Do końca kampanii jeszcze daleko. Im dalej w las tym więcej drzew i kandydat PIS zaczyna się wyróżniać zwiększoną ilością głupstw tak charakterystycznych dla jego środowiska z Jarosławem Kaczyńskim /zawsze dziewica/ na czele.
Nudnym jest wymagać przedstawienia zasług Lecha Kaczyńskiego na które to powołuje się kandydat bo odpowiedzi brak. Pianie z zachwytu jaki był, co kochał i o co walczył jest odpowiedzią na inaczej zadane pytanie.
Prezydent Komorowski swój autorytet zbudował na spokojnej prezydenturze, na niewchodzeniu w spory polityczne i społeczne, na nieantagonizowaniu grup społecznych i nieprzeszkadzaniu rządowi w spełnianiu jego funkcji.
Cytat pana Andrzeja Dudy - Prezydent Bronisław Komorowski mówi o zgodzie, ale nie kreował jej przez 5 lat; udawał, że nie widzi całych, wielkich grup społecznych /.../.
To jest dudolenie i dobrze, że prezydent tego nie robił. Nie może występować w imieniu mniejszych lub większych grup społecznych. Nie może kreować zgody pomiędzy np. Po i PIS, JSW a górnikami, min rolnictwa a rolnikami bo sam stałby się stroną.
Delfin Jarosława Kaczyńskiego pojechał do Londynu aby się ..............z nikim nie spotkać. Oficjalnie miało być spotkanie z Polonią ale zamiar został wystarczająco późno ogłoszony aby skorzystać mogło tylko grono wybrańców. Wiadomo, że na spotkania polskich oficjeli zjeżdżają się polonusi wszystkich opcji i rzadko się zdarza aby gość nie został wdeptany w ziemię. Niewielu politykom udaje się takie spotkania przejść „sucha stopą”. Wyjazd miał cel wyłącznie propagandowy dla wygłoszenia jednego zdania - Pan Prezydent miał swoją szumnie zapowiadaną konwencję. Ja w tym czasie rozmawiam z Polakami na Wyspach Brytyjskich.
Szczytem dudolenia była pochwała jakości życia w Anglii i zapowiedź, że po swoim dojściu do władzy umożliwi powrót Polaków do kraju. Czyżby kandydat chciał w Polsce zbudować drugą Wielką Brytanię ?
Pan kandydat na starcie kampanii wyborczej zapowiedział powrót do poprzedniej ustawy emerytalnej i lat upoważniających do przejścia na emeryturę. Ktoś musiał sztabowi wyborczemu coś podpowiedzieć i retoryka uległa zmianie. Dziś Kandydat zapowiada, że po dojściu do władzy dokona zmian w ZUS. Na razie szczegółów brak jednak ja osobiście czuję się zaniepokojony. Jak na razie dostaję swoją emeryturę regularnie a ZUS ma otwarte konto w ministerstwie finansów. Po klapie OFE nie wyobrażam sobie zmian w ZUSie.
Czy to jest dudolenie czy emeryci i renciści mają zacząć się bać o swoje świadczenia ?
Pan prezydent in spe zapodał, że wspomoże kwotą 500.- dzieci z ubogich rodzin. No i zagwozdka ! PIS, jego otoczenie i pan Duda wiedzą co to jest rodzina.
Czy pojedynczy rodzic, konkubinat, rozwodnik/rozwodniczka wychowujące dziecko a co nie daj Bóg dwie matki to rodzina? Proponuję wprowadzić zaświadczenia np. o legalności poczęcia potwierdzone przez proboszcza parafii.
Do końca kampanii wyborczej jeszcze sporo czasu. Jeżeli już dziś hasełka i podróże Andrzeja Dudy dają tylko do myślenia to czy to jest śmieszne czy tylko jesteśmy skazani na dudolenie ?
Jako emigrant, zwrócę uwagę, że opuściłem Polskę pod koniec rządów Millera, chciałem sprawdzić te słynne szanse, jakie nam dało wejście do UE. Okres rządów PiS był dla mnie okresem, gdy przekonałem się, że nie chcę do Polski wracać. To właśnie wtedy zacząłem żyć życiem Irlandii, a nie życiem gościa, który chce dorobić i wrócić. Jednym z podstawowych powodów, dla których nie chce mi się wracać, jest podział społeczeństwa, jaki Polsce zaserwował Kaczyński dzieląc kraj na swoich zwolenników i tych, którzy stoją tam, gdzie stało ZOMO. W dodatku cały czas jest realna groźba powrotu sekty smoleńskiej do władzy. To mnie nie zachęca. Co się zaś tyczy samego kandydata Dudy, jest nadal nieznanym bliżej popychadłem Kaczyńskiego, odsuniętym od poważnych zadań kłamcą próbującym mnie przekonać o swej przebojowości.
OdpowiedzUsuńJa dopowiem do powyższego jedynie to, że cała strategia powrotu do władzy oparta jest na zasadach wywodzących się żywcem z powiedzenia "Oceniam przeciwnika po faktach, a siebie po intencjach" . Przeciwko przeciwnikowi (czytaj śmiertelnemu wrogowi) toczy się walkę od poprzedniej kampanii wyborczej, co w odniesieniu do rządu trwa już osiem lat, a w przypadku prezydenta liczy się od 10 kwietnia 2010 r. Przez tyle lat można w świadomości ludzkiej utrwalić wszystko - jeśli się to konsekwentnie powtarza we wszelkich mediach i ze wszystkich ambon. Teraz pozostaje tylko zwalić winę za podziały jakie zostały w społeczeństwie wytworzone i utrwalone na tę drugą stronę. W tym samym czasie robią to - zgodnie z odgórną instrukcją - wszyscy prominentni politycy PiS. Zarówno ci najwierniejsi jak i ci, którzy odbywają pokutę i wypracowują sobie drogę powrotu.
OdpowiedzUsuńKażdy kocha Polskę, tylko jednocześnie nienawidzi państwa polskiego i to jest niekwestionowany dorobek PiS-u . Jeśli wygrają, to ten aspekt problemu stanie się największym wyzwaniem. Łatwo jest burzyć, a trudniej budować, nawet jeśli będzie się budować po swojemu, ale na gruzach
A ja tam czuję niepokój, że B. Komorowskiemu może się nie udać ta sztuka z reelekcją. Bo obawiam się, że zdrowy rozsądek, rzeczowe argumenty, wytykanie płytkości i beztreściwych hasełek A. Dudzie nie zadziała. Bo wyborca w sporej części nie wysila się by zgłębić, zrozumieć, merytorycznie porównać co mówią kandydaci i czego dokonali, tylko łyka proste zdania, prostym językiem, byle tam padały słowa: rodzina, patriotyzm, ochrona życia od poczęcia, zamknięcie ZUS itd, itp.
OdpowiedzUsuńT., mąż znaczy powtarza mi "nie kracz", co oznacza, że tez z tyłu głowy czuje niepokój.
zante
Zante może (niestety) mieć rację, a nawet więcej niż "może".
OdpowiedzUsuńA co do wyjazdu do Londynu Dudy, znalazłem istną perełkę pod jakimś artykułem o tym informującym.Nawet go skopiowałem do worda, zeby mi nie umknął i żeby "mieć to na uwadze". A jest perełka dlatego, ze emigrant przypomniał exodus Polaków w 2005-7 i komentarze z tego tytułu i w tamtym czasie prezesa i jego partii. Bezcenne.
Będę głosował na tzw."mniejsze zło" i chciałbym bardzo, aby wszystko zostało załatwione w I turze.Dudę jako pajacyka Kaczyńskiego,kandydata na prezydenta, najlepiej charakteryzuje powyższe zdjęcie/świetne!/Obawiam się że jednak,my podatnicy nie zaoszczędzimy na tych wyborach i do II tury może dojść,a szkoda.Uważam że wielu emigrantów szczególnie w USA,często z podwójnym obywatelstwem,karmiona Rydzykowymi mediami,PiSułmańską,propagandą,Macierewiczem,TV Republika i PiSowskimi antypolskimi pseudo-gazetami,zagłosuje na Dudę,wiedząc że nie dotkną ich konsekwencje głosowania na PiS.Część zrobi to świadomie,natomiast stara emigracja,dlatego, że długo nie będąc w kraju, wierzy w te PiSułmańskie brednie, że w Polsce pod rządami PO niedzwiedzie chodzą po ulicach,wróble ważą po 0,5 kilo i panuje straszna bieda.Nie rozumiem tylko,dlaczego na starość w razie choroby gnają w te pędy do Polski leczyć się,skoro według PiSowskiej propagandy, publiczna służba zdrowia praktycznie nie istnieje a chorzy masowo umierają?
OdpowiedzUsuńMatko moja Jakie "dudolenie" Toz jego stanowisko zgodne jest z lina partii oraz zgodne ze stanowiskiem Episkopatu /o czym sam powiada/
OdpowiedzUsuńCzyli ma jak w banku głosy tych co kochają PIS oraz "sutannowych"
A jak bp. Józef Zawitkowski w swej homilii tak pięknie "kazał o grzechu" gdzie min "konkubinat to grzech" a rodzina "to rodzina/cokolwiek to znaczy/ to jak można jeszcze hojnie nagradzać grzeszników. i to niepoprawnych ,zatwardziałych jeszcze.
Jedna jest droga zbawienia Uroczyście i urzędowo.Urzędowo i uroczyście w każdym urzędzie /co to będzie rozdawał/ zrzec się wymienionej kwoty na rzecz "ubogiego a naszego episkopatu" lub przeznaczyć całość na Świątynie co ja zwą Opatrzności a jest muzeum.Mozna tez zlecić przelew na "radio co ma " lub co najbardziej słuszne i zbawienne" przekazać całość swojemu proboszczowi.
Przekazać całość jako zadośćuczynienie iz żyje się "na kartę rowerowa" zamiast zamówić u niego ślub, za zwyczajowe co łaska niemniej niż.
Albowiem "stratnym on jest na dochodzie" i cieszmy się, iż przy tym, nie naliczy nam odsetki do zapłaty Albowiem grzech nasz wielki, a jego strata jeszcze większa.I każdy sad to uzna.Amen
Od lat korzystam z Alior Bank (jest też współwłaścicielem banku TMobile). Dla mnie sporą zaletą jest internetowość (łatwa w obsłudze) i możliwość darmowego korzystania ze wszystkich bankomatów (także za granicą). Mój mąż z dwóch innych (na jedno konto ROR wpływa emerytura, na drugie pensja). Każde z nas obstaje przy swoim wyborze, bo nigdy ocena klienta nie jest obiektywna (zależy od potrzeb i kryteriów ważnych dla akurat dla niego).
OdpowiedzUsuńNajprościej wpisać w wyszukiwarkę "ranking kont" i poczytać (osobiście mam zaufanie do portalu Money, ale warto tez sięgnąć po inne opinie). Nigdy nie jest jednak tak, że jeden bank spełni wszystkie nasze oczekiwania. Bywa, że część oszczędności warto ulokować na lokatach gdzie indziej, a bieżące rachunki mieć gdzie indziej.
Jak wybrać (kryteria) n.p. konto oszczędnościowe, można poczytać m.in. tu: http://www.comperia.pl/konta_oszczednosciowe
Pomyślności.