wtorek, 2 lipca 2013

Konferencja prasowa premiera Tuska

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Lepiej późno, niż wcale.


    Wysłuchałem konferencji prasowej premiera Tuska i takie właśnie skojarzenie mi się nasunęło. Kaczyński nieustannie siejąc wkoło siebie kłamstwami i podłymi insynuacjami, pozostawał dotąd bezkarny. Oczywiście na jego ukaranie, obojętnie w jakiej formie i dzisiaj nie ma co liczyć. Jednak w końcu premier, a nie blogerzy nazwali po imieniu to co robi Jarozbaw.


    Pod koniec swego wystąpienia, premier przeprosił, że po raz kolejny będzie wracał do sporu o pakiet, klimatyczny. Zaznaczył jednak, że nie robiłby tego, gdyby nie kłamstwa i insynuacje Kaczyńskiego. Ten ostatni odnosząc się do rozmów unijnych w sprawie pakietu klimatycznego powiedział:
- "Jeżeli chodzi o tę fazę, w której Donald Tusk zadał bardzo ciężki cios polskiej gospodarce, nie wetując tego pakietu i co więcej zapowiadając z góry, że go nie zawetuje, a więc zabierając polskim negocjatorom wszelkiego rodzaju argumenty, to mój śp. brat nie miał z tym kompletnie nic wspólnego".
Później dodał:
- "próba zrzucenia odpowiedzialności jest, poza tym, że całkowicie nieprawdziwa, to jeszcze do tego niezbyt ładna".

    Premier Tusk ocenił te słowa szefa PiS pod jego adresem jako "kłamliwe i bardzo brutalne". Premier podkreślił, że na etapie w którym jako premier włączył się w te negocjacje – zastosowanie prawa weta było już niemożliwe. Możliwe było natomiast wtedy, gdy odpowiedzialnymi za negocjacje byli bracia Kaczyńscy. Dodał jeszcze, że tylekroć będzie wracał do tej sprawy, ilekroć Kaczyński będzie powtarzał te kłamstwa i łgarstwa.

    Jak to zwykle na konferencji prasowej padały pytania i prośby dziennikarzy o ustosunkowanie się do pewnych spraw. Tym razem padło pytanie o Muzeum II Wojny Światowej. Jak zwykle, pytanie to padło na skutek wrednej insynuacji, niedopowiedzenia Jarozbawa podczas kongresu PiS. Powiedział on tam, że jego ugrupowanie chce:
- „zmienić kształt Muzeum II Wojny Światowej, tak żeby wystawa w tym muzeum wyrażała polski punkt widzenia".

    To zdanie zawiera wredną insynuację, że premier Tusk jako inicjator powstania tego muzeum zadba już o to, żeby przedstawiona tam wojna była oglądana z perspektywy hitlerowców, nazistów i wszelkich innych zbrodniarzy wojennych oraz dzisiejszych „rewizjonistów i odwetowców”. Takie insynuacje to spécialité de la maison Jarozbawa. Obecnie około 30% jego wypowiedzi składa się z takich „perełek”. I daje się zauważyć, że procent ten systematycznie rośnie.

    Oczywiście, wdawanie się w dyskusje z takimi niedopowiedzeniami nie ma najmniejszego sensu. Słusznie więc premier skwitował tą horrendalną bzdurę słowami:
- „Wiadomo, że dla Jarosława Kaczyńskiego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, którego jestem współinicjatorem, będzie na pewno reprezentowało punkt widzenia Wehrmachtu, Niemców, nazistów. Co ja na to poradzę? Jak ktoś ma tak w głowie poukładane, to już tak pewnie będzie miał do końca życia".

    I tak z tym osobnikiem należało postępować od początku. Nie objaśniać prawdy, ale kłamstwo nazywać po prostu kłamstwem. Bez żadnego komentarza.

    W tym momencie przypomniała mi się konferencja Naczelnej Prokuratury Wojskowej, o której już na tym blogu pisałem. Otóż powinna ona wyglądać tak:
- prokuratura przygotowuje komunikat dla prasy i opinii publicznej. Składa się on z raportu biegłych oraz z komentarza prokuratury. W raporcie znajdują się naukowe wyjaśnienia a w komentarzu ich odniesienie do bajek i kłamstw Macierewicza.

    Niestety, prokuratura postanowiła zagrać wyjątkowo fair wobec sekty smoleńskiej. Ta jej słabość została natychmiast wykorzystana przeciwko niej. Na samej konferencji padały pytania i zarzuty świadczące tylko, że ich autorzy nie słuchali raportu. Oni w ogóle nie przyszli by raport ten wysłuchać. Oni mieli już przygotowane pytania retoryczne. I jeżeli odpowiedzi nie potwierdzały tez zawartych w tych pytaniach, według sekciarzy świadczyło to o mataczeniu prokuratury.

    Z takimi idiotami się nie dyskutuje. Każde kłamstwo tych idiotów trzeba nazywać bez ogródek kłamstwem, nie wdając się w żadne próby perswazji. Co do insynuacji – to tak jak postąpił premier, należy tylko chorym ludziom współczuć.

    I tak powinno być przynajmniej od 2010 roku. Mam nadzieję, że dalej też tak będzie. Że premier nie będzie ograniczał się poprawnością polityczną i dyplomacją. Wobec Jarozbawa i jego „politycznych bandytów” inaczej nie można.




41 komentarzy:

  1. Też uważam, że Premier doskonale wypunktował. W końcu trzeba bo Kaczyńswki kłamie świadomie zeby te kłamstwa ludziom zostały i jasny gwint -zostają. Dziennikarze pomagają tłukąc te kłamstwa od świtu do nocy. Pamiętasz jak premier wynegocjował miliardy w Unii ? tv nie pokazywała zachwyconego premiera tylko bez przerwy wykrzywionego prezesa który krytykował. Kłamał ale do ludzi to się przebiło te miliardy to nie sukces a klęska. Na kłamstwo - odpowiedż. Może w końcu się do ludzi przebije.
    ---------
    Leszku - dziękuję za Don Kichota - to dla mnie największy komplement. i JESZCZE DRUGI, ja nie mam pracowni konserwatorskiej tylko najzwyklejsze na świecie, prozaiczne biuro projektów. W ŻYCIU ROBIĘ CO MI WPADNIE I KIOSK NA KWIARY I DROGĘ I MYJNIĘ I SALĘ OPERACYJNA ALE O TYM NIE OPOWIADAM, OPOWIADAM O caps zabytkach, które trafiają mi się najczęściej

    OdpowiedzUsuń
  2. Kneź Strasznie Okrutny2 lipca 2013 22:34

    Tego bęcwała co politykom kwestie wymyśla, to ja bym pogonił na cztery wiatry albo na księżyc, razem z tym durniem co o tej brutalności bredzi. Niech zaczną mówić ludzkim jezykiem i nie pie....ą od rzeczy, łacznie z Tuskiem i jego apologetami, a resztą też nie ma co sobie głowy zawracać. Sobie PO przypomniało, że prawdę trzeba w oczy? Teraz? Teraz to niech robia w gacie, bo maja przed czym i żadne płacze i zaklęcia niewiele zmienią. Bohaterowie są zmęczeni, a ludzie mają w dupie. Gra na knflikt i tak za długo była skuteczna. Jak się nie ma atutów poza strachami, to wreszcie straszeni zobojętnieją. Ja pamięć mam dobrą, ale też ostrzegałem parę lat temu, że czas zrobić coś wiecej niż tylko dać sie nieść falom i szczuć wzajemnie. Ludzka wytrzymałość ma swoje granice i nie wszystkiemu winien kryzys i PiS. Brak oszczędności, rozrost biurokracji, brak jakichkolwiek zmian w bzdurnych przepisach, skok na stanowiska i wszechogarniający nepotyzm, nie gorszy jak za PiS. Niezmniejszona inwigilacja, usilne próby założenia społeczeństwu kagańca, że przypomne wyjątkowo obrzydliwe zachowanie w sprawie ACTA, radary, mandaty, polowanie na wsystko co może spowodować kolejny wzrost obciążeń i coraz gorsze perspektywuy nie zrównoważą budowy orlików czy dróg. Dla przeciętnego człowieka różnic większych miedzy rządami PiS i PO nie ma, poza krzykliwym stylem i spektakularnym polowaniem na czarownice, które normalny obywatel traktuje jako dalekie echa walki polityków. Co obywatela obchodza przepychanki kanalii ze szczytów władzy? Przez ostatnie lata wszyscy okazali sie siebie godni - kolejne afery, arogancja i bezczelne łgarstwa zdeprecjonowały wszystkich łącznie z Tuskiem - co mnie jego problemy obchodzą? Dla ,mnie ważniejsze są moje problemy a Tusk ma je w dupie. I tak myśli 40 - 50 % społeczeństwa, tego które głosować nie pójdzie. I niech się tam pozabijają.
    Gorycz przeze mnie przemawia? Ano gorycz. I jeszcze stracone złudzenia i stracony swego czasu wysiłek w wygraną PO - szkoda było dobrych ludzi, tekstów i energii. W zamian mam dukanie wyuczonych tekstów o "brutalności" - żenada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam sie z Tobą ale nie chce mi sie odpowiadać - nie jestem w sosie do kłótni.
      "Dla przeciętnego człowieka różnic większych miedzy rządami PiS i PO nie ma" - oślepłes czy co ?. Przypomniała mi sie ksiązka Borchardta "Znaczy Kapitan" w której bohater wita gości wymieniając panów, panie i inne płcie. Kneziu próbujesz wynaleźć inna płeć !.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Kneź Strasznie Okrutny2 lipca 2013 23:20

      Już nie - zniechęciłem się, czemu czasami daję wyraz. :)

      Usuń
    3. też się nie zgadzam , przecież ja jestem przeciętnym człowiekiem a różnice widzę

      Usuń
    4. Po przeczytaniu takiego tekstu po prostu odechciewa się żyć. Jak to możliwe, żeby obraz kraju, jaki ja i wielu moich znajomych widzi aż tak różnił się od obrazu Knezia? Może to dlatego, że ja nie spodziewałam się cudów po rządach PO? Może dlatego, że zdaję sobie sprawę, jak trudno rządzić krajem zacofanym ze względów historycznych oraz wskutek eksperymentu ustrojowego, któremu był poddawany blisko pół wieku? Może dlatego, że mam zwyczaj porównywać sytuację w Polsce do sytuacji w innych podobnych krajach? Może dlatego, że zdaję sobie sprawę, że jako spadek po PRLu został nam wypaczony stosunek do pracy, do dobra wspólnego, do przepisów prawa, do własnego państwa i dlatego jesteśmy społeczeństwem okaleczonym, które tych wad nieprędko się pozbędzie? Może dlatego, że wiem, iż w Polsce nigdy nie było sprawnego rządu, to dlaczego akurat taki ma być rząd PO? Może to dlatego, że odrobiłam lekcję i przeczytałam krytyczne opinie o nas, jakie zostawili nasi najwięksi poeci, myśliciele i politycy, od Jana Kochanowskiego po Norwida i Piłsudskiego, że o późniejszych nie wspomnę, by nie narazić ich na wyzwiska?
      Trudno polemizować z tym wyłącznie krytycznym i niezwykle jednostronnym komentarzem Knezia, odniosę się więc tylko do zarzutu "rozrostu biurokracji" i posłużę się tu cytatem z dość dawnego tekstu blogera Wolanda, w którym, moim zdaniem, bardzo trafnie autor określił jedną z ważniejszych przyczyn tego rozrostu: "Narzekamy, że mamy taką biurokrację, ale to obywatele Rzeczypospolitej wymuszają kontrole i kontrole, bo pozostawieni sami sobie oszukują, wyłudzają, poświadczają nieprawdę etc." A jeśli chodzi o premiera Tuska, któremu Kneź od dawna już nie szczędzi mało eleganckich określeń, to przytoczę opinię kogoś, kto wieki przed Tuskiem stał na czele naszego państwa, mianowicie króla Stefana Batorego: "Ciężko jest w Polsce królować, gdyż plemię jest chciwe i lekkomyślne". Moim zdaniem od tamtego czasu nasze plemię nawet rozszerzyło katalog swoich przywar. Żeby to dostrzec, jak widać, trzeba albo żyć na emigracji, albo być cudzoziemcem.

