Pisanie
o wyroku tzw. Trybunału Konstytucyjnego i jego konsekwencjach zaczyna być
nudne bo każdy z nas wie o co chodzi. Ograniczę się więc do dwóch
uwag.
1. Pinokio
tzn. Mateusz Morawiecki, twierdzi, że jeżeli wada płodu zagraża
życiu kobiety to możliwość aborcji została utrzymana. Zakaz
aborcji dotyczy tylko płodu – czytaj wg PISu – dziecka
nienarodzonego.
Kłamstwo;
Dotychczas
98 % usunięcia ciąży
dokonywano ze względu na poważne wady płodu.
2. Przy wielu okazjach PIS było bardzo zainteresowane sprawami kobiet jak np. równość płac, parytety w obsadzaniu stanowisk, ochrona przed przemocą w rodzinie /niebieska karta/ itd.
Nagle pojawia się stanowisko, że kobietom należy wskazać właściwy tok postępowania zgodny z dominującym kościołem i jego akolitami oraz facetów inteligentnych bezobjawowo.
Potraktowano kobiety jak bezmyślne istoty, których marzeniem jest permanentne usuwanie ciąż.
Refleksja:
Nie akceptuję wulgarnego języka. Nastolatka, dziewczyna, kobieta nie posługuje się językiem szamba.
Radosław Sikorski rozpoznawał
sprawę lokalnych dzienników, które w najbliższym
czasie będzie próbował przejąć PIS.
Zaskoczeniem dla
mnie jest, że Niemiecka grupa wydawnicza Verlagsgruppe Passau jest
właścicielem większości lokalnych dzienników w
Polsce.
Wicepremier Piotr Gliński tak mówił w rozmowie w
radiu RMF FM:
"Spółki państwowe powinny kupować media" i z
żalem dodawał, że „w tej chwili jest olbrzymia przewaga mediów,
które nie są w rękach kapitału związanego z polskim
rządem”. Do zakupu tych mediów został wyznaczony PKN
Orlen /?!/.
Faktem jest, że prasa lokalna ledwo zipie w czym
niemały udział ma internet.
Nawet tak łajdacki rząd ma za krótkie paluchy aby przejmować poważne media a więc dzienniki regionalne to dla nich nie lada gratka. Być może niedługo za nasze pieniądze Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ będzie miał gazety propagandowe na lokalnym rynku.
Całość wpisu Radosława Sikorskiego można przeczytać
https://www.facebook.com/radeksikorski/posts/3367932296618606
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, komisarz ds. sprawiedliwości, spraw konsumenckich i równości płciowej Vera Jourova:
Podejmujemy kolejny krok w postępowaniu w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce w związku z ustawą o sądownictwie z dnia 20 grudnia 2019 r. Odpowiedź udzielona przez polskie władze nie była odpowiedzią na nasze zastrzeżenia. Rząd polski ma dwa miesiące na podjęcie niezbędnych środków.
Jesteśmy
zaniepokojeni niedawnymi sprawami dotyczącymi uchylenia immunitetu
sędziów. Stwarza to mrożący efekt dla wymiaru
sprawiedliwości. Zwrócimy się do władz Polski o wyjaśnienia
i zastrzegamy sobie prawo do szybkiego podjęcia dalszych kroków
prawnych w tej sprawie, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Zostało polskiemu rządowi 2 miesiące na ostateczną odpowiedź.
Komisarz ds. konsumenckiej i równości oczekuje zbiorczej
opinii od Komisji Weneckiej i Rady Europejskiej w sprawach
praworządności w Polsce. Wg oblatanych w sprawach europejskich,
dalszy scenariusz będzie dla nas nieciekawy. W budżecie zostaniemy
potraktowani normalnie /aby nie spowodować veta/ i dopiero przy
realizacji wypłaty środków Unia upomni się o praworządność
w Polsce.
Podejrzewam, że będzie bolało.
Wiadomość z Brukseli.
Ordo
Iuris próbowało zainstalować się w Brukseli. Nawet wynajęli
sobie pomieszczenie na biuro ale nie zdążyli się zagospodarować
jak dostali kopniaka i wylecieli z Belgii jako organizacja szkodliwa i
antykobieca.
Przepraszam, ale chochlik zeżarł w słowie "Belgii" jedną literę. Daj chochlikowi po dziobie i zlikwiduj mą uwagę.
OdpowiedzUsuńDzięki za czujność. Dlaczego likwidować uwagę jak słuszna - chyba mam prawo do błędu ?.
UsuńTwoja wola.
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńUważam, że niezbędne wulgaryzmy są konieczne w obecnej sytuacji...
W Wersal z pisowskimi funkcjonariuszami opozycja bawiła się przez 5 lat.
Wielokrotnie apelowała "Bardzo was prosimy o odejście od władzy szybciutko" I NIC TO NIE DAWAŁO...
Teraz pojawia się siła, która krzyczy do PISmenów wyp... i od razu jest efekt! Po prostu wulgaryzmy to dla nich jedyny język, który rozumieją!
Z przyjacielskim pozdrowieniem ***** ***
Krzysztof z Gdańska
Krzysztofie - Podejrzewam, że masz rację. Ja jestem człowieczkiem starej daty który zawsze będzie zaskoczony jak białogłowa sie "wyraża". Facet to facet i jemu subtelność nie musi być przypisana.
UsuńMyślę, że bez szkody dla kogokolwiek możemy zostać przy swoich zdaniach.
Pozdrawiam
Piotrze
UsuńKażdy ma prawo do swoich opinii. Nie zamierzam Cię przekonywać na siłę...
Jednak usłyszenie tysięcznego tłumu, skandującego, w rytm piosenki "call on me" słowa ***** *** robi ogromne wrażenie (również estetyczne, bo wychodzi im to bardzo równo i melodyjnie ;))
Można to zobaczyć i odsłuchać na YT
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Może jestem przewrażliwiony ?!.
UsuńWybaczysz słysząc takie to tłumaczenie
OdpowiedzUsuń"Któraś z polskich dziewczyn fajnie to określiła: kiedy ktoś niechciany podchodzi za blisko, albo kładzie ci rękę na kolanie, mówisz: "przepraszam, czy mógłbyś się odsunąć". Ale kiedy wkłada ci rękę w majtki, w którymś momencie krzyczysz "wypier****". Wulgarne slogany naszej akcji są tylko odpowiedzią na to, jak Polacy w ostatnich latach są traktowani - argumentuje i przyznaje, że zanim aktywistki i aktywiści zdecydowali się na taką formę protestu - debatowali we własnym gronie.
Gdy juz od dawna ku uciechy słuchaczy w tzw "stand-upie" a co gorsza transmitowane przez TVP 2 padały takie i podobne wyrazy Nikt nie protestował
https://www.youtube.com/watch?v=0qjbQLshuIc
Tuszę iz te słowa zapisywane modną "solidarycą" trafia do panteonu narodowego.Powinny, bo ich siła sprawcza gdy głusi zaczynają słyszeć a ślepi widzieć, a większość reagować, wielką jest niezmiernie.
"Nastolatka, dziewczyna, kobieta nie posługuje się językiem szamba"... Masz świadomość, że to twoje oczekiwania, a nie opis rzeczywistości?
OdpowiedzUsuńMoże jestem przewrażliwiony ?!.
OdpowiedzUsuńWulgaryzmy są częścią języka. To słowa, takie same jak i inne. I należy ich używać w odpowiednim kontekście - tak samo jak innych. Wtrącanie nazwy najstarszego zawodu zamiast przecinka również mnie razi. Tak samo, jak raziłaby mnie wypowiedź, gdyby zamiast tego użyć każdego innego słowa, na przykład "łożysko". No bo, łożysko, jakby to, łożysko, brzmiało, gdyby, łożysko, wtrącać to kilkakrotnie do każdego, łożysko, zdania? Natomiast słowa te mają zdolność bardzo dobitnego wyrażania emocji - i uważam, że tutaj zostały użyte właściwie: oznaczają i PODKREŚLAJĄ, że zbliżyliśmy się niebezpiecznie blisko nieprzekraczalnej granicy. To tak, jakbyś widział samochód na skraju nadbrzeża portowego, który nieświadomie cofa i cofa i zbliża się niebezpiecznie blisko krawędzi. Najpierw mówisz kierowcy: Stój, gościu, bo ci się droga kończy. Ale gdy on wciąż cofa, zaczynasz mówić coraz głośniej, a w końcu zaczynasz krzyczeć: No k...a stój!
OdpowiedzUsuń............chyba nam się K.... droga kończy / czy nazewnictwo mi się podoba czy nie/.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam