Odzyskać Warszawę !.
To jest od kilku miesięcy sztandarowe
hasło Prawa i Sprawiedliwości. Było wiadomym, że po zakończeniu
większych imprez typu Igrzyska czy ŚDM mafia PIS-owska wywoła
jakieś awantury tylko nie znany był zakres i powód.
Proszę zauważyć, że powtarza się schemat personalny. Pamiętacie – Platforma jest do zniesienia ale pogońcie Tuska. Podobnie było z min. Sikorskim i atakowanie jego żony oraz pokazywanie majątku jak także podobnie było z prof. Niesiołowskim. Trybunał Konstytucyjny jest cacy ale ten Rzepliński – prawdę mówiąc podziwiam go za wyjątkową odporność na prowokacje.
Dziś w ramach odzyskiwania Warszawy przypuszczono frontalny atak na Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz nakazano używać określenia „złodziejska reprywatyzacja”. Oczywiście moherowa koalicja siusia po nogach z zachwytu.
W ataku personalnym zarzucono osobiste uczestnictwo HGW w „złodziejskiej reprywatyzacji” w wyniku której małżeństwo /nie wszędzie się mówi o małżonkach/ państwa Waltz nabyło kamienicę w 2006 r.. Okazało się, że prawa do kamienicy uzyskał wuj męża HGW w 1945 r /!!/. Po kilkunastu latach okazało się, zakupiono kamienicę od oszustów ale władze PRL-u odmówiło zwrotu jej właścicielom. W 2003 r. Waltzowie rozpoczęli starania o przejęcie nieruchomości jako spadek po zmarłym wuju. Urzędnicy kancelarii Lecha Kaczyńskiego podjęli decyzję o przekazaniu nieruchomości
Sprawa gruntów i nieruchomości nie jest nowa ale nasiliła się po podpisaniu przez Dudusia Łan ustawy która jest autorstwa Platformy Obywatelskiej. Z pewnością jest spóźniona ale warto zapytywać poprzedników co w tej sprawie zrobili i jakie i kiedy wnieśli projekty ustaw w tej sprawie.
Oczywiście każdy z nas wie, że prezydent Warszawy odpowiada za całokształt rządów w stolicy ale nie odpowiada za wyroki sądów, działania złodziei-adwokatów, niewydane decyzje i dokumenty administracji państwowej. Wręcz odwrotnie i czy władzom Warszawy się to podobało czy nie musiały wydać nieruchomość na podstawie wyroków sądowych lub podjętych prawidłowo decyzji administracyjnych.
Pytaniem jest gdzie przez 27 lat były organy ścigania i Najwyższa Izba Kontroli. Należy do tych spraw wrócić bo każdą decyzję i każdy wyrok można zaskarżyć oraz dokładnie przejrzeć działalność panów mecenasów.
Poznał bym chętnie odpowiedź Gazety Wyborczej co się stało takiego, że teraz nagłośnili temat znany od lat. Może dostali propozycję nie do odrzucenia ?.
Rozumiem PIS, że dopiero teraz staje po stronie...........no właśnie czyjej, czy nie boi się o własną siedzibę ?.
Proszę zauważyć, że powtarza się schemat personalny. Pamiętacie – Platforma jest do zniesienia ale pogońcie Tuska. Podobnie było z min. Sikorskim i atakowanie jego żony oraz pokazywanie majątku jak także podobnie było z prof. Niesiołowskim. Trybunał Konstytucyjny jest cacy ale ten Rzepliński – prawdę mówiąc podziwiam go za wyjątkową odporność na prowokacje.
Dziś w ramach odzyskiwania Warszawy przypuszczono frontalny atak na Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz nakazano używać określenia „złodziejska reprywatyzacja”. Oczywiście moherowa koalicja siusia po nogach z zachwytu.
W ataku personalnym zarzucono osobiste uczestnictwo HGW w „złodziejskiej reprywatyzacji” w wyniku której małżeństwo /nie wszędzie się mówi o małżonkach/ państwa Waltz nabyło kamienicę w 2006 r.. Okazało się, że prawa do kamienicy uzyskał wuj męża HGW w 1945 r /!!/. Po kilkunastu latach okazało się, zakupiono kamienicę od oszustów ale władze PRL-u odmówiło zwrotu jej właścicielom. W 2003 r. Waltzowie rozpoczęli starania o przejęcie nieruchomości jako spadek po zmarłym wuju. Urzędnicy kancelarii Lecha Kaczyńskiego podjęli decyzję o przekazaniu nieruchomości
Sprawa gruntów i nieruchomości nie jest nowa ale nasiliła się po podpisaniu przez Dudusia Łan ustawy która jest autorstwa Platformy Obywatelskiej. Z pewnością jest spóźniona ale warto zapytywać poprzedników co w tej sprawie zrobili i jakie i kiedy wnieśli projekty ustaw w tej sprawie.
Oczywiście każdy z nas wie, że prezydent Warszawy odpowiada za całokształt rządów w stolicy ale nie odpowiada za wyroki sądów, działania złodziei-adwokatów, niewydane decyzje i dokumenty administracji państwowej. Wręcz odwrotnie i czy władzom Warszawy się to podobało czy nie musiały wydać nieruchomość na podstawie wyroków sądowych lub podjętych prawidłowo decyzji administracyjnych.
Pytaniem jest gdzie przez 27 lat były organy ścigania i Najwyższa Izba Kontroli. Należy do tych spraw wrócić bo każdą decyzję i każdy wyrok można zaskarżyć oraz dokładnie przejrzeć działalność panów mecenasów.
Poznał bym chętnie odpowiedź Gazety Wyborczej co się stało takiego, że teraz nagłośnili temat znany od lat. Może dostali propozycję nie do odrzucenia ?.
Rozumiem PIS, że dopiero teraz staje po stronie...........no właśnie czyjej, czy nie boi się o własną siedzibę ?.
Nie – tu nie chodzi o „złodziejską
prywatyzację” tylko o rządy PIS w Warszawie do czego mam nadzieję
mieszkańcy stolicy nie dopuszczą.
Zdjęcia z Wikia.com, wikipedia i nie
mają nic wspólnego z treścią notki
Kolejne dzieło symfoniczne w tonacji PiS - dur! Chór jednak tak (z)mieszany, że ani stroi, ani brzmi.
OdpowiedzUsuńKocia muzyka, na kocią łapę, na potężnym kociokwiku!
pozdrawiam i zapraszam
A jednak opinia publiczna (z Gazetą Wyborczą, TVN i prawicowymi gazetkami pieją z zachwytu i nagradzają ową kocią "muzykę" - dla mnie strojenie instrumentów brzmi bardziej... "muzykalnie" - owacją na stojąco.
UsuńJest bardzo... możliwe, że w spostrzeżeniu Piotra o otrzymaniu przez GW propozycji nie do odrzucenia, coś jest na rzeczy. Tajemnicą poliszynela jest bowiem, że GW cienko przędzie i jest coraz gorzej.
Moze warto tez tu dodać jak to z wyznaczeniem komisarzy za Lecha Kaczyńskiego bywało i jak wykorzystywano kruczki prawne i opóźnianie decyzji.
OdpowiedzUsuńWarto tez dodać
" Proces reprywatyzacji budzi skrajne emocje, ale jak do tej pory, mimo licznych kontroli CBA i prokuratury, żaden z przypadków nie zakończył się prawomocnym wyrokiem" - napisali miejscy urzędnicy.
Przypominają, że miasto przygotowało "Białą Księgę Reprywatyzacji", a Gronkiewicz-Waltz od wielu lat zabiegała o to, "żeby przeciąć ten węzeł gordyjski ustawą" i zakończyć problem reprywatyzacji w Warszawie."
By mieć szerszy pogląd na sposób "robienie koło pióra" Gronkiewiczowej.
Czy GW akurat do tego sie przyłącza?
Tak to wygląda,gdy nie zna sie poprzednich artykułów zamieszczanych w GW a dotyczących Komisarza Kochalskiego i jego Vicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego
/ To on wydał decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu /
A "smaku dodaje" fakt ze to właśnie sama Gronkiewicz-Waltz kilka lat temu zawiadomiła prokuraturę w związku z wątpliwościami odnośnie zwrotu paru nieruchomości o czym GW szeroko pisała
A wyszło jak z tym zegarkiem co skradziono.Jej ukradli czy ona ukradła Nieważne Pis to i tak wykorzysta
To tylko kolejna rodzinna awantura w przerwie pomiędzy różańcem. Taka tradycja w tej rodzinie. Sąsiedzi za ścianą kibicują raz jednej, raz drugiej stronie sporu. Trochę popsioczą, trochę sami się potarmoszą, ale o eksmisji na bruk całej tej pochrzanionej familii, nawet nie chcą słyszeć. Staną za nimi murem. Bo jakże to tak? Bo jednak lubią tę rodzinkę. Trochę zepsutą, trochę samolubną, ale naszą. Z krwi i kości. ;)
OdpowiedzUsuń"Prawda kole
W aureolę".
Witaj Piotrze !!! TAK - masz rację w ostatnim zdaniu Twojego komentarza - cytuję: - "...tu nie chodzi o "złodziejską prywatyzację" tylko o rządy PIS w Warszawie do czego mam nadzieję mieszkańcy stolicy nie dopuszczą" - koniec cytatu. Bo TYLKO o to tu idzie - zdobyć władzę samorządową w Warszawie m.innymi i po to aby stawiać pomniki gdzie kto chce i jak chce. Ale nie tylko o pomniki tu idzie ale uległą i podległą sobie władzę, która będzie do usług PiS-u. To samo grozi zresztą kilku innym miastom - jak Gdańsk, Poznań, Wrocław, Łódź czy Kraków. Najpierw należy "przetrzeć szlaki" w Warszawie. To przecież tu Lech Kaczyński zasiadał na fotelu Prezydenta Warszawy i nie godzi się aby teraz kto inny sadzał tyłek na tym meblu. Jak już jestem przy TYM nazwisku, to napomknę tylko, że Lech Kaczyński ani razu nawet nie pisnął na temat "reprywatyzacji" Warszawy - będąc zarówno prezydentem miasta jak i prezydentem Polski. Nigdy !!!! Jedyne co zrobił dla Warszawy, to "kazał" wbudować zegar na "czubku" Pałacu Kultury i Nauki i "kazał" wybudować Muzeum Powstania Warszawskiego. To jest taki chichot historii - pomnik-muzeum postawiono tym, którzy spowodowali, że Niemcy w odwecie postanowili wyburzyć całe miasto - co im się w ponad 80% udało.Wyludnili też prawie całkowicie Warszawę z jej mieszkańców. Pozostały groby, ruiny i zgliszcza. Pozostał w mocy także ów słynny Dekret Bieruta (Dekret o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze miasta stołecznego Warszawy - wydany 26.10.1945) - a więc zaledwie pół roku po zakończeniu wojny. Do tego czasu rozważano bowiem czy przenieść stolicę Polski do Łodzi czy też podjąć się odbudowy Warszawy. Jakoś nikt przy tym nie wspomina (nawet IPN), że obok "Dekretu Bieruta wspomnianego wyżej - wydano także drugi dekret w tym samym czasie - Dekret zmuszający właścicieli kamienic i budynków warszawskich do ich odbudowy i renowacji. Jeżeli właściciel takiego budynku zwlekał z odbudową lub remontem - dokonywało tego miasto na jego koszt. Do czasu spłacenia należności. Do czasu spłacenia tych należności - dom stawał się własnością państwa. I słusznie, bo tak samo się dzieje prawie we wszystkich cywilizowanych państwach Europy i świata. Tak tez stanowi polskie prawo rzeczowe - od dawien dawna. Zwróć uwagę Piotrze - a także Szanowni Komentatorzy, że "Dekret Bieruta" wyraźnie mówi o własności i użytkowaniu GRUNTÓW a nie budynków, których już przecież nie było, bo stanowiły "kupę" gruzów. Pozostał tylko grunt, który po uprzątnięciu gruzu, stawał się "gruntem budowlanym". A co z tzw. infrastrukturą miejską (kanalizacja, wodociągi, kable energetyczne, telekomunikacja, transport miejski i wiele innych spraw, które powodują, że miejsce zabudowane staje się miastem). Mało kto też już pamięta, że z gruzów warszawskich usypano "koronę" Stadionu Dziesięciolecia, bo nie było co z tym zrobić. Obecnie - na tej "koronie" posadowiono "Stadion Narodowy", bo nie było takich pieniędzy aby te "święte" gruzy usunąć. Ja bym usypał z tego "Kurhan Warszawski" - na wieczną rzeczy pamiątkę. Odbudowę stolicy w zasadzie zakończono po 25 latach jej trwania - z wyjątkiem Zamku Królewskiego, który wiernie odbudowano i zrekonstruowano w latach 70-tych - za czasów Gierka i za "bajońskie pieniądze". I na koniec - zgadzam się z niektórymi trzeźwo myślącymi historykami oraz architektami i urbanistami, ze gdyby nie "Dekret Bieruta" a właściwie dwa dekrety - Warszawa nigdy nie została by odbudowana. Nadto WARSZAWĘ odbudowywał CAŁY NARÓD a nie warszawscy spekulanci od gruntów i nieruchomości oraz dzisiejsi "kwakierzy".
OdpowiedzUsuńJKak poszło na rybkach/grzybkach ?.
UsuńPiotrze - co do "grzybów i rybów"- wiadomość, że "sypnęło" grzybami okazała się mocno wyolbrzymiona. Po godzinie włóczenia sie po lesie - znalazłem około 1 kg różnistych" grzybów - wystarczyło do placków ziemniaczanych z grzybkami w sosie śmietankowym - pychota. Z rybami było trochę lepiej - złowiłem dość okazałego leszcza (56 cm) i dwa karpie (42 i 48 cm). Właśnie "uradzamy" z moją Panią, co z tego zrobić, znaczy się - jakąś pychotę. Więcej czasu spędziłem na podlewaniu działki (woda ze studni) i plewieniu chwastów. Ale nie narzekam - pogoda dopisała, piwko się schłodziło, komary nie dokuczały - tylko w lesie "końskie muchy" żarły jak opętane. Za kilka dni będę miał "okazałe" urodziny - może z tych "rybów" zrobię jakieś pyszne tymbaliki w galarecie. Wędzić mi się nie chciało - zbyt upalnie.
UsuńZ okazji tych "okazałych" Urodzin stu lat życia, pełnych koszy prawdziwków i pełnego stawu ryb życzę. Nie jestem ani wędkarzem ani grzybiarą ale zdobyczy zazdroszczę, bo rybkę smażoną i grzybki marynowane uwielbiam. Pozdrowienia.
UsuńIwona Zmyślona !!! IWONIE serdecznie dziękuję a "Zmyślonej"....hmmmm.....sam nie wiem, co z tym fantem zrobić. Bo widzisz Iwono - obchodzenie urodzin jest taka trochę samoudręką - przypomina brutalnie - ile to już kartek spadło z kalendarza. W moich rodzinnych stronach obchodzi się IMIENINY i tu mi bardzo "pasiło" bo imię mam takie "w sam raz". Cieszy mnie ponadto, ze należysz do grona grzybożerców i rybolubnych żerców - przynajmniej wiesz, co jest dobre i zdrowe. Pozdrawiam !!!!
UsuńJak już jestem "przy głosie" to napomknę, że podczas obchodow ostatniej "miesięcznicy" - pewna białogłowa" - znaczy się kobieta, oświadczyla do kamer "Telewizji Kurskiej", ze miała "widzenie", z którego wynika, że Pankaczyński "na wprost" jest potomkiem Bolesława Chrobrego. Wynika z tego, ze być może "Wódz Narodu" zasiądzie na tronie królewskim" w Zamku Królewskim - odbudowanym przez Gierka. No bo niby dlaczego by nie - potomkowi nalezy się. Jakoś przy tym nik z otoczenia "Wodza" ani on sam - nie zaprzeczyli, że to bujda nawiedzonej "baby". A może to taka "podgotowka" pod przyszłe fakty.
OdpowiedzUsuń