsty
    Widomym jes,t iz ten zbrodniczy czyn uczyniony został przez "komunistów i złodziei"
    Świadczy o tym
    a/kolor użytej farby,z cała pewnością kradzionej
    b/ślad, widoczny, układający się jak przy zamachu wykonanym lewą ręką
    Teraz tylko trzeba odwiedzić znane adresy tych z SLD + KOD.Przeszukać mieszkania A zawsze, coś tam ,coś tam, się znajdzie.I będzie git.Czyli +
    PS
    Broncie bogowie bym namawiał i dawał instrukcje ale użyto tu znana metodę z konspiracji w Warszawie
    Tyle tylko iż tam używano skorupek jaj /wydmuszek/ napełnionych tuszem, atramentem,farba.
    Nakłuwa się skorupkę jajka z obu stron ,zawartość wydmuchuje /i robi sobie jajecznice/ i napełnia /po zatkaniu otworu plastrem z jednej strony i użyciu większej strzykawki/czymś tam plamiącym .Otwór zasklepia I już.
    Zalety
    a/mamy tez i praktyczne futerały na zawartość od 6-10 czy 30 sztuk łatwa do przenoszenia
    b/bez wzbudzania podejrzeń
    c/bron użyta nie daje hałasu Ot takie zwyczajne i ciche "plassk" A wiec nie zwraca uwagi.
    d/dostępną każdemu
    Jak mi opowiadano oprócz obrzucania witryn i plakatów okupanta używano jej w podczas akcji "tylko świnie siedzą w kinie" gdy gazowanie już nie pomagało,do obrzucania publiki w kinach czy teatrach.Z balkonów i tylnych rzędów.
    I niech to będzie mój przyczynek w powiększeniu wiedzy "o dawnej konspiracji" dla IPN.
    I to by było na tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku - zawsze będę powtarzał, że na "wojskowości" to Ty się znasz - jak mało kto. Hmmm.... kto by na to wpadł, że zwykłe jajca można przerobić na jajca bojowe i ofensywne. Przypuszczam, że do tego potrzebne są jajca od kur "z wybiegu" - maja mocniejsze skorupki.

      Usuń
    2. Ba Tyle lat wysłuchiwania opowieści tych z KEDYWU i "Cicho- ciemnych", wiele nauczyło.
      Wiem nawet jak wyrabia się "cocktaile Mołotowa" i to nie te prymitywne z knotem, ale takie samowybuchające.
      Dla Ciebie zas pytanie
      Co nazywano "gwoździami" które to /gwoździe/ wręczano "cichociemnym" lecącym do kraju

      Usuń
    3. Wieśku - :-)))))))))) - zadaj trudniejsze pytanie. "Gwoździe" to były pasy lub specjalne ładunki pieniędzy, które "cichociemni" dostarczali do kraju. Przeważnie w dolarach, chociaż trafiały się i inne waluty . Gdzieś tam spotkałem się też z określeniem - "kicha".

      Usuń
    4. Sobiepan20 stycznia 2017 13:45
      A dokładniej.Pojemniki z blachy miedzianej w kształcie klina /na marki lub dolary/ lub tuleje zakończone szpiczasto, na złote dolarówki.Wszystko to upchane po kieszeniach specjalnego parcianego pasa z szelkami
      A gwoździe stad ze każdy pojemnik zaopatrzony był w dolutowany drut,zakończony gwoździem.
      W razie czego pojemnik należało wbić w ziemie np obcasem pod drzewem, drut rozciągnąć wzdłuż pnia,a koniec z gwoździem, wbić w drzewo.
      /tak chowali gdy nie wylądowali na "placówce" albo jak mówili "w koszu"/
      Genialne, bo szukać można było nawet ciemną nocą,przeciągając dłońmi po pniach.
      Kicha?to raczej dotyczyło spadochronu, który się nie rozwinął

      Usuń
  10. Sobiepanie/przepraszam Leszka za prywatę/Ale mam pytanie
    Jak tam u Ciebie ze zdrowiem? Albowiem nowa świecka tradycja w kościół nasz ubogi najszła
    By nie byc gołosłownym informuje
    "Proboszcz do Tomkowej na kolędę wysłał kościelną Marysię i kucharkę Dorotę "
    I to się chwali albowiem jedna prezentuje znane program
    "Perfekcyjna pani domu" druga "gotuj z nami" /a to nie są tanie rzeczy!
    Wiec z niecierpliwością jakąś ,czekam na kolędę
    Obawa jest jedna A jak przyjdą np dwie zakonnice i to do tego "wyposzczone?"
    Czego i Tobie życzę a i stad pytanie o zdrowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku - jak będą dwie "kolędnice" - to chyba już nie wydolę, wiek robi swoje !!! A tak w "ogólności", coś się jednak w "kuściele" zmienia, dawniej nie do pomyślenia, aby "kolędowały" kobiety a dzisiaj ....no popatrz, popatrz - te "pecunia" to jednak "non olet" !!!!

      Usuń
    2. Szanowny Panie Wieśku!
      Przeciętne zakonnice są obecnie w wieku mocno "poprodukcyjnym" więc najgorszemu wrogowi nie życzę.
      Wiem to od pewnej znajomej "matki przełożonej", która skarżyła się ostatnio na drastyczny spadek powołań a co za tym idzie nieuchronny wzrost średniej wieku zakonnic.
      Przeciętna zakonnica ma obecnie 50+, przy czym "młódek" raczej nie wypuszcza się z kuchni zakonnej (księża nie są zwyczajni do samodzielnego (fuj) robienia sobie posiłków) więc na zewnątrz wychodzą głównie te 65+ :)

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. Krzysztof !!!! Hmmmm....50+....na takich "organach" jeszcze idzie pograć !!!!

      Usuń
    4. No i gadaj tu z chłopami co im tylko jedno na myśli.
      Jedna siostra niejednokrotnie przełożona,moze zastąpić "perfekcyjna panią domu" druga coś tam ugotować na cały tydzień.
      Nagroda wspólna modlitwa lub inne niespodzianki np spełnienie ich modlitw.Poswiecic sie trzeba Nie ma to tamto

      Usuń
  11. Przepraszam, że sie wyłączyłem ale jest od kilku dni smarkaty i kaszlący. Dziś dostałem antybiotyki i mam nadzieję, że szybko sie skończy /ponoć skrzela/.
    Dziś jestem w filozoficznym nastroju. 6 lat temu opuściła mnie moja matka a dziś przypada jej 100 rocznica urodzin.
    Dziś także wyładowałem swój nastrój na dwóch główkach kapusty /ok. 5-6 kg/ i 3 marchewkach. Stoi sobie poszatkowana i kiśnie w glinianym garnku. Ostatnia tak się udała że obeżrawszy się nią nie mogłem oddalić na więcej niż 3 m. od pewnego pomieszczenia i być w stałej gotowości.
    Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr Opolski20 stycznia 2017 22:22
      Szczęściarz !
      Ty wiesz ile i wielu by dało, za zjedzenie swojsko zrobionej, kapusty kiszonej ,a jeszcze więcej zazdrości czasu przebiegu tych 3 m i "skuteczności "tejże gdy oni fortuny tracą na medyczne wynalazki by moc.
      Szczęśliwi będąc gdy mogą nawet niedobiegwszy.
      Mozesz wiec jak mawia Ferdek "trzepać kasiorę" sprzedając i upowszechniając swoj "wynalazek
      Choćby pod hasłem
      "Działa łagodnie przeczyszczająco,nie przerywając snu"

      Usuń
    2. Piotrze !!! :-))))) Jeszcze możesz uratować sytuacje - dodaj do tej kapuchy w boncloku łyżeczkę kminku i ze dwie duże cebule poszatkowane w pół talarki. Kminek skutecznie odgazowuje i przy okazjo nadaje dobrego smaku.

      Usuń
    3. Sobiepan21 stycznia 2017 11:15
      Jak juz podajesz cudowne recepty "na odgazowywanie" to podawaj proporcje i to wagowe Co to, na co i po ile.
      Przedawkuje i chłopu d***de rozerwie lub co gorsza w portkach od ancuga dziurę uczyni.
      A jak tak jutro w czas mszy, kminek zachwalany zadziała? Tak ze w całej nawie usłyszą? Toc obraza uczuć religijnych dla niektórych i zakłócenia liturgii.
      Toc juz lepiej cichaczem i w gacie.Dwupierdzian kapusty stosowany umiarkowanie acz ciągle niewykrywalnym jest w otoczeniu.Najwyżej myśl im taka zakwitnie"co oni dodali do tych kadzideł"
      A sprawca z wrodzoną sobie "godnosciom osobistom" zmieni po fakcie miejsce działania.Pod byle pozorem i pretekstem O ktos sie zesr...kochanie/to do małżonki/
      Wiec podawaj dokładne proporcje w ilościach ,do wagi potrawy czasu działania i intensywności.
      Cholernie lobię kapustę w każdej postaci i ilości/nawet czerwona co dziś pasee/
      Wiec i mnie twoje swiatłe rady maga byc przydatne a i rodzina przychylnym okiem na mnie spojrzy.
      Bo do koscioła, jakoś sie nie kwapię.
      PS
      Jeśli się nie mylę Piotr miał na myśli i opisywał "częste opuszczanie, zawartości, treści żołądkowej"
      Ty zaś proponujesz "zmniejszenie ilości ładunku prochowego"Czyli z żołnierska.To samo lecz Vo będzie mniejsze Czyli przedłużasz czas, dobiegnięcia do... /dobrze rozumuję/

      Usuń
    4. Wiesku - znowu zmuszasz mnie do odtajniania spraw dotyczących "wojskowości". Z tego co wiem - ów kminek łagodzi siłę wybuchową. Czy w równym stopniu działa na kapustę czerwoną - trudno powiedzieć, wiadomo, kapusta czerwona nie jest preferowana do kiszenia - z powodu: twardość. Cebula zasię, pokrojona w pół talarki łagodzi wykrztuśność. wszak syropu z cebuli używamy aby łagodzic "kucanie". Proporcje podałem - na dwie główki, które Piotr zakisił - 2 cebule i jedna łyżeczka (taka do mieszania w herbacie) nasion kminku. Zaleca się mieszać w garażu, bo w przypadku niespodziewanego wybuchu, szkody będą małe, co najwyżej zderzak odpadnie w naszym autku !!!

      Usuń
    5. Preferowana ? Moze nie, ale kisza
      Składniki:

      2 kg czerwonej kapusty
      3 łyżki soli (50 g)
      1 łyżka cukru (15 g)
      1 jabłko (250 g) starte na tarce
      1 cebula (150 g) pokrojona w kostkę
      1 łyżeczka kminku
      5 goździków
      1,5 szklanki przegotowanej ostudzonej wody
      ewentualnie 1/2 łyżeczki jogurtu naturalnego
      Kapustę poszatkować, wymieszać z cebulą, jabłkiem, solą, cukrem, kminkiem i goździkami (ja często do kiszenia dodaję troszkę jogurtu naturalnego, ponieważ jak dodamy jogurt to wprowadzamy bakterie fermentacji mlekowej- które powodują, że kapusta się kisi – tak że będą nam się namnażać bakterie, które potrzebujemy, wypierając inne), kapustę przełożyć do kamionki i ugniatać aż puści sok (jeśli kapusta puszcza mało soku to trzeba dodać wodę), mocno ubić tak żeby kapusta była przykryta troszkę sokiem, przykryć talerzem, obciążyć go czymś ( ja obciążam słoikiem z wodą), przykryć kamionkę ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, kapustę mamy gotową po około 7 dniach ale można kisić dłużej jeśli chcemy żeby kapusta była kwaśniejsza.
      Jak widzisz "lewacy" potrafią i z czerwoną.

      Usuń
    6. Sobiepanku - kminek jest nieodzownym składnikiem /daję o wiele więcej niz zalecasz/. Cebuli nioe daje ale za to odrobine majeranku.
      Wiesku - czerwonej kapuchy kiszonej nie próbowałem. Przepis przyjmuje do realizacji - dam znac jak wyszło.

      Usuń
    7. Piotrze - ja "dokminiam" - jeżeli potrzeba, w casie gotowania a majeranek też dodaję po ugotowaniu kapusty. Łatwiej jest wtedy "dosmakować", bo jak przesadzisz w doprawianiu podczas kiszenia, to już "po ptokach". Każdy ma tam jakieś swoje "tajne i fajne" sposoby. Nasiona kminku można tez zastąpić nasionami kopru, co również nadaje kapuście "charakteru". Powodzenia !!!

