Myślę, że zbawienny wpływ na reset
szarych komórek ma nawet ponad tygodniowy pobyt poza granicami
kraju. Nabiera się dystansu do spraw bieżących a czasami nawet
optyka widzenia zjawisk jest odmienna. W odległości ponad tysiąca
kilometrów Polska jako kraj jest nie znana.Nie usłyszałem
nic krytycznego a tylko uwagę, że zredukowaliśmy się z roli
tygrysa europy wschodniej do co najwyżej miauczącego kotka. Być
może nie chciano mi robić przykrości krytyką mojej ojczyzny a
może, po prostu nikt się Polską nie zajmuje.
Czas przejść do konkretów.
Czas przejść do konkretów.
Decyzja, dwa dni i jest nowy i lśniący Lenowo typu all in one /dla takich ćwoków komputerowych jak ja all in one oznacza to że jest ekran w którym jest wszystko i do tego klawiatura i myszka i koniec/.
Oto on:
Wiadomość taka sobie, byle bez efektu
śnieżnej kuli.
Do negatywnego włoskiego i francuskiego zdania o Polsce dołączyła Grecja. Podoba mi się zdanie francuzów, którzy twierdzą, że Polska jedzie na gapę w Unii Europejskiej tzn. czerpie korzyści nic w zamian nie dając. Nie mam nadziei, że to zdanie nie dotrze do struktur europejskich zajmujących się dystrybucją EURO do Polski.
Do negatywnego włoskiego i francuskiego zdania o Polsce dołączyła Grecja. Podoba mi się zdanie francuzów, którzy twierdzą, że Polska jedzie na gapę w Unii Europejskiej tzn. czerpie korzyści nic w zamian nie dając. Nie mam nadziei, że to zdanie nie dotrze do struktur europejskich zajmujących się dystrybucją EURO do Polski.
Czy ma sens wracać
do tematu ekshumacji zwłok „poległych w walce o wolną i
niepodległą”?
Może tylko jedna uwaga. Po zakończeniu identyfikacji zwłok w Moskwie Ewa Kopacz stwierdziła co następuje /cytuje z pamięci/ - pozostało około 300 kg ludzkich szczątków po katastrofie których nie udało się przypasować do konkretnych zwłok i zostały w takim stanie przewiezione do Polski. Tym którzy są za ekshumacją kupić łopatki i niech grzebią się w ludzkim mięsiwie.
Nie wiem czy do barbarzyńców ministra sprawiedliwości czy obrony dotrze w końcu fakt, że po każdej katastrofie samolotowej pozostaje ludzkie mięso mielone, z kością, odnóża bądź w najlepszym razie rąbanka. Ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego było jednym z nielicznych które ostało się w całości jednak bez kończyn. Ekshumacja służy potwierdzeniu haków że np. w trumnie A są szczątki, które winny być w trumnie B.
Szanowni panowie prokuratorzy – pamiętajcie, kiedyś staniecie sami przed wymiarem sprawiedliwości, który oceni wasze barbarzyństwo i odpowiednio potraktuje.
Może tylko jedna uwaga. Po zakończeniu identyfikacji zwłok w Moskwie Ewa Kopacz stwierdziła co następuje /cytuje z pamięci/ - pozostało około 300 kg ludzkich szczątków po katastrofie których nie udało się przypasować do konkretnych zwłok i zostały w takim stanie przewiezione do Polski. Tym którzy są za ekshumacją kupić łopatki i niech grzebią się w ludzkim mięsiwie.
Nie wiem czy do barbarzyńców ministra sprawiedliwości czy obrony dotrze w końcu fakt, że po każdej katastrofie samolotowej pozostaje ludzkie mięso mielone, z kością, odnóża bądź w najlepszym razie rąbanka. Ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego było jednym z nielicznych które ostało się w całości jednak bez kończyn. Ekshumacja służy potwierdzeniu haków że np. w trumnie A są szczątki, które winny być w trumnie B.
Szanowni panowie prokuratorzy – pamiętajcie, kiedyś staniecie sami przed wymiarem sprawiedliwości, który oceni wasze barbarzyństwo i odpowiednio potraktuje.
Przed moim wyjazdem głos zabrał
wybitny ekspert od seksu czyli abp Hoser w tekście jak niżej:
Dusza mi łka ale muszę się zgodzić z arcybiskupem bo nie znam przypadku aby w wyniku gwałtu nastąpiła ciąża u ministranta lub kleryka!
Czy ktoś zna tego faceta? Widać
jenerał i dodam, że na wysokim stanowisku Szefa Sztabu Generalnego
Wojska Polskiego. Partyjny przydupas wyciągnięty z kapelusza? Absolutnie nie ale jeszcze do niedawna podległy farmaceucie
Misiewiczowi. Czepiam się go? Absolutnie nie.
Mieczysław Gocuł, generał broni. Po studiach w Wielkiej Brytanii, ukończył Land force Command und Staff College w Kanadzie. W 2003 r. pełnił służbę Szefa Oddziału Operacyjnego w wielonarodowej Dywizji Centrum Południe.
Słyszę, że porąbaniec Antek chce go wyrzucić ze stanowiska na rzecz swojego jakiegoś generała-watażki typu Polko.
Do pamiętnika wpisuję nazwisko generała – a nuż się przyda.
Swoją drogą ciekaw jestem co powie pan generał Gocuł kiedy przyjdzie do niego patriota uczesany na łyso, z kałachem w ręku i powie – to ja patriota Macierewicza z OTK, to my bronimy Polski – spierdalaj generałku! Może pan generał niewiele powie tylko wyda komendę -BAGNET NA BROŃ!!!
Znamy z historii fakty gdy wojsko ratowało ojczyznę – może fantazjuję?
Mieczysław Gocuł, generał broni. Po studiach w Wielkiej Brytanii, ukończył Land force Command und Staff College w Kanadzie. W 2003 r. pełnił służbę Szefa Oddziału Operacyjnego w wielonarodowej Dywizji Centrum Południe.
Słyszę, że porąbaniec Antek chce go wyrzucić ze stanowiska na rzecz swojego jakiegoś generała-watażki typu Polko.
Do pamiętnika wpisuję nazwisko generała – a nuż się przyda.
Swoją drogą ciekaw jestem co powie pan generał Gocuł kiedy przyjdzie do niego patriota uczesany na łyso, z kałachem w ręku i powie – to ja patriota Macierewicza z OTK, to my bronimy Polski – spierdalaj generałku! Może pan generał niewiele powie tylko wyda komendę -BAGNET NA BROŃ!!!
Znamy z historii fakty gdy wojsko ratowało ojczyznę – może fantazjuję?
Kwestia uzbrojenia polskiej armii pozostaje w centrum zainteresowania i centrum uwagi porąbańca Antka kierującego Wojskowym Ministerstwem Głupich Kroków. Całościowo rzecz ujmując nie rozumiem po jaka cholerę jesteśmy w NATO skoro musimy prężyć muskuły i kupować uzbrojenie które w Europie jest na stanie innych państw narodowych należących do tego samego paktu wojskowego.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi ........ no właśnie! To zbyt łakomy kąsek aby się o niego nie bito a jak widać na przykładzie naszego Antka Policmajstra można się skundlić do immentu i nie ponosić za to żadnej odpowiedzialności. Należy więc odnotować pierwszego jawnego zdrajcę i szpiega na rzecz obcego mocarstwa. Kiedyś takiego .....
co - pomarzyć nie wolno?
Zdjęcia:
Z blogu Antoszewski
Nowa Zelandia,
demotywatory,
wykop.pl
Nowa Zelandia,
demotywatory,
wykop.pl
Facebook /Janusz Kubacki Gorwecki
No to witaj w kraju, który nienawidzi kobiet !!
OdpowiedzUsuńhttps://raskolnikow2.files.wordpress.com/2016/11/cwvdzmpxuaa_nxw.jpg
Jesteśmy chyba jedynym w świecie państwem gdzie rządzący "maja pomysła" by płacić także po 4000 tys kobietom które "urodzą dziecko z gwałtu"
Jesteśmy po prostu hipokrytami !.
UsuńPiotrze - napisał bym, że niektórzy "Polacy" są hipokrytami i obecnie "udają" większość. Im bardziej krzykliwie, tym bardziej nie prawdziwie. Bywa !!!! Już tak bywało !!!! Przeminie !!!!Czasami "wiatry historii" zawiewają z boku - to takie podmuchy. Nie przejmuj się !!!! Minie !!!!
