MIGAWKI (3)

---

ZNAMY JUŻ STANOWISKO KE

     Dzisiaj poznaliśmy stanowisko KE w sprawie konfliktu konstytucyjnego. Wbrew optymistycznym wczorajszym relacjom z rozmów, jest ono bardzo krytyczne wobec poczynań rządu.

     Dzisiaj tylko jedna migawka

     Przez chwilę słuchałem tego pana. Chyba rzecznika prasowego "rządu". Nazwiska nie pamiętam. Gdybym jakimś cudem zapamiętał, natychmiast kupuję 0,75 by jutro już niczego nie pamiętać.
     Jedno muszę przyznać temu panu - jest lepszy od B. Kempy. Pieprzy tak samo, ale ma uśmiech ładniejszy.
     Z tym szatańskim uśmieszkiem powiedział, że KE może nas w dudę pocałować. Możemy sobie robić co chcemy, dowolnie łamać prawo a i tak nic nam nie zrobią. Nawet jakby bardzo się postarali, to Orban powie - veto.
     Po wysłuchaniu tego pana chciałem napisać, że jest głupi, że nie wszyscy są pierwszym sortem ciemnego luda. Jednak pomyślałem i doszedłem do wniosku, że on wcale nie jest głupi. On jest po prostu człowiekiem absolutnie bez moralności, kręgosłupa i sumienia.
     Co z tego bowiem, że KE nie dysponuje bezpośrednio żadnymi sankcjami? KE wypomina rządowi, że łamie WŁASNĄ Konstytucję - a to moralne zero tylko się uśmiecha i zadowolony zauważa, że komisja może rządowi skoczyć tam, gdzie ja mogę go w dudę pocałować.
     Nie wiem czy on na prawdę przekonany jest, że można w nieskończoność pieprzyć, że orzeczenie TK w sprawie uchwały sejmowej może być rozpatrywane na podstawie tejże uchwały? To już staje się nudne, powtarzanie w nieskończoność absurdu takiego postępowania TK.
     Tak samo jak i twierdzenie, że praworządność w Polsce to tylko polska sprawa. Tak by było, gdybyśmy nie należeli do UE. Może się komuś UE nie podobać. Jednak gdy decyduje się na wejście do niej, przyjmuje zobowiązania przestrzegania reguł tam obowiązujących. Jedną z reguł jest przestrzeganie prawa wewnętrznego przyjętego całkowicie suwerennie przez społeczeństwo. Po prostu Konstytucji. Struktury unijne wyrażając zgodę na wejście do UE mają tym samym prawo do sprawdzania, czy tego wewnętrznego prawa się przestrzega.
     UE nie może nam konstytucji narzucić. Ale trochę to głupio wygląda, gdy UE wytyka nam, że łamiemy własne prawo.
     Bardzo głupio - tylko nie dla cyników, kłamców i oszustów z pisu. Nie dla ludzi, którzy bez oporów nurzają w błocie takie pojęcia jak patriotyzm. Którzy postanowili sobie przyznać prawo do określania - kto może we własnym kraju korzystać w pełni z praw w nim obowiązujących. Zresztą, dla nich jedynym obowiązującym prawem są urojenia pewnego chorego, zgryźliwego i pełnego nienawiści starca.

P.S. Zapraszamy do odwiedzania naszego pokoiku z limerykami, no i naszej kuchni - czujecie te zapachy?!......Dobudowaliśmy jeszcze kolejne pokoiki: - "Felieton" niekoniecznie polityczny, "Historycznie" dla amatorów ciekawostek historycznych.

---