Odcinek 116 - czyli, Zero w akcji!
Czy Beata Matusiak-Pielucha tylko tak bez zastanowienia palnęła tą głupotę? Nie sądzę. Opary tego absurdu unoszą się od dawna nad pisimi głowami. Wystarczy miesiąc nimi pooddychać i już bez zastanowienia jesteśmy gotowi pieprzyć takie - i nie tylko - brednie.
Oddychał tymi oparami od dawna również nasz minister-prokurator, Zero-Ziobro. W wyniku tych inhalacji postanowił zasłynąć jako pierwszy minister sprawiedliwości, który wbrew decyzjom sądów i opinii prawników za wszelką cenę stara się deportować obywatela Polski z jego ojczyzny.
Tyle faktów na dzisiaj. Jednak te dwa fakty wiele mówią o rządzącej nami "elicie". O jej kodeksie "honorowym" czy "moralnym".
Nie będę się zajmował panią Pieluchą. Ona wydaje mi się ofiarą pisowskich zasad i atmosfery. Owszem - do pisu wstąpiła dobrowolnie, nikt jej nie zmuszał, ale jako człowiek miłosierny, miłujący bliźniego swego, jaki by nie był (nie mylić z katopolakiem) jestem w stanie wybaczyć jej ten błąd.
Natomiast drugi "bohater" felietonu, pan Zero-Ziobro - to już zupełnie inna bajka. Zarówno w poprzednim epizodzie pisowskich rządów jak i obecnie widać u niego pasję działania. Nie ślepą wiarę i wynikającą z niej gorliwość wyznawcy - a pasję świadomego skutków swej działalności aparatczyka.
Jestem głęboko przekonany, że motorem jego postępowania jest chęć robienia kariery w partii. Może jeszcze po cichu liczy na sukcesję po nieco już zramolałym prezesie? Na pewno nie jest to wrodzona uczciwość i nieodparty imperatyw dążenia do sprawiedliwości.
Nie jest zadaniem tego felietonu ocena postępku Polańskiego. Została ona już dawno oceniona przez sądy w Kalifornii, Szwajcarii i Polski. Polański zawarł ugodę, poniósł zgodną z nią karę, dokonał zadość uczynienia. W Szwajcarii i Polsce minął okres przedawnienia ścigania. Śmiem powątpiewać w moc podstaw prawnych do orzeczenia ekstradycji - wymiar sprawiedliwości Kalifornii nie odpowiedział na prośbę o pomoc prawną sądu w Krakowie.
Jeżeli chodzi o zasady ekstradycji - to mam dużo mniej wiedzy prawniczej. Wiem jednak, że we wszystkich demokratycznych państwach funkcjonuje zasada chronienia swego obywatela. Na pewno żadne z nich nie wyda go do kraju w którym wykonuje się karę śmierci. Na pewno też bierze się pod uwagę, wysokość kary. Jeżeli w Polsce, za określone przestępstwo grozi kara np. 12 lat więzienia, a w kraju występującym o ekstradycje już np. 25 lat łagru - ekstradycja będzie odrzucona. Podobnie chyba powinno być w przypadku przedawnienia ścigania.
Może to co powyżej napisałem nie istnieje w formie skodyfikowanej, ale sądy opierają się nie tylko na kodeksach. Mówił o tym sędzia Sądu Najwyższego w uzasadnieniu odrzucenia kasacji.
I to jest kanwa moich dalszych przemyśleń. Co kierowało - ale tak na prawdę - panem Z. Ziobro gdy składał kasację na wyrok sądu W Krakowie?
Może zazdrościł Polańskiemu talentu i światowej sławy? Może jakieś porachunki osobiste? Może dowiedział się, że prezes nie rozumie twórczości Polańskiego i dlatego go nie lubi? Może na starość zamierza osiąść w Kalifornii i już na zapas musi się komuś podlizać? Może ......? Może ......?
Bowiem gdyby motorem jego postępowania była głęboka odraza do pedofilów, to bez zadzierania z Sądem Najwyższym znalazłby mnóstwo okazji by wykazać się na niwie krajowej. Nawet nie musiałby daleko szukać. Wszyscy politycy pisu dokładnie znają (powiedziałbym nawet, że integrują się) środowisko, w którym aż roi się od przestępców w tej kategorii.
Gdyby uczciwie zajął się tym środowiskiem na pewno by zdobył uznanie wśród prawników, w społeczeństwie a nawet dobrze przysłużyłby się kościołowi. Upsss....... chyba się wygadałem.
A może istnieją jeszcze jakieś inne powody by minister sprawiedliwości RP robił wszystko co możliwe i nie możliwe, by obywatela RP, który co prawda popełnił przestępstwo, ale to było dawno i już poniósł karę - aby tego (a przecież może to spotkać każdego) obywatela wydać w ręce systemu prawnego innego państwa bez gwarancji uczciwego procesu.
Może odpowiedzią będzie wypowiedź pani Pieluchy? Wszak Polański nie może być prawdziwym Polakiem - boć to Żyd!
W takim przypadku - achtung, achtung! Do powszechnych deportacji jeden krok. Jeden jedyny krok.....
Do rozważań dla niejakiego Adama:
OdpowiedzUsuńA od kiedy to narodowość ma decydować o prawach obywatela?! O tym decyduje posiadanie obywatelstwa, bądź jego brak. Weźmy takiego Jezusa z Nazaretu. Urodzony w Betlejem w Judei, mieszkający w Nazarecie w Galilei. Podróżujący po ówczesnym Bliskim Wschodzie należącym do Imperium Rzymskiego. Syn Żydówki Marii i Żyda Józefa, choć kilka dużych sekt twierdzi, że ojcem jego jest niejaki Bogu przyznający się (o zgrozo! znowu!) do Ludu Izraela! I teraz wyobraźmy sobie, że niejaki Ziobro Zbysiu z NAZARETU deportuje Jezusa do Jerozolimy w odpowiedzi na list gończy Piłata, a pan Adam pisze: "Panie Leszku, czy warto drzeć szaty w tak wątpliwej sprawie wychodząc z gruntu fałszywego założenia? Jakiej ten Jezus jest niby narodowości?"
Z tego, co zarejestrowałem, kilka dni temu, żartobliwie ironicznie zwany prezydentem Duda Andrzej był na uroczystości intronizacji Żyda Jezusa na króla Polski.
Usuńadaś miał się zając rozważaniem, ale woli buszować po nocy i ustanawiać nowe prawa obywatelskie! Rozważanie za trudne.
UsuńSzkoda czasu, Wolandzie!
A ja tak zwyczajnie po ludzku zapytam Czy oni naprawdę maja zawartości pieluch w pieluchach czy w głowach?
OdpowiedzUsuńOtóż ogłaszają zamiar kręcenia filmów "patriotycznych" z udziałem zagranicznych reżyserów i zagranicznych "wielkich" aktorów,jednocześnie mściwie ścigając jednego z nich.Pisze mściwie albowiem sprawa Polańskiego została już zamknięta prawomocnym wyrokiem.A to co teraz się stało odbiło sie szerokim echem po świecie artystycznym.
I teraz pytanie ?
Koledzy ,"po kamerze" z branży, słysząc i widząc jego losy tak chętnie przystaną na nasze/rządowe/ propozycje?
Będą robić interesy w państwie, gdzie nic nie jest pewne.Nawet to co już zostało rozstrzygnięte?
W życiu? Chyba ze jest to kwestia pieniędzy,dużych pieniędzy.
Tak czy siak i tak jesteśmy stratni
Odrazy do pedofilów pan Zbyszek nie czuje, a nawet przygarnął pod swą troskliwą opiekę prokuratora, który łaskawie umorzył sprawę jednemu z nich.
OdpowiedzUsuńZresztą, jak się zdaje, całe to zacne środowisko pisowskie działa według sobie tylko zrozumiałych norm moralnych i etycznych. Wałęsę starają się wymazać , Wajdę demonstracyjnie lekceważą, na Bartoszewskiego buczeli, o Geremku wolą nie pamiętać (...i tak dalej można by długo wymieniać), ale zaciekła morda prokuratora Piotrowicza wcale im nie przeszkadza, Łukaszenka to dla nich ciepły, miły człowiek, z Orbanem chcą konie kraść ze stajni z napisem Unia Europejska (to miał być dowcip Prezesa!!). Najlepiej się czują w towarzystwie cwaniaków, oprychów, krętaczy (Bierecki, Jasiński), kiboli, łysych nazistów, uwstecznionego kleru i wiernych małolatów. To są ich autorytety!
Obrzydliwość! Dopełniają obrazu pyskate, krzykliwe (gdzie one się tego uczą?!), prymitywne osobniki, (podobno rodzaju żeńskiego), z przypiętymi broszkami na wątłych piersiach, które nie wahają się nazywać Sądu Najwyższego "zespołem kolesi", o pogromie kieleckim nie chcą mieć zielonego pojęcia, wpierdzielają posiłki podczas obrad Sejmu, łamią prawo pod dyktando szefa, a wszystkich rozmówców spoza swego środowiska traktują, jak imbecyli. Dobrany zespół: prymitywy, które mają czelność kpić z nazwy partii, a swoje przekręty "dobrą zmianą" nazywają.
Dom wariatów, jak słowo daję!
Lidko, masz rację - prawdziwy dom wariatów. Najgorsze jednak jest to, że to wariaci pełnią funkcje personelu. My tylko jesteśmy "pensjonariuszami" bezsilnie gryzącymi paluchy i ostro przeklinającymi.
OdpowiedzUsuńI oto odezwał się głos kotolski,bo nie chrześcijański,pewien troll podpisujący się adam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,kocica,MK
Kocico, tego trolla nie ma. Jest on tylko nędznym wytworem sennych koszmarów jakiegoś Bredzińskiego, Płaszczaka czy Nijakiego. Jednak stara stara się chłopak zasłużyć na senną marę prezesa-dziewicy.
UsuńA propos - jestem zaniepokojony.
OdpowiedzUsuńW miejsce oszusta, złodzieja, zdrajcy JPII przychodzi chyba jeszcze większa menda.
Moja religia, mój katolicyzm i moja wiara zaczyna tego nie wytrzymywać.
Pozdrawiam
Nie ma szczęścia ostatnio diecezja krakowska do swoich metropolitów. Obecnie mianowany, przyjaciel biskupa Paetza pochodzi podobnie, jak biskup-pedofil, z Poznania. Przyjmując tę funkcję zapewne ma nadzieję zostać kolejnym purpuratem (zasilić szeregi kolegium kardynalskiego). Poza tym jego poglądy zahaczają o średniowiecze, jest znany z lizusostwa i sprzyjaniu PiSowi (opinia nt. "zamachu" w Smoleńsku, grożenie posłom zakazem komunii za poparcie ustawy o in vitro, on zaproponował zaostrzenie przepisów tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 r., po którym kobiety wyszły na ulicę)
UsuńCałe szczęście, że Poznań ma również w kręgach kościelnych takich ludzi, jak np. Tomasz Polak.
Widzisz Piotrze - takie to u ludzi myślących emocje wyzwalają nasi hierarchowie kościelni.
UsuńPozostaje nam albo przestać myśleć, albo przestać chodzić do kościoła. Zauważ - wiary tu nie dotykam.
Ja już od dawna wybrałem to drugie i mimo to moja wiara nie została zachwiana. Po prostu wróciłem do źródeł wiary. Wolę jak Mojżesz sam pogadać z Bogiem, niż godzić się na interpretację jego słów - ktokolwiek by to czynił.
Dzień dobry
UsuńLeszku, ja wprawdzie nie na temat ale od dwóch dni mnie "sieknęło" i jeszcze trochę będzie trzymało. Tym razem chodzi o KOLEJNY wygłup pis na niwie lokalnej...
Nie wiem czy wiesz, ale pisowscy radni właśnie wnieśli wniosek pod obrady Rady Miasta żeby ZMIENIĆ NAZWĘ DZIELNICY na terenie której znajdowała się Stocznia Gdańska...
NOWA NAZWA MA BRZMIEĆ: "SOLIDARNOŚĆ"
Już widzę oczyma wyobraźni rozmowę dwu meneli:
- Chodź, napijemy się piwa w Solidarności, tam mają tanie piwo...
albo:
Idę jutro przez Solidarność do Śródmieścia...
Najlepsze jednak jest to:
Notatka policyjna:
Dwaj złodziej z Solidarności ukradli samochód w Śródmieściu, zablokujcie Solidarność kolczatkami ;)
Całość pomysłu rozstrzygnie się (mam nadzieję) 13 grudnia (data symboliczna) na Komisji Kultury Rady Miasta...
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Krzysztofie - ja mieszkam przy ul. Zwycięstwa. Wiesz ile sie nakombinowali nasi PISdzielcy bo nie wiedzieli o jakie zwycięstwo chodzi ?.
UsuńW końcu mieszkańcy sie wkurzyli i dali sobie spokój.
Pozdrawiam
Krzyśku, dalibóg nie wiedziałem. A teraz zagadka - dlaczego mnie to nie zaskoczyło?
UsuńDopóki a Radzie Miasta będzie zasiadał choć jeden przedstawiciel partii "i", dopóty na bank możemy liczyć na jakieś debilne wnioski czy postulaty. Głupota jest chorobą wrodzoną ale i nieuleczalną - jak garb, tylko mnieje rzucającą się w oczy.
Nie denerwuj się Piotrze a już " się nie zapieraj"
OdpowiedzUsuńWszak nowy "Arcy" realizuje to, na co "lud boży "daje mu przyzwolenie, powtarzając jak mantrę
"jak było na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen"
I tak to "intencja modlitwy" rozumiane jest przez większość "urzędników pana B"
No i "nasz"Arcy wraca do początków. Złotych czasów, dla nich.
A ci z PIS na nabożeństwach,w ktorych tak chętnie i licznie uczestniczą śpiewane jest /co zdradził sam PAD/
"Ojczyznę dojną racz zachować panie"
By nie zachwiało to Twojej wiary, spieszę więc wyjaśnić, że w Łodzi „wskaźnik praktyk religijnych” był i jest od lat najniższy, bo od lat rządził tam i atmosferę psuł Jędraszewski.
OdpowiedzUsuńNikt lepiej do religii i kościoła nie potrafi zniechęcić, niż ten pacan.
Być może więc jest tak, że przesunięcie go do Krakowa jest jakimś tajnym planem Franciszka.Ducha Świętego i Opatrzności, /kolejność dowolna i można ja zmieniać/ żeby to zapleśniała nieco i duszne jednak miasto,ograbiane z majątków decyzjami Komisji Majątkowej, a"dobite"/i zrobione w konia/ odmową refundacji kosztów Światowych Dni Młodzieży" odświeżyć, przewietrzyć i maksymalnie zlaicyzować.
Jędraszewski z pewnością się do tego nadaje.
Albowiem "nie znane są wyroki boskie"Enter
Fajnie to tłumaczysz ale jeszcze nie wiem czyt się z tym zgadzam. Tematem się zajmę po jako takim przemyśleniu. Chodza mi po łbie durne mysli aby np. napisać do papieża Franciszka co o tym myslę............................... .
UsuńPozdro
Piotrze, omyłką jest wiązanie wiary i religii z jakąkolwiek organizacją polityczno-gospodarczą! Ona upadnie - lub nie - ale czy to może zmienić w jakikolwiek sposób twoją wiarę? Najwyżej odsuniesz się od organizacji. Nasz kontakt z bogami się od tego nie zmieni!
OdpowiedzUsuń........ale mam sprawę do przemyslenia.
UsuńTym razem nie zgadzam sie z Tobą. Organizacja to ważna rzecz gdyż prowadzi obrzędy i obyczaje znane nam od wieków. Nie oczestnicząc w imprezach tej organizacji wiara robi sie słabsza i nie ma sie poczucia wspólnoty z innymi. Organizacja zachwiana - wspólnota nie istnieje a istnieje wspólnota moherowa hołubiona przez organizację.
Oj Tetryku - temat rzeka i na niejedna butelczynę.
"Nie uczestnicząc w imprezach tej organizacji wiara robi się słabsza".Ejze !Naprawdę?
UsuńCos słaba ta "wiara" z takiego wybacz, głupiego powodu.
"nie ma sie poczucia wspólnoty z innymi. Pełna zgoda !
Wiedzieli już o tym Grecy organizując Igrzyska ,Rzymianie organizując rzezie w amfiteatrach by zadowolić gawiedź i utrzymać ja w ryzach,
Twórczo rozwinęli Mussolini,Hitler i Stalin wzorując się i na rzymianach i na kościele.
A tłumem manipulować łatwo jak sie do tego doda monumentalne a zamknięte pomieszczenie,bez otwieranych okien ale za to z witrażami,doda dymu kadzideł/cholera wie o jakim składzie/ to podtrute bractwo słucha a nie "słyszy". Słyszy a nie analizuje.I nie myśli Ale o to chodzi o to chodzi.Bezwolnym stadem baranów łatwiej "pasterzyć"
A urzędników "Pana B" mamy w nadmiarze "od diakona do...
Konia z rzędem temu kto poda skąd i jak się te "urzędnicze tytuły "wzięły
Tetryk5610 grudnia 2016 12:08
OdpowiedzUsuńSzanowny !
Omyłką jest wiązanie wiary i religii z jej głosicielami "kapłanami zwanymi" a przez niektórych "przewodnikami duchowymi".Wieki minęły i wieki wykazały ze "urzędnicy religii"jakiejkolwiek,mieli na względzie jak nie własne korzyści to korzyści swojej organizacji.Nieliczni, Powtarzam nieliczni mieli na względzie dobro swoich wiernych a i tak działali poza swoją organizacją w organizacjach świeckich.
Jest na to setki o ile nie tysiące przykładów i dowodów.Ci co to zobaczyli,przejrzeli i "prawda ich wyzwoliła"
Jeśli już musimy"działać stadnie" to tym, szczególnie tym, co "głoszą" /oni zawsze głoszą.nie mówią/ należy zawsze patrzeć na ręce.
Wieśku - toć właśnie napisaliśmy to samo!
UsuńDomu wariatów ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńJest gorzej niż myślimy Pełne pyski o Polsce o jej międzynarodowej roli w Europie czy świecie
A tymczasem
Gala Europejskich Nagród Filmowych, potocznie zwanych europejskimi Oscarami, odbyła się w sobotę we Wrocławiu. W Narodowym Forum Muzyki gwiazdy kina. Na czerwonym dywanie m.in. Pierce Brosnan, Perdo Almodovar, Wim Wenders, Małgorzata Szumowska, Daniel Olbrychski.
Na sali nikogo z polskiego rządu, nie przyszedł nawet minister kultury Piotr Gliński -
Dlaczego nie było nikogo z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego? Gdzie był PAD ?
Uroczystości Radia Maryja czy 25 lecia Super Expressu nie odpuścił ../tu akurat został nagrodzony tortem i widokiem Dody z tzw "lepszej strony"
Ten cały nasz rząd to banda tchórzy i cieniasów. Przestraszyli się Macieja Stuhra.
UsuńGala wypadła bardzo ładnie.
UsuńA nasze ministry?
Może w kuluarach załatwiali angaże znanym reżyserom i aktorom do filmów, które mają powstać w Polsce?
PAD ma uraz do sceny (po torcie od Dody został mu niesmak), więc staram się go zrozumieć.
Zresztą dobrze, że nie zaszczycił - powietrze było świeższe na sali.
LB11 grudnia 2016 21:42
OdpowiedzUsuńByc moze? Bo w branży artystycznej powiadają .
Doda zrobiła to umyślnie by pokazać "jak "suweren" jest podzielony oraz gdzie i jak głeboko "go ma".
Dotarło to do PAD -a albo mu wytłumaczyli, wiec z obawy szerokim łukiem omija "artystów"