REFORMA SZKOLNICTWA CZY KONTRREFORMACJA CZARNKA
Temat dzisiejszego felietonu był już poruszany wcześniej. Jednak powód był inny, głównie z powodu płci. Wyrażałem w nim swoje obawy z okazji „reformy szkolnictwa” przeprowadzanej przez niezmiennie uśmiechniętą minister Zalewską. Byłem przekonany, że pani miss uśmiechu jest czymś najgorszym, co może spotkać polskie dzieci.
Nie doceniłem jednak przewodniej siły narodu PZPRawica i jej zasobów personalnych. Znaleziono i „rzucono na odcinek oświaty” wielkiego bojownika o tradycję, wiarę i patriotyzm.
W żadnym jego wystąpieniu nie słyszałem nic o wyposażeniu pracowni fizycznych, chemicznych w szkołach podstawowych i średnich. Nie słyszałem nic o podjęciu działań mających obniżyć ilość dzieci w klasie. Chociaż nie musi o to zabiegać. O ten temat dba cały rząd z prezesem Polski na czele. Dzięki ich działalności spada liczba urodzin. Nie pomogło nawet 500+. Tak więc niedługo klasy będą liczyły po 15 dzieci.
Ale żeby dzieciom nie przewróciło się w głowie minister funduje im dodatkowe godziny nauki. Na razie nie wiem, czy zwiększy się ilość godzin lekcyjnych dla ucznia, czy na dodatkowe lekcje historii przeznaczy się godziny „zaoszczędzone„ kosztem religii – przepraszam, to oczywiście jest żart. Prędzej uszczuplone zostaną zajęcia z nauk matematyczno-przyrodniczych. Bo komu potrzebna jest wiedza zawarta w logice matematycznej? Komu potrzebna jest wiedza o ewolucji gatunków? Komu potrzebne są znajomości praw fizyki rządzących materią? Przecież odpowiedzi na tematy z powyższych dziedzin znajdziemy na lekcjach religii.
Jeżeli do tego szkoła wychowa prawdziwych patriotów, gotowych polec za wiarę i suwerenność, szczerze nienawidzących Unii Europejskiej – to Polska naprawdę stanie się Mesjaszem narodów.
Oczywiście w takich szkołach nie będą uczyli o powodach wybuchających bez przerwy wojen, a od zarania dziejów powód był jeden – zdominować i zapanować nad innymi. Pretekstem najczęściej była religia a zaraz za nią pojmowany na nasz swojski sposób patriotyzm.
Nie będzie też uczyć się, że wszystkie cele tych wojen, bezkrwawo rozwiązuje demokracja liberalna. Ta wiedza powinna być przede wszystkim propagowana w szkole. Wiedza o tym, że jestem człowiekiem wolnym, mogę myśleć i wierzyć jak chcę i w co chcę. Mogę realizować się w dowolnej formie. A jedynym ograniczeniem powinna być tylko wolność innych oraz przyjęcie na siebie pewnych obowiązków wynikających z istnienia wspólnoty obywatelskiej.
Wiem, jestem idealistą, marzycielem ale w jednym wypadku odstąpił bym od swych poglądów. Gdy już w swym rozwoju dojdziemy do średniowiecza i gdy „rewolucja zacznie zjadać swoje dzieci” nie będę protestował przeciwko stosowi dla twórców tego barbarzyńskiego ustroju jaki chcą nam siła wprowadzić.
Na koniec refleksja – czy to co mówi próbuje robić Czarnek, to dzieje się dlatego, że Czarnek już taki jest? Niestety, moim zdaniem sam Czarnek nie miałby szans na zaistnienie głosząc takie brednie. Jego „sukces” może dać plon jedynie gdy to zatrute ziarno padnie na odpowiednio przygotowaną glebę i znajdzie wielu zaczadzonych ideologią, gotowych aż do bólu wszystkich mięśni podlewać, pielić i podstawiać paliki by roślina mogła śmiało piąć się do góry.
O jakiej ideologii mówię? Częściowo wielu z Was się domyśla. Ja swoje zdanie sprecyzuję w kolejnej notce.
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
Oświata rzadko kiedy miała dobrego ministra, generalnie ten odcinek zawsze był zaniedbywany, ale teraz to już szczyt szczytów!!
OdpowiedzUsuńZa późno "kwiatuszku"już na pono na narzekanie.
OdpowiedzUsuńGdy "lekcje religii" wyprowadzano z sal katechetycznych a wprowadzano bezprawnie do szkół -milczeliśmy
Gdy jeden z hierarchów krzyczał "będziemy prowadzić katechezę za darmo - cieszyliśmy się z jego szlachetności
Gdy ten sam publicznie zażądał zapłaty powiadając "nie godzi się nie płacić za prace"-ze zrozumieniem kiwaliśmy głowami i nikt nie powiedział "a gdzie poprzednie zapewnienie"tylko sypnęli kasą.
Gdy w rozporządzeniu z 1992 r. zapisano, że lekcje religii organizowane są na życzenie rodziców i tylko albo na pierwszej albo ostatniej godzinie lekcyjnej kiwaliśmy głowami.Zaprawdę słuszne to i sprawiedliwe
Gdy spryciule zamienili to na odwrotność tzn :rodzic musi napisać oświadczenie iż "nie chce by jego dziecko uczęszczało na lekcje religii Milczeliśmy pokornie wypełniając stosowne papiery i podając powody "niechęci"
Gdy jeszcze bu ukrócić wagary z lekcji religii księża wymogli tak układanie planu lekcji by odbywały się w środku zajęć nikt nie zaprotestował.
A ci rozzuchwaleni zmusili młodzież do "spontanicznego udziału w rekolekcjach i innych uroczystosciach kościelnych"pod rygorem obniżenia stopnia z zachowania do tego zmuszając wychowawców klas do sprawdzania obecności i pilnowania młodzieży w kościołach.Milczeliśmy
Gdy spryciule aby powiększyć sobie frekwencje wprowadzili "ocenę z religii brana jako średnia ocen"Milczeliśmy nikt nie powiedział sk.oszuści A Giertych jeszcze do tego wymyślał "maturę z religii"
Mozna tak jeszcze wiele.Tylko po co gdy udawane będzie nie pamiętamy
Dzis gdy sami sobie "wiatr zasieliśmy" podnosimy krzyk Jemy musztardę po obiedzie !!
Sami to sobie z rozmysłem,niewiedzy strachu czy pokory na leb sprowadziliśmy.Wiec sie nie dziwmy.Wiec nie płaczmy.My do wieków w pokorze zginający łeb przez klerem.Wydumawszy sobie ze to "za ich zasługi dla Polski"
Boc przecież gdyby kleru nie było nie byłoby i Polski"I nikt nie chce i nie ma odwagi siegnac wstecz by skonfrontować "jak to te zasługi wygladaly"
Nie ruszymy nie zadziałamy !!
"Bo co ludzie powiedzą ?"Wezmą nas na języki wyzwą od komunistów lub wymysla coś jeszcze gorszego w myśl odwiecznego"baranem jesteś w stadzie.wiec nie wyłaź z szeregu i nie pchaj się przed pasterzy bo laska w łeb dostaniesz"
Całe szczęście ze młodzież od nas mądrzejsza widząc te niezmierzone pokłady hipokryzji wzięła sprawę w swoje rece i przestała w coraz większej masie chodzić na lekcje religii
Wiec pan Czarnek postanowił rzucić kolo ratunkowe klerowi.Z jakim skutkiem? Zobaczymy
W czasie ostatniej kampanii wyborczej, konkretnie w Brzegu, Andrzej Duda nie tylko LGBT obraził krzycząc, że "to nie ludzie lecz ideologia". Obraził też wszystkich nauczycieli uczących w latach 80-ych i 90-ych (wyraźnie ten czas artykułując). Rzekomo nic nie robili tylko indoktrynowali (komuchy takie).
OdpowiedzUsuńW myśl sprawdzonej zasady "mówisz i masz", Czarnek wprowadza pełną indoktrynację, na poziomie nawet w czasach stalinizmu w Polsce nie znanym. Tyle, że teraz będzie to indoktrynacja narodowo-świętojebliwa.
Trzeba będzie znowu tajne nauczanie wdrażać i to nie tylko z historii, czy literatury,także z biologii (skąd tylu przeciwników szczepień?) oraz matematyki, fizyki, chemii a nawet geografii (płaswkoziemcom damy odpór).
Pomyślności.
D... [za to słowo jeden pisarz ma stanąć przed sądem] napisał prawdę. Był kształcony w tamtych latach. Jest zindoktrynowany.Bezapelacyjnie i beznadziejnie. A "tajne nauczanie" już istnieje. Nosi nazwę "korepetycji" i ma niewiele wspólnego z oficjalnie obowiązującymi programami i kryteriami.
UsuńJestem rad z działań Czarnka i jego bandy. Nikt jak on ]przy pomocy spolegliwych do obrzydliwości kuratorów i dyrektorek szkół] nie przyczyni się tak do ateizacji społeczeństwa.
Powrót do opartego na prawie naturalnym średniowiecza z definicji jest aktem KONTRREWOLUCYJNYM, a zatem przypisywanie działaniom ministra Czarnka znaku przeciwnego musi skutkować (tak typowym dla każdej rewolucji) semantycznym chaosem. Na niwie nauki i oświaty tę rewolucyjność najdobitniej określa wypowiedziany w niepojętym przypływie szczerości przez Jana Amosa Komenskiego (czczonego w Polsce zawiadowcy potopu szwedzkiego) postulat STRASZLIWEGO zreformowania świata: ''TERRIBILE opus reformationis mundi''.
OdpowiedzUsuńa. n.
Brednie wypowiedziane po łacinie brzmią dostojnie. Bredniami jednak przez to być nie przestają.
UsuńCzarnek i rewolucja!...
Miło mi powiadomić iz reforma ta wprowadzona będzie w oparciu o opinie zespołu a nie tylko samego ministra
OdpowiedzUsuńI tak
Przewodniczącym został prof. Waldemar Paruch, politolog, członek władz PiS, człowiek z dostępem do prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Poza tym trafili do niej eksperci Radia Maryja i profesorowie katolickich uczelni (w większości).
Czyli właściwi ludzie na właściwym miejscu
Ponadto zgodnie z Pis owska tradycja powołany został
Drugi, tajny zespół O ktorych to
Minister Czarnek powiedział
Jest też jeszcze jedna grupa osób, bardzo niewielka, kilkuosobowa, która pracuje w tym momencie nad wypracowaniem rekomendacji w obszarze nauk humanistycznych i społecznych, szeroko pojętych......
I słusznie, że utajnionymi, albowiem wyrazy...poparcia znacznie utrudniłyby im prace.Na niwie
PS
To co mi wiewiórki podrzuciły na wycieraczkę !
Wśród ekspertów doradzających ministrowi znaleźli się prawicowi działacze (dr Jakub Koper, działacz PiS z Lublina, asystent Czarnka i ekspert TVP), księża (ks. prof. Paweł Bortkiewicz, ekspert Radia Maryja) oraz prof. Mieczysław Ryba, profesor na uczelni o. Rydzyka i także ekspert mediów Rydzyka.
Gdybyś tak w kolejnej swojej notce wyjaśnił pojecie m.in. w ducha "chrześcijańskiej tradycji narodowej"byłbym niezmiernie wdzięczny.
Jest historyjka, która dobrze ilustruje ducha "uczuć chrześcijańskich", niekoniecznie nawet w aspekcie narodowym...
OdpowiedzUsuńTa tendencyjna opowiastka jest z gruntu fałszywa. Nie informuje, że po spożyciu - w piątek!!! - dania mięsnego lew zdechł i nie dostąpił łaski wejścia do Domu Pana.
Usuń