piątek, 25 września 2020

PROSZĘ PANA – PROSZĘ KSIĘCIA


 GDAŃSK-OPOLE  -  Rok IX  -  Nr 71 (1244)










CZY MĘŻCZYZNA W CZARNEJ SUKNI JEST DLA KAŻDEGO KSIĘDZEM?


     Przeczytałem ciekawy felieton Krzysztofa Serafińskiego pt. Zwracanie się do księdza słowem "Pan". Felieton ten jest komentarzem, polemiką z pewnym wydarzeniem medialnym. Zacytuję motto tego felietonu.


     Kiedy w programie „Debata Dnia” w telewizji Polsat poseł Lewicy — Andrzej Rozenek stwierdził, że Jarosław Kaczyński nie potrzebuje wsparcia pana dyrektora Rydzyka, posłanka PiS — Anna Milczanowska, od razu, gdy oddano jej głos — poprosiła, by odnosząc się do Tadeusza Rydzyka, mówić „ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk”. Kiedy poseł Rozenek oznajmił, że nie będzie tak mówił, bo to nie jest jego ojciec, posłanka Milczanowska odpowiedziała — proszę już więcej takich inwektyw na antenie nie mówić.

     Nie będę komentował tekstu pana Serafińskiego, gdyż zgadzam się z jego punktem widzenia. Odmienny punkt widzenia prezentuje pewien ksiądz, prowadzący bloga – pan Roman Kneblowski.



     Według niego forma „pan” dozwolona jest tylko w liczbie mnogiej. Oddajmy zresztą jemu głos.

     ...w czasie wycieczki tak po wyjściu z autobusu, panowie na lewo a panie na prawo. No to wtedy oczywiście tam mogę być księża pomiędzy nimi, ale to ogólnie mówi się panowie w tym znaczeniu, że są to osoby o chromosomach XY czyli faceci...
...Natomiast jeżeli adresuje konkretnego człowieka który jest kapłanem katolickim, absolutnie wypada zwracać się per ksiądz nigdy nie per pan. Skąd się wzięło ksiądz. To ma ten sam źródłosłów praindoeuropejski co słowo książę…


     Słyszałem kiedyś słowa jakiegoś księdza (tu to słowo oznacza po prostu zawód wykonywany), że kapłani powinni mieć swoją własną prokuraturę, sądy i nawet swoje własne więzienia, gdyż nie są zwykłymi ludźmi, prawdopodobnie pochodzą z jeszcze wyższej półki niż nasz drób sejmowy – już niebawem Kaczor w trzech osobach. Pan Kneblowski pisze dalej:

     ...od początku w naszej kulturze, w naszych dziejach kapłan otaczany był szczególnym szacunkiem, ponieważ on jest znakiem obecności naszego pana Jezusa Chrystusa.

     Później nawiązuje też do zwyczaju całowania księdza w rękę. Przytacza anegdotę, jak to któryś z ordynatów Zamojskich całował w rękę świeżo wyświęconego chłopaka ze wsi w jego majątku. Niestety dalsza część anegdoty przytoczona przez pana Kneblowskiego burzy misterną narrację o niestosowności zwracania się do kapłana KK per pan.

     ...klęka ordynat Zamoyski, a ten młody ksiądz neoprezbiter cały przerażony mówi - Pan nie, jaśnie pan nie będzie mnie po rękach całował. Na co słyszy respons od ordynata - przecież ja nie ciebie chamie po rękach całuję, tylko te ręce kapłańskie, które Boga dotykały.

     Panie Kneblowski, hrabia Zamojski prawdopodobnie był katolikiem wierzącym i praktykującym. Chociaż według mojej wiedzy Zamojscy w swej historii bardziej sprzyjali wszelakim protestantom. Jednakże byli bardzo tolerancyjni i wobec katolików. Więc zgódźmy się na głęboką wiarę katolicką nie wymienionego z imienia ordynata Zamojskiego.

     A gdyby to był wyznawca innej religii? Też obowiązywała by go zasada oddawania czci „kapłanowi będącemu znakiem obecności Jezusa Chrystusa”?

     Końcowy fragment wynurzeń pana Kneblowskiego przytoczę w całości, gdyż wart jest tego:

     Kochani serdecznie namawiam, jeszcze raz powtarzam - do kapłana zwracamy się nigdy nie per pan, tylko per ksiądz. Ostatnio wielu ludzi nie ma tej świadomości że taka obowiązuje reguła językowa i kulturowa w języku polskim. Bo już ani dom tego nie przekazuje ani w szkole tego nie znajdzie.
Ale jeżeli ktoś ma świadomość tego że powinno się zwracać per ksiądz do kapłan a mimo to zwraca się do kapłana per pan, no to jest to zwyczajne chamstwo.
A kapłan w naszej kulturze od wieków jest ojcem. Zwracamy się do kapłana chociażby w sakramencie spowiedzi ojcze duchowny. Dlatego zwrócenie się do kapłana w naszej kulturze w naszym języku per pan jest oczywiście jako zjawisko społeczne obiektywne stanowi akt zwyczajnego chamstwa.


     Panie Kneblowski są księża, do których bez pańskiego namawiania (a może właśnie wbrew) z przyjemnością będę się zwracał per Ksiądz. I będzie to z mojej strony, ze strony człowieka o bardzo słabej wierze oznaka szacunku dla człowieka. Cześć Bogu za pośrednictwem księdza mogę oddawać wyłącznie wtedy, gdy pełni on posługę kapłańską. Natomiast jeżeli bierze on udział w życiu publicznym społeczeństwa, w którym – nie jestem pewien – liczba wierzących systematycznie spada, wtedy to ten ksiądz (uwaga – to znowu oznaka zawodu) jest dla mnie np. Panem Kneblowskim.

     A chamstwem i to nie zwyczajnym a wyjątkowo ordynarnym jest narzucanie zasad jakiejś grupy całemu społeczeństwu.






5 komentarzy:

  1. Panie Kneblowski, fakt, że któryś z pańskich kolegów po fachu próbował się swego czasu dobierać do mojej (nastoletniej wówczas) matki, absolutnie nie stanowi podstawy do tego, abym się do pana zwracał per "ojcze"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tetryku, los zaoszczędził mi takich doświadczeń z kolegami pana Kneblowskiego. Ale warto tu przypomnieć panu Kneblowskiemu jeden artykuł z ichniej konstytucji - czyli Pisma Świętego:

      Mt 23,8-12
      (8) Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście.
      (9) Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem*; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.
      (10) Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.
      (11) Największy z was niech będzie waszym sługą.
      (12) Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.

      Usuń
  2. "Słyszałem kiedyś słowa jakiegoś księdza , że kapłani powinni mieć swoją własną prokuraturę, sądy i nawet swoje własne więzienia, gdyż nie są zwykłymi ludźmi"
    No i słowo stało się ciałem ! Mają a jakże.
    Moze nie formalnie umocowano to w prawie. A jednak
    Gdy"cywil"oskarżony jest o molestowanie nieletniego zaraz i to bezzwłocznie idzie siedzieć.
    Wobec księdza toczy się często wieloletnie dochodzenie a on odpowiada z wolnej stopy.
    W urzędowym prowadzonym przez MS "Rejestrze pedofilów" nie umieszczono ani jednego księdza czy zakonnika.
    Gdy "cywil" skazywany jest przez sądy na lata bezwzględnej odsiadki,sutannowy za to samo dostaje albo "niski "wyrok lub "w zawiasach" Często jego sprawa się przedawnia.
    Ostatnio
    Ksiądz Paweł K. odsiadujący wyrok 7 lat więzienia za molestowanie seksualne trzech chłopców – właśnie zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie.
    Jak myślicie ? Ułaskawi czy nie?



    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że ów monarchista [sam tak się określa], "kapelan" kiboli, wabi się KneblEwski nie KneblOwski. P.rezydent Du*a - ułaskawi łasego na świeżych chłopców Sługę Pana, skazanego pana Pawełka... To w końcu reprezentant Najwyższego na Ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisze...
      Jeżeli masz rację to serdecznie przepraszam pana Kneblowskiego (zapewne gdzieś taki istnieje).
      Natomiast o księciu ze zdjęcia zadania nie zmieniam.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>