Marszałek
województwa Adam Struzik (PSL) grzmiał wczoraj: - Świadomie
i z premedytacją państwo doprowadza do bankructwa najbogatszy
rejon, gdzie powstaje jedna czwarta krajowego PKB. Ministerstwo
Finansów konsekwentnie egzekwuje opłatę, która jest
sprzeczna z konstytucją - podkreślał. Także premier krytycznie
wypowiadał się o janosikowym zapowiadając, że opłata zostanie
zmieniona. Ale dopiero od 2015 r. Również wejście w życie
wyroku Trybunału zostało odroczone o 18 miesięcy /..../ Cały
Informuję
uprzejmie, że tzw janosikowe nie jest złośliwością wobec
najbogatszego regionu w kraju ale spłatą zaciągniętego onegdaj
długu na odbudowę Warszawy. Obywatele Mazowsza nie podołaliby
odbudowie gdyby nie surowce i materiały spływające z całej Polski
a w większości z Ziem Zachodnich.
Jako ówczesny Katowiczanin obserwowałem dodatkowe, oczywiście dobrowolne większe wydobycie węgla, kolejną tonę stali dla Stolicy oraz czytałem listy dziękczynne dla Ślązaków którzy tak pokochali odbudowująca się Warszawę. Biuro Odbudowy Stolicy powołane dekretem KRN 14.02.1945 r. przyjmowało także z wdzięcznością np. dobra przedwojenne /czytaj poniemieckie/ cegłę klinkierową oraz urządzenia i maszyny, których nie zdążyli wywieźć nasi przyjaciele ze wschodu.
Jako ówczesny Katowiczanin obserwowałem dodatkowe, oczywiście dobrowolne większe wydobycie węgla, kolejną tonę stali dla Stolicy oraz czytałem listy dziękczynne dla Ślązaków którzy tak pokochali odbudowująca się Warszawę. Biuro Odbudowy Stolicy powołane dekretem KRN 14.02.1945 r. przyjmowało także z wdzięcznością np. dobra przedwojenne /czytaj poniemieckie/ cegłę klinkierową oraz urządzenia i maszyny, których nie zdążyli wywieźć nasi przyjaciele ze wschodu.
Moja
autochtoniczna rodzina pochodzi wiadomo z jakiej opcji i z tego
powodu odczuwaliśmy pewien dyskomfort braku pracy /przy obowiązku
pracy/. Moja matka pracowała przeciętnie ok. 2 tygodni tzn. do
czasu kiedy nie przychodziła za nią tzw. tajna opinia.
W końcu udało jej się zaczepić na dłużej za cenę obfitego zaopatrzenia w tzw. cegiełki na budowę Warszawy. Przy wypłacie, stał przy okienku dość smutny pan, który za cenę utrzymania pracy sugerował grzecznie odpowiednią ilość cegiełek. Nic to, że matka wracała z płaczem i było mało co żryć, grunt że piękniała nam stolica.
W końcu udało jej się zaczepić na dłużej za cenę obfitego zaopatrzenia w tzw. cegiełki na budowę Warszawy. Przy wypłacie, stał przy okienku dość smutny pan, który za cenę utrzymania pracy sugerował grzecznie odpowiednią ilość cegiełek. Nic to, że matka wracała z płaczem i było mało co żryć, grunt że piękniała nam stolica.
Na pewno nie jestem obiektywny i przemawia przeze mnie żal. Może posłużę się innym przykładem nie ze Śląska ale z tzw Ziem Odzyskanych ale jak to Szczecin „obdarował” Warszawę w 1948 roku;
Śmiem twierdzić że dziś, to co kiedyś wyssano z tzw. Ziem Odzyskanych w ramach solidarności społecznej winno być zwrócone i zasilić najuboższe regiony kraju o czym jako Górnoślązak jestem do głębi przekonany.
Dwa łyki statystyki:
Wartość
PKB na 1 mieszkańca w latach 2008 – 2010.
Mazowieckie -
56.580 zł.
Podlaskie
- 24.070 zł.
Lubelskie
- 24.002 zl
Piotrze! Czy miasta Górnego i Dolnego Śląska były w 87% całkowicie zniszczone? NIE! Stolica była! Stolica to także siedziba wszystkich najważniejszych instytucji państwowych. Masz żal za cegiełki, rozumiem to, ale skoro DZIŚ TK uznaje zapis o "janosikowym" za bezprawny to coś jest na rzeczy. To niedobrze, że po prawie 80.latach od zakończenia wojny zaczynają się wzajemne pretensje o odbudowę w końcu stolicy państwa. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale zupełnie Cię nie rozumiem !.
UsuńJa też nie lubię Warszawy, ale całkiem z innych powodów. :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Piotrze
OdpowiedzUsuńAkurat Struzik (niezatapialny marszałek) powinien trochę poskromić język, bo właśnie niedawno wyszły na jaw jego "malutkie przekręciki" z (niezgodnym z prawem) finansowaniem działalności radnych z budżetu województwa (zainteresowanym polecam artykuł w Polityce "radni zaradni"). Sądzę, że gdyby kasa była wydawana na inne cele niż autopormocja marszałka, to nie byłoby problemów z brakiem pieniędzy na "jakosikowe".
A co do zrzutki na odbudowę stolicy, to Elbląg jest jaskrawym przykładem tego, że stolica budowała się na gruzach innych miast Polski.
Starówka elbląska (to co z niej zostało po "wyzwoleniu") została załadowana w postaci cegieł na wagony i wysłana do Warszawy, która zyskała piękną (po części gotycką) cegłę do odbudowy. Dlatego stare, średniowieczne, miasto Elbląg do końca "komuny" nie miało starówki. Starówka elbląska została odtworzona dopiero na początku XXI wieku, kiedy już żadne odbudowy jej nie zagrażały :)))
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Czy jeżeli miasta Śląska nie były zniszczone, to trzeba je było zniszczyć i obrabować (tak!), aby odbudować Warszawę ?, można było stolicą uczynić inne miasto, Warszawa została stolicą w XVI, gdyż była dla Zygmunta III Wazy bliższa interesującym go sprawom szwedzkim, a również dlatego, iż w 1595 r. miał miejsce pożar na Wawelu zaprószony podczas eksperymentu alchemicznego w obecności króla.
OdpowiedzUsuńWszyscy znamy historię i wiemy, jakie miasta pełniły rolę stolicy państwa, poczynając od Gniezna.