Jan Paweł II – ks. St. Dziwisz, Lech
Wałęsa – M. Wachowski, W. Szymborska – M. Rusinek itd.
Można znaleźć wielu ludzi szacownych a u ich boku asystentów, sekretarzy i osób towarzyszących. Charakterystyką tych osób poza oczywistym przywiązaniem i pozostawaniem w cieniu była bezwzględna lojalność wobec swojego pryncypała który odpłacał się przyznawanymi przywilejami do dysponowania jego czasem, majątkiem, organizacją spotkań itp. Czasami byli także wykonawcą ostatniej woli realizując zalecenia zawarte w akcie ostatniej woli czyli w testamencie.
Rzecz nie wymaga dalszych wyjaśnień.
Można znaleźć wielu ludzi szacownych a u ich boku asystentów, sekretarzy i osób towarzyszących. Charakterystyką tych osób poza oczywistym przywiązaniem i pozostawaniem w cieniu była bezwzględna lojalność wobec swojego pryncypała który odpłacał się przyznawanymi przywilejami do dysponowania jego czasem, majątkiem, organizacją spotkań itp. Czasami byli także wykonawcą ostatniej woli realizując zalecenia zawarte w akcie ostatniej woli czyli w testamencie.
Rzecz nie wymaga dalszych wyjaśnień.
Jestem pod mocnym wrażeniem zachowania
Mieczysława Wachowskiego wobec Lecha Wałęsy. Brak parcia na szkło,
absolutna dyskrecja i lojalność to główne przymioty które
winny charakteryzować kapciowego innego wielkiego polaka Jana Pawła
II. Stanisław Dziwisz dorobił się na plecach JPII kardynalskiego
kapelusza, posady arcybiskupa i metropolity krakowskiego. Dziś
zajmuje się głównie frymarczeniem relikwii po naszym papieżu
siejąc nimi w koło np. dla pierdla w Rzeszowie, małej kaplicy
szpitalnej w Paczkowie czy dla Roberta Kubicy.
więcej przeczytasz tu !
Jak wiadomo w dyspozycji Stanisława Dziwisza pozostały 2 z 4 ampułek krwi papieża którymi już obdzielił ponad setkę obiektów mniej lub bardziej sakralnych. Do dyspozycji byłego sekretarza pozostała korespondencja i notatki osobistego do zniszczenia których został obowiązany. Zwyciężyła stara zasada – pieniądz nie śmierdzi bądź biznes to biznes.
Święta Wielkanocne minęły. Miałem prawo przypuszczać, że spędzimy je bez kampanii wyborczej a w skupieniu i ciszy. Politycy się jako tako spisali ale niestety ci którzy winni zapewnić nam przeżywanie Świąt po bożemu i w skupieniu wszczęli jazgot. W Wielki Piątek w czasie drogi krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej metropolita krakowski w słowach nienawiści więcej mówił o ustawie antyprzemocowej, in vitro, pigułce po i homoseksualistach niż o Bogu, Jezusie i jego męczeńskiej śmierci.
Cytat - Kościół jest naszym bezcennym dobrem i jest w nim miejsce dla wszystkich – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Wielki Piątek w kazaniu do licznie zgromadzonych wiernych podczas procesji Drogi Krzyżowej przy sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jak rozumieć „miejsce dla wszystkich” skoro zapowiada sekowanie posłów popierających ustawy nie leżące kościołowi ?. Może do słów nienawiści dochodzi także kłamstwo ?.
Jak wiadomo w dyspozycji Stanisława Dziwisza pozostały 2 z 4 ampułek krwi papieża którymi już obdzielił ponad setkę obiektów mniej lub bardziej sakralnych. Do dyspozycji byłego sekretarza pozostała korespondencja i notatki osobistego do zniszczenia których został obowiązany. Zwyciężyła stara zasada – pieniądz nie śmierdzi bądź biznes to biznes.
Święta Wielkanocne minęły. Miałem prawo przypuszczać, że spędzimy je bez kampanii wyborczej a w skupieniu i ciszy. Politycy się jako tako spisali ale niestety ci którzy winni zapewnić nam przeżywanie Świąt po bożemu i w skupieniu wszczęli jazgot. W Wielki Piątek w czasie drogi krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej metropolita krakowski w słowach nienawiści więcej mówił o ustawie antyprzemocowej, in vitro, pigułce po i homoseksualistach niż o Bogu, Jezusie i jego męczeńskiej śmierci.
Cytat - Kościół jest naszym bezcennym dobrem i jest w nim miejsce dla wszystkich – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Wielki Piątek w kazaniu do licznie zgromadzonych wiernych podczas procesji Drogi Krzyżowej przy sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jak rozumieć „miejsce dla wszystkich” skoro zapowiada sekowanie posłów popierających ustawy nie leżące kościołowi ?. Może do słów nienawiści dochodzi także kłamstwo ?.
Analizuję
dalszą swoją potrzebę uczestniczenia w życiu kościoła skoro
moje poglądy odbiegają tak daleko od tych które mają moi
przewodnicy w sutannach ?.
Nie ma bezpośrednich dowodów na istnienie Boga ale jest wiele namacalnych dowodów na istnienie szatana i potrafi on przybrać różne postacie a nawet się przebrać w purpurę.
Nie ma bezpośrednich dowodów na istnienie Boga ale jest wiele namacalnych dowodów na istnienie szatana i potrafi on przybrać różne postacie a nawet się przebrać w purpurę.
Też jestem zniesmaczona postępowaniem kard. Dziwisza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńW Wielkanoc kazanie w kościele było okropne. OKROPNIASTE!!! Nienawistne, pełne polityki, złości i seksu oraz grożenia pięścią.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak się ma u boku takiego Stanisława Dziwisza, to notatki osobiste należało pod osobistym nadzorem spalić a nie powierzać swoją ostatnią wolę komuś takiemu.
OdpowiedzUsuńPowiedziane zostało " Po czynach ich poznacie" i poznaliśmy
OdpowiedzUsuńA i jeszcze "bardziej poznamy" Bo to nie te czasy iz da się zamieść pod dywan."Narzędzie szatana" jak o nim powiadano/ w czarnych kręgach/ internet jest czujny i bezlitosny.
To w internecie ujawniono i zapisano"na wieki"
"– przestępstwa i wykroczenia popełnione przez duchownych i wiernych Kościoła katolickiego polegające na przemocy lub wykorzystaniu seksualnym osób małoletnich, którym wypłacono odszkodowania warte miliardy USD lub kobiet, czy mężczyzn.. Sprawy o dużym zasięgu lub rozgłosie miały miejsce m.in. w Argentynie, Australii, Austrii, Belgii[, Brazylii[, Chile, na Filipinach, we Francji, w Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Kanadzie, Kenii[, na Malcie w Meksyku[, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Tanzanii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech
To internet ujawnił wyczyny "naszych" misjonarzy w Dominikanie /którym to my płacimy /za nasze /100 % emerytury .do ZUS/
"Naszych" milusińskich tez znajdziecie Wystarczy wpisać by się dowiedzieć
https://10przykazan.wordpress.com/2013/03/26/pedofilia-w-polskim-kosciele-jakie-zapadaja-wyroki-co-sie-dzieje-ze-skazanymi/
Przy tym "handel relikwiami" Dziwisza powszechny w Średniowieczu a potępiany i ujawniony przez Lutra i Husa to mały pikuś.Ot kropla w morzu.
Po czynach ich poznaliśmy !!
I niech to bedzie za motto !!
OdpowiedzUsuń„Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności”
(Marie von Ebner-Eschenbach)
Dziwisz miał swego protoplastę!
OdpowiedzUsuńSienkiewicz w "Krzyżakach" umieścił postać niejakiego Sanderusa. Ówże mnich(?) też spraedawał relikwie. w swoich zasobach miał nawet szczebel drabiny, która się śniła biblijnemu Jakubowi.
Tak więc jeszcze wszystko przed Dziwiszem!
I dlaczego mnie te doniesienia wcale nie zaskoczyły?
OdpowiedzUsuńHandel relikwiami jest prawie tak stary jak kościół. Nigdy nie wahano się w tym celu bezcześcić zwłoki, a masowa produkcja relikwii była swego czasu nieźle dochodowym interesem. Teraz niestety internet wiele psuje, na szczęście wciąż są ludzie którym udaje się zabronić tam zaglądać...
Tetryku - mamy XXI wiek.
UsuńPozdrawiam
My mamy, owszem. Ale hierarchia nie ma - wszak w Piśmie nic nie było o XXI-m wieku. To co się Dziwisz?
UsuńPodzielam, podzielam, podzielam! Oburzenie z powodu zalewu polityki w Wielkanocnych kazaniach. A Metropolita Krakowski? Słów brak.
OdpowiedzUsuńDopóki tzw. wierni nie zaczną opuszczać kościołów na znak protestu, dopóty księża nie przestaną wygłaszać takich kazań, o jakich pisze alElla. Księża czują się bezkarni, bo większości tzw. wiernych to, niestety, nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńInternet może sobie być, jak pisze Wiesiek, "czujny i bezlitosny", ale to co się w nim publikuje na temat księży i Kościoła na duchowieństwie zdaje się robić niewielkie wrażenie, bo kościoły im nie pustoszeją (jeśli, to nieznacznie), usług chrzcielnych, komunijnych, ślubnych i pogrzebowych nie ubywa, a procesji i pielgrzymek to chyba nawet przybywa.
Moim zdaniem proces laicyzacji w naszym kraju będzie trwał jeszcze długo, bo katolicyzm jest wrośnięty w polski obyczaj, a nasi rodacy są bardzo przywiązani do katolickich obrzędów, choć sama ich wiara jest powierzchowna.
Masz rację Evo70, psioczymy, buntujemy się ale co niedziela karnie maszerujemy wysłuchiwać kolejnych beznadziejnych kazań. Sowicie płacimy za kościelne posługi, burcząc ze złości po wyjściu z kancelarii.
UsuńEva709 kwietnia 2015 19:29 Szanowna powiadasz "niewielkie wrażenie" Moze i tak może i nie.Daje natomiast bezcenną wiedze,i zwraca uwagę jak napisy "uważaj na złodziei"
UsuńZnam "pobożne wsi-e" gdzie wyznaczone imiennie /tak imiennie/ do sprzątania już nie pójdą młode dziewczyny a jak juz to z rodzicem.Ze chodzą ? Bo co wieś powie ? Ja byłem to dlaczego nie ty ?
Daje tez odwagę.Ile to juz było w Polsce incydentów gdy proboszcza "wywożono na taczkach?" Mimo iz terroryzowane sa "wyczytywaniem z ambon" i to imiennie "kto ile dal kto odmówił sprzątania lub samochodu by wozić księdza"po kolędzie"
I daje wiedze Co bezcenne ,z przekazaniem "uważaj na oszustów"
Nie dociera do tych co chcą by nie dotarło,którym "nie mieści się w głowie" i niestety do "naszych?"polityków
Pozostaje nadzieja w powiedzenie."kropla draży skałę
Gratuluję Panowie pomysłu na prowadzenie bloga.
OdpowiedzUsuńWszedłem tutaj po Waszym komentarzu na jednym z naszych blogów i powiem krótko...... warto Was czytać
Witaj Wielbłądzie w naszym świecie !!.
UsuńNa dzieńdobry - co to za nick ?. Chyba przy współudziale Leszka i Knezia ździebko bo zmodyfikujemy i będziesz dla nas........ Leszko i Kneziu, oczekuje propozyszn.
Może Wielebny hehehe !!
Pozdrawiam
Serdecznie dziękuje za miłe przyjęcie i nową ksywę. Nie ukrywam, że jest oryginalna i nieziemsko odległa od mojego temperamentu i zainteresowań. Chociaż - patrząc na miłościwie panujący nam Epidiaskop - to może właśnie jest w punkt trafiona :-D
UsuńCo do mojego nicka - ma on wiele ukrytych znaczeń. Począwszy od tego, że od lat biegam z plecakiem, przez Szacowną Małżonkę Mą Aleksandrę "garbem" zwanym, przez to, że ostatnie dwa lata spędziłem w Arabii Saudyjskiej.
Za młodu byłem tzw. "polskim wielbłądem" Czym on rożni się od wielbłąda właściwego ? Otóż tym, że wielbłąd właściwy potrafi pracować tydzień i nie pić a ja potrafiłem tydzień pić i nie pracować :-D
Szczerze mówiąc, to ja Ciebie wykryłem, tylko nie pytaj w jaki sposób, bo nie mam pojęcia! :D
UsuńDość, że zajrzałem i ze zdziwieniem skonstatowałem, że autor jest chyba normalny i dobrze gotuje. To wbrew pozorom dość rzadkie na blogach, a że jeszcze było bardzo egzotycznie, to pozwoliłem sobie pozaglądać częściej. Podoba mi się. :)
Kneź- to serdecznie witam w naszej oazie wasze czcigodne stadko i mam niepłonną nadzieję na niejedną polemikę, jak na przykład ta którą toczymy obecnie z Piotrem :-)
UsuńAlbowiem adwersarzy tej klasy to niewielu można w "Internetach"spotkać.
Z reguły za moje opinie straszą mnie ogniem piekielnym lub Nadpapieżem Terlikowskim :-D
Ze mną to chyba bardziej o szynce, kiełbaskach i jogurcie - programowo jestem daleki od Terlikowskich i ich oponentów zawziętych oszczędzam nerwy. :D :D :D
UsuńNa te smakowite tematy chętnie porozmawiam, ale w dziedzinie wędzenia dopiero raczkuję
UsuńAle masz szynkowar i potrafisz go użyć! :)
UsuńSzynkowar to super rozwiązanie. Mamy jeden z Biowinu (okrągły na 1,5 kg wsadu - dla nas dwojga za duzy - uzywam tylko jak mamy miec gosci) ) i mały prostokątny z Tradismak na jakies 60-70 dag mięsa. Najlepiej nam wychodzi poledwica, szynka i boczek. Mielonki tak sobie smakują, moze dlatego, że za dobrze pamiętam z dzieciństwa smak luncheon meat i za cholerę nie mogę go w szynkowarze uzyskać :(
Usuń