sobota, 6 września 2014

Nasz kumpel Putin !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta





      Ostatnie wydarzenia na wschodzie Europy potwierdzają prawdę, że wolność nie jest dana na zawsze. Udowodnić chciałbym tezę że NIC nie jest dane na zawsze o czego uczy i przekonuje nas kopniak Władimira Putina




Wstęp – czyli trochę smrodku dydaktycznego:


      Niemiec – wiadomo, oszwabi, Czech i Słowak – tak śmiesznie gadają, Ukraińcy – wiadomo Ukrainki, Litwa – niewdzięcznicy, Białoruś – dyktator Łukaszenka, Rosjanie – głupi Wania, którego można wykiwać. Dziś obudziliśmy się z ręką w nocniku.
Oczywiście, my Polacy jesteśmy bez skazy, najczęściej bohaterscy lub pokrzywdzeni i dlatego czas zacząć poważnie traktować posunięcia naszych sąsiadów.


Cześć 1. - JABŁUSZKA:

      Nauczka – rolniku produkuj tylko to co możesz sprzedać i licz wyłącznie na siebie. Ryzyko ponosisz Ty i tylko Ty. Oczywiście W. Putin nie chce zrobić źle swoim obywatelom a tylko wkurzyć Polsce, udało mu się ?.

Cześć 2. BEZPIECZEŃSTWO ENERGETYCZNE

      Nauczka – Gazoport w Świnoujściu już winien być zakończony, co może wpłynąć na obniżenie ceny gazu i ropy naftowej z Rosji.
      - Negocjatorem dostaw surowców energetycznych z Rosji musi być Unia Europejska.
      - Nie dawać się w sprawach gazu łupkowego.



Część 3. WOJSKO.

      Nauczka – trzeba się zbroić na miarę możliwości i z głową. Kłania się korweta Gawron i /moim zdaniem/ niemieckie Leopardy. Nie rozumiem koncepcji rozwoju floty bałtyckiej, nie rozumiem planów rozwoju artylerii konwencjonalnej jak i nie rozumiem eksploatacji drogich i ciężkich MIG-ów 29. Pozytywnie przyjąłem komunikat Francji która zawiesiła dostawę 2 helikopterowców dla Rosji.

Cześć 4. WSPÓLNA POLITYKA UNII EUROPEJSKIEJ

      Nauczka – Putin woli grać na wielu fortepianach niż na jednym pod nazwa Unia Europejska. Przyszły prezydent UE to doskonale rozumie i będzie stanowczo tępił stosunki bilateralne i wygrywanie jednych państw przeciw innym.

      Wobec nieprzestrzegania umów międzynarodowych należałoby skierować pozew przeciw Rosji do Międzynarodowego Trybunału w Hadze, co posłużyło by zrozumieniu przez Rosjan dokąd zmierza ich „Idol”. Poparcie społeczne dla Putina jako żywo przypomina poparcie dla Hitlera z nie tak odległej historii.

      Przestać się przejmować literalnie układami i umowami z Rosją i jako wschodnia flanka Unii winniśmy zajmować właściwą pozycję polityczną i wojskową w Unii Europejskiej i NATO. Czy zaproponowana tzw. „Szpica” nie jest realizacją armii europejskiej w ramach NATO ?.



     Moim zdaniem Putin wsadził kij w ospałe i rozleniwione europejskie mrowisko. Wbrew pozorom może nastąpić w całej Europie ożywienie i gospodarcze i polityczne. Kopniak też można wykorzystać.

      Czy nie jest teraz najlepszy czas aby rozpocząć rozmowy o wejściu Polski do strefy EURO ?.






25 komentarzy:

  1. Zamieszał car, oj zamieszał.Już nie można żadnego komunikatora otworzyć, bo jak nie Ukraina , to ISIS, ,ebola i jeszcze jakieś lokalne straszliwośći.
    Moim zdaniem - można to wykorzystać na korzyść .Może wreszcie wszystkie kraje EU zaczną mówić jednym głosem , i może nie tylko mówić a też troszkę działać.. Od trzech lat się dziwię czemu my jeszcze euro nie mamy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam Cie uprzejmie, ale zadam pytanie.
    Co byś zrobił gdybyś był na miejscu Putina,realizującego akurat tak politykę która podoba się Rosjanom.?
    Jakie kroki podjąłbyś, gdy sąsiad Ukraina chce do Unii, potem tylko jeden krok do NATO i Natowskie bazy wojskowe na Krymie/może nawet i amerykańskie/
    /Ameryka groziła wojna gdy Rosjanie zakładali swoja bazę na Kubie.Pamiętamy to jeszcze/
    Co byś zrobił gdy "wschodnia Ukraina" woli sojusze z Rosja a na Unii jej nie zależy.
    Rozumiem, odpowiesz, nie jestem Putinem, ale przyznasz, iż on,swa partię szachów z Unia i Ameryka rozgrywa po mistrzowsku.
    Ja idę o zakład, iż ci co dziś chcą przyłączenia Ukrainy do Unii jutro by palili opony pod Belwederem protestując przeciw "taniemu pracownikowi z Ukrainy" zabieraniu rodakom miejsc pracy czy nawet mówieniu o ukraińskiej mafii.
    Byc może powstałoby stare, ale nowe, porzekadło "Jedz na Ukrainę, twój samochód już tam jest"
    Jesli polityka Putina to "balans na cienkiej linie" to sam przyznasz "Idzie mu wyśmienicie"
    I jeszcze jedno
    "Czy nie jest teraz najlepszy czas aby rozpocząć rozmowy o wejściu Polski do strefy EURO"
    Ile tego "euro" dostaniesz przeliczając własną emeryturę ? Gdy tak jak wszędzie mimo zapewnień "ceny równane są w gorę" a pensje i emerytury stoją/ach przepraszam będą podwyżki o cale 36 zł/
    Z racji "sąsiedztwa" często pytam Słowaków.o "stopień zadowolenia wraz przejściem na euro" Jakos jeszcze nie udało mi się spotkać zadowolonego.Jedyny "zysk"maja ci co mieszkają na pograniczu z Polską, Węgrami, bo można dowolnie przekraczać granice i zaopatrywać się w tańsze produkty z benzyna włącznie. Dla nas Słowacja nagle stała się droga a przygraniczne, ich sklepy, tak do niedawna okupowane przez nas świecą pustkami,natomiast nasze sklepy i bazary w Nowym Targu,Suchej Beskidzkiej i gdzie indziej przeżywają oblężenie.
    Z praktyki wiec czerpiąc modle sie "Od euro zachowaj nas Panie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynasz pisać oczywiste oczywistości.
      Ja tylko w sprawie EURO. Uważam, że można wykorzystać "koniunkturę" ale nie zasadzie prostego przeliczenia np. mojej emerytury bo można inaczej tylko musi być zgoda państw grupy Schengen. Jeżeli średnia emerytura w Unii wynosi np. 2.000 Euro /nie sprawdzałem to jest przykład z sufitu/ a Polska jest słabsza o .......powiedzmy 25% to średnia emerytura w Polsce winna wynosić 1.500 Euro. Mam nadzieje byc zrozumiany.

      Usuń
    2. Tylko kto będzie ci to płacił i z czego?\

      Emeryt

      Usuń
    3. Piotr Opolski6 września 2014 20:10
      "Zaczynasz pisać oczywiste oczywistości."Czyżby?
      Nie lepiej to popytać przedstawicieli tych narodów gdzie wprowadzano euro.Zadać jedno a proste pytanie.Macie teraz lepiej?
      Tam gdzie je wprowadzano tez zapewniano "będziecie mieli lepiej" ceny będą zaokrąglane w dól" i nawet obiecywano kary jeśli państwowy przelicznik będzie, w praktyce, inny.
      Jakos tam nie widzę entuzjazmu ludności a Anglia praktyczna i "konserwatywna" broni się jak może przed wprowadzeniem euro
      Pisanie teraz ile powinna wynosić /w euro/średnia emerytura w Polsce, to wybacz, ale to chciejstwo,
      Ja bym chciał np 2000 e /a czemu nie/ gdy "u sąsiadów" emeryci maja więcej a dodatek pielęgnacyjny do emerytury dostają w wysokości 3000 euro z zapytaniem czy maja mu to przeznaczyć na opiekę lekarska.Czy chce "do reki" i sam sobie zapewni opiekę.Wiec biedni emeryci fundują sobie "do opieki" i na czarno, polskie emerytki płacąc im /z utrzymaniem/ 1500 - 1800 euro i "wszyscy" zadowoleni /tyle płacą przy granicy z Polska dalej "w Niemcy" podobno lepiej/
      Zdanie"bo można inaczej tylko musi być zgoda państw grupy Schengen." naiwne i rozczulające.Bo oni muszą nam.!!
      Bo my orły sokoły,i kapitalizm pierwsi zanim oni mur.

      Usuń
  3. Я скажу тебе, Русь!

    Spójrz na siebie.
    Twoje wioski - są biedne i nieszczęśliwe.
    I, tak jak poprzednio, twoje
    Dwa nieszczęścia - głupcy i problemy.
    Zatrzęsienie głupców
    Którzy siedzą za ścianą Kremla!
    Przestań nas nękać -
    I zajmij się swoimi problemami!


    Zapraszam do odsłuchania pieśni - ja zaczynam się jej uczyć na pamięć! :)

    Посмотри на себя.
    Твои сёла – бедны и убоги.
    И, как прежде, твои
    Две беды – дураки да дороги.
    Разгони дураков,
    Что сидят за кремлёвской стеною!
    Чуть поменьше воруй -
    И пролягут дороги страною!


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry

      Rewelacja!
      Pieśni "Ja ljublju tiebia żizń" uczyłem się w szkole na rosyjskim, więc jestem pełen podziwu dla doboru nowych słów do tej melodii :)))
      Jak zresztą zobaczyłem/usłyszałem Dubowśkij ma jeszcze wiele coverów do radzieckich pieśni patriotycznych...
      Może to właśnie jest sposób na skuteczną walkę ideologiczną z aparatem propagandy Rosiji? Daj Boże, żeby to się udało!

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
  4. Miło mi Ciebie powiadomić , iż od dawna mamy w Ministerstwie Finansów
    Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzenia Euro przez Rzeczpospolitą Polską
    Ono to opracowało
    "Bilans kosztów i korzy±ci wprowadzenia euro w Polsce
    w świetle na nowszych badan
    DOKUMENT UZUPEŁNIAJĄCY
    DO RAM STRATEGICZNYCH NARODOWEGO PLANU WPROWADZENIA EURO"
    https://polskawue.gov.pl/files/polska_w_ue/Euro/bilans_10.2010.pdf
    Jakom nie kumaty nijak w tym "dokumencie" nie mogę odnaleźć korzyści wynikające dla "szarego człowieka" Stad tez moje obawy,czy nie obudzimy się z ręką w nocniku,by międzynarodowa finansjera i banki miały lepiej.
    No ale "jam nie kumaty"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Wieśku, że jako "nie kumaty" nijak nie możesz połączyć zysków dla gospodarki z zyskami "szarego człowieka".
      To nie jest proste. W gospodarce bowiem zyski widoczne są dopiero w dłuższej perspektywie, a "szary człowiek" oczekuje ich już jutro.
      Niestety - nigdy nie będzie takiej sytuacji, że "szary człowiek" będzie mógł oczekiwać "zysków" już jutro. Jednak czekając na taką okazję, odsuwamy niebezpiecznie daleko zyski dla gospodarki wynikające ze wspólnej waluty.
      Tylko niech nikt nikt nie argumentuje, że stracimy konkurencyjność. Jak na razie to wynika one wyłącznie z nisko opłacanej pracy. A wszyscy chcą, by to się zmieniło. Więc i ta konkurencyjność powinna zniknąć - i to bez pomocy €.