      Usuń
  12. zawsze można zmienić profil bloga i zamiast politycznego prowadzić erotycznego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarka Mrozek21 stycznia 2017 09:00
      Matko moja
      A prowadzisz takowy ? Toz byśmy chętnie na nim sobie poświntuszyli Politykę zostawiając na zaś.

      Usuń
    2. Wieśku! Bój się Boga!
      Zwracasz się do młodej dziewczyny per "Matko moja", a potem chcesz, żeby o erotyce myślała???

      Usuń
    3. Tetryk5621 stycznia 2017 16:58
      Matko moja to tylko ...wyraz zdziwienia iz prowadzi, lub proponuje.
      Skad wiesz ze młoda,gdy w internecie "pisują" nazywam się Ania mam 12 lat lub Adas lat 14,podczas i gdy..

      Usuń
  13. Pani Klarko - najlepiej jak "polityka" jest trochę "pieprzna" - wtedy i "polityków" można nazywać bardziej "erotycznie", źródłosłów zaś mamy przebogaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ma być o "polityce" - to niech będzie. Wczoraj Amerykanie zatrudnili sobie nowego prezydenta. Jestem ciekawy jaką politykę będzie prowadził wobec Republiki San Escobar. Nasz bardzo zagraniczny minister jakoś nic radosnego nie wieszczy. Jak amerykancy wystawia nam rachunek za stacjonowanie swojej brygady pancernej, to nam w piety pójdzie. Przecież ten ichni nowy prezydent zapowiedział - nic za darmochę.

      Usuń
    2. Leszku - no i popatrz - Pankaczyński dał głos i publicznie "wyraził się" na co liczy we wzajemnych stosunkach miedzy Stanami Zjednoczonymi i Polską. I wcale nie chodzi o wzajemne rozszerzenie stosunków gospodarczych oraz naukowych, wcale nie chodzi o dostęp do nowoczesnych technologii, wcale nie chodzi o zniesienie wiz dla Polaków - Pankaczyński liczy, że nowy prezydent USA dopomoże mu w odzyskaniu wraku TU-154M. Wystarczy odpowiednio ukierunkować tą amerykańska dywizje pancerną, co to od kilku dni mości się ona w Polsce a potem sruuuuu....na Smoleńsk.

      Usuń
  14. Bardzo bliska memu sercu jest pamiętna myśl Kisiela, tyle że mam obawy, że ta dupa nie ma związku z władzą. Coraz bardziej dochodzę do wnioski (zwłaszcza po zwiększonej ilości rasistowskich incydentów), że urządzamy się w dupie mentalnej, a to nie wróży najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolandzie - niestety, Twoja diagnoza jest trafna. Mniej więcej połowa "ludu bożego" zainfekowana jest ślepą wiarą. To m.innymi dlatego idzie taka zażarta walka o indoktrynacje Polaków - od kołyski do grobowej deski. U nas panuje jeszcze epoka "tam-tamów" i w przenośni i w rzeczywistości - bo czymże są egzorcyzmy odprawiane na Stadionie Narodowym. A mamy niestety już XXI wiek - pokaż mi gdzie indziej w Europie takie miejsce i taki naród, gdzie tak silnie jeszcze wierzą w gusła !!!! Dopóki się nie otrząśniemy z konkordatu, dotąd tak będzie !!! San Escobar - niby żart, niby pomyłka, niby przejęzyczenie tzw. ministra - czyżby ???? To ponura rzeczywistość i komu tu "bije dzwon" ????

      Usuń
    2. @Sobiepan,
      Gdyby ta ślepa wiara nie dotyczyła przekonania, że można pozostałych próbować zmuszać jeśli nie do współwyznawania, to przynajmniej współfinansowania i ponoszenia wspólnej odpowiedzialności, to jeszcze by było nieźle, jednak pakiet jest pełen. I znowu na plan dalszy zepchnąłbym przekonania związane z samą religią, bo najmocniej w mentalnej dupie urządza nas przekonanie, że tylko my jesteśmy mądrzy i dobrzy, a dookoła nas sami źli i idioci. Zły głupi Żyd, zły głupi Arab, zły głupi Ruski, zły głupi Niemiec, zły głupi Francuz, zły głupi Anglik, zły głupi Czech, zły głupi Amerykanin, tylko jedynie mądrzy i dobrzy w Grajdołkowie mieszkają. No, przepraszam, rzeczywiście mamy świetne stosunki nawiązane przez naszą dyplomację z San Escobar, jak słusznie zauważyłeś.