Usuń"napisał bym, że niektórzy "Polacy" są hipokrytami i obecnie "udają" większość."
UsuńŁaskawy jesteś dla "suwerena" pisząc "niektórzy".
Ja bym powiedział "hipokryzja u nas w przewadze".
Zacząwszy od przestrzegania "Dekalogu" przy tradycyjnie wyrażanej religijności.
A nauczycieli i "nauczających"mamy multum,od przeszkoli po wiezienia, poprzez straże,policje,i sportowców.
I nikt otwarcie nie powie, nie napisze.Cos z tymi "uczniami" jest nie tak lub nauczyciele i ich"nauki" są do d..dy.
Tyle starań,tyle pielgrzymek,tyle" modlitw za i w intencji" ,tyle "dni skupienia" i psu na buty.
Nawet w ogłoszeniach parafialnych znajdziesz ostrzeżenie "pilnujcie w kościele portfeli i torebek bo kradną"
A tak zwana i często chwalona "staropolska gościnność" "Gościnność" Tak ale !Na godzinę na krotko Ot coś dać zjeść wypić wspólnie,o to my chętni Ale by dłużej pomoc "gościowi swemu" Co to to nie.
Nawet w Wigilie ten "pusty talerz dla wędrowca" to ściema.
Dawno temu jeden z dziennikarzy przebrał się "za ubogiego" i odwiedzał "polskie domy" w czas Wigilii Nikt go nie przyjął Choć niektórzy starali się wetknąć mu coś do jedzenia.
Odwiedził szereg plebani i klasztorów z takim samym rezultatem. A on mówił po polsku i nie wyglądał na "uchodźcę"
A mówimy przecież,"Gość w dom, Bóg w dom"
To tylko dwa przykłady. A można wymienić i więcej
Co pisząc bije się w piersi.Moja wina,moja wina moja bardzo wielka wina. Dlatego wybacz mi i tą "niewyparzona gębę"
Jako okoliczność łagodzącą, "zapodaje".
Krew mnie zalewa,ciśnienie skacze gdy największe idiotyzmy,chamstwo i bandytyzm,totalne lekceważenie kobiet,przechodzi bez echa i jest pomijane milczeniem.
Krew mnie zalewa gdy czekamy na "sprawiedliwość bożą" w szczególności na "Sądzie Ostatecznym" gdy ci co to czynią, tak samo głoszą ,jednocześnie w kulak się śmiejąc, bo nie wierzą w żadną "sprawiedliwość boża" a nasze "czekanie"czyni ich bezkarnymi.
Wiesiek !!! W jakiej tam przewadze ???? To tylko 18% uprawnionych do głosowania !!! Gdzie widzisz tu "przewagę" ??? Lenistwo wyborcze i lenistwo w myśleniu - to jest ta właściwa diagnoza. Zaś "generalnie" Wieśku to Polacy cierpią na kompleks niższości. Nie za bardzo mamy co czcić - jeżeli chodzi o nasze "przewagi" militarne lub sukcesy naukowe, to czcimy nasze klęski narodowe. To też jest okazja do składania wieńców i medalowania Misiewiczów. I żadnych objawów "naprawy Rzeczypospolitej" - bo popatrz tylko - nasz Ministral Wojny - uratował tego Miska - dał mu tylko inna posadę - może nawet lepiej płatną - aby mu "zadośćuczynić" za "krzywdę moralną" jakiej doznał. Potrafisz to zrozumieć ???? Bo ja nie !!!!!
UsuńSobiepanie, a skąd milczące założenie, że wśród tych leniwych, którzy nie poszli głosować, było więcej zwolenników PO, niż zwolenników PiS? No, skąd takie przeświadczenie?
Usuńadam
adaśku - jak jeszcze raz zejdziesz z drzewka bez pozwolenia - założę ci łańcuszek. Taki wiesz - jaki zakłada się małpkom - kapucynkom.
UsuńJAcek - z takimi małpkami, to duży kłopot!
Usuńhttp://zapytaj.onet.pl/Category/010,007/2,181210,Warto_kupic_malpke_kapucynke_i_ile_kosztuje.html
A jeszcze takimi złośliwymi, jak adam?! Wszędzie burdel robią.
No, Sobiepanie, skąd?
UsuńWybacz ale"w tem temacie" pisałem już "U Leszka" Pozwolę sobie na powtórkę, albowiem "temat" został "olany"jak mawiają w młodzieżowce.
OdpowiedzUsuńSobiepan3 listopada 2016 08:33
Jak już będziesz "skrobał" to skrobnij coś na temat najnowszej loterii państwowej pt "Gra o życie"
Otóż nasz wspaniały rząd, wziąwszy sobie do serca biblijne " w bólach rodzić będziesz" wprowadza nową "Państwową loterię losową" Której to płatnikami będziemy my, z brzydka zwani "suwerenem"
Jak maja wyglądać wstępne zasady w/w "loterii"
"Kobiety, które mimo poważnych uszkodzeń płodu, pozwalających na przerwanie ciąży, zdecydują się na poród, dostaną jednorazową zapomogę w wysokości 4 tys. zł i dostęp do “opieki specjalistycznej”, ale tylko do 18. roku życia."
Czyli wyjaśniając.
a/masz pecha i "rodzisz martwe" guzik z głównej wygranej, bo masz urodzić, żywe
/jakie tu pole do popisu by "przekonać" lekarzy, ze było żywe, ale zaraz zmarło/
b/masz pecha gdy już urodzisz a lekarze stwierdzają, zdrowe i "nagroda"oczywista,oczywistość, wtedy się nie należy.
Ale masz pecha bo "choroba" czy uszkodzenie genetyczne, ujawniło się po kilku miesiącach czy latach
A i tak propozycje rządu są wspaniałe i fantastyczne albowiem zapewniają Ci/nam/
"dostęp do “opieki specjalistycznej”, ale tylko do 18. roku życia."
Czyli praktycznie, zap... cykliczne ,codziennie, lub kilka razy w tygodniu, miesiącu" do szpitala przychodni "z noworodkiem" własnym lub wynajętym środkiem lokomocji /albowiem nasza służba zdrowia ubogą jest/ i tak przez 18 lat.
A co potem ? A gówno ! Jak mawia mój ulubiony Ferdek. Twoja sprawa i tak już zbyt długo, służbie zdrowia, du....de zawracałeś.
Nie wystarczy Ci ze zaplusowałes u miejscowego proboszcza, zwanym "przewodnikiem duchowym" lub "pasterzem" albowiem .....dałeś mu zarobić
a/po raz pierwszy gdy chrzciłeś /co łaska niemniej niz/
b/ po raz drugi za pogrzeb "co łaska niemniej niż"
Nie zapomnij, iż on, jeszcze liczy na "dary serca' w postaci "mszy za dusze" czy inne"wypominki" no i ma pretekst by cie cyklicznie "nawiedzać w kolędach" Byśmy się wspólnie mogli pomodlić. /i tu koperta/
Genialni ci nasi w rządzie!! Nie ? No jak nie jak tak!
Mam nadzieje, iz w toku dalszej pracy nad "loterią" ustala kwestie i sposób tradycyjnego" pokazywania noworodka" w czas tzw "przyjęcia z okazji chrztu" Gdy to babcie, ciocie, czy psiapsiułki spiesza się by oglądnąć to "cośmy tam urodzili"Jak je 'znieczulic" na ewentualny obraz.
Nas to rozumiem Bo który to chłop jest na tyle ciekawy by spieszyć się "do oglądu", a jak już,to jest tak znieczulony, iż żaden widok mu nie straszny.
Gdybym "procedował" to wniósłbym poprawkę, do tego 4000.Tradycyjną z nazwy.Tzn. 4 000 +
A plus to "tradycyjne pół litra "na każdego uczestnika uroczystości chrzcin, jako obowiązkowe znieczulenie,na widok potomka.
Kapłana co to obrzęd chrztu sprawuje, bym nie znieczulał Niech widzi rezultaty swoich i konfratrów presji.
