WYPIERDALAĆ !
To słowo do tej pory uważane za atrybut kiboli i „patriotów” nagle stało się orężem kobiet. Orężem w walce o swoją podmiotowość, o swoje prawa. Po taki oręż sięgają ludzie zdesperowani, ludzie przyparci do ściany.
Muszę się przyznać, że nigdy nie byłem w ciąży, więc nie mam bladego pojęcia o tym co w tym stanie czują kobiety. Domyślam się, że jest to wielkie obciążenie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Zawsze podziwiałem moją żonę, że zdobyła się na odwagę i urodziła nam troje dzieci.
Gwoli sprawiedliwości – działo się to w czasach, gdy aborcja nie była narzędziem do uprawiania polityki. Mieliśmy więc ten komfort, że w sytuacji tragicznej zawsze mieliśmy wybór. Jak by on wyglądał – nie wiem. Jednak dla złagodzenia stresu ta możliwość miała ogromne znaczenie.
I nagle, właśnie teraz, w momencie gwałtownego wzrostu zachorowań i śmierci, naczelny Kaczor Polski wydaje swej kucharce polecenie – WSADŹ KIJ W MROWISKO!!!! Teraz jak wredny, sadystyczny łobuz – siedzi sobie i patrzy, jak przerażone mrówki biegają po ulicach.
Po co to wszystko? Po to tylko by połechtać swe sadystyczne, złośliwe ego? Od wielu miesięcy żyjemy w zagrożeniu wirusem. Od wielu miesięcy sprzeczamy się o metody walki z nim i o ich skuteczność. Ani razu w tym okresie nie usłyszałem, by ktoś miał problemy z aborcją. Nagle ten żoliborski karzeł musi wkurwić kobiety, sprowokować je by wyszły na ulicę. Liczy pewnie na jakąś większą ilość zgonów przy tej okazji. Wtedy będzie miał bata na opozycję.
Gwoli sprawiedliwości – działo się to w czasach, gdy aborcja nie była narzędziem do uprawiania polityki. Mieliśmy więc ten komfort, że w sytuacji tragicznej zawsze mieliśmy wybór. Jak by on wyglądał – nie wiem. Jednak dla złagodzenia stresu ta możliwość miała ogromne znaczenie.
I nagle, właśnie teraz, w momencie gwałtownego wzrostu zachorowań i śmierci, naczelny Kaczor Polski wydaje swej kucharce polecenie – WSADŹ KIJ W MROWISKO!!!! Teraz jak wredny, sadystyczny łobuz – siedzi sobie i patrzy, jak przerażone mrówki biegają po ulicach.
Po co to wszystko? Po to tylko by połechtać swe sadystyczne, złośliwe ego? Od wielu miesięcy żyjemy w zagrożeniu wirusem. Od wielu miesięcy sprzeczamy się o metody walki z nim i o ich skuteczność. Ani razu w tym okresie nie usłyszałem, by ktoś miał problemy z aborcją. Nagle ten żoliborski karzeł musi wkurwić kobiety, sprowokować je by wyszły na ulicę. Liczy pewnie na jakąś większą ilość zgonów przy tej okazji. Wtedy będzie miał bata na opozycję.
Tylko w chorej głowie wariata mógł się zrodzić taki pomysł.
A jeżeli to nie sen szalony wariata? Jeżeli to przemyślana jakaś taktyka? Tylko jaka?!!!
Uczone wiewiórki plotkują, że to spłata długu zaciągniętego przez Polską Zjednoczoną PRawicę u panów biskupów. Bo ja wiem….. chociaż panowie biskupi byli bardzo zadowoleni z pracy kucharki Naczelnego Kaczora, to chyba może później przyprawić ich o czkawkę, zgagę a na koniec wymioty. Nie zauważyli chyba jeszcze, że chociaż według nich 90% Polaków jest katolikami – to oznacza, że ponad połowa biorących udział w demonstracjach musi należeć do owczarni biskupiej. Wymknęły się z niej na ulicę – kto da gwarancję że wrócą? Że nie wybiorą wariantu irlandzkiego?
Moim zdaniem ten plan taktyczny może wyglądać zupełnie inaczej. Może dotyczyć tzw. kompromisu aborcyjnego.
Wyobraźmy sobie 10-cio stopniową skalę. Kiedyś pewna grupa ludzi uważała, że racja leży na tym końcu skali gdzie znajduje się zero – inna zaś grupa twierdziła, że jedynie tam, gdzie jest dziesiątka. Wynikały z tego same kłótnie i bijatyki. W końcu postanowiono się dogadać. Po wielu trudach ustalono, że dla dobra sprawy i dla społecznego spokoju ta racja umownie i oficjalnie będzie się znajdowała tam gdzie jest piątka.
Całkiem nieźle funkcjonowało to dziesiątki lat. Nagle znalazł się jakiś nawiedzony prorok i zarządził, że racja może być tylko tam gdzie zero. Wiedział, że nie ma racji, że będą protesty i uliczne manifestacje. Wtedy wystąpił z wyciągniętą dłonią – no, dobrze, nie będę się upierał. Zaproponował kompromis – rozumiem wasze przywiązanie do 5, ale ja też mam prawo popierać 0. W związku z tym proponuję kompromis – spotkajmy się w połowie. No i potem wszyscy się cieszyli z wynegocjowanego kompromisu w punkcie 2,5.
Jednak chyba się przeliczył. Jako wieczna dziewica nie zna kobiet absolutnie. Nie wie do czego zdolna jest wkurwiona baba. Oby przekonał się jak najszybciej.
Kochane baby – jestem z Wami!!!!!!!
A jeżeli to nie sen szalony wariata? Jeżeli to przemyślana jakaś taktyka? Tylko jaka?!!!
Uczone wiewiórki plotkują, że to spłata długu zaciągniętego przez Polską Zjednoczoną PRawicę u panów biskupów. Bo ja wiem….. chociaż panowie biskupi byli bardzo zadowoleni z pracy kucharki Naczelnego Kaczora, to chyba może później przyprawić ich o czkawkę, zgagę a na koniec wymioty. Nie zauważyli chyba jeszcze, że chociaż według nich 90% Polaków jest katolikami – to oznacza, że ponad połowa biorących udział w demonstracjach musi należeć do owczarni biskupiej. Wymknęły się z niej na ulicę – kto da gwarancję że wrócą? Że nie wybiorą wariantu irlandzkiego?
Moim zdaniem ten plan taktyczny może wyglądać zupełnie inaczej. Może dotyczyć tzw. kompromisu aborcyjnego.
Wyobraźmy sobie 10-cio stopniową skalę. Kiedyś pewna grupa ludzi uważała, że racja leży na tym końcu skali gdzie znajduje się zero – inna zaś grupa twierdziła, że jedynie tam, gdzie jest dziesiątka. Wynikały z tego same kłótnie i bijatyki. W końcu postanowiono się dogadać. Po wielu trudach ustalono, że dla dobra sprawy i dla społecznego spokoju ta racja umownie i oficjalnie będzie się znajdowała tam gdzie jest piątka.
Całkiem nieźle funkcjonowało to dziesiątki lat. Nagle znalazł się jakiś nawiedzony prorok i zarządził, że racja może być tylko tam gdzie zero. Wiedział, że nie ma racji, że będą protesty i uliczne manifestacje. Wtedy wystąpił z wyciągniętą dłonią – no, dobrze, nie będę się upierał. Zaproponował kompromis – rozumiem wasze przywiązanie do 5, ale ja też mam prawo popierać 0. W związku z tym proponuję kompromis – spotkajmy się w połowie. No i potem wszyscy się cieszyli z wynegocjowanego kompromisu w punkcie 2,5.
Jednak chyba się przeliczył. Jako wieczna dziewica nie zna kobiet absolutnie. Nie wie do czego zdolna jest wkurwiona baba. Oby przekonał się jak najszybciej.
Kochane baby – jestem z Wami!!!!!!!
Moje pokolenie to "pacyfka" i rewolucja seksualna (w tym tabletka antykoncepcyjna). Słowem hippisi, też o wolność jednostki do prawa decydowania o sobie chodziło.
OdpowiedzUsuńTeraz fundamentaliści wyprowadzili na ulice moje wnuczki (najstarsza 26 lat) i ich matki, oraz wspierających je ojców, partnerów czy chłopaków. Jak myślicie,jak to się skończy? Ja wiem, choć nie twierdzę, że jutro czy za miesiąc.
Grzeczne już byłyśmy, teraz mówimy wprost: "wyp........".
Pomyślności.
Jeżeli chodzi o mnie, to mój kompromis aborcyjny po akcji starej kaczki wynosi dokładnie 10. I nie zmieni się.
OdpowiedzUsuńJakkolwiek nie lubię brzmienia tego hasła, to rozumiem i popieram jego sens. Ale po nich trudno spodziewać się kultury Holoubka. Więc trzeba wy***** ***!
OdpowiedzUsuń***** ***, ale z zastosowaniem prezerwatyw z nakładką z papieru ściernego, bo można złapać kaczego trypra!
UsuńRuszyły nawet małe miejscowości. Wszędzie aż wrze- i to daje nadzieję.
OdpowiedzUsuńWpierw "motto"
OdpowiedzUsuń"Jesli cos robisz sprytnie "delikatnie" to i portfel ukradniesz bez wiedzy okradanego a i portki przez głowę ściągniesz"
Co gorsza okradany jest przekonany ze wszystko jest ok.I ma przeświadczenie nic sie nie dzieje niepokojącego.
"Ani razu w tym okresie nie usłyszałem, by ktoś miał problemy z aborcją"
Zapominając iz wymyślono obowiązującą do dzis /i to ustawowo/tzw "Klauzule sumienia"
To w oparciu o nią odmawiano kobietom nie tylko badań prenatalnych,wypisywania środków antykoncepcyjnych ale odmawiano aborcji, nawet w przypadkach gdy Ustawa na nie pozwalała
"Odmawiano" a to przez podawanie fałszywych danych o płodzie lub tak jak dr Chazan przedłużając proces badan i wydanie decyzji do czasu aż minął ustawowy termin pozwalający na usuniecie płodu.
Początkowo lekarz odmawiający zabiegu czy nawet wydanie recepty "po" obowiązany był poinformować zainteresowaną kto jej może pomoc i podać jej dokładny adres.
Potem Ustawowo nawet, ten obowiązek uchylno.Rac se babo sama !!
Następnie rozszerzono te "Klauzule sumienia" na aptekarzy i ci zaczęli odmawiać nie tylko sprzedaży środków antykoncepcyjnych ale także "pigułki po" Zasłaniając się klauzula.
Dobry rzad im to ułatwił wprowadzając /rozporządzeniem/, iz te medykamenty muszą być wydawane na recepty wystawiane przez lekarzy.Co to znaczy dla skuteczności tzw "pigułki po"gdzie każdą minuta się liczy wiedzą zainteresowane.
Czy nie było problemu gdy np Prof Dębski jedyny sprawiedliwy udzielał pomocy kobietom ciężarnym a pod jego szpitalem gromadziły się panie z modlitwami i potępiały, tego szatana. O wtargnięciach do wnętrza nawet nie wspomnę Szczuły tak szczuły ze w wieku 62 l zmarł.
Nie było problemu?
Bo bogatsi sobie radzili, robiąc aborcje w Czechach Słowacji i Ukrainie,Holandii czy Niemczech lub przepłacając tych którym sumienie przeszkadzało w 'państwowym szpitalu" a w prywatnym gabinecie juz nie.
Biedne jak zwykle Albo uciułały na klinikę albo dokonywały zabiegów "u babki" lub rodziły
Jesli było tak dobrze to po co przebywał w 2003 r statek "Langenort" który w porcie, we Władysławowie udzielał pomocy kobietom.I to darmowo
Po co i dlaczego Młodzież Wszechpolska i Liga Polskich Rodzin protestowały wówczas przeciwko działaniom "Kobiet na Falach".
Z całym należnym szacunkiem !!Tyle tylko gwoli przypomnienia.
Jak widać "zawłaszczanie kropelkowe"/lub jak kto woli metoda "gotowania żaby" stosowane do dziś, było bardziej skuteczne, co lepsza niezauważalne, niż dzisiejsze "pałką w łeb"
Doceniam jednak aborcję. Pomyślcie, jak by było dzisiaj pięknie, gdyby swego czasu pewna pani K. poddała się temu zabiegowi... A tak musimy oglądać [i nie tylko] tę złośliwie pomarszczoną małpią mordkę z krzywym zgryzem. Dobrze, że to coś nie śpiewa... A jak się któraś pani w ciąży zapatrzy? Albo na wicemarszałka?
OdpowiedzUsuńAborcja to nie jest "hop siup"i"to tamto"!
OdpowiedzUsuńMoze wtedy, gdy w Polsce obowiązywały inne kryteria a aborcje były łatwiejsze Twoje supozycje by przeszły.
Dzis gdy badania prenatalne z dokładnością 100 % jak mówią jedni a 99,9 wyraźnie wykazują uszkodzenie płodu lub wręcz jego nienormalność.Sama małpia morda czy krzywy zgryz, to trochę za mało.
Gdybyś jednak, dalej, chciał uzasadnić "pochwałę aborcji"podsyłam "bryk"by Twe uzasadnienie było bliższe "medycznie"
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-genetyczne/choroby-genetyczne-czy-aborcja-jest-mozliwa-w-przypadku-choroby-genety-aa-7zRX-n52F-NSQB.html
Bo tamto choć pochwalam to jednak nie rozumiem.
Wieśku, piszesz rzeczy oczywiste. Nie mają one jednak żadnego związku z tematem mojego wpisu.
UsuńDlatego informuję, że kolejny taki komentarz zostanie usunięty.
Uprzejmie dziękuę za gotowość pomocy. A teraz...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=ZVSALi-R4Jo
Nie musiałem długo czekać.
OdpowiedzUsuńDzisiaj Anżej i Matołusz proponują kompromis. Ma to być kompromis na zasadach, które opisałem powyżej.
Czy oni na prawdę uważają naród za głupców?
A dlaczego mają nie uważać??? To nie krasnale wybrały pana Du*ę na p.Rezydenta...
Usuń