Pan
Jacek Kasprzyk
Prezes Zarządu.
Polskiego Związku Piłki
Siatkowej
ul.Puławska
383,
02-801 Warszawa.
pzps@pzps.pl
Szanowny Panie Prezesie !!.
Na wstępie muszę się przedstawić
abym nie został zrozumiany jako zwolennik takiej czy innej opcji
politycznej ale jako fan rodzimej siatkówki trwający przy tej
dyscyplinie sportu od swoich lat szczenięcych do dziś a więc
minęło prawie 8 dekad. Moje zafascynowanie rozpoczęło się w
latach sześćdziesiątych od klubu Baildon Katowice, który
grał w I lidze jako Stal Katowice. Nowy impuls jako fana siatkówki
nastąpił w Opolu gdzie służyłem w kompanii sztabowej ochrony i
regulacji ruchu.
Na tejże kompani egzystował klub siatkarski
„Opolanin” z dwoma swoimi gwiazdami Baudiszem i Buchtą z których
ten pierwszy zaliczył nawet występ w reprezentacji Polski. Po
likwidacji WKS Opolanin przeniosłem moją sympatię do
Kędzierzyna-Koźla kibicując tamtejszemu klubowi od Mostostalu do
ZAKSY czyli do dziś.
Jestem pełen uznania dla pracy działaczy
Polskiego Związku Piłki Siatkowej jak i regionalnych regionalnych
struktur co powoduje, że polska siatkówka liczy się w
światowej czołówce.
Nie sądzę aby panu czy zarządowi
nie zależało także na opinii jaką posiadają jej najwyższe
władze.
Ze smutkiem przyjmuję piastowanie jako pańskiego „vice”
przez Ryszarda Czarneckiego, który nie jest nieznanym
politykiem ale wręcz stanowi przykład oszusta i złodzieja na skalę
europejską. Jest także wyrzuconym europosłem ze stanowiska
wiceprzewodniczącego parlamentu europejskiego co zdarzyło się w
historii tej instytucji po raz pierwszy. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć
Finansowych (OLAF) skierował do prokuratury polskiej zawiadomienie o
bezprawne pobranie na rzecz swoich delegacji wyłudzając z Unii
Europejskiej ok. 100.000 EURO, które po naciskach zwrócił
i ........nie poniósł za to złodziejstwo żadnych
konsekwencji.
Ostatnio oszukał własną organizację czyli
Polski Związek Piłki Siatkowej licząc lekko na kwotę 25.000 zł
rocznie przez 3 lata tankowaniem co 3 dni służbowy samochód
PZPS. Tłumaczenie kuriozalne – Jako wiceprezes PZPS odbywałem
szereg podróży służbowych.
To jest chyba taki
przypadek Ryszarda Czarneckiego: po prostu nie może powstrzymać się
od wyciągania pieniędzy z kolejnych źródeł - uważa poseł
Lewicy Krzysztof Śmiszek. Redakcja "Faktów" TVN
próbowała uzyskać od Polskiego Związku Piłki Siatkowej
informacje o zarobkach i o rozliczeniach paliwowych prezesa Związku.
Odmówiono nam tej informacji. Ryszard Czarnecki jako
wiceprezes PZPS przez dwa lata zarobił ponad 230 tysięcy złotych,
choć deklarował, że funkcję będzie pełnił społecznie. Autor:
Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN
(https://tvn24.pl)
WP- :wiadomości” rozgryzło prawie
do końca oszustwa pana Ryszarda Czarneckiego i jego
kierowcy/asystenta.
Proponuje lekturę jak niżej:
Cały artykuł z WP.pl
Szanowny Panie Prezesie !.
Niniejsze
pismo nie wynika nawet z mojej frustracji polegających na obserwacji
oszust wiceprezesa Waszego związku ale także dyskusji z kibicami o
stanu polskiej siatkówki męskiej, która ma ugruntowane
miejsce w światowej elicie tej dyscypliny sportu.
Sądzimy, że
ma pan wiedzę na ten temat i zarząd rozpatruje zdecydowane kroki
celem wywalenia na tzw zbity pysk Henryka Ryszarda Czarneckiego i
wniesienie drugiego po Parlamencie Europejskim doniesienia do
prokuratury o popełnienia oszustwa na szkodę PZPS.
Z poważaniem:
/Tylko adresat/
Piotr XXXXXXXX
xxxxxxxxxxxxxxxx
45-855
OPOLE
rotxxx@hoga.pl
ps.
E-
mail wysłano 26.06.2021 r. o godz 6,54
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
Brawo. Ta menda powinna pracować do końca życia w gułagu lub chińskim obozie reedukacyjnym. Jak nisko upadliśmy jako społeczeństwo, że pozwalamy, aby reprezentowali nas moralni śmiecie. Jakim prawem, ten katolicki męt jeszcze chodzi na wolności? Obraża to moje uczucia bycia Polakiem.
OdpowiedzUsuńJak to dobrze w świecie i ojczyźnie gdy znajdzie się choć jeden "prawy i sprawiedliwy" który listem otwartym "do cara"przypomni to co tamten zarządzał i podpisywał "pod przymusem oczywiście i z zamkniętymi oczami"
OdpowiedzUsuńTo nic ze związek ma swoja księgowość ma rewidentów i radców prawnych.To nic iż z Działo Księgowości"miesiąc w miesiąc kładziono mu na biurku "listy plac"które on podpisywał.Na ktorych to jak byk widniało nazwisko nie tylko Rycha Czarneckiego ale i jego,osobistego kierowcy Romana Łaskiego z którym związek podpisał umowę o prace.
Kierowca tankował "służbowy samochod"na stacjach paliw pod Bruksela .Zwiazek mu zwracał pieniądze a wydatki zatwierdzał prezes.
Nic to nie wiedział nie słyszał.No i gdyby ten list otwarty nie wiedziałby do dziś.I tylko ten list i dyskusje z kibicami gwałtownie zmieniły jego postawę.Przejrzał na oczy i chwała .Oczami duszy widzę jak drze wszystkie wadliwe umowy a Rycho z płaczem wpłaca do kasy za siebie i za kierowce.Chwała ci chwała po trzykroć.
To sie nazywa "postawa obywatelska"Bo oni nie widzieli nie słyszeli.Nawet pieniędzy bo te wprost szły na konta do banku.
Brawo, Piotrze!
OdpowiedzUsuńOczywiście twój list otwarty (czy raczej uchylony) może i wzruszy adresata, ale raczej niczego nie zmieni. Niemniej trzeba podejmować takie na pozór nierokujące akcje - któraś z nich może się stać tą ostatnią kroplą...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTo lubię. Wprawdzie "w.i.e.s.i.e.k" to jegomość dość upierdliwy, ale nie ma to jak demokracja dyrygowana wdzięcznymi ruchami milicyjnej pałki.Nawet ładnie się wPiSuje w coraz bardziej otaczającą nas rzeczywistość.
Usuń