Odszedł ostatni z wielkiej trójki
komentatorów sportowych. Dobrowolski, Ciszewski a dziś Bohdan
Tomaszewski.
Miałem przyjemność jeden jedyny raz
obserwować Go przy pracy jako, komentatora sportowego. Lata 60
ub.w. Katowice, korty tenisowe „Baildon”. Polski tenisista
Andrzej Licis grał w grze pojedynczej z Amerykaninem. Niestety nie
pamiętam jakiej rangi to było spotkani ale zapisało mi się w
pamięci nazwiskiem polskiego tenisisty oraz awanturą tenisisty
amerykańskiego z Bogdanem Tomaszewskim. Bohdan Tomaszewski z
mikrofonem w ręku siedział ok. 3 m. od kortu. Po dobrym zagraniu
Licisa p. Tomaszewski krzyknął w mikrofon nie sądząc, że
Amerykanin może taką piłkę odebrać a .......jednak odebrał. Po
zakończeniu piłki rzucił się wściekle z krzykiem do
dziennikarza. Bohdan Tomaszewski zrobił się malutki i chociaż
próbował przepraszać tyrada Amerykanina trwała kilkanaście
sekund. Po zakończeniu spotkania Amerykanin podszedł do Bohdana
Tomaszewskiego i szeroko się uśmiechając przeprosił, co cała
zgromadzona publiczność nagrodziła gromkimi oklaskami.
Odszedł ostatni z Wielkich. Zawsze przygotowany do komentowania, skarbnica wiedzy, uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony do ludzi...............był !!.
Cześć jego pamięci !.
Wielka strata,takich pełnych kultury coraz bardziej brak,pozdrawiam,MK(kocica)
OdpowiedzUsuńSmutno mi, bardzo lubiłam pana Tomaszewskiego. Pokolenie ludzi z klasą odchodzi. Dlaczego młodzi nie przejmują od nich wzorów tej "klasy"? A może owa "klasa" dziś wygląda inaczej? Może to my nie potrafimy jej dostrzec?
OdpowiedzUsuńCześć Jego Pamięci.
UsuńProszę zmienić imię - Bohdan
BT.
Niestety za pózno - poszło w świat !.
UsuńNie możesz wrócić do edycji swojego własnego tekstu na blogu Piotrze? To nie możliwe, musi być taka opcja. Pogłówkuj.
UsuńOczywiście, że mogę wrócić tylko po co. Poszło w świat to oznacza, że kto przeczytał wie, że jestem tylko piszącym niezdarą .........ale sie staram byc lepszy.\
UsuńSkorzystam z okazji i opiszę Ci jak w ostatniej chwili uniknąłem wpadki.
Po kolędzie napisałem /na szczęście na roboczo/, że odbył się prawidłowy pokropek. W ostatnie chwili postanowiłem sprawdzić źródło w słowniku i zdębiałem.............pokropek dostaje w trumnie zmarły jak juz jest 2 m. pod ziemią.
Pozdrawiam
Uwielbiałem jego głos i sprawozdania. A następców raczej nie ma. Ile pokoleń go słuchało łącznie?
OdpowiedzUsuńCzarodziej słowa!!
OdpowiedzUsuńI dziw jeszcze, iż nasi miłośnicy szukania haków i IPN nie wytknęli Mu "zaszufladkowanie " jednego towarzyszy z KC
"Wicie rozumicie" dla tych mniej myślących komentarze w radio będzie prowadził Jan Ciszewski mecze,boks itp dla bardziej myślących Bohdan Tomaszewski
.Jak na te czasy zawsze elegancko ubrany I w tamtych przaśnych czasach,posiadacz jednego z pierwszych w Warszawie samochodów "Simca" /co dziś w radio jako anegdotę usłyszałem/
Ech !! Ilu takich artystów słowa i sceny już odeszło
""Byli chłopcy, byli, ale się mineni,
I my się minieme po malućkiej kwili."
Piotrze !!!! Wielka Ci chwała, że zauważyłeś iż odszedł od nas WIELKI CZŁOWIEK - BOHDAN TOMASZEWSKI. Genialny sprawozdawca sportowy ! Artysta słowa i kultury w mowie. Znawca sportu i idei olimpijskiej w sporcie. Człowiek, który potrafił malować obrazy słowami. Kiedy słuchałeś go w radiu - widziałeś jak w telewizji. Kiedyś pan Bohdan powiedział : "..ja dopiero po latach zrozumiałem, że najważniejsza w relacji sportowej jest cisza ona buduje napięcie. Nadmiar słów może tylko zaszkodzić..." A dzisiaj - ehhhh..... - Szpakowski..
OdpowiedzUsuńTak jak każdemu Wielkiemu Artyście Słowa - także i Jemu zdarzały się "wpadki". Z sympatią wspominam kiedy relacjonował Wyścig Pokoju: ".....jadą !!! Jeden obok drugiego !!!! Kierownica przy kierownicy !!!! Pedał obok pedała !!!!...." Wtedy wiedzieliśmy o co chodzi - a dzisiaj - zaraz podniosła by się wrzawa. Albo inna relacja Mistrza: - "...Pani Szewińska nie jest już tak świeża w kroku - jak dawniej...."
Piotrze !!! Należy żałować, że dzisiejsi "kibice" nie mogą już posłuchać komentarzy sportowych i relacji na żywo takich mistrzów słowa jak Witold Dobrowolski, Jan Ciszewski, Ryszard Dyja, Tomasz Hopfer. A pamiętasz relację sportową z meczu Polska -ZSRR w 1957 roku - kiedy to Gerard Cieślik strzelił "Ruskim" 2 gole i wygraliśmy 2:1. To było święto narodowe. Dzięki Ci Piotrze, ze odświeżyłeś moją pamięć a i młodym warto przypomnieć, co w nas rodziło dumę, że jesteśmy Polakami.
Dodałbym do tej listy Zdzisława Ambroziaka, znakomitego znawcy i komentatora siatkówki i tenisa. Z kolejnego, po Bohdanie Tomaszewskim pokolenia, on był chyba jedynym, a jeśli nie, to z pewnością najlepszym, uczniem "artyzmu słowa i kultury w mowie" Bohdana Tomaszewskiego.
UsuńPan Bohdan Tomaszewski był nieporównywalny z nikim, był nie tylko przystojny, elegancki, posługiwał się piękną polszczyzną (pewnie również innymi językami, co nie było wówczas częste), był też świetnie wykształcony i miał bardzo szerokie horyzonty, czego nie można powiedzieć o wielu innych, nie tylko sprawozdawcach sportowych.
UsuńDo podanych przez Sobiepana nazwisk dodałabym Bogdana Tuszyńskiego, który był nie tylko znanym sprawozdawcą, ale również historykiem sportu (napisał i wydał ok. 30 wartościowych książek z tego zakresu).
Jan Ciszewski miał zwyczaj zaczynać swoje sprawozdania od zwrotu: "witam Państwa tradycyjnym dzień dobry" (nie pamiętam czy tak było od początku, czy też dopiero pod koniec jego kariery) i to "tradycyjne dzień dobry" dosyć mnie irytowało.
Eva70 - :-)))) pełna zgoda !!! Kiedy oni komentowali zawody sportowe - przyjemnie było posłuchać - pełna kultura i piękny język. Od Pana Bohdana można było nauczyć się grać w tenisa po jednym meczu (teoretycznie - oczywiście). A dzisiaj - jest taki jeden (na szczęście już odchodzi na emeryturę - lub odszedł), który mnie doprowadzał zawsze do szewskiej pasji. Zarozumiały prymityw. Nawet nazwisk nie potrafił odmieniać. A tak w ogóle - "sport" bardzo się skomercjalizował a kibice schamieli.
UsuńSobiepan - ładnie to napisałeś - "malował obrazy słowami" i "Artysta słowa i kultury w mowie". Tak było !!! Szkoda !!!!!
OdpowiedzUsuńCoś pierdyknęło w blog Elizy Dumoulin. Pod ostatnim postem pisze - nowe komentarze są niedozwolone !!! Wie ktoś coś na ten temat ???
OdpowiedzUsuńWybacz, Piotrze, ale dla mnie Tomaszewski a Ciszewski to różnica najmniej kilku klas...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Oczywiście, że masz rację ale ja oceniam wyłącznie jako sprawozdawcę sportowego. Wobec Ciszewskiego Tomaszewski to był ciepła klucha a jeżeli chodzi o intelekt to może być odwrotnie. Jedni lubią Maklakiewicza a inni Holubka. W szkole lubiałem chemie szczególnie nieorganiczną a nienawidziłem tego w czym Ty się specjalizujesz.
UsuńKłaniam równie nisko :-)