      Usuń
    3. Wolandzie - spójrz na to okiem historyka - będzie Ci jaśniej ! Przez całe wieki Watykan traktował "Prowincję Polską" - bo tak nas tam nazywano, jako swoisty "posterunek graniczny" i bazę wypadową przeciwko rosyjskiemu prawosławiu. Zaś prawosławie to było "zadrą w oku" dla Watykanu. Stad "Prowincja Polska" traktowana była tylko i wyłącznie jako "antemurale christianitatis" - przedmurze chrześcijaństwa. Nawet Anglicy w swej historii pisali o nas - "the bulwark of Christianity" - przedmurze chrześcijaństwa. Szlachtę polską utwierdzano w przekonaniu, że "Polonia semper fidelis" - Polska zawsze jest wierna. Z reszta narodu się nie liczono, bo to była pańszczyźniana czerń i pospólstwo. Tak więc od kilkunastu stuleci, żyjemy z tym garbem narodu wybranego (przez Watykan) do realizacji ich celów a nie naszych narodowych. Stad niezliczone wojny z Rosją i Tatarami i nasze "parcie na wschód". Stad też nasza ksenofobia i pogardzanie wszystkim co rosyjskie. A mogło być zupełnie inaczej, tośmy sobie wymyślili Dymitra Samozwańca. Eh....cholera !!!!

      Usuń
  15. Sobiepan22 stycznia 2017 08:04
    Diagnoza i dodałby spostrzeżenia.Woland na swym bloku celnie zauważa i opisuje
    "Chciałbym się wreszcie dowiedzieć, jaka religia jest tą najpopularniejszą w Polsce. Chodzi mi o tą głoszoną tam, gdzie Jasna Góra, Licheń, Łagiewniki, Imperium Rydzyka. O co w tym wszystkim chodzi? Świątynie między Bugiem a Odrą, Bałtykiem i Karpatami zamieniono na polityczne chlewnie, z których największą stała się Jasna Góra. Nie, nie od razu, proces ten trwał od co najmniej dziesięciu lat, lecz w tym roku, to powstało tam coś na kształt hotelu na godziny, który wynajmują naprzemiennie ludzie Rydzyka, Kaczyńskiego oraz naziole spod znaku kiboli księdza Wąsowicza (Jarosława nomen- omen). Z ambon całego kraju w zależności od dokładnego umiejscowienia bólu dupy kaznodziei (każdorazowo indywidualnego) można usłyszeć podżeganie nie tylko przeciw antagonistom politycznym danego kapłana tej niezidentyfikowanej religii, ale i przeciw feministkom, homoseksualistom, uchodźcom, Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, judaistom, muzułmanom, ateistom i co tam akurat jeszcze prywatnie swędzi wielebnego."
    "Napieprzają z powodu braku zachwytu partią Kaczyńskiego, z powodu dość liberalnych poglądów gospodarczych, z powodu wspierania WOŚP, czy z powodu moich „związków niesakramentalnych”.

    OdpowiedzUsuń
  16. Leszku !!! Piotrze !!!! Będzie się działo !!!! Niejaki Zbigniew Stonoga (ten od podsłuchów i ośmiorniczek) przyznał się, że taśmy z podsłuchami w knajpie "Sowa i Przyjaciele" otrzymał od Jacka Kurskiego - obecnego prezesa Kaczej Telewizji. Przeczytaj sobie sam - http./ www/msn.com/pl-pl/wiadomości/polska stonoga-akta-afery- ta. Rzecz publikuje także "Rzeczpospolita - Agnieszka Kazimierczuk. Nooo.... Pankaczyński sobie wykrakał - z tego może być PUCZ. Wrze - jakoby ktoś kij w mrowisko wsadził. Od dawna podejrzewałem, że za ta afera stoją "profesjonalne służby" a nie jacyś tam kelnerzy, zwłaszcza, ze "dla równowagi" nie podsłuchano ani jednego polityka z PiS-u lub jego "koalicjantów".

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. Marek !!! :-))))))))) wrrrrr....wrrrrr..... dziękuję za "klik", "klik" !!!

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>