KODowskie "Niedzielnice".
Za nami kolejna już, trzecia "Niedzielnica" - czyli spotkanie wolnych obywateli przed budynkiem sądu.
Dlaczego nielegalna? Po prostu, Kod zapomniał złożyć do UM odpowiednią informację. O ile jednak poprzednie, zgłoszone "Niedzielnice" miały sympatyczną obstawę policji (naprawdę, bez cudzysłowu - sympatyczną!), to na "nielegalnej" (jak mawiał Kubuś Puchatek) im bardziej szukałem policjanta, tym bardziej go nie było.
Może nie było nas zbyt wielu. Liczba zgromadzonych nie przekraczała stu osób (z naciskiem na "nie przekraczała"). Ale jest to lokalna inicjatywa bez partyjnego udziału.
Nie ograniczamy się na tych cotygodniowych spotkaniach do śpiewania hymnu, czy skandowania haseł. Podejmowane tam są konkretne inicjatywy. Tym razem zbieraliśmy podpisy pod petycją do prezydenta Rp.
Nie wiem ile podpisów zbierzemy do kolejnej "Niedzielnicy". Ale gdyby to się rozpowszechniło w całym kraju, Adrian miałby nad czym pomyśleć.
Zwracam się teraz do czytelników tego bloga, szczególnie do mieszkańców Trójmiasta - poniżej podaję link do pobrania petycji wraz z listą poparcia.
KLIK
Konkret. Podoba mi się... Zobaczymy, co da się zrobić!
OdpowiedzUsuńPodpisałem w imię....lojalności blogowej
OdpowiedzUsuńChoc dla mnie to pisanie"na Berdyczów"
A i styl,pisma, taki jakiś urzędowy.Nie zrozumie i tyle, nawet gdyby sie"pochylił"
Teraz "wicie rozumicie,mamy nowy trynd".Tu trzeba cos było na "kościelną nutę"
"Dał nam przykład" Duda jak przemawiać mamy To i pisac tez
Zamiast o zwycięstwie 1920 roku prezydent opowiadał o rycerstwie śpiewającym "Bogurodzicę", o Najświętszej Panience, maryjnym wstawiennictwie i opiece Maryi Panny nad naszą ojczyzną. Wbrew historycznej prawdzie twierdził także, że polscy stratedzy celowo zaplanowali Bitwę Warszawską tak, by jej przełom nastąpił w święto Matki Boskiej Zielnej.
A tu nic, Żadnej inwokacji żadnego odwołania się.Nic.
Czyli sucho nudno i nieprzekonująco uczuciowo.Tego kogo trzeba. Amen
Wiesiek !!! :-)))))))))))))) Mam zdanie przeciwne od Twojego - a co !!! - wolno mi !!! art żartem, ale petycja, którą Leszek zaprezentował jest napisana profesjonalnie - krótko, rzeczowo i na temat. Gdybyś tam napisał jakieś "ojczenasze", to urzędasy z Kancelarii pana A.Dudy potraktowali by to jako kpiny z prezydenta. Skoro pismo spełnia wszelkie wymogi formalne - musi mu zostać nadany "bieg służbowy" - tego nie można wrzucić do kosza. Jakiś prezydencki "czynownik" MUSI przygotować odpowiedź, bo póki co - takie jest prawo. No i teraz pomyśl sobie - gdyby tak do Kancelarii wpłynęło np. 40.000 takich petycji =- zacznie się problem - co z tym fantem zrobić, bo coś trzeba będzie - inaczej sprawa trafi do mediów i będą male kwadratowe "jajca" - pan Duda będzie musiał coś "wystękać", albo odebrać przysięgę od sędziego. Pers saldo - było by to na rękę prezydentowi. Dał by namacalny dowód, że "urwał się z łańcucha" a nie tylko "gada, bo gada". Dlatego też wydrukowałem sobie 10 egzemplarzy tej petycji i wraz z zaadresowanymi kopertami rozdałem pośród moich znajomych. Niech podpiszą i wyślą. Jak by co, to "każden" będzie miał dowód na piśmie, że "walczył" z reżimem. To też działa na ludzi !!!! Nie będzie to przy tym "totalna opozycja" - jak mawia minister od Policji Obywatelskiej, ale "odruch oddolny", inicjatywa opywatelska, budzenie się "suwerena" z koszmarnego snu - czy jak by to jeszcze nazwać.
OdpowiedzUsuńWieśku - jedna cegła, to ździebko za mało aby wybudować dom, ale z 40 tysięcy cegieł idzie już postawić ładną chałupę. Nie marudź - podpisz petycję !!!!! Pozdrawiam !!!!
Errata : ma być "Żart żartem, ale petycja......."
UsuńP.S. - przepraszam !!!! Nie doczytałem, że jednak podpisałeś petycję - w ramach "lojalności blogowej". Tedy zrób - jak ja - wydrukuj jeszcze 10 egzemplarzy i rozdaj sąsiadom.
UsuńNiby dorosły i doświadczony z bagażem wspomnień a taki naiwny
OdpowiedzUsuńJest prawda czasu i prawda życia
Gdy dawniej pisano do "władz" musiało byc tam "o towarzyszach" socjalizmie,pokoju i miłości do CCP wtedy czytali.I rozumieli
Teraz
Do księdza powiadam "proszę księdza" bo na pan się obraza ?wujek mu mówią jego dzieci/
Do menela który się ofiaruje "z pilnowaniem samochodu' zwracam sie grzecznie prezydenckim "spieprzaj dziadu"bo inaczej nie pojmie
Do "karka" który mnie grzecznie pyta"gościu jakieś kłopoty" odpowiadam pytaniem"ja nie, ale ty chyba, juz masz"Pozostawiając mu czas na intensywne myślenie /z kim zadarł/a mnie na dostojne oddalenie się
Do dziecka w piaskownicy tez mówię językiem dla niego zrozumiałym choc czasami odmiennym od jego mamusi traktującego go jako kolejna inwestycje 500 +
Itp itd
Dlatego tez w moim mniemaniu powodowanym doświadczeniem życiowym uznałem, iz do tego prezydenta, należy jego językiem przemawiać
A to grzecznie pozdrowić "niech będzie pochwalony" a to cos o nawróconych grzesznikach,a to cos o przemianie Szawła w Pawła,a to nadmienić "prawda nas wyzwoli' lub powołać się na pisma JP II i Encykliki /bez szczegółów/ by dotarło.
No i nic o Judaszu albowiem to zarezerwowane zostało urzędowo dla tych z PIS.
Takie jest moje przekonanie i wniosek w oparciu o jakże liczne wystąpienia Dudy
A ze sie nie myle jako przykład "ci zapodaje"
Otoz przecudnej urody "posłanka Szczypińska takoż ze swojej ekskursji po zrujnowanych terenach sprawozdaje "iz jest zbudowane tym ze mimo zniszczeń powalonych drzew i zrujnowanych domów nie ucierpiała ani jedna kapliczka ani jeden krzyż przydrożny"
PS
Nie wiem czy wiesz ale ci harcerze, to nie z ZHP nie cieszący się poparciem rządzących /stad brak dotacji/i koscioła, ale harcerze z ZHR o proweniencji patriotyczno- kościelnej/stad dotacje płynące szerokim strumieniem / u ktorych z rana "kiedy ranne wstają zorze" i modlitwy wieczorne to norma i bogowie postanowili ich pokarać.Bluźnili "czy cus ?"
Wieśku, Ty zawsze musisz szukać dziury w całym. Ale za to Cię lubię.
UsuńMimo to powtórzę za Sobiepanem - gdyby w tej petycji umieszczono zwroty jakie proponujesz (lub podobne, ale w tym duchu), Duda miałby podstawy by traktować ją jako fragment "Ucha prezesa" lub jakiś innej proweniencji żart. Znowu się ze mnie nabijają.
Chociaż mam o Dudzie nie najlepsze zdanie (piszę tak łagodnie, bo toć to "głowa państwa"), jednak za totalnego debila go nie uznaję.
Konkludując - sprawa jest poważna, więc i poważne podejście do niej być musi. Na blogu bym oczywiście napisał coś w Twoim stylu. Ale oficjalne pismo do jak najbardziej oficjalnego urzędu musi być zwięzłe i zawierać wyłącznie konkrety.
A na marginesie - dziękuję za podpis.
Oj tam zaraz "dziury w całym", ja wiem ze to oficjalne.ale warto się tez pośmiać.
UsuńA wiec, popełniłem to co popełniłem.Czyli to co podpowiada "Diabeł przekory"
Wieśku - trochę wyszedłem z formy i wrodzonej mi "figlarności politycznej". Miałem straszny tydzień - bardzo ciężką operację chirurgiczną u syna . Szanse na pomyślny rezultat jak jeden do trzech.Pełna mobilizacja sił i środków !!! UDAŁO SIĘ !!! Syn żyje i wg zdania chirurga będzie żył. Teraz jakieś dwa - trzy tygodnie starannej rekonwalescencji i "pozbierania się do kupy". Ale co przeżyliśmy w rodzinie..... eeeh.....szkoda gadać. Dlatego tak piszę - trochę, aby oderwać się myślowo od koszmarów. ALE BĘDZIE DOBRZE - to najważniejsze.
UsuńSobiepanie Cieszę się z Tobą, że wszystko dobrze się skończyło. I chociaż to jeszcze nie koniec, to na pewno będzie dobrze.
UsuńLeszku - serdeczne dzięki - bardzo cenię i kocham syna !!!!
UsuńSobiepanie !!! Trzymam kciuki, będzie dobrze i radość w Rodzinie !!!!
UsuńJerzy S. - dzięki za słowa wsparcia - zawsze to lżej na duszy. I tak siedzę jak na minie, bo po takiej operacji - najważniejsze jest pierwsze 4-5 dni i oczekiwanie, czy nie ujawnią się jakieś komplikacje lub stany zapalne. Dzisiaj mamy 3 pełne dni po operacji i nie jest źle, ale.....trzeba czekać, bo licho nie śpi !!!!. Operacja trwała prawie 6 godzin, to i pacjent jest maksymalnie obolały i na morfinie. Myślę, że w niedzielę będzie można dopiero być pewniejszym, że wszystko idzie "ku dobremu". Lekarze są nastawieni optymistycznie, ponieważ ich znam - myślę, że jest to optymizm prawdziwy a nie udawany. Nie ma rady - muszę czekać !!!!!
UsuńA ja idę o zakład, iz po cichutku, po-malutku, wieczorową lub nocna pora "nadzieja suwerena" podpisze/odbierze przysięgę/od nowego zgłoszonego przez PIS kandydata na sędziego TK /w miejsce zmarłego Lecha Morawskiego/ Justyna Piskorskiego.Niech no tylko zaczną się posiedzenia Sejmu.gdzie przepchną kandydaturę.
OdpowiedzUsuńNo kto się zakłada?
Bardzo pochwalam, Leszku, Twoją inicjatywę i bezwzgłędnie ją popieram. Pozostaje mi tylko zeskanować mój podpis i umieścić go pod petycją.
OdpowiedzUsuńserdeczności
p. s. zapomniałem, Leszku, że mam złamaną prawą rękę, zatem może z tym być kłopot!
UsuńGdzieś Ty zaszalał Klaterku ?.
UsuńSpadochron mi się nie otworzył...
UsuńA tak poważnie, to pies mnie pociągnął i wywrócił na schodach.
Leszku - wróciłem właśnie z wizyty w szpitalu w dość dobrym humorze - jest lepiej. Myślę, ze za jakieś 2 dni zdemontują te wszystkie "instalacje" od monitoringu.Dla odprężenia umysłu zachciało mi się zajrzeć na blog i trochę pofantazjować, bo tematów jest - co niemiara. A to pan Antoś utknął w błocie, a to Pankaczyński zamilkł i wcięło go na dobre, a to armia nie dojechała do Rytla, bo prawie wszyscy byli na defiladzie w Warszawie, a to wojska terytorialne nie mogły dojechać , bo nie było czym. a to Unia Europejska oferuje pomoc finansową dla tych co stracili dorobek życia w wichurach a nasi "potylicy" nie wiedzą - brać czy olać, a to pani minister od oświecenia publicznego nakazała wieszać Panakaczyńskiego na ścianach honorowych w klasach. Sensacja galopuje za sensacją a za nimi w te pędy głupota. Sezon urlopowy mamy kabaretowy. W tym całym bajzlu, przychodzi mi na myśl, że wnet poznamy prawdziwe intencje pana A.Dudy. Chodzi o uzupełnienie składu Trybunału Konstytucyjnego w związku z tym, że nastąpił "naturalny ubytek" w jego składzie. Sprawa jest prosta - jak stylisko cepa, powinien zaprzysiąc już wybranego sędziego i było by "praworządnie". Jeżeli dopuści, aby PiS "nocną porą" wybrał innego sędziego w Sejmie, będzie to znaczyło, że ten cały "bunt" panaprezydenta, to tylko "polityczna ciuciubabka" dla naiwnych. Pożyjemy - zobaczymy !!!
OdpowiedzUsuń