Jest coś co może mnie kompletnie
spienić i to do tego stopnia, że zanika we mnie jakakolwiek
kindersztuba. To „coś” to traktowanie mnie jak idiotę bez
rozumu. Na takie traktowanie sobie nie zasłużyłem i postanowiłem
drążyć temat pt. Historia dr Andrzeja Dudy.
Z każdym dniem Andrzej Duda w moich oczach i nosie śmierdzi jak ryba po kilku dniach.
Z każdym dniem Andrzej Duda w moich oczach i nosie śmierdzi jak ryba po kilku dniach.
Warto podsumować dotychczasowe
wątpliwości /aby nie nazywać je kłamstwami/.
Doktor czy „Doktor” Andrzej Duda ?.
Doktor czy „Doktor” Andrzej Duda ?.
AD kończy w roku 1996 Wydział Prawa
/administracyjnego/ na UJ. W 2004 r. obronił doktorat. Jego praca
nosiła tytuł „Interes prawny w polskim prawie administracyjnym”.
Pozostaje na uczelni i wciąż figuruje jako asystent na liście
pracowników Katedry Prawa Administracyjnego UJ, ale przez 10
lat nie awansował. – Do awansu na adiunkta potrzebny jest nie
tylko doktorat, ale także dorobek naukowy, a dr Duda w ostatnich
latach prawie nic nie opublikował – tłumaczył w 2010 r. szef
Katedry Prawa Administracyjnego prof. Jan Zimmermann w rozmowie z
„Gazetą Krakowską”.
Kandydat
PiS na prezydenta w 2006 roku wziął urlop na uczelni, by
zaangażować się w politykę. Na urlopie pozostaje do dziś, od
dekady zajmując etat. Wg Newsweeka z 15.03. br /.../ Andrzej Duda
nigdy nie był wykładowcą UJ, nie wygłosił na uczelni żadnego
wykładu. Został przyjęty na stanowisko asystenta i prowadził
jedynie ćwiczenia ze studentami.
Któż to odważył się tak krytyczne zdanie wyrazić o dzisiejszym kandydacie ?. Na stronach archiwum Uniwersytetu odnajduje informacje o doktoracie AD: „2004/239 Duda Andrzej Interes prawny w polskim prawie administracyjnym Wydział Prawa i Administracji obrona: 06.12.2004 język pracy: polski promotor: Jan Zimmermann dostępność: praca dostępna tylko w czytelni Archiwum UJ”. /?!/ Czy ktoś słyszał aby promotor krytykował swojego doktoranta ?.
Któż to odważył się tak krytyczne zdanie wyrazić o dzisiejszym kandydacie ?. Na stronach archiwum Uniwersytetu odnajduje informacje o doktoracie AD: „2004/239 Duda Andrzej Interes prawny w polskim prawie administracyjnym Wydział Prawa i Administracji obrona: 06.12.2004 język pracy: polski promotor: Jan Zimmermann dostępność: praca dostępna tylko w czytelni Archiwum UJ”. /?!/ Czy ktoś słyszał aby promotor krytykował swojego doktoranta ?.
Jeżeli pominąć doktorat Andrzeja
Dudy i cofnąć się o kilka lat to jego kariera szła jak po
grudzie. Zwolennik Unii Wolności /a przynajmniej płacący składki
do końca – w domyśle przeciwnik PIS-u który wyzywał Unię
Wolności od złodziei i innych najgorszych. Radny miasta Krakowa i
wreszcie kandydat na prezydenta miasta Krakowa. W 2005 roku
wciągnięty do PIS przez Andrzeja Mularczyka i Zbigniewa Ziobrę.
Początkowo Lech Kaczyński jest przeciwny pracy Dudy w kancelarii,
później powierza mu funkcję podsekretarza stanu i do
katastrofy smoleńskiej jest niewiele znaczącym urzędnikiem
kancelarii prezydenta.
