GDAŃSK-OPOLE - Rok X - Nr 28 (1287)
Właściwie przestałem czytać teksty na temat kopalni odkrywkowej Turów bo mnie szlag trafia po lekturze w j. czeskim. Już na pierwszy rzut oka wychodzi na wierzch lekceważenie naszych rządzących sprowadzające się do zasadniczej tezy – co my tam będziemy słuchać pepików, my naród wybrany, my patrioci i nieskazitelni i nieubabrani żadnym gównem.
Czesi zachowywali się skromnie i postulowali o ochronę ich infrastruktury zaopatrzenia w wodę. Ich starania nasi mieli w zadku i kombinowali przez 6 ostatnich lat aby tych z południa oszwabić. To że na skutek pogłębiania i powiększania kopalni Turów powiększała się strefa suszy i braku wód gruntowych w regionie Libereckim a po stronie niemieckiej grozi osuwiskami i degradacją środowiska. Pomimo wielokrotnych spotkań Polacy odrzucają wpływ kopalni i mimo powtarzających się sprzeciwów nie chcą nawet czasowo wstrzymywać wydobycia do czasu wyjaśnienia sporu.
Sprawa została skierowana do TSUE we wrześniu ubiegłego roku.
Wydobycie które polski rząd przedłużył niedawno o sześć lat i zamierza kontynuować do 2044 r., powoduje degradację niemal wyłącznie gminy czeskie i niemieckie, które sąsiadują bezpośrednio z Turowem. PGE Turów postanowiło pogłębić kopalnię z 300 m. do 400. Dodatkowo miejscowi muszą się jednak liczyć z tym, że na skutek opadającej wody w okolicach Liberca ziemia może dodatkowo zacząć opadać i na powierzchni i tuż pod nią wypłyną toksyczne siarczany, nikiel lub kadm z kopalni.
Zanieczyszczenie będzie się pogarszać w miarę kontynuowania wydobycia.
Nasza grupa przestępcza doszła do wniosku, że duży może więcej a więc Czesi niech się wypchają.
Ciekawe jak oni będą teraz gadali w tej tzw. Grupie Wyszechrackiej bo pozostanie w niej Polska i Węgry.
Państwo Saksonii podjęło prace o ponowną ocenę ryzyka a między innymi Czechy domagają się również od Warszawy odszkodowania za szkody wyrządzone przez wydobycie. Podobnie jak w Niemczech, wydobycie węgla przez państwowy koncern Polska Grupa Energetyczna (PGE) w Czechach powoduje, że mieszkańcy muszą martwić się o wodę w swoich domach.
Według zarządców wód północno-czeskich, w ciągu ostatnich trzech dekad poziom wód gruntowych po stronie czeskiej spadł o ponad 60 metrów z powodu samego wydobycia. Pomimo napiętej sytuacji strona czeska jest gotowa do rozmów ale durne przemowy naszych polityków raczej torpedują wszelkie porozumienia.
..już niedługo, coraz bliżej EUROPO ŻEGNAJ !!
Refleksja:
Zaczekaj Europo – jako opozycja się zjednoczymy, wygramy wybory i powsadzamy do pierdla wszystkich PIS-oweskich przestępców powrócimy na ścieżkę państwa prawa i demokracji.
Z ostatniej chwili:
W wyniku rozmów które przeprowadzili premierzy Polski i Czech zostanie powołana komisja ekspercka, która będzie badała kwestie środowiskowe związane z odkrywką.
Porozumienie z Czechami zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej wwysokości do 45 mln euro, współfinansowanie tych projektów
przez stronę polską. W tym udział budżetu państwa polskiego, jak i samorządów i spółki PGE.
Strona czeska wycofa pozew z TSUE.
Refleksja:
Rząd polski i PIS wymaga tego aby długo nie prosić tylko walić w pysk bo to jest jedyny zrozumiały dla nich sposób postępowania.
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
OdpowiedzUsuńZ ostatniej chwili:
W wyniku rozmów które przeprowadzili premierzy Polski i Czech zostanie powołana komisja ekspercka .....
Po powyższej konferencji Matołuszek-Kłamczuszek jeszcze w nocy oświadczył, że wszystko jest załatwione i że Polska zgodziła się partycypować w kosztach naprawy i przeciwdziałania szkodliwym dla przyrody skutkom.
Rozumiecie to?
- Kopalnia Turów czyni szkody w przyrodzie, a naprawiać te szkody mają Czesi, my co najwyżej możemy "partycypować".
- Krótko po tym premier Czech stwierdził, że nic jeszcze nie zostało załatwione, bo nie wiadomo co orzeknie owa komisja.
- Na to stwierdzenie jakiś "pisowski geniusz polityczny" orzekł, że my bardzo się staramy, by konflikt zażegnać, tylko Czesi stają okoniem.
A że Czesi ponad trzy miesiące temu przyjechali do Warszawy z propozycją rozmów nad rozwiązanie skutków tej katastrofy energetycznej to już ani słowa. Nasza odpowiedź była bardzo dyplomatyczna, - no może trochę w wojskowym stylu - odp.......cie się.
O tym, że udzielając koncesji na kopanie tej wielkiej dziury w ziemi jeszcze przez dwadzieścia lat nie zbadano dokładnie oddziaływania tej inwestycji na środowisko, też oczywiście Ani mru mru.
Niestety, nie jest to kabaret. To polska szkoła dyplomacji.
Suweren czasami pojmuje ze szczyt chamstwa:to
OdpowiedzUsuń"Nasrać komuś na wycieraczkę, zapukać do drzwi, poprosić o papier toaletowy i powiedzieć, że był zbyt szorstki."
ale to co wyprawiamy Czechom, jakoś do niego nie przemawia.
Tak to jest gdy cała polityka nastawiona jest na"Wolnoć Tomku w swoim domku"