Wieśku - masz czasami "niewyparzoną gębę" i powtarzasz własne tematy - nie tylko zresztą na tym blogu. Ja Ci nie przeszkadzam - bo masz prawo, ale to nie znaczy, ze muszę tak samo - jak Ty, powtarzać się lub być klakierem. Wywołujesz mnie "do tablicy" - pisząc powyżej, ze "temat został olany" - znaczy się "olany" przeze mnie. Gdybyś był "dyplomatą" to napisał byś, że "niektórzy" dyskretnie pominęli milczeniem, to co Ty napisałeś. Wśród tych "niektórych" znalazłem się i ja - bo po co mam powtarzać za Tobą. Potrzebujesz klakiera ??? Napisałeś swój tekst i "ludzkość blogowa" go przeczytała oraz oceniła. Ja uznałem, że masz prawo tak pisać, bo nie odezwałem się ani słowem. Gdybym miał "coś naprzeciwko", to bym Ci to napisał. Mam nadzieję, że zrozumiałeś, co chciałem Ci napisać i wyjaśnić. Jeżeli nie - zacznę od nowa, aż "zatrybisz". Wieśku - pisząc na tym blogu - piszesz dokładnie do 13,132 Szanownych Czytelników - bo tyle aktualnie wykazuje licznik blogowy Piotra i Leszka. No to pamiętaj o tym i pisz do Nich, a nie do mnie. Moje poglądy na wiele spraw już znasz i zapewniam Cię, że poglądy mam stałe i nie zmieniam ich pod wpływem byle sugestii. Także - "nie olewam" poglądów innych uczestników blogowego życia.Jak mam inne zdanie, to wyraźnie o tym piszę i przedstawiam argumenty. Nooo... dobrze, nie ma powodów aby robić burzę w szklance wody, bo się wyleje - a nie ma nic gorszego - jak pusta szklanka.Tedy sięgnę sobie po szklaneczkę piwa - sięgnij i Ty - będzie czym "olewać" jak zajdzie taka potrzeba. Wieśku !!! "Kaczyzm" nie ma szans, aby się obstać - pisalem o tym kilkakrotnie. Przeczy on zasadom logiki i matematyki, zatem nie ma szans. To jest tylko kwestia czasu i ewentualnie odporności społecznej "suwerena", przy czym niektórym przedstawicielom "suwerena" należą się rózgi za głupotę - dlaczego ich od tego chronić. Każdemu według jego zasług - aby bylo sprawiedliwie. Bywaj !!!!
OdpowiedzUsuńSobiepan3 listopada 2016 22:33
UsuńNo popatrz a ja naiwnie myślałem iz "na tamtym" blogu nie czytałeś.Dlatego ośmieliłem się powtórzyć.Jednocześnie pisząc
"Wybacz ale"w tem temacie" pisałem już i "Pozwolę sobie na powtórkę."
Rozumiem teraz, iż nie uznałeś tego za okoliczność łagodzącą" oraz iż jesteś pilnym czytelnikiem" Obu Autorów"
Reprymendę z pokora przyjmuje !
Co do dyplomacji.Przestałem się nią przejmować gdy usłyszałem
"O dyplomacji mówimy wtedy, kiedy dwóch ludzi łże sobie w żywe oczy i oboje doskonale o tym wiedzą."
"Dyplomacja to umiejętność powtarzania „dobry piesek”, dopóki nie znajdzie się odpowiednio grubego kija."
a zacząłem stosować Mateuszowe
" Wasza mowa niech będzie: "Tak - tak, nie - nie". A co nadto, z zepsucia jest".
Co powinno być bliższe tym co zwą się "prawi i sprawiedliwi"
PS
Tusze, iż nie uznajesz tego za "niewyparzona gębę"
Wiesiek !!!! -))))) nie, nie uznaję -))))) A Twoja definicja słowa "dyplomacja" też mi pasuje.
UsuńSądzę że powtarzanie jest właściwe tzn. bębnienie o tych samych sprawach, czasami może w innym kontekście ale warto powtarzać !.
UsuńPiotr ! Uhmmm.... Np. mea culpa....mea culpa...mea maxima culpa !!! Stale powtarzanie tego "tekstu" rodzi kompleks winy za grzechy nie popełnione. Bębnij zatem !!!!!
UsuńWieśku - aby wszystko bylo jasne. Gospodarze tego bloga rekomenduja na pasku z lewej strony "inne blogi" na które warto ich zdaniem zaglądać. To tez czasami zaglądam, a nawet coś tam sobie piszę. Tak jak Ty !! "Wolno Ci - wolno mi" - mam nadzieję, ze zrozumialeś ???
UsuńA ja bym się z Mateuszowym "Tak - tak, nie - nie" nie zgodził. To właśnie najprostsza droga do fundamentalizmu w stylu pisowskim...
OdpowiedzUsuńOjezu...
OdpowiedzUsuńOjezu...
OdpowiedzUsuńO muj Borze !
UsuńNo i z tego wszystkiego Jo nam czkawki dostała.
OdpowiedzUsuńLeszku !!!! Noooo.... komputerek niczego sobie - dobrego klikania życzę !!!Wybraliśmy ta sama markę - Lenovo - tyle, że ja mam wersję stacjonarną. Mam do tego podłączone kilka klamotów, które trudno by mi było taskać ze sobą np. na działkę. Zresztą - po jaka cholerę zabierać ze sobą komputer na działkę. Tam mam wszystko w naturze, a nie na monitorze. Mój stary komputer - to był weteran wśród komputerów - liczył sobie prawie 20 lat. Był wielokrotnie reanimowany, ale i tak ostatnimi czasy - zbyt długo myślał przy każdej operacji. Z tymi komputerami, to tak jak z emerytami-seniorami. Obudowa jeszcze ujdzie, ale w środku same starocie. Za to teraz....śmigam p internecie, wysłuchuję nagrań muzycznych na YouTube i jestem "panisko". Jeszcze raz - niech Ci się klika !!!!
OdpowiedzUsuń1. Podobno Wład Cepesz wcale nie wbijał na pale tak hurtowo i bezmyślnie, jak go o to przez wieki oskarżano. A nawet miał specyficzne poczucie humoru, bo posła sułtańskiego (który chciał go wciągnąć w zasadzkę kosztująca hospodara głowę) kazał wbić na wyższy pal, aby podkreślić godność poselską.
OdpowiedzUsuń2. O naszej polityce zmilczę, bo nie chcę się denerwować.
Pozdrawiam
Vulpianie !!! :-)))))) Na miły Bóg - a skąd żeś wytrzasnął tego Włada Cepesza ??? W historii jest bardziej znany jako Vlad Palownik (Vlad Impaler), albo Vlad Dracula. Nie znam rumuńskiego - ale oni piszą też o nim Vlad (Wład) Tepes. Że wbijał na pale - to fakt, ale czyżbyś miał na myśli, aby i u nas kogoś "zasadzić" na palik (nie musi być specjalnie długi) ??? Pali ci u nas teraz dostatek - odkąd pan Szyszko karczuje Puszczę "Białowieszczańską". Przydał by się "wachmistrz Soroka" - ten z Trylogii - podobno był znamienity w tym procederze !!
OdpowiedzUsuńP.S. - Vulpianie !!! Dodam tylko, że zamiast palikowania - może było by lepiej napisać "List Kozaków zaporoskich do sułtana Mehmeda IV" (patrz Wikipedia). Suweren szybko zrozumie - bo używa sie tam slow obecnie powszechnie używanych podczas obrad Sejmu. Jest to jezyk prosty i wyrazisty w treści. Jak myślisz ???
UsuńSobiepanie!
UsuńMuszę zwrócić Ci uwagę, że jesteś w "mylnym błędzie". Wachmistrz Soroka, zwany też "wiernym Soroką" to był kompanion watażki Kmicica. Natomiast specjalistą od palikowania to był "srogi Luśnia" służący młodemu panu Nowowiejskiemu.
Jednak nie skreślam Soroki. Byłbym za tym by delikwenta najpierw oddać na pół godzinki wiernemu Soroce - a to co pozostanie przekazać srogiemu Luśni.
Jednak daleki jestem od stosowania starej bolszewickiej praktyki - dajcie mi tylko Luśnię, a zwieńczenie palika samo się znajdzie. Czy dzisiaj znaleźlibyśmy "godnych palikowania"? Na pewno nie. Wszak jesteśmy cywilizowanym narodem w środku Europy. I co najważniejsze - narodem ochrzczonym!!!
Leszku :-)))) w rzeczy samej - to był Luśnia. Ehhh....starość nie radość - pamięć czasami zawodzi a ponadto - stale teraz przeliczam, co to nam za świetlana przyszłość szykuje pupil Panakaczyńskiego, tedy mój osobisty "komputer" pod czapką - bywa przegrzany. Nadto - cieszy mnie jednak, że czytasz te moje "wyskrobki". Wybacz zatem "seniorowi", że czepia się Soroki, chociaż "zbój to był także okrutny".
UsuńSobiepanie!
Usuń1. Z rysunku zamieszczonego przez Gospodarza. To fragment ryciny przedstawiającej hospodara wołoskiego ucztującego wśród ludzi nabitych na pal.
2. O roli ogonków w rumuńskim nie muszę już chyba niczego dodawać, skoro Tetryk wszytko wyjaśnił.
Pozdrawiam
Vulpian de Noulancourt
Usuń:))) - to dalszy fragment ryciny "Obiad Draculi"
Niejako alegoria - wrogowie na palach, horror i zniszczenie wokół ...a apetyt dopisuje!
Nieporozumienia dotyczące Vlada Palownika wynikają z używanych w języku rumuńskim znaków narodowych: oryginalnie zapisuje się go jako Vlad Țepeș, co bywa niezasadnie upraszczane do Tepes. W wymowie rumuńskie Ț i ș (z ogonkami u dołu) wymawiamy jako C i sz - tak więc wersja Vulpiana jest poprawnym zapisem brzmienia nazwiska.
OdpowiedzUsuńTetryku !!! Bardzo dziękuję za wyjaśnienia dotyczące tych "ogonków" diaktrycznych w rumuńskim alfabecie. Domyślałem się, że to coś znaczy - ale jak już pisałem - nie znam języka, to się nie wymądrzałem a użyłem pisowni angielskiej. No to teraz wszystko już jest jasne. Co to znaczy - zbiorowa mądrość internautów - potęga !!!! To może byśmy tak otwarli Uniwersytet Trzeciego Wieku dla Panakaczyńskiego - on z wymową ma koszmarne trudności ???
UsuńSzkoda czasu i atłasu, Sobiepanie!
UsuńNiejaka profesor(!) Pawłowicz, mimo że uczona w piśmie i mowie nadal się upiera, że prawidłowo używa zwrotu wziąść. Oni wszyscy tak mają (za Prezesem). I nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne - czarne! :)))
Lidko - :-))))) są metody nauczania, które ułatwiają edukację - na "ten na przykład" - rózgi. Kiedy ja zaczynałem naukę abecadła, były jeszcze w użyciu i powiadam Ci - były skuteczne. Dopiero po tym wymyślono "klęczenie na grochu" i inne bardziej humanitarne metody. Ksiądz, który nam "wykładał" religię, brał w dwa palce kępkę męskich włosów - tuż przy uchu i ciągnął nimi pod górę. Ból był taki, że od razu rozumiałaś dlaczego Kain zabił Abla a dobry "Pambóg" zesłał na Ziemię potop. Edukacja Narodowa miała w swych dziejach różne "epoki" a taka panna Pawłowicz widocznie zaczynała w okresie, kiedy mówiło się "wziąść" i "kraść". Dopatruję się tu pewnych rusycyzmów, ale nie jestem pewny. Z tym, ze "Ruskie" tez mieli skuteczne metody nauczania - "nie rabotajesz - nie kuszajesz". Gdyby tak zastosować to u panny Pawłowicz - skutek gwarantowany.
UsuńUwaga "grzybiarze" !!! Sypnęło grzybami !!!! Wybrałem się z rodziną syna - na chatę i wszyscy oniemieliśmy. Prawie "pełny asortyment" - a jakie zdrowe, żadnego robala. "Zaprawiliśmy" w marynacie 26 słoików i sporą przygarść ususzyliśmy. Pachnie jak w raju !!!! Tak przy okazji, podłapałem nowy sposób przyrządzania zalewy do marynowania grzybów. Zamiast cukru, do zalewy dodaje się miód oraz oczywiście sól i ocet + przynależne przyprawy "korzenne". Musi się po "zawekowaniu" kilka dni obstać - aby "aromaty" się rozeszły. Smakuje "mnóstwo - bardzo". A myślałem, że w marynowaniu grzybów już nikt mnie niczego nie nauczy. Trafiło się też kilka dorodnych "rydzyków" - te "duszone w maśle" są zjadliwe. Doradzam zabrać ze sobą małą "piersiówkę" - jest już chłodnawo, a na jesienne bakcyle nie ma nic lepszego jak solidny łyk "rozgrzewajki". Heja !!!
OdpowiedzUsuńZe szczerego serca - niech Cie cholera.................. a ja mam 1 słoiczek podpienków.
UsuńNie pozdrawiam
Pogadam z kim trzeba! :D :D :D
Usuń