Wczytując się i wyszukując dane z
biografii Andrzeju Dudy mam nieodparte wrażenie, że jest
karierowiczem który pójdzie za każdym który go
wywyższy. Nie wierzę w uczciwość jego doktoratu i jest takim samym
doktorem jak Prokuratorem Zbigniew Ziobro który nie
przeprowadził żadnego śledztwa, jakim profesorem był Lech
Kaczyńskim a Renata Beger uzyskała średnie wykształcenie.
Mam przekonanie, że ktoś nam wciska
kit !!
Piotrze, poczekajmy na wyniki dochodzenia w sprawie zatrudniania fikcyjnych asystentów przez europosłów PiS (w tym przez Andrzeja Dudę), czyli wyłudzania pieniędzy z Europarlamentu na pracowników PiS, a nie pracowników biur europosłów, jak to deklarowali. PiS naprawdę powinna się nazywać Partią Gównianych Przekrętów- jakby mieli robić możliwość wałki na fikcyjnych klozetowych, też by się załatwiali w brudnych toaletach, byle "zaoszczędzić" na swoje cele. Im nie śmierdzą grube afery, jak SKOK, nie śmierdzą i gówniane. Duda ma jeszcze na tyle bezczelności, że chciałby "repolonizować" banki. Jeszcze drobnych PiSowskich złodziei brakowało w prawdziwych bankach!
OdpowiedzUsuńMi nie chodzi dzien dzisiejszy ale o jego start w polityczne życie. Tam sa zagadki a mnie juz znudziło przeglądanie starych archiwów.
UsuńPozdrawiam
Jaki jest, taki jest, ale jest.......... politykiem samodzielnym
OdpowiedzUsuńPrezes to powiedział "Andrzej Duda nie da się manipulować." a" Fakt" podchwycił
No i prezes tę "samodzielność" uzasadnił
"Duda jest poważnym kandydatem.To nie Marcinkiewicz On nie liczył się ani ze mną ani z prezydentem"
I do dziś się głowię czy to, to "traktowanie mnie jak idiotę bez rozumu"
Kto więc nie dał się manipulować: Marcinkiewicz, który nie słuchał, czy Duda, który jest karny?
Marcinkiewicz nie potrafił samodzielnie w pełni podporządkować się bliźniakom, był więc niesamodzielny. To przecież proste jak konstrukcja cepa (i równie inteligentne jak cep!).
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie stopień poparcia dla A. Dudy.
OdpowiedzUsuńzante
Mnie stopień poparcia nie przeraża. Poparcie będzie miał takie samo jak PIS a pomogą księża z ambon i paskudna kampania.
UsuńPozdrawiam
Mnie przeraża spadek poparcia dla Komorowskiego. Chyba go ludzie nie tak bardzo lubią jakby chciał, a jego partia albo ma to w nosie, albo jest nieudolna, albo też jej nie lubią. Każda z tych opcji jest zapewne w części prawdziwa. Musi być naprawdę cienko, gdy taki figurant jak Duda zagraża aktualnie urzędującemu prezydentowi. Chyba że to kolejna zagrywka na sprezentowanie wyborcom horroru, bo zarówno minimalna wygrana Komorowskiego, jak i jego przegrana spowoduje zmobilizowanie elektoratu i zapewne takich wyborców jak ja, w wyborach parlamentarnych. Tyle tylko, że stałem się dość odporny i oporny na takie emocjonujące rozgrywki. Mnie nawet gra naszej reprezentacji z Górną Woltą nie rusza, więc tę rozgrywkę sobie odpuszczę. Zagłosuję na dowolnego niezależnego kandydata, który mnie przekona. A czy w ogóle pójdę na druga turę, to nie wiem, przecież nie mogę głosować niezgodnie z sumieniem.
OdpowiedzUsuńJa mam pytanie, bo poniekąd wiem, jak rzadko spotyka się ludzi którzy znają CZTERY języki obce. Zachodzi wiec pytanie jakim cudem pan Duda zdołał je poznać w sytuacji kiedy robił doktorat i to chyba nie najgorszy, skoro mu go wydano w wersji książkowej. Zerknąłem do wujka googla i poza informacją o tych czterech językach nie znalazłem innej, precyzyjniejszej. Tak więc mam pytanie - jakie to języki i w jakim stopniu opanowane? Widział to ktoś? Może przynajmniej jakieś certyfikaty? Bo przecież chyba się pan doktor Duda na lektoracie ich nie nauczył?
OdpowiedzUsuńA co do prezydenta Komorowskiego, to on nie zna rosyjskiego? Nawet w podstawowym zakresie? Dziwne. A może się wstydzi przyznać? Chyba że był wyjątkowo oporny w szkole i nic się nie nauczył?
Piotrze !!! Bardzo dobrze, że poruszyłeś temat "gry na dudach" w tej kampanii wyborczej i wziąłeś pod lupę, czarodzieja, który obiecuje nam dać wszystko , czego jeszcze nie mamy. Już samo to dyskwalifikuje pana A.Dudę jako ewentualnego kandydata na stanowisko prezydenta Najjaśniejszej. Obiecuje "gruchy na wierzbie" - czyli nic. Mniej więcej za godzinę wyjeżdżam na działkę i ze dwa dni będę tam przysposabiał "grunta" do wiosennych zasiewów. Dlatego mój komentarzyk będzie dzisiaj krótki. Jeżeli temat utrzyma się na blogu, to napiszę coś bardziej konkretnego, nie tylko na temat pana Dudy, ale i jego "inwestorów" wyborczych. Cuchnie mi tu zwyczajnym szwindlem politycznym. No ale tak to bywa - jaki "pan" - taki kram i sługi jego. Dłubiąc na działce, wygrzebię kilka robali, które wiją się w tej "kampanii" i kompanii. Zmiatam " konie zaprzęgać "!!!
OdpowiedzUsuńTo ja Ci "cos" napisze.Tylko delikatnie by Piotr nam "ne zszedłszy" dowiadując się skąd i dlaczego"ma kłopoty i rozterki bankowe" gdyż sam tez się pośrednio "dołożył" by "ratować SKOK"
OdpowiedzUsuńDzis ważny jest nie tyle Duda co ... Bierecki z PiS, bo ujawniła się aferalna choroba o bezprecedensowej szkodliwości, która toczyła polski system finansowy od lat, a przy okazji głęboko nadżarła polską politykę i media.
I to właśnie,Bierecki a nie Duda, jest dziś problemem najwyższej wagi.
Nie można więc, pozwolić PiS-owi i PiS-owskim mediom ani na chwilę odsapnąć od tego tematu, dopóki głęboko i szczerze się z niego nie wytłumaczą, nie przeproszą, nie posypią główek popiołem i nie schowają się w jakaś mysią dziurę
Rola PiS w SKOKach (i SKOK w PiS-ie) musi być wyjaśniona do końca.
Przyjmijmy , że absolutnie żadne przepisy prawne nie zostały złamane, że pieniądze "amerykańskich fundatorów" prawomyślnie przepłynęły do „Spółdzielczego Instytutu Naukowego”, będącego prywatną własnością Senatora, jego braciszka i jakiegoś koleżki, po to by służyć ..........krzewieniu nauk, o spółdzielczości....... zwłaszcza.
Przyjmijmy też, że te brakujące 3 miliardy, które jako klienci normalnych banków, musimy zapłacić na ratowanie SKOK-ów, to "wypadek przy pracy," który może zdarzyć się każdemu, a nie dowód nieporadności w zarządzaniu cudzymi pieniędzmi.
Tylko dlaczego to ? Ach dla czego?
PiS od początku wspierał SKOK-i jak mógł, zaciekle broniąc przed rozciągnięciem na nie normalnej kontroli KNF.
Dlaczego to ?
Kontrolowany przez PiS urząd prezydencki /Lecha K / odwlekał jak mógł wejście w życie ustawy, pozwalającej na tę kontrolę, kierując ją np. do TK, w czym walny udział miał prezydencki prawnik............ Andrzej Duda.
Wiemy i to do dawna że
. SKOK wspierał finansowo PIS, a w szczególności rozmaite media, broniące żarliwie zarówno partii jak i SKOK-ów, a i dziś te media, np. portal i tygodnik braci Karnowskich, właśnie za pieniądze SKOK-ów tychże SKOK-ów bronią najgorliwiej.
Wiemy tez że
SKOK wyprowadził znaczące sumy poza Polskę, tworząc nawet w tym celu instytucję pozostającą poza prawem polskim (SKOK Holding w Luksemburgu), co jest być może zgodne z prawem, ale w sposób oczywisty kłoci się z ciągle powtarzana tak w SKOK jak i PiS-ie ,frazeologią, o polskości, patriotyzmie i lojalności wobec państwa i społeczeństwa polskiego, w odróżnieniu od rzekomo niedostatecznie spolonizowanych innych banków.
Te fakty muszą być przypominane codziennie!!
Bo w przeciwnym razie"pierdoły" typu "czy kandydat zna czy nie zna 3 czy 4 języki,kim i jakiego pochodzenia jest teść czy zona,kandydata, przykryją, naprawdę kolosalną aferę, w cieniu której obecna kampania wyborcza sobie płynie.
I ostatnie
Pytanie czy kampania wyborcza Andrzeja Dudy przeprowadzana jest za pieniądze"darowane,pożyczone?" od SKOKU tez jest tu zasadne.
Dzień dobry
UsuńSprawdź gdzie znaleźli zatrudnienie bracia Kaczyńscy oraz część ich wiernych "pampersów" pomiędzy rokiem 1993 a 1997 tj. po tym, jak PC sromotnie przerżnęło wybory z września 1993 i pojawiła się konieczności podjęcia uczciwej pracy przez braci K. (oraz ich "pampersów").
Może wiadomość KTO przygarnął braci i ich wiernych wyznawców coś Tobie wyjaśni.
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Witam!
OdpowiedzUsuńCała działalność partii jednego człowieka - PiS i jej poprzedniczek, jest oparta na lewych pieniądzach. Nie ma jednak chętnych, którzy by chcieli ten temat ruszyć.
Znajdują się jednak odważni którzy coś robią. Krzysztof Łoziński po przejściu na emeryturę pisze różnorakie zapytania do prokuratury:
http://studioopinii.pl/krzysztof-lozinski-do-prokuratora-generalnego-list-otwarty/ i wcześniej
http://studioopinii.pl/krzysztof-lozinski-i-zamietli-pod-dywan/.
Jak widać Partia Jednego Prezesa jest pod specjalną ochroną.
Przypominam jeszcze wcześniejsze próby Hanny Gronkiewicz-Waltz, wyjaśnienia legalności przejęcia przez Telegraf nieruchomości po RSW, zakończone również spławieniem tejże przez prokuraturę.
Jak na razie to "Niemamocni" oni są.
Pozdrawiam
Ale z afery SKOK już się nie wykręcą. To gwóźdź do trumny dla prezesa i jego PiS - a.
UsuńTeż tak myślę ! Od samego początku obydwaj Kaczyńscy byli mocno zaangażowani i uwikłani w SKOKI. Fakt, ze Bankowy Fundusz Gwarancyjny zapłacił ponad 3 miliardy złotych odszkodowań dla klientów SKOK nie da się wmieść pod dywan - jak chce panprezes.Może być tak, ze banki zażądają od rządu zwrotu tej kwoty na konto B.F.G. jeżeli rząd nie zajmie się wyjaśnieniem tej afery i ukaraniem winnych. Wydaje mi się, ze i Kościół jest umaczany w tą aferę, bo miał tam swoje konta i takze skrzętnie popierał SKOKI - do czasu, kiedy były one poza sferą kontroli przez Komisję Nadzoru Finansowego.Kaczyński popełnił życiowy błąd, ze otoczył "parasolem ochronnym" Biereckiego - dając go wybrać do senatu.Chciał mu stworzyć "dupochron" i parasol ochronny w postaci immunitetu. Bedzie grzmiało i "dudniło", że hej !!!
UsuńDobry wieczór Piotrze !!! Wróciłem - po trzydniowej mordędze -z działki. Obolały jestem i mięśnie kompletnie "zakwasiłem", bo praca oracza-kopacza jest ciężka dla mieszczucha. No ale wobec zagrożenia wojną - patriotyczny obowiązek spełniłem, każdy skrawek ojczystej gleby należy obsiać i "nasadzić". Może się okazać, że każdy szczypiorek, każdą marchewkę i każdy "Ogórek" traktować będziemy na wagę złota. Zwróć uwagę, że warzywo "Ogórek" piszę z wielkim szacunkiem z dużej litery, bo taka teraz moda. Bawiąc na wsi - mimo woli człowiek przesiąka PSL-em. Co dwa lata używam do nawożenia naturalnych nawozów w postaci dobrze przefermentowanego obornika od naszych "krasuli". Mimo, że pakuję to do szczelnego plastikowego wora (na śmieci), mimo, ze taki wór wkładam do następnego wora i obydwa szczelnie obwiązuję - capi jak
Usuńcholera. Bo przewożę te "fructa naturalis" w bagażniku - na działkę. Nic to, że po tym wietrzę bagażnik, że spryskuję samochodowymi wonnościami - nadal czuć PSL-em. Trwa to jakieś 3-4 dni i przynajmniej mam pewność, że żadna kontrola drogowa nie zarzuci mi iż poprzedniego dnia strzeliłem sobie piwko- albo dwa. Piwa nie czuć, ale z bagażnika czuć. Tak, tak - ekologiczna żywność to wielki wysiłek a nie takie tam fiu-bździu. Ale niech tam - miało być o kandydacie Dudzie a nie o PSL-u i jego polityce rolnej. Tedy - ad rem:
Zgodzisz się Piotrze, że Duda został wynaleziony przez Ziobrę - w czasach, gdy był on ministrem "sprawiedliwości" a nawet prokuratorem generalnym. Uczynił Dudę nawet wiceministrem sprawiedliwości. Jeden młokos polityczny awansował drugiego młokosa i stąd może się wzięło powiedzenie Millera o dwóch zerach podczas afery Rywina i owej sławetnej Komisji Sejmowej, której przewodniczył Jan Maryja Rokita. Wszyscy wtedy nadmuchiwali swoje kariery-balony i błyszczeli na szkle. No i tak to, nieznany nikomu Duda zanurzył się po szyję w "polityce". Po klęsce rządów PiS-u i panaprezesa, tenże Ziobro wepchnął Dudę do Kancelarii prezydenta tysiąclecia, aby tam "antyszambrował" na salonach. Talentem nie błysnął, wprost przeciwnie, to i owo dzisiaj mu się zarzuca w sprawie prezydenckich przyspieszonych ułaskawień. Ale Duda dzisiaj rozpowiada - jeżdżąc po Polsce "Dudobusem - cudobusem", że jest on wykonawcą "spuścizny" po owym sławnym Lechu - jak gdyby jakaś "spuścizna" - oprócz wstydu - istniała. I tak to buduje się "PiS-owskie legendy" fałszywki. Ciemny naród to kupi - jak głosił ongiś inny PiS-owski prorok, który sobie już złamał całkowicie karierę polityczną a teraz zajmuje się rozwodem z własną
żoną, bo innych ofert nie ma. Można by tak sobie nadal pokpiwać z jednej lub drugiej "dudy" - ale szkoda czasu. Tak mi się wydaje, ze owe legendy i mity prysną - jak się rozpryśnie szeroko afera w SKOKACH. TO JEST PRZEKRĘT NAD PRZEKRĘTAMI. Będzie grzmiało i huczało. Czas najwyższy - jeżeli istnieje jakaś sprawiedliwość i prawo w tym kraju.Jak wmiotą tą sprawę pod PiS -owski dywanik - już nigdy nie pójdę na żadne wybory, bo po co !!!
Nie wszystko piszę w swoich notkach bo każdy ma swoją wytrzymałość czytelniczą co nie oznacza, że nie mam tematu "obncykanego"
UsuńTrochę uścislę odnośnie Dudy.
Dudę wynalazł na UJ Mularczyk. Duda jako asystent był tam popychadłem. Mularczyk po zakończeniu studiów tez na UJ w 1996 roku montował zespół do pisania różnych opinii prawa administracyjnego w kancelarii senatu. Mularczyk poznał Dudę z Ziobrą i razem jakis czas pracowali i we dwójke próbowali mu za zasługi znaleźć fuchę. Początkowo Lech Kaczyński był niechętny ale potem się zgodził......dalej już wiemy jak było.
Pozdrawiam
Tak Piotrze - masz rację ! Ja pominąłem okres "krakowski" w dziejach Dudy a skupiłem się na czasach, kiedy Duda pracował na "niwie państwowej" pod patronatem Ziobry.Nie przytaczałem tu opinii promotora pracy doktorskiej Dudy - prof. Zimmermana, z której wynika, że nie był on żadnym tam "orłem prawniczym". Facet przez ponad 10 lat był asystentem na Wydziale Prawa i Administracji UJ - czyli najniższym rangą - nauczycielem akademickim. Nie ma co się stroszyć w pawie pióra. Dorobek "naukowy" Dudy tez jest bardziej niż skromny, jeżeli nie żałosny - tylko dysertacja doktorancka z dziedziny "prawa administracyjnego". Jest to taka kuriozalna dziedzina prawa w Polsce, która ma "kodeks postępowania administracyjnego" ale nie ma skodyfikowanego prawa administracyjnego. Unikat w całej Europie !!!
UsuńOk - wiemy o co chodzi.
UsuńPrzyjemnego, porannego wstawania po pracach ogródkowych.
Andrzej i Piotr
OdpowiedzUsuńDudy dwa -
Jeden chwat,
drugi kmiot,
który gra?!
z młodzieżowym pozdrowieniem - czuj chuch!
Na tych dudach
Usuńgra obłuda.
Grają fobie
Takie sobie.
Gra prostactwo
i cwaniactwo.
Weszłam przypadkiem na tę stronę z Googla . Jest lipiec Roku Pańskiego 2016.
OdpowiedzUsuńTen figurant Duda został prezydentem dużego państwa eurpopejskiego i natychmiast po wyborach parlamentarnych, (olanych przez znudzonych "ciepłą wodą w kranie") zabrał się do demontażu Konstytucji, demokracji i ogólnie wszelkich zasad zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
Tegoście w najczarniejszych snach nie przewidywali...
A SKOK-i ? Zamiecione pod dywan.
Natomiast zabierają się teraz do kolejnej farsy w sejmie, by z afery Amber Gold zrobić aferę Tuska...
Nie mogę uwierzyć, że z mojego kraju zrobiono takie pośmiewisko i na TAKĄ skalę niszczy się państwo
- a to na życzenie 18% elektoratu, kóre zagłosowało ...i 50 % tych, co na wybory nie poszli (lub "zagłosowali na niezależnego", he he)
AnKa
PS.
OdpowiedzUsuń"Ciemny naród to kupi - jak głosił ongiś inny PiS-owski prorok, który sobie już złamał całkowicie karierę polityczną"
... a ten PiS-owski prorok stał się szefem TVP
a TVP stała się TVPiS
DACIE WIARĘ ?