*POLSKI UROK*
Do napisania tej notki sprowokował mnie tekst, który na FB zamieścił Wojtek Fusek. Nie mam żadnych oporów, by wykorzystać jego tekst do podania tych samych prawd moim językiem. Zachęcam wszystkich czytelników do powielania jeżeli nie mojej notki, to właśnie owego wpisu. Na ten temat trzeba mówić, mówić i jeszcze raz mówić. To powinna być nasza busola wskazująca jak mamy się zachować podczas najbliższych wyborów.
Już hrabia Aleksander Wielopolski w XIX wieku mówił, że „Dla Polaków można zrobić wszystko, z Polakami nic”. Jedynie tragiczne wydarzenia jak rozbiory, wojny czy okupacje potrafią nas zmobilizować do szlachetnych, acz tragicznych zrywów. Te tragiczne momenty w naszej historii utrwaliły w narodzie przekonanie o swej wyższości nad innymi nacjami, o misji dziejowej i o negatywnym, czasem wręcz wrogim nastawieniu wszystkich innych narodów. W tej sytuacji ciągłego zagrożenia „patriotyzm” związany ściśle z klerykalizmem wytworzył tyleż piękne, co całkowicie bezużyteczne hasła takie jak – „Bóg, Honor, Ojczyzna”, całkowicie eliminując realizm i umiejętność dostosowania się do zmieniającego się świata.
I dlatego nasz dyktatorek in spe postawił na te bezrefleksyjne umysły, którym wystarczają podniosłe hasła pod osłoną których jedni składają swój los w ręce opatrzności pod postacią Kaczora, a inni dają upust swemu zwyrodniałemu ego i przy pomocy bejsbola chcą zaprowadzić nowy polski ład.
I chociaż ten elektorat stanowi tylko 25-30% wyborców, jest jednak zwarty i całkowicie podporządkowany wodzowi. W konfrontacji z liczniejszą, ale podzieloną opozycją daje to dyktatorkowi in spe przewagę w sejmie. Nie jest to co prawda większość bezwzględna, ale jeżeli do tego dołożymy Trybunał Kulinarny i śmiesznego (p)Rezydenta – wystarczy by zrujnować naszą pozycję w Europie i nas samych cofnąć do ery wspólnot plemiennych. A wszystko to tłumacząc „wartościami”, tradycją i najważniejsze – patriotyzmem.
Widać tą chorobę mamy zapisaną w genach, skoro ponad 120 lat temu poeta tak ją opisał:
Tak na marginesie – skąd Tetmajer mógł coś wiedzieć o „trójmorzu”?
No dobrze, ale co z tym można zrobić? Czy w ogóle można coś zrobić?!
Jeżeli pogodzimy się z tym stanem, będziemy bierni, zrezygnowani – to już nic nam nie pomoże. Nasze wnuki będą żyć w republice bananowej rządzonej przez koncesjonowane mafie.
Ale jest jeszcze szansa. Arytmetycznie jest nas więcej, lecz jak mówił inny poeta – „w tym największy jest ambaras, aby dwoje chciało naraz”. Przyjrzyjmy się sytuacji na scenie politycznej – na prawo mamy „zjednoczoną inaczej”, ale jednak zjednczoną prawicę oraz zyskujących coraz więcej poparcia nacjonalistów. Reszta, czyli centrum i lewa strona to jedna, wielka nawet, ale niewiadoma.
Największym ugrupowaniem po tej stronie jest centrowa PO. W tym samym miejscu usiłuje uwić swe gniazdo Hołownia. I to jest pierwszy problem – bratobójcza wojenka. Bardziej na lewo – no to już jest dramat. Nie podejmuje się analizy wszystkich ugrupowań, które łączą się, dzielą, łączą …… Jeszcze gdzieś na prawo od PO i Hołowni pojawia się i znika cień dawnego PSL-u.
Gdyby wszyscy opozycjoniści (no, bądźmy realistami – prawie wszyscy) utworzyli wspólny blok, mogłoby to doprowadzić do pokojowego odsunięcia od władzy kaczego dyktatorka in spe.
Czy to jest realne oczekiwanie? Oczywiście! Przecież wszyscy są patriotami i gotowi są oddać życie za Polskę. No tak, ale czy są gotowi oddać za Polskę swój fotel sejmowy, że o diecie nie wspomnę?
W tej sytuacji ja nie widzę szans na żadne miękkie rozwiązania. Tu trzeba męskiej decyzji. Trzeba przyjąć za aksjomat, że tylko jeden lider może poprowadzić opozycję do zwycięskiego boju z siłami zła i ciemności. A jedynym kandydatem na takiego wodza jest Donald Tusk.
Nie dajmy się omamić idiotycznymi zarzutami, że Tusk nie ma programu. A jaki ma mieć program? Może 1500+ albo państwowa emerytura w wysokości 5000 zł już w wieku 50 lat? A tylko podobne idiotyzmy mogą zneutralizować pisowską biomasę. W obecnej sytuacji politycznej programem koniecznym i jednocześnie dostatecznym jest sprowadzenie pisowszczyzny do skansenu, do roli ciekawostki przyrodniczej. Dopiero wtedy możliwe będzie spieranie się na programy i odbudowa Polski zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz.
Tak, wiem, że dla wielu czytelników postać Tuska i obraz PO ma wiele rys i niedoskonałości. Ale czy na tym świecie istnieje coś doskonałego? Tak więc na tą jedną chwilę, chwilę przy urnie, schowajmy nasze obiekcje, wątpliwości głęboko w zanadrze. Połóżmy swoje ambicje, sympatie i antypatie na ołtarzu konieczności. Przecież każdy rozsądny człowiek nie pcha się na przejście dla pieszych, gdy widzi pędzącego tira. Każdy wie, że jego prawo pierwszeństwa przegra z zasadą zachowania pędu.
Każdy, kto tego nie rozumie i nie jest w stanie zaakceptować jest pożytecznym idiotą, działającym na korzyść pisu. Może i mocno powiedziane, ale prawda czasami boli – musi boleć by dotarła do wielu świadomości.
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
Zabolało by wtedy gdyby tak Unia postanowiła wg "schematu"jaki zamieścił czytelnik w felietonie Skalskiego /9.10.2001/
OdpowiedzUsuń"Jako Europejczyk (i Polak) oczekiwałbym w zaistniałej sytuacji od Komisji Europejskiej następujących kroków:
1. Potraktowanie "wyroku" Trybunału Przyłębskiej, podległego całkowicie dyktatorskiej władzy w Polsce, jako oficjalne wypowiedzenie Traktatów Europejskich przez Polskę i oficjalny akt wystąpienia z Unii otwierający drogę do pertraktacji o warunki wystąpienia/
2. Ogłoszenia natychmiastowego wstrzymania wszelkich przepływów finansowych z kierunku UE do Polski.
3. Na czas negocjacji de-akcesyjnych nałożenie na Polskę opłaty 40 miliardów Euro z góry za dostęp do unijnego rynku.
4. Do czasu nie uiszczenia tej opłaty zadrutowanie, zabetonowanie polskich granic na wszelką wymianę ludzką i handlową.
5. Obywatele RP przebywający czasowo na terenie UE mają obowiązek opuszczenia terenu EU w ciągu czterech tygodni z prawem transferu posiadanego przez siebie majątku. Po upływie tego terminu obywatele RP będą wydalani siłą pod reżimem konfiskaty wszelkich dóbr przez nich posiadanych.
Podejrzewam jednak, że Komisja Europejska na tak ostrą rekcję na bandytyzm Polski się nie zdecyduje. Będzie międlić coś o jakiś wartościach, których sama tak naprawdę poważnie nie traktuje."
Tak to on suponuje.
Byc może wtedy suweren by pojął na własnej d...jak to boli.Anglicy już zrozumieli.Chyba ?I czy wszyscy
Bo sami?Jak nas historia uczy, dalej będziemy się kisić we własnym towarzysko partyjnym sosie.Gdzie opał dostarczają nam"inni szatani"
oczywiście z 2021
OdpowiedzUsuńGwiazdkowanie zredukowanych do poziomu biomasy współrodaków ma swój historyczny precedens z okresu II wojny św., kiedy to w rozlicznych gettach, zasymilowani i wykształceni Żydzi z wielkich miast w bezpadronowy sposób ''unowocześniali'' swoich bogobojnych, odzianych w obciachowe nakrycia głowy, pobratymców. Pozostaje mieć nadzieję, że nauczanie ''realizmu i umiejętności dostosowania się do zmieniającego się świata'' nie będzie dla moherowych katoli spod znaku: ''Bóg, Honor, Ojczyzna'' doświadczeniem równie traumatycznym, jak dla myckowych, starszych braci w wierze. W przeciwnym razie trzeba będzie brać nogi za pas... i uciekać z krzykiem.
OdpowiedzUsuńtumwio
Nie rozumiem co mi sugerujesz. Eksterminację "moherów"? W którym miejscu napisałem lub choćby tylko zasugerowałem coś podobnego?
UsuńCały ten felieton jest skierowany akurat do opozycji. Jeżeli chodzi o rządzący obóz, to wyrażałem tylko moją o nim opinię.
Ostre słowa skierowane do opozycji zrozumie każdy kto widzi ile szkody wyrządza Polsce kaczy führer. Na ostatnim parteitagu obiecywał ein reich, ein volk. Na razie opuścił ostatni element tego znanego hasła.
I przed tym ostrzegam, a zagrożenie jest tak duże, że każda forma wypowiedzi jest uzasadniona.
Przyznaję, że nie bardzo nadążam za najnowszymi modami intelektualnymi, semantycznymi nowinkami etc., a to skutkuje nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem. Jaki desygnat należy podstawić do nazwy ''biomasa'' chyba wiem, natomiast z ustaleniem zakresu znaczeniowego tytułowych pięciu gwiazdek mam już spore kłopoty. Proszę zatem zdradzić memu śnieżnodziewiczemu łonu, co się po nimi kryje? Pobicie (nie daj Boże ze skutkiem), czy może inna czynność (seksualna np.)?? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Usuńtumwio
Współczuję niewiedzy.
UsuńAnonimowy10 października 2021 13:08
OdpowiedzUsuńPrzyznam się ze mnie przeraziłeś nieznajomością historii i jej interpretacją
Z jakich to źródeł korzystałeś łaskawco by twierdzić By zamieścić,takie oto twierdzenie
"swój historyczny precedens z okresu II wojny św., kiedy to w rozlicznych gettach, zasymilowani i wykształceni Żydzi z wielkich miast w bezpadronowy sposób ''unowocześniali'' swoich bogobojnych, odzianych w obciachowe nakrycia głowy, pobratymców.
Drugie, to nie wiem czy się krygujesz w niemożliwości zrozumienia znaczenia tych 8 gwiazdek gdy Internet bębni o tym od wielu tygodni
By ułatwić"zrozumienie"
https://pl.wiktionary.org/wiki/jeba%C4%87
Mam nadzieje iz "w rewanżu" podasz swoje zrodlo.
Alęż proszęsz, alęż proszęsz bardzo. Szerzej kwestię stosunku religijnie indyferentnych (najdelikatniej pisząc), nie stosujących się do micwot (przykazań) Żydów wobec pobożnych chasydów opisuje w swoich pracach Iwo Cyprian Pogonowski. Tymczasem służę Czcigodnemu Panu wykładem pani dr Ewy Kurek (od 39 minuty).
OdpowiedzUsuńtumwio
OK, ale czy chaotyczne kombinacje efemerycznych pryncypów są w stanie zdeterminować neutralną cywitatywę absolutu dobrego i złego, czy nie są w stanie? Bo od tego ostatecznie wszystko zależy.
UsuńŻadną miarą nie są w stanie. Ani chaotyczne kombinacje, ani pozazmysłowe kompilacje imperatywów immanentnie wpisanych w transcendentną jednię. Toż to hermetyzm.... a hermetyzm to satanizm.
Usuńtumwio
tumwio
UsuńNo, tośmy sobie pogadali.
Brawo, gratuluję refleksu i poczucia humoru, ale teraz wolałbym skoncentrować się na treści felietonu.
Wszystkie komentarze nie związane bezpośrednio z felietonem będę usuwał.
Jako autor i administrator bloga mam do tego prawo, więc i komentowanie usunięcia też będzie usuwane.
No toś trafił kulą w płot, bo to nijak się ma do tego, co pisał Leszek.
OdpowiedzUsuńAlbo masz kłopot ze zrozumieniem słowa pisanego/jak znaczna część rodaków/albo tzw "lektura patriotyczna" mózg Ci do cna przeżarła.
Gdybyś do tego zacytował do kompletu "Protokoły Mędrców Syjonu"prędzej bym pojął Twoje obsesje.
Opisać trudną i skomplikowana historie ludzi zamkniętych jak zwierzęta w klatce za murami Gett trudne A posługiwać się opinia jednej prelegentki co najmniej dziwne.
Teraz gdy epidemia ujawniła nasze narodowe przywary trudno jest utrzymać na sile wciskane "narodowe" narracje "cały naród pomagał"
Gdy dziś "naród" potrafi pisać donosy na sanitariuszy i lekarki zatrudnionych w "covidowych"szpitalach.Wciskać kartki za wycieraczki aby wyp.bo ich zarazą covidem.Bajka o "pomaganiu" rozwiała się jak dym.
Czy przy społecznej dziś obojętności na los dzieci na granicach upierać się ze "naród "pomagał Żydowskim dzieciom Mit kolejny
Prędzej przemawia do mnie to co dziś powiada Ambasador Weiss "W Polsce były dwie stodoły w jednej jak w Jedwabne Polacy palili Żydów,w drugiej inni pomagali"
I pamiętaj ze do dziś żyją świadkowie tamtych dni którzy pamiętają.To co było dobre i to co było złe