      Usuń
    2. leszek7 września 2014 21:15 "nijak nie możesz połączyć zysków dla gospodarki z zyskami "szarego człowieka".
      Alez mogę i łączę Tylko weź pod uwagę przedział czasowy.To co dla państwowości jest "mgnieniem oka, w gospodarce" dla szarego człowieka jest wiecznością.
      Bo może tu i teraz, zdychać z głodu szperając po śmietnikach lub nie otrzymując emerytury lub okrojona bo "państwo na dorobku"
      Dla mnie i dla Ciebie jest ważne TU I TERAZ bo determinowane to jest NASZA długością życia, a państwo "jest wieczne"
      Zresztą po co ja Ci tłumacze jak dalej sam to rozwijasz.
      Wiec niech państwo da mi spokojnie umrzeć a nie zmusza mnie do poświeceń ekonomicznych, w imię lepszej przyszłości pokoleń co to za 25 lat lub więcej będą"mieli lepiej"
      Co to to nie !! Takiego "patriotyzmu" niech ode -mnie nie oczekują

      Usuń
    3. Dzień dobry

      Nie masz Wieśku nic z Chińczyka :) Oni potrafili żyć za "miskę ryżu" zakładając, że z ich nisko opłacanej pracy w dalszej perspektywie państwo będzie silne a społeczeństwo bogate...
      Podobnie jak Ty myśli większość naszych rodaków i obecnie jedsteśmy tam gdzie byliśmy 25 lat temu a Chiny (w międzyczasie) stały się drugą (za kilka lat PIERWSZĄ) gospodarką świata!
      No cóż...
      Społeczeństwa, które chcą "tu i teraz" zamiast myśleć o swojej przyszłości (nawet kosztem wyrzeczeń) są w tej przyszłości skazane na podporządkowanie silniejszym krajom (społeczeństwom), mającym wizję i motywację!
      Nie chcesz TERAZ poświęceń ekonomicznych - w przyszłości ucz się chińskiego

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    4. No nie mam !!.Tak Ty siadłszy płacz.!!
      Za to mam pamięć historyczna i pamiętam efekty tych "wyrzeczeń" narodów.
      Jeden taki "z wąsikiem" proponował "armaty zamiast masła" drugi tez z wąsikiem ale większym budował wielkość swego państwa by wyzwolić "lud pracujący świata" a "nasi" mawiali "koniak to trunek klasy robotniczej pity ustami jej przedstawicieli "/co przypomniał Walesa/
      Jak słyszę o dalszych "wyrzeczeniach" to mi się nie tylko zapala czerwone światełko ale "polecenie sprawdź" i wychodzi iż ci co nawołują do wyrzeczeń i ascezy sami tego nawet nie starają się przestrzegać.Korzystają z życia na całego a nawet i bardziej.
      Jak słyszę o zbiorkach na wyższe cele to zaraz mam w pamięci tych co to na takich "dobrowolnych i spontanicznych a narodowych zbiorkach" dorobili majątków.
      Wiec się "poświęcaj dla narodu" za mnie ja w zamian, jak to jest w zwyczaju pewnej a hołubionej w kraju instytucji powiem Ci zwyczajowe "Bóg zapłać" i obiecam Ci codzienną modlitwę w Twojej intencji,mogę iść nawet ,za Ciebie" na najbliższą pielgrzymkę
      I jeszcze jedno Ucieszyło mnie Twoje
      "Podobnie jak ty myśli większość naszych rodaków"Bo to oznacza ze zmądrzeli.Bo do poprawy bytu nie potrzebne są wyrzeczenia, czy brońcie bogowie, modły.Potrzebna jest wytężona praca,dobrzy przywódcy i pomyślunek no i prawo pozwalające na ludzka aktywność nie zaś je hamującą.przepisami,ustawami podatkami jeszcze czymś co chore umysły wymyśla.
      Pozdrawiam i przekazuje "jako materiał do przemyślenia"
      PS Ryz lubię a i Chińczyków tez

      Usuń
    5. Wieśku - wszystko bym zrozumiał, gdyby trwanie przy złotówce dawało gwarancję wypłacenia jakiejkolwiek emerytury moim wnukom.
      Za komuny chodził taki dowcip - na wieść o kolejnych uchwałach Biura Politycznego, pewien rodak mówi: " a ja tam się nie boję, ja mam raka!"
      Więc mnie tam wszystko jedno. Ja mam emeryturę liczoną jeszcze wg poprzedniego (czyli "komunistycznego") systemu, którą wypłaca mi ZUS. Zanim ta instytucja zbankrutuje doszczętnie razem z państwem - mam nadzieję spacerować sobie już po Elizejskich Łąkach.
      Jednak to bankructwo państwa i ZUS-u może przyspieszyć opór przed zmianami - i tego się boję.

      Usuń
    6. Dzień dobry Leszku

      Myślę bardzo podobnie.
      Nie liczę na ZUS (jestem z pokolenia, które wcale nie ma pewności otrzymania emerytury z ZUS) dlatego gromadzę fundusze (wzorem Chińczyków) i spodziewam się, że niezależnie od tego co się stanie z ZUS, przetrwam w miarę spokojnie... Dlatego nie boję się zmiany banknotów z królami na banknoty z budynkami (bo do tego - pomijając emocjonalne zadęcie - sprowadza się zamiana jednych pieniędzy na drugie).

      Podobnie myśli coraz więcej "młodych", którzy też nie boją się zmiany waluty...

      Pozdrawiam

      Krzaysztof z Gdańska

      Usuń
    7. Leszku !!
      Czy dla poprawy "naszego bytu" musi ale to musi być i to koniecznie "jedyne słuszne rozwiązanie" wymiana waluty na euro z "kosmicznymi" przelicznikami. I to z zaskoczenia.Mamy już "Pełnomocnika" w tej sprawie,pracującego w konspiracji I co I nic
      O przepraszam, powiedzą, myśmy w internecie się ogłaszali
      Czy prace te nie powinny być jawne z podaniem wszystkich "za i przeciw " I to od dawna.
      Na odwoływanie się na wartości patriotyczne,nawoływanie do wyrzeczeń,mam jedno "a walcie się na ryj" nieudacznicy bo sami nie wiecie jak to należy przeprowadzić i jak to będzie "żarło" itp itd.Wiec chcę wiedzieć jak i co oraz znać NAZWISKO autora zmian
      I referendum Mam dość decydowania za mnie i be zemnie,tych wszystkich co to "przyszli sie sprawdic w polityce lub biznesie"A tak naprawdę mieli dobrych kumpli.Lokomotywy

      Usuń
    8. Wieśku!

      Referendum to bardzo niebezpieczne narzędzie w rękach osób niedoświadczonych!
      Wynik tak naprawdę zależy od sposobu zadania pytań (nie licz, że będą one ułożone po Twojej myśli).
      Pytanie może brzmieć następująco:
      "Czy jesteś za ułatwieniami w produkcji i handlu dzięki posiadaniu waluty wspólnej z głównymi odbiorcami naszych produktów"; albo tak: "Czy jesteś za niższymi kosztami wycieczek zagranicznych dzięki braku konieczności ponoszenia opłat za wymianę walut w kantorach"
      Może też brzmieć tak:
      "Czy jesteś bankructwem ZUSu, który będzie musiał wypłacać emerytury w walucie, której NBP nie może w dowolny sposób dodrukowywać"; albo tak: "Czy jesteś za tym, żeby polskie rolnictwo nie mogło sprzedać swojej produkcji przez wysokie przeliczniki cen w Euro?"
      Już referendum z 1947 roku (3 razy TAK) dowiodło, że dzięki odpowiedniemu doborowi pytań twórcy referendum mogą osiągnąć dowolny wynik!

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    9. Och opuściłeś jedno co kojarzy się z "referendum"
      "Czy prace te nie powinny być jawne z podaniem wszystkich "za i przeciw " I to od dawna.
      Na odwoływanie się na wartości patriotyczne,nawoływanie do wyrzeczeń,mam jedno "a walcie się na ryj" nieudacznicy bo sami nie wiecie jak to należy przeprowadzić i jak to będzie "żarło" itp itd.Wiec chcę wiedzieć jak i co, oraz znać NAZWISKO autora zmian"
      Jesli pytania będą wcześniej czas na protesty.Jeśli ogólne,tez czas na protesty

      Usuń
    10. Tak Wieśku - wszystko powinno być jawne i jasne. Również i Twoje zastrzeżenia - czy jesteś przeciw takiemu wprowadzaniu € jak to opisujesz, czy jesteś zdecydowanie przeciwko tej walucie? Nie bardzo wiem, czy przy spełnieniu warunków jawności i jasności zaakceptowałbyś €?
      A o referendum się nie martw. Nikt € nie wprowadzi tylnymi drzwiami, gdyż do tego potrzebna jest zmiana konstytucji. A to nie takie proste.

      Usuń
    11. Wieśku, chwytając Cię za słówka - "W Polsce emerytury jak w "starej" Unii dopiero za 59 lat...
      Więc jak, wejście do € skróci ten czas, czy wydłuży?
      Ja nie podejmuję się zgadywać. Jednak wiem, że gospodarka przez te 59 lat na tyle zyska na wspólnej walucie, że być może już za 30 lat nie będziemy się obawiać o emeryturę. Może jeszcze nie taką jak w "starej" UE, ale przynajmniej pewną.
      Chyba, że masz dowód, że przyjęcie wspólnej waluty ten czas wydłuży.

      Usuń
  5. Ukraina właśnie została zdradzona. Ponownie.
    Powiedziano jej na szczycie NATO: "No przecież wam pomagamy! Macie od nas 15 mln dolarów pożyczki - czy to nie dowód, jak bardzo się o was troszczymy?
    Napisałem o zdradzie "ponownie", bo już raz Ukraina została zdradzona. Wiem, wiem, jestem patriotą i siedzi we mnie pamięć rzezi wołyńskiej. Nic, to jest jasne, że nic nie usprawiedliwia tej rzezi, szczególnie sposobu a jaki Ukraińcy zadawali śmierć Polakom (i sprzyjającym im Ukraińcom). Ale to jest tylko jedna strona medalu. Strona, którą odkryliśmy później. Bo wcześniej było... "oszustwo". My. Polacy zdradziliśmy Ukrainę. Walczyli z bolszewikami razem z nami, a waleczni byli, bo Ukraińcy to waleczny naród. Chcieli wolności i my, Polacy, tę wolność im przyrzekliśmy. Wschodnia Ukraina była stracona, dla bolszewików, ale Zachodnią Ukrainę przyrzekliśmy chronić i zapewnić jej obecność, w "wolnym świecie".
    I z ich pomocą pogoniliśmy bolszewizm. A potem był sejm i politycy stronnictwa narodowego. A potem był Piłsudski i jego słowa "Ja Was przepraszam panowie. Ja was bardzo przepraszam". Czyli... "Musicie zostać zniewoleni, a ja was bardzo przepraszam".
    Czy można "nie zrozumieć" nienawiści spowodowanej haniebną zdradą? Haniebnym złamaniem słowa? Nie dlatego, że nie mogliśmy (np. militarnie), ale dlatego, że paru cynicznych, bezdusznych ścierw tak chciało i zdecydowało. Bo to im się "bardziej opłacało".
    Nie rozumiem i nie chcę zrozumieć okrucieństwa Ukraińców na Wołyniu. Ale jestem w stanie zrozumieć ich nienawiść, rozczarowanie, poczucie zdrady, w stosunku do nas - Polaków. Byliśmy ich JEDYNĄ nadzieją. I zdradziliśmy.

    Dziś znów Ukraina została zdradzona. Przez cały świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andy, dopiero co sami po 123 latach niewoli odzyskaliśmy własne państwo i już mieliśmy wywalczyć wolność dla Ukraińców, którzy nigdy własnego państwa nie mieli?!
      Nienawiść Ukraińców do nas spowodowana była nie tyle tą "haniebną zdradą", o której piszesz, ile wielowiekowym uciskiem, jakiego od nas doznawali Ukraińcy w przeszłości, a także polityką Monarchii Austro-Węgierskiej, która celowo podsycała konflikty narodowościowe w Galicji Wschodniej. Warto przeczytać którąś z publikacji francuskiego historyka, prof. Daniela Beauvois, wiele z nich przetłumaczono i wydano w Polsce (np. "Polacy na Ukrainie 1831-1863", "Walka o ziemię. Szlachta polska na Ukrainie prawobrzeżnej..."). Jego prace są obiektywne i oparte na źródłach zarówno polskich (zna nasz język), jak i ukraińskich czy rosyjskich, do których jako Francuz miał dostęp nawet wówczas, gdy dla polskich historyków było to niemożliwe (jego naukowa biografia jest w Wikipedii).

      Usuń
    2. Wiem Evo o tym wielowiekowym "ucisku" (powinno być nawet bez cudzysłowu). Ale ów 21. rok przelał czarę goryczy. Nie było państwa "Ukraina" właściwie nigdy. Ale czy Ruś Kijowska "była" Rosją, czy Ukrainą? Skłaniam się do tego drugiego. Bo Ruś Kijowska (dla mnie protoplasta Ukrainy) była "najpotężniejszą", naj... lepiej (najmocniej) zorganizowaną z wszystkich "Rusi". Rosja ukradła Ukraińcom tożsamość. A ja się zastanawiam, czy Rosja "jest" dzięki Ukrainie (właśnie przez fakt Rusi Kijowskiej), czy Ukraina dzięki Rosji, co Rosjanie z upodobaniem powtarzają jak mantrę. Rosja powstała dzięki Ukrainie (Rusi Kijowskiej), a nie odwrotnie. To Rosja jest "dzieckiem" Ukrainy, a nie Ukraina "dzielnicą Rosji", bo tak ktoś wymyślił.
      Putin mówi o Rosjanach i Ukraińcach "jesteśmy tym samym, jednym narodem" - to nieprawda. Gdyby iść jego tokiem myślenia, a zapewne o to mu chodzi, nie istnieją Ukraińcy, Polacy, Czesi, czy Białorusini. Bo w Ogóle Słowianie to przecież Rosja - jeden naród. To demagogia, którą łykają Rosjanie po to, żeby usprawiedliwić swój imperializm i chęć dominacji.

      Usuń
  6. Andrzeju - masz racje - Ukraina po raz kolejny została wyciupciana. Teraz sytuacja ulegnie petryfikacji /zamrożeniu/ a potem znajda sie ludziki ktorzy beda pałali miłościa tylko do Rosji.
    Eva70 ma także, głeboka historyczna rację. jednak Polska ma o wiele większe doświadczenie w sprawach swojej państwowości niz Ukraina, ktora faktycznie jest zlepkiem roznych nacji.
    W tej notce starałem sie wyciągnąc dla nas pozytywne / chociaż czasami bolesne/ wnioski i zakończę takim obrazoburczym pytaniem.
    Czy dla nas i Polski nie jest lepsze ...........................a bierz se Putin wschodnia część bo byc może z zachodnia częścia jakos sie dogadamy i poprzemy w staraniach do NATO i UE.
    Lepiej nie myslec jakie czekaja nas rozmowy z Ukraińcami ale skoro udało sie z Niemcami .......................
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. W tej wymianie myśli pełnych wątpliwości o € czy Ukrainie jedynie co jest pewne to dylemat:
    "Najtrudniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić." - [David Russel]

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>