      Usuń
    5. @Malina
      Może to dlatego, że Ty Malinko świetnie wiesz (i to z autopsji), że - jak powiedział architekt Marcin Kwietowicz - "każda modernizacja jest droższa niż zbudowanie nowego budynku", a ja dodam, że również znacznie trudniejsza. Nasze państwo jest jak ten modernizowany budynek, tylko koszty i skala trudności jest inna.

      Usuń
  3. Tam, gdzie buta, żądza i pycha,
    tam intencjonalnie kłamstwem przez świat się przepycha.
    Lecz prawda - jak złota oliwa - zawsze na wierzch wypływa.
    Tak więc trudne przed nim zadanie, mając o sobie tak wysokie mniemanie.

    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  4. A moim zdaniem Kneź ma niemało racji.
    Zresztą, wielokrotnie o tym pisałem. Że PiS może wygrać? A niech wygra, jaja będą przynajmniej. Będzie o czym pisać. A przegra? To znowu będzie cudowne olewanie i szukanie... gdzie by tu jeszcze jakąś złotówkę Leszkowi za***ać i innym Andym też, albo Piotrkom, bo dziura coraz większa, a przecież nagrody ministrom i premie dać trzeba, tu skubania więcej być nie może, bo to swoi i jeszcze się wypną na PO.
    Straszenie dzisiaj IV RP to bajka dla głodnych dzieci. Nie kradnę, na demonstracje nie chodzę, łapówek nie mam za co brać ani z czego dawać..., tak jak 90% społeczeństwa, więc o co tu chodzi?
    Że państwo doprowadzi prezes do ruiny? Unia! Grecję doprowadzili i inni Niemcy się zrzucili, razem z biedniejszymi od Greków Estończykami, żeby w Helladzie "poziom życia" nie spadł.

    O tym: "kłamstwo - odpowiedź", piszę, domagam się od trzech lat. I jak grochem o ścianę. Jak na piłkarza, Donald nie grzeszy refleksem. A poza tym..., jedna jaskółka wiosny nie czyni - zobaczymy dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nie cxzyni ale zapowiada

      Usuń
    2. Aniu, usunąłem trwale Twoje usunięte komentarze. Niech nie prowokują do podejrzeń i insynuacji.

      Usuń
    3. Andy, ja też nie kradnę, nie jestem łapówkarzem, chociaż kawę, czy kwiatek zdarzyło mi się dać. Ale nie wiem, czy zdołałbym to udowodnić, gdybym dostał się w łapy kogoś typu Ziobry czy Jarozbawa. A jakby wyszło na jaw, że nie jestem prawdziwym patriotą, A może nawet prawdziwym Polakiem, to wolę na zimne dmuchać.
      Ponadto mam pytanie - kto ewentualnie zapłaci za te "jaja", które po zwycięstwie pisu mielibyśmy "radośnie" przeżywać? Kaczor, czy Ty?

      Usuń
    4. Leszku, Andy lubi jaja na odległość. Jakby mu te jaja kopali na co dzien to śpiewał by inaczej.

      Usuń
    5. "Że PiS może wygrać? A niech wygra, jaja będą przynajmniej." Niewiele ci potrzeba istotnie i chyba zaspokoi twoje potrzeby sama jajecznica z tych jaj: alleluja i do przodu, jak mawia klasyk! Tylko, że na tym przodku oczekują obecni i przyszli potomni i im te jaja chyba nie wystarczą!!!

      Usuń
    6. Andrzeju i Kneziu - Nie zgadzam się, absolutnie !!!!.
      W podtekscie Waszych wynurzeń jest przekonanie, że rządzący to są tylko po to aby nam szaraczkom skopac tyłki. To że ktoś ma niemało racji nie oznacza że ją ma. Skubanie, łapowki ruina, olewanie, przepychanki kanalii, inwigilacja, kaganiec.
      To jest język, który ja uzywa ale w stosunku do jednej jedynej słusznej partii i nie zgadzam sie aby go uzywać w stosunku do PO o premiera Tuska bo sobie na to nie zasłuzyli. NIE ZGADZAM SIE !!!
      Dzis uruchomiono ZIP - zgodnie z Wasza filozofią możecie juz zacząc kwękolic, że niedoskonała, że inwigilacja itd.
      Wiele od was nie żadam ale elementarnej sprawiedliwości i to nie przez pryzmat Waszego zycia ale tak ogólnie uwzględniając to co dla Polski zrobiono.
      Kneziu - masz załatwione, napiszę do Dreptaka i go podpuszczę. Andrzej - Ty cholerny prowokatorze !!! /dziś Ci sie udało/.
      Pozdrawiam /nie wiem jaki jest znak graficzny z wywalonym jęzorem/.

      Usuń
    7. MbpPolko,
      zapewniam Cię, że kopią mi na co dzień takie jaja, że żyć się odechciewa. A wiesz co na to Tusk i jego rząd? "Polska ma najlepsze ratingi w historii!", "Mimo kryzysu utrzymujemy dodatni wzrost PKB!", i inne takie wspaniałe wiadomości, a mnie jutro przyjdzie kit z okna na obiad gotować. I niby dlaczego mam się "zabijać za Tuska" jeśli MNIE gorzej już być nie może. Nawet gdyby pięciu Kaczyńskich na raz rządziło.
      A te niecałe 70% (ponad) niezadowolonych z rządu Tuska nie wzięło się z sufitu. Ani z kryzysu. Tylko z olewnictwa, arogancji władzy (i władz lokalnych), uleganiu silniejszym grupom, itd.

      @Piotrze,
      ano, uruchomiono ten ZIP. Ale jak się SZEŚĆ LAT uruchamia, to i analfabeta "coś" uruchomi. Ten rząd ma bardzo dziwna przypadłość. Bardzo pomału wszystko uruchamia (no chyba, że sprintem, na kolanie), za to bardzo szybko zwiększa przyrost biurokracji, urzędników...
      Ciekawostka: wiecie ile Gomułka zatrudniał funkcjonariuszy w Komendzie Głównej Milicji, w czasie największych represji komunistycznych? 500 osób. A wiecie ilu dzisiaj, w dobie informatyzacji? 3600 i liczba ciągle rośnie. Ludzie, w jednym urzędzie w Warszawie tyle, ile mieszkańców ma niejedno miasteczko powiatowe.

      Usuń
  5. Autorze tego felietonu, jesteś tak zaślepiony nienawiścią do PiS, a zwłaszcza do Prezesa, że nawet trudno z Tobą dyskutować, bo musiałbym analizować i kwestionować niemal zdanie po zdaniu. Zwrócę więc jedynie Twoją uwagę, że użyłeś w swoim felietonie wielu pomówień, słów uznanych za obraźliwe, nieudowodnionych oskarżeń, które być może dla Ciebie są oczywiste, ale dla innych czytelