środa, 10 kwietnia 2019

STRAJKOWE OBRAZKI

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr26 (1106)










ALERGIA NA UŚMIECH


     Drodzy czytelnicy, wybaczcie pewną skrótowość felietonu. Niestety jestem alergikiem i czasami organizm dziwnie reaguje na nieznane alergeny.


     W ostatnim czasie najgroźniejszym dla mnie alergenem jest PiS. Jeżeli mam z tym alergenem kontakt tylko bierny - słuchanie lub oglądanie - jakoś to znoszę. Oczywiście nie wspominam tu o takich drobiazgach jak wzrost ciśnienia, nadpobudliwość czy wulgarny słowotok. Myślę, że podobne objawy towarzyszą w różnym natężeniu również części czytelnikom. Gorzej gdy przechodzę do trybu aktywnego, np. piszę felieton (groźne tylko dla mnie) lub nie daj Boże rozmowa z pisowcem (to już może być groźne również dla interlokutora).

     Z powyższych względów moje pisanie odbywa się "skokami". Najpierw sprawdzam, czy któryś z domowników nie zajął przypadkiem ubikacji. Jeżeli w trakcie pisania słyszę podejrzany ruch w okolicach tego przybytku - natychmiast przerywam pisanie. Nigdy bowiem nie udaje mi się przewidzieć torsji z wymiotami. Taki właśnie skutek wywołuje u mnie ten alergen.

     ......Wróciłem. Nie będę komentował samego strajku nauczycieli (jak najbardziej słusznego) ani przebiegu rządowych "negocjacji (bez udziału autora tej całej hecy). Chcę pokazać tylko jeden obrazek z jedynie słusznej i prawdomównej kurwizji.




     Strajk trwa w najlepsze. Ważą sie losy egzaminów. A w kurwizji chyba w ramach akcji łagodzenia napięć takie informacje!

     Wg ZNP - strajkuje ponad 70% szkół i nauczycieli. Wg MEN około 48%. I ta informacja wielkimi literami pokazywana jest przy okazji komentowania czy informowania suwerena o przebiegu strajku. Przecież to jakby wsadzić kij w mrowisko!

     Na dodatek pod tytułem: "PILNE" - "B.SZYDŁO: CHCEMY, BY NAUCZYCIELE GODNIE ZARABIALI. WYMAGA TO ZMIANY SYSTEMU."

     Noż Kujda! Trzy lata "ciężkiej" pracy min. Zalewskiej i nagle!!! EUREKA!!! TRZEBA ZMIENIĆ SYSTEM!!!

     Musiałem sobie zrobić przerwę, ale już jestem. To do jasnej i niespodziewanej, nie lepiej byłoby zacząć od zmiany systemowej? Ale nie, pis wie swoje i ma swego genialnego stratega. Trzeba najpierw, przed wyborami wprowadzić bałagan związany z likwidacją gimnazjów (konia z rzędem temu, kto logicznie i zgodnie z prawdą uzasadni ten krok), nałożenie się w pierwszych klasach liceów dwóch roczników.

     Potem, jeżeli przegramy wybory - będziemy niemiłosiernie krytyczni wobec wysiłków następców by jakoś ten bałagan opanować. obowiązywać będzie wtedy przekaz dnia - "Myśmy mieli plan, myśmy chcieli dobrze, ale zabrakło nam czasu. A teraz nasi wrogowie tylko powiększają bałagan."

     A jeśli wygramy, natychmiast pojawią się badania różnych instytutów na temat skokowego wzrostu jakości kształcenia dzieci w Polsce. Kto wie, może nawet znajdziemy się w pierwszej piątce państw na świecie.

     Ale już poważnie - czy znajdzie sie ktoś, kto złapie uśmiechniętą panią minister za rękaw i zapyta - dlaczego po trzech latach jej urzędowania nie ma żadnego planu zmiany systemu szkolnictwa?




10 komentarzy:

  1. ja też skokowo ale tym razem u mnie to z powodu nogi ... znowu chora
    ---------------
    Bardzo "mi się podoba" misja wróżbiarska pani Szydło, wywróżyła już sobie, że za dwa, trzy lub cztery lata pis będzie rządził i "da" w końcu nauczycielom godne pensje ... ale wróżka z tej czarownicy! zaplanowała pracę przyszłemu rządowi, szkoda, że własną nagrodę i nagrody swoich też w gestii przyszłego rządu nie zostawiła ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to się dzieje, Haniu?
      Piotr obie nogi poparzone, Twoja - dobrze, że tylko jedna - chora, ja mam alergię!
      Kto będzie w końcu ten cyrk komentował. Kto spisze dzieje ostatnich chwil Rzeczypospolitej?
      Bo to co szykuje ten drób z Nowogrodzkiej to już na pewno nie rzecz pospolita, czyli publiczna, wspólna, obywatelska.

      Usuń
    2. To się dopełnia proroctwem,Prezesa ze te jednorazówkę, co to 1100 zł, każdy emeryt ma dostać /a w rzeczywistości 888,23 gr/ Tusk w przyszłości "odbierze!!"

      Usuń
  2. Czyli jesteś "klinicznym przykładem" powiedzenia "Mądremu biada" a "Głupcom żyje się spokojniej i zdrowiej"
    A jak powiada pewien zblatowany z PIS ksiądz
    "Pierwsza mowa szatana do rodu ludzkiego
    Zaczęła się najskromniej od słowa: dlaczego?"

    OdpowiedzUsuń
  3. Plan to miał Egon Olsen, jednak porównanie go z panią Zalewską uważam za niestosowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, przepraszam Egona. To było nie klawo, nie klawo jak cholera.

      Usuń
  4. "Myśmy mieli plan, myśmy chcieli dobrze" No jak nie jak tak./jak powiadają "U Kiepskich"/
    Mają plan !!Długofalowy nawet
    "Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej"
    /tak to przypadkowo podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej senator PiS-u ujawnił/
    A jak oczyszczą, to będziemy pracować jak to "sypnął" Marszałek Karczewski "Za darmo i dla idei"/tak jak on,dziś/No moze wspaniałomyślnie dadzą "na miskę ryżu, Morawieckiego"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj w TVN24 w "Tak Jest" Pani Senator z PIS intensywnie tłumaczyła, że biedaczek się zagalopował i miał na myśli ....
      Jednak jej popisowym numerem było porównanie marszu Młodzieży Wszechpolskiej do Parady Równości. Jej zdaniem golizna gejów jest gorsza od faszyzmu.

      Usuń
  5. Odrobina historii dla przypomnienia.
    Gdy po okresie rozbiorów trzeba było uporządkować szkolnictwo, różne w każdym z zaborów, a de facto stworzyć system. Poradzono sobie z tym szybko, fachowo i rzetelnie. Wzorując się na najnowocześniejszych wówczas wzorcach światowych. Powstały 6-klasowe szkoły podstawowe, 3-letnie gimnazja (mała matura) i 2-letnie licea (duża matura, uprawniająca do podjęcia studiów wyższych). Łącznie 11 lat nauki, z tym, że jedynie szkoła podstawowa była obowiązkowa.
    Władze PRL uznały, że ten system, jako kapitalistyczny im nie pasi, więc wprowadzono 7-letnią szkołę podstawową. Wprowadzono tez obowiązek uczenia się do 18 roku życia, tworząc 2 i 3-letnie zasadnicze szkoły zawodowe, 4-letnie licea i 5-letnie technika. Natomiast ustawą z 1961 roku przedłużono naukę w SP do lat 8. Dodam, że reformę tę wdrażano mądrze, bo nowa podstawa programowa obowiązywała od I klasy (roku szkolnego1960/61). W efekcie pierwsi uczniowie kształceni wg niej SP ukończyli w roku 1968, a maturę zdawali w roku 1972.
    Żeby nie było za dobrze, w kolejną (okrągłą bo dwusetną) rocznicę powstania Komisji Edukacji Narodowej, Sejm PRL przyjął uchwałę (nie ustawę) o wprowadzeniu 10-letniej szkoły podstawowej. Po czym sumiennie i rzetelnie sporządzono nowe podstawy programowe i zaczęto je wdrażać (też począwszy od I klasy). Tyle, że wkrótce okazało się, że na 10-latkę nie ma pieniędzy, a w dodatku "lud się burzy" na takie "ruskie" nauczanie. W efekcie nauczyciele przez całe lata osiemdziesiąte zmagali się z tą na 10 lat napisana podstawą "ściśniętą" do lat ośmiu. Jak już "przedmiotowcy" się z tym uporali i "obalono komunizm" nowe władze umyśliły powrót do II RP i standardów światowych, czyli gimnazja. Na szczęście najpierw sumiennie, w czasie dwuletnich konsultacji z nauczycielami przygotowano sensowne podstawy programowe.
    Początkowo byłam wśród przeciwników takiej zmiany, tyle że mieliśmy wówczas na uwadze głównie względy wychowawcze (burza hormonalna i nowa szkoła, nowi nie znający wcześniej tych uczniów nauczyciele jednocześnie). Na szczęście te obawy okazały się płonne, a nauczyciele jak zawsze świetnie sobie poradzili. Nasi zaś uczniowie osiągali znaczące sukcesy w rankingach międzynarodowych.
    Aktualnie dorwał się do władzy taki co się edukował w PRL i "natentychmiast" zlikwidował nieznane mu z autopsji (ani własnej, ani n.p. własnych dzieci, czy wnuków) gimnazja. Cud, że nie pozostawił siedmioklasowej szkoły podstawowej, z podstawą programową z czasów Bieruta. Przy czym nie wrócono do sprawdzonej wcześniej podstawy programowej (oczywiście pewne korekty były by niezbędne), lecz napisano "na kolanie" nową, która "kupy się nie trzyma" i jest bardziej przeładowana, niż kiedykolwiek ta "ściśnięta" do lat ośmiu dziesięciolatka. W dodatku "reformę" wprowadzono, nie jak należało od początku edukacji, lub choćby od września dla uczniów zaczynających edukację w klasie IV, lecz "na wariata" od klasy VII. W efekcie takie "dziury" programowe, że żaden uczeń bez wsparcia wykształconych rodziców (babć i dziadków)lub korepetycji, nie jest w stanie sobie poradzić. O tym, że dzieci "tyrają" po 12 i 14 godzin na dobę wszyscy wiemy. Gołym okiem widać, że młodsza młodzież bywa na "podwórku" jedynie w soboty i niedziele i to co najwyżej 2 godzinki.
    P.S. A propos pomysłów co do zwiększenia "pensum", to proszę się przyjrzeć aktualnej siatce godzin w SP. W szkole, która ma po jednej klasie z rocznika, tylko polonista może liczyć na etat (25 godzin w klasach IV - VIII). Nawet panie w klasach I - III (matematyk, czy wuefista),nie mają takiej szansy, bo z 20 godzin tygodniowo w tych klasach 2 to katecheza. No chyba, że zwiększymy dzieciom ilość lekcji.
    https://nauka.trojmiasto.pl/MEN-pokazalo-nowe-podstawy-programowe-i-siatki-godzin-n107958.html
    Pomyślności.


    OdpowiedzUsuń
  6. https://pbs.twimg.com/media/D39xMSTXsAAVLV1.jpg

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>