GDAŃSK-OPOLE - Rok VIII - Nr 8 (1088)
- Świat według Leszka
TESTAMENT PREZYDENTA PAWŁA ADAMOWICZA
Rozdz. III
Rozdz. III
Czas na leczenie. Jednak wyobraźmy sobie, że znamy rodzaj choroby (np. gronkowiec złocisty), znamy przyczyny i wiemy jaki antybiotyk zaaplikować pacjentowi. Ale skuteczność leczenia zależy jeszcze od kilku innych czynników. Chęć współpracy pacjenta czy wpływ otoczenia. Jeżeli pacjent będzie symulował zażywanie leków, a w jego otoczeniu aż się roi od zarazków - to medycyna będzie bezsilna.
Czy możemy na to coś poradzić? Tu niestety jestem pesymistą. Z własnego doświadczenia wiem jak ciężko jest przyznać się przed sobą i innymi do upartego podążania niewłaściwą, złą drogą. Jest to trudne w sytuacji, gdy idąc z gruntu właściwą ścieżką, w pewnym momencie z niej zbaczamy, będąc dalej przekonani o właściwym kierunku. Cóż dopiero można powiedzieć o ludziach, którzy celowo, dla jakichś partykularnych interesów świadomie wybierają złą drogę?
No tak - ale skąd możemy wiedzieć która droga jest tą właściwą?
To pytanie wiąże się z kolejnym wymienionym czynnikiem utrudniającym leczenie.
W otoczeniu wolnym od "zarazków", w otoczeniu uporządkowanym i podporządkowanym prostym i jasnym regułom, nie tylko zainfekowany organizm szybciej wraca do zdrowia, ale też zwiększają się szanse na to by odnaleźć właściwą drogę. Drogę na której ryzyko ponownej infekcji jest minimalne.
Z powyższego wynika (a przynajmniej mnie tak się wydaje), że zanim zaczniemy szukać choroby w innych ludziach, zanim podejmiemy próby ich leczenia oczyśćmy nasze "środowisko naturalne", nasz kraj z wszystkich wirusów i bakterii.
Nasz kraj będziemy mogli uznać za "czyste środowisko" dopiero wtedy, gdy wyrugujemy z niego kłamstwo. Gdy wróci poszanowanie prawa i drugiego człowieka. Gdy o człowieku świadczyć będą wyłącznie jego czyny a nie "kolor skóry czy duszy". Nie wygłaszane deklaracje podparte płomiennymi odwołaniami do Boga czy patriotyzmu.
"Władza" w zdrowym państwie powinna świecić przykładem obywatelom odnośnie przestrzegania prawa. Niestety, dzisiaj żyjemy w takim matrixie, w którym strażnik Konstytucji swoim popisem legalizuje jej łamanie. W którym parlament zamiast służyć dyskusji i spieraniu się na argumenty, zamienia się w wielkie liczydło. W kraju , w którym w atmosferze jest więcej nienawiści niż tlenu.
Może i mord na Pawle Adamowiczu nie był mordem stricte politycznym. Jednak możliwy był tylko w takiej atmosferze. Wielu socjologów zauważa radykalizowanie się społeczeństw. Co to znaczy? Otóż należę do pokolenia, które w chłopięcych latach, na stadionach piłkarskich też wyrażało swe niezadowolenie. Można było na trybunach usłyszeć: "Sędzia kalooosz!!! Kanarki tobie doić!!!".
Dzisiaj te słowa budzą tylko śmiech politowania. Dzisiaj "używa się innych środków ekspresji". I jest na to pozwolenie ze strony władz. Kiedyś nielubianym ludziom robiło się różne nieprzyjemności, np. wydmuszkami napełnionymi farbą rzucało się w okna. Dzisiaj kupuje się nóż......
Coraz częściej dochodzi do wydarzeń, które mogą być zaliczone do aktów terroryzmu. I co najciekawsze - występują one całkowicie bez udziału emigrantów, islamistów i pozostałych zmor Kaczyńskiego.
Dajmy jednak na razie spokój temu człowiekowi. Dajmy spokój innym jego wyznawcom. Nie obrażajmy Pawłowicz za to tylko, że zgłodniała w sejmie. Zajmijmy się działaniami, które doprowadzą do tego, że wreszcie prawo będzie znaczyło prawo, a sprawiedliwość - sprawiedliwość. Bez cudzysłowu i wielkich liter.
Obawiam się tylko jednego. By wszystko to nie skończyło się "po polsku" jak to opisał wieszcz Mickiewicz:
Czy Robak nie powiadał, że wprzód nim przyjmiecie
W dom wasz Napoleona, trzeba wymieść śmiecie?
Słyszeliście to wszyscy, a czy rozumiecie?"
Co było dalej wszyscy wiemy - ostatni zajazd na Litwie.
Jakie to nasze, polskie.....
Alez Ty dłubiesz w tej "narodowej szczęce" gdzie bolące zęby pomiędzy zdrowymi Jedni pójdą do dentysty by "dziurom zafundować plomby"drudzy a sa i tacy, z upodobaniem co chwila dłubią w tym zepsutym, by ból sobie zadawać.Na ale oni dla bólu zrobią wszystko nazywa się to....
OdpowiedzUsuńSorrry taki mamy klimat i takie mamy typy ludzkie.Sa tacy co zjednoczywszy się w kilka dni zbiorą 19 milionów i sa tacy co to powiedzą/napiszą/ "ze to zbiórka do trumny"i odskocznia do Europarlamentu Sorry ale "bez poł litra nie rozbieriosz"
Ja rozumiem "Tys jest z ojczyzny mojej" ale na Boga nie skupiaj się na naszych wadach i zaletach narodowych.Stań z daleka i porównaj jak zachowywały sie inne narody społeczeństwa.W Niemczech gdy budowano faszyzm,w Rosji gdy powstawał komunizm.Czy nawet w czas Rewolucji Francuskiej.
Przecież My, przepraszam nam budują, coś "ni pies ni wydra,coś na kształt świdra?" metodami nie takimi jak tamci/bo to juz nie te czasy/ ale propagandą tak.I tu i tam "suweren" dał się nabrać.I nie zauważał, Iz jest to po to by nieliczni,objęli władzę i rządzili a dalej by naród wziąć za mordę i naród nie podskakiwał.Przecież u nas to widać i czuć.Podać przykłady??
A każdy z nich,rządzących, uważał się za zbawce narodu /niektórzy emerytowani/ i chciał dobrze.Na tysiące lat.Z jakim skutkiem czy wynikiem.
Tu akurat "tacy szatani sa czynni" tacy doświadczeni manipulatorzy ludzkimi mózgami i sercami ze tylko nieliczni potrafią odpowiedzieć "nie ze mną te numery"
Dzis większość z upodobaniem gra"w czy karty" daje się nabierać metodą "na wnuczka czy na policjanta"oddając swój dorobek życia.Czy stoi przed marketami gdzie "nadzwyczajne obniżki czy wyprzedaże"I nikt nie sprawdza jaka była "stara cena" Uwierzyli w hasła.
Dla mnie nic się niż zmieni dopóty będą tacy "przywódcy"polityczni czy religijni.Człowiek to "urządzenie stadne"
będzie lazł za przywódca stada żarł to co mu pod nos podsuwają /niektórym lepiej bo z +/ nie bacząc dokąd ich prowadzi.A ten doprowadziwszy ich na skraj przepaści wycofa się na tyły gdzie stoją już "oddziały zaporowe z CKM" i dają wybór.
Nauczycieli nam trzeba,nawet przywódców co będą pokazywać wskazywać,mozolnie tłumaczyć a nie zaganiać podstępem i batem.Bo inaczej nieliczni tylko będą potrafili odróżnić g..od złota.
A ci nieliczni co to jak nutki"wolą tańczyć solo"/to z Wysockiego/ dalej będą patrzeć z boku nie wlezą dobrowolnie w szeregi.I nie bada śpiewać w chórze."narodową pieśń"
Napisz cos o nauczycielach.Bo jacy Są przewodnicy stada widzimy.
PS
Setke lat temu wielcy poeci tłumaczyli suwerenowie,jak krowie na rowie I co ?
.Czy księgi dotarły pod strzechy.Czy słowa przebiły się do umysłów ludzkich.Zawsze będą tacy którzy będą chcieli "by buty im śmierdziały jak śmierdziały cale laty" No i co im zrobisz?Bez wiedzy nauki i nauczyciel.Przewodników.
PS
Gdańsk jest taki jaki jest albowiem mieszkańcy to zlepek ludzi z całego świata.Przybyłych lub w nim bywały.Znający co i jak i gdzie indziej w innych krajach i innych społeczeństwach I przez to czujnych ale i po zbytych strachu.To trochę "inna Polska" tak jak całe wybrzeże.
Co nieporadnie usiłuję wyjaśnić.
Nauczycieli, by po przeczytaniu moc poprawić, że nie pisze się "czy" gdy chodzi o "trzy"
UsuńGdy to pisałeś"wybrańcy narodu w Senacie" członkowie PIS
OdpowiedzUsuńWykreślili np. zdanie, że Paweł Adamowicz padł „ofiarą okrutnego mordu w dniu dzielenia się dobrem”, które nawiązuje do ostatnich słów prezydenta wypowiedzianych ze sceny Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zostało ono zastąpione przez stwierdzenie, że „zmarł w wyniku ciężkich ran”, a stało się to na „zgromadzeniu publicznym”. W uchwale PiS nie ma już stwierdzenia, że prezydent Adamowicz „pozostawił miasto nowoczesne, otwarte, tolerancyjne, przyjazne mieszkańcom i przyjezdnym”. Senatorom PiS nie spodobało się też zdanie: – „Był dobrym i wrażliwym człowiekiem z naturalną otwartością na losy innych ludzi i troską o nich, wspaniały mąż, ojciec, syn, brat i przyjaciel”.
Czy słowami nienawiści było to
"Borusewicz stwierdził, że projekt uchwały nie był skrajny i nikt nie napisał w nim, że Adamowicz zginął w wyniku mordu politycznego, chociaż wicemarszałek Senatu tak uważa. – „W kompromisowym projekcie nie mówi się także o ciąganiu po prokuratorach Pawła Adamowicza i jego rodziny, jakie miało miejsce. Proszę mi wyjaśnić, dlaczego nie chcieliście napisać, że to był okrutny mord, proszę wyjaśnić, czemu nie chcieliście przyjąć sformułowania, że Adamowicz był wzorem samorządowca, dlaczego nie chcecie napisać, że Gdańsk to miasto wolności i solidarności, chociaż tak jest? Dlaczego nie ma protestu wobec mowy nienawiści, choć ona jest powszechną sytuacją, z którą się stykamy” – pytał wicemarszałek".
Czy dalej będziemy mówić "dajcie spokój"
Smutne, że nawet po śmierci Prezydenta chcą go obedrzeć z oczywistych jego zasług dla miasta. Wstrętne to wszystko!:((
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń