Najlepszy kawalarz wśród księży – najlepszy ksiądz wśród kawalarzy !!!!.
W ostatnim czasie daje się zaobserwować wiele tekstów krytycznych nie tylko wobec hierarchów kościelnych, ich zachowań i poczynań. Moje zdziwienie budzi potępianie kościoła, ot tak w całości, tak w czambuł, od A do Z. Ciemnogród, pasibrzuchy, panowie w czarnych sukienkach,fiolety – tak delikatniej do pedofilii, złodziei,mafii.... Najczęściej Ci krytycy nie zdają sobie sprawy, że generalizując powodują odwrotny skutek do zamierzonego powodując zwarcie szeregów konserwy katolickiej i umożliwiają sączenie jadu przez takie tuzy polskiego katolicyzmy jak Rydzyk, Natanek, Michalik i inni. Przykład z dziś tj. 27.02 – komentarz po rozdaniu Oscarów – dobrze że ta żydówa nie dostała Oscara.
Jestem zdegustowany gdy wyciąga się pojedyncze choć częste wypadki łajdackiego postępowania członków kleru jak i byłbym równie zdegustowany gdyby w taki sposób byli atakowani np. bibliotekarze, kolejarze, księgowi czy jakakolwiek inna nacja.
Jestem człowiekiem którego kościół oddalił od siebie prawie 50 lat temu i nie udzielam się aktywnie w strukturach kościelnych co nie przeszkodziło mi spotkać kilku osób duchownych wysokiej klasy. Los nie dał mi spotkać ks. Prof. Józefa Tischnera ale do dziś znam zasłyszaną przed laty opowiastkę-anegdotę która jak ulał pasuje do Jego góralskiej mentalności. Niestety ani nie potrafię podać źródła ani czasu ani miejsca zdarzenia a było to tak;
Któregoś dnia na kolejne wykłady akademickie przybył ks. Józef Tischner /wtedy jeszcze nie prof./ w wyraźnie nie swoim humorze. Studenci jak to studenci, starając się obejść kolejny wykład z filozofii próbowali zaczepiać ks, Józefa pytaniami typu – jak Bóg może do czegoś tam dopuszczać lub nie..., Boga chyba nie ma, katolicyzm to pic na wodę, 10 przykazań to niedorzeczność... Ks. Tischner zwykle na takie pytania był znakomicie uodporniony ale w tym dniu był nie sobą. Z coraz większa irytacją obserwował swoich niesfornych studentów aż w końcu eksplodował – Mówisz, bratku !!, że Boga nie ma a ja mówię że jest i tak samo nie udowodnisz mi że Boga nie ma.jak i ja że Bóg jest. Ale posłuchaj, co ci Bóg zawinił?, nie podobają ci się jego przykazania?. Bóg w zasadzie nakłada ci jeden, jedyny obowiązek, „nie będziesz miał innych bogów przede mną” i to wszystko. Czy Bóg każe ci biegać do kościoła, każe Ci się choć trochę modlić a nadto każe Ci robić coś złego, niegodziwego. Nie kradnij! - jesteś złodziejem, nie zabijaj – jesteś mordercą, nie pożądaj... jesteś łajdakiem dla swojego przyjaciela czy brata – pamiętaj abyś dzień święty święcił ... a co?, nie chcesz odpocząć, pogadać z najbliższymi, z rodziną?... - grzmiał ksiądz. Dekalog jest przewodnikiem, którego przestrzega normalny, człowiek... Ponoć studenci przysiedli cichutko jak myszki a latająca mucha robiła hałas jak odrzutowiec. Czekał ich jednak finał jakiego się nie spodziewali.
Zwracając się do największego cwaniaka zakończył w te słowa: Kwestionujesz istnienie Boga, twoja sprawa ale przez chwilę pomyśl – dopuść do siebie myśl że być może, że jednak, że może w 1 % a może w jednym promilu Bóg istnieje i jak Twoje życie się zakończy i staniesz przed nim to wiesz co się stanie?, nie wiesz? - po prostu masz przesrane!!!.
Trzasnął drzwiami i wyszedł... .
Jeżeli bluźnisz, jeżeli plujesz i obrażasz to co dla innych jest wartością to pomyśl przez chwilę bo możesz mieć też, kiedyś ..........
ps.
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś czytający umiał tą historię potwierdzić, umieścić w czasie i miejscu.
P.S. Zapraszamy do odwiedzania naszego pokoiku z limerykami, no i naszej kuchni.
Zaraz idę to Wasze mieszkanko zwiedzić ... niestety nie znam tej anegdoty ale wiem , kto może znać to zapytam.
OdpowiedzUsuńJa akurat wielu mądrych księży spotkałam zwłaszcza akademickich mieliśmy świetnych, to było wtedy takie studenckie podziemie, to były inne czasy ...
dlatego teraz się wściekam jak politycy mieszają się do kościoła i skutecznie w ten sposób dzielą ludzi ... takie pomieszanie to beznadzieja, jak wieża Babel i niedługo trudno się będzie dogadać, od polityki to co drugi Polak ale od sumienia to już gorzej, od tego właśnie jest ksiądz. Ja wychowałam się na tekstach ks Malińskiego, na poezji ks Twardowskiego, na tekstach M.Quasta.
Pamiętam i staram się stosować.
Z naszych akademickich spotkań na całe życie zapamiętałam sobie jedno zdanie i staram się by było moją dewizą:
"gdy ktoś rzuci w ciebie kamieniem nie podnoś, bo zarazisz się nienawiścią"
hmmm - a jak wiesz zarażażony nienawiścią ma przes..., zresztą nie tylko w niebie.
Pozdrawiam - a teraz do kuchni marsz ..
Dobra notka i bardzo na czasie. Jestem już znużona tym antyklerykalnym, zmasowanym ujadaniem. I to nie dlatego, że boję się mieć przesrane. I tak mam :) Uogólnienia są takie prostackie i nieeleganckie :)
OdpowiedzUsuńI również nie jestem największym zwolennikiem kościoła jako instytucji jednak w Boga wierze i nie zgadzam się na generalizowanie. SA na świecie księża z powołania i chodź dla tych kilku którzy pomagają zagubionym się odnaleźć warto kościół wspierać. I powiedzmy szczerze gdzie nie spotka się złych ludzi ? Nikt nie wie co tak naprawdę kryje się w człowieku.
OdpowiedzUsuńUogólnianie ? Bo to się inaczej nie da !
OdpowiedzUsuńJak wszyscy idą w zaparte TW nigdy nie było.pedofilia tez nie /63 siedzi 28 oczekuje/Komisja Majątkowa - cisza.Przekręty podatkowe - cisza.Ani słowa o pieniądzach z Unii samorządów ziemie za grosze.Katecheza - miała byc z darmo powiedzieli płac.zlikwidowano wojskowe garnizony - parafie nie.Prowadza szpitale,szkoły przedszkola i tp i ani słowem ze za to dostają i biorą pieniądze z kasy samorządów i NFZ
A Komisja Majątkowa to nie grabież A fundusz kościelny to nie to samo.
dziś Tischner cacy a dawniej go gnoili za całokształt /tzw ksiądz/dziś na Nim zarabiają.Gnoili tak jak ks Bonieckiego.
Pisac jeszcze czy wam wystarczy.
A robią to "ludzie" wybrani konsekrowani "zaufania społecznego" nakazujący nazywać się przewodnikami duchowymi,pasterzami,sprawujący 'sakrament" udzielający o ironio nam "rozgrzeszenia.
I żądają od nas szacunku i ciągłych i stałych przywilejów/wypisać jakich?/
I to dzieje się nagminnie gromadnie w szeregach tych świętych krów "naszych okupantów" od wieków
Chcecie jeszcze przykładów.To cała masa "złych ludzi"
.......nie denerwuj się - masz w 100 % rację . Ja mówię za klasykiem, ZNAJ PROPORCJUM, MOCIUM PANIE !!!!!!. Tylko tyle i aż tyle.
UsuńPozdrawiam
Według mnie wszyscy biskupi powinni wdziać na siebie wory pokutne, "abdykować", swoje merce oddać do Caritasu, a sami udać się na lat pięć do zamkniętych klasztorów! Dlaczego wszyscy? Grzech zaniechania. Uważam, że czas, by do kraju wrócili księża misjonarze i uważam, że to oni powinni kierować Kościołem w Polsce. Dostąpić zaszczytu służenia społeczeństwu jako biskupi, arcybiskupi czy kardynałowie.
OdpowiedzUsuńgranicą skojarzeń ostatecznych
umrzeć się Wojaczek spieszy
by pisać pisać pisać
gotów zabijać zabijać zabijać
swoje mięso i krew
na granicy wiary ostatecznej
biskup współpracownik esbecki
modli się do boga-lenina
Nasz kraj został zniszczony przez komuchów ze wschodu, a teraz dobijają Nas ci z zachodu. Działalność misyjna potrzebna jest nam Polakom. Księża muszą pamiętać, że "nie jest większy sługa od Pana swego", a my musimy pamiętać, że jeśli nasz brat w wierze błądzi, powinniśmy go upomnieć. Każdego brata - tak księdza, jak i biskupa! Sługa, który zapomniał, że ma służyć powinien być odizolowany od społeczeństwa. Od tego między innymi są klasztory.
Widzę w Twoim komentarzu intelekltualne lenistwo. Walisz na skróty i dlatego wychodzi kaszana a postawienie błędnej tezy kładzie na łopatki resztę.
UsuńCytat: Nasz kraj został zniszczony przez komuchów ze wschodu, a teraz dobijają Nas ci z zachodu.
Jeżeli przyjąc Twoja tezę to reszta jest ok. ale wg mojego skromnego zdania ani komuchom nie udało się naszego kraju zniszczyć /fakt-wstrzymać w rozwoju cywilizacyjnym/ ani dobic nas przez tych z zachodu bo uważam odwrotnie że z zachod to my wykorzystujemy ze znakomitym skutkiem.
Pozdrawiam
Kościół nie jest, nie był i nie będzie przechowalnią jakichkolwiek ISTOTNYCH i WAŻNYCH dla kraju wartości, lecz klerykalizmu, ciemnoty, cwaniactwa i zabobonów. Kościół jest potężny strachem klerykalnych polityków, trwoniących na tą zbędną instytucję miliardy ze skromnego, polskiego budżetu.
OdpowiedzUsuńO ile wzrosłyby emerytury Polaków, gdyby pieniądze zasilające konto Kościoła przeznaczyć na podwyżkę świadczeń?
Tak, księżą są ludźmi, tylko co z tego?
Ja też jestem człowiekiem, jest nim bezdomny z Dw. Centralnego, jest człowiekiem bezrobotny absolwent. Tyle ze Państwo, klerykalne Państwo, nie dostrzega tego, dbając o święte krowy! Tłuste byki, jak określił to w swoim pierwszym sejmowym wystąpieniu poseł Roman Kotliński.
Instytucja narodowa? Nie znam precyzyjnej definicji narodu, nie tego, o którym bez przerwy mówi Kaczyński, ale wystarczy przyjrzeć się moherom, katonarodowcom, Terlikowskiemu, Cejrowskiemu, Rydzykowi. O taki NARÓD Kaczyńskiemu chodzi!
Ateista MUSI przyznać, że Kościół cokolwiek znaczy? Bzdura! Jeśli prezes wierzy w to, co mówi, to szczere, antyklerykalne wyrazy współczucia składam jego wyborcom! Nie będę się za was modlił, bo nie dla mnie ten rytuał. Wg Kościoła modlitwa to rozmowa z Bogiem, a ten… nigdy ze mną nie chciał rozmawiać, nie odpowiedział mi, nie zapytał o zdrowie, samopoczucie. Może On istnieje, może nie, ale niech wskaże wam, kaczyści, właściwą drogę, bo idziecie na manowce. Bez waszego Kościoła Roman Kotliński czy Jerzy Urban na pewno was nie czeka, bo są inne alternatywy! Ale Kaczyński jest baaardzo ograniczony, śmieszy mnie ten jegomość, skoro on nie zna innych możliwości! Dla niego musi być wszystko czarne, albo białe. Nie zamierzam analizować, dlaczego tolerował w partii Ludwika Dorna, u którego z wiarą katolicką krucho, dlaczego swoim zastępcą uczynił Mariusza Kamińskiego, zatwardziałego ateistę? A Bóg to widzi! Nie trzeba kierować się jakąkolwiek ideologią, ale Kaczyński tego nie rozumie. Nic dziwnego, tatuś jego, ulubieniec władzy PRL, nie napomknął synkom o tym. Szkoda czasu, by analizować wystąpienia Kaczyńskiego, brzmi jak gensek, niemrawe to u niego. W sam raz dla wyborców PiS.
Janusz Palikot jest gromiony, kiedy porusza kwestie Kościoła, oburzeni są na niego dewoci, wątpiący zaś sugerują, że porusza nieistotne, religijne kwestie. Jak to zatem wygląda, kiedy te same kwestie omawia polityk klerykalny, nagle urastają do rangi arcyważnych kwestii dotyczących polskości! Czym w pierwszej kolejności zajmuje się po wyborach polska prawica, co obostrzono, nałożono kościelne kajdany i zagrożono paragrafami? Kto pamięta premiera Hiszpanii, Zapatero? Klerykalna prawica histeryzowała, że niszczy tkankę narodu z natury katolickiego, że bierze się za nic nie wnoszące do życia Hiszpanów sprawy, po czym, po wygraniu przez nią wyborów, odkręca wszystkie te rzeczy! Przywraca wszystko do takiego stanu, jaki był przed nastaniem Zapatero. Przecież to takie nieistotne… Cóż, poległ człowiek, bo spekulacyjny kapitał, który niszczy rynki, należy też w znacznej części do Watykanu. Proszę się przyjrzeć, kryzys finansowy uderzał bardzo mocno w kraje, w których władza nie dbała o przywileje Kościoła, taki mały zbieg okoliczności… To samo dzieje się u nas: kiedy, dajmy na to, Janusz Palikot mówi o świeckim państwie, klerykałowie usiłują dowodzić, że nie tędy droga. Tyle że prócz klerykalizacji kraju nie mają żadnych innych pomysłów, stąd religijne, katolickie nakazy przemycane do ustawodawstwa, prawa, utrudniające życie nie tylko katolikom.
Od południu łaziły mi po plecach ciarki, że ktos taki jak Ty musi zareagować, wyrazić swoje zdanie, sprzeciw, poparcie. Oto odpowiedź na Twój komentarz bo warto, warto nawet jeżeli sie nie zgadzamy. Dzis nie mam czasu ale zaglądnij później a na dobry początek cytat: Kościół nie jest, nie był i nie będzie przechowalnią jakichkolwiek ISTOTNYCH i WAŻNYCH dla kraju wartości, lecz klerykalizmu, ciemnoty, cwaniactwa i zabobonów.
UsuńNie wierzę abyś sam w to wierzył a ten pasus jest Ci potrzebny do prowadzenia dalszej dyskusji. Nie uwierzę że nie wiesz że w czasach minionych szkolnictwo, szpitalnictwo, jakby nie nazwać - pomoc społeczna była prowadzona przez instytucje kościoła. Kopernik i inni to ludzie kościoła.
Frustracja, złość, zawód życiowy nie jest dobrym doradcą Zakonczę moim ulubionym klasykiem, ZNAJ PROPORCJUM, MOCIUM PANIE !!!!!!. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam
Pełna zgoda. Mnie, ateistkę też bardzo męczy i razi to uogólnianie. Choć i tak mam przesrane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy ,,olśnił'' mnie ten blog wpisem z 22 lutego br.
OdpowiedzUsuńAgresja wynika z biedy, terroryzm jest domeną Arabów, a bogaty nie ma potrzeby napadać na biednego.
Tak mniej więcej brzmiały tezy przemyśleń autora podpisującego się Piotr Opolski.
No cóż, tak jak logiczne myślenie wieńczy nasze człowieczeństwo, tak mistyczne deprecjonuje cierniami irracjonalizmu.
Po raz drugi uwrażliwił niniejszy post zabieganiem o to, by minusy ziemskiej korporacji niebios nie przesłoniły racji bytu jej licznego personelu.
Bo to urzędnicy boscy, idea zbawienna, a sam krzyż największym plusem. Lepiej pod takim znakiem żyje się, a ponoć bezgrzesznie leży w ziemi...
Z niecierpliwością wyczekuję następnych wpisów rozweselających. Jak umrzeć, to ze śmiechu-powtórzę za Aretinem.
Vespa
@vespa - może napisz wprost o Ciebie idzie !!.
UsuńPiotrze , wysłałam wiadomość.
OdpowiedzUsuń@Malina M*
UsuńPisał mi Piotr, że mogę otrzymać na moją skrzynkę Twoją wiadomość przeznaczoną dla niego!
(Uff - kto to tak zamotał?)
Niestety nic jeszcze nie dostałem. Ale teraz w naszej zakładce"Kontakt" jest już uruchomiony "dostęp" do Piotra!!!
(To z kolei zabrzmiało całkiem fajnie!!)
Mnie Piotrze KK jawi się jako organizacja polityczno-biznesowa (od tysiąca siedmiuset lat, od kiedy Konstantyn Wielki ze swoją ekipą, położyli łapę na tej religii). W związku z tym, ci dobrzy księża (ja znam dwóch), nie sa świadomi, ale należą do tej organizacji. Ona zresztą już dawno zamieniła się w organizację przestępczą, no, może działającą na granicy prawa. Jeśli jest jakiś niebezpieczny gang uliczny, albo np. organizacja kiboli jakiegoś klubu, będziesz "przecedzał" każdego z jej członków? Życia ci nie starczy.
OdpowiedzUsuńA moja wiara we Wszechmigącego Piotrze, nie ma nic wspólnego z klerem, dlatego nie mam najmniejszych oporów przed krytykowaniem "całej organizacji".
Piotrze, jesli w KK jest jakiś dobry ksiądz, to ON MA PROBLEM, A NIE JA.
Trzymam kciuki za naszych i zaklinam rzeczywistość .
OdpowiedzUsuńkici, kici, kici, skuś baba na dziada - dla naszych 2:0
No tak, czarno widzę!
UsuńZ trawą Tuskowi się udało. Udało mu się również z policją - słyszała się. Ze schodami - również miał szczęście - nikt nie spadł.
Zawiedli kibice - jakby nie polscy. Nie było patriotów, którzy by Tuskowi pokazali jego miejsce.
Ale wpadkę jednak Tusk zaliczył!
Po co nam taki stadion, jak nie padają na nim bramki? Tomaszewski powinien Tuska z tego rozliczyć. I to bezpardonowo!!!!
A ty @Malino M* - zamiast trzymać kciuki, po podskakiwałabyś trochę, jak "prawdziwi Polacy".
Z "patriotycznym" pozdrowieniem:
ależ Leszku - patriotycznie zaklinałam i podskakiwałam jak stado osiołków, zaangażowałam nawet samego Mistrza Szekspira i nakazałam podskoki jego czrownicom, słowo, możesz u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńMoże trzeba było wieszcza narodowego naszego ... no nie przyszło mi do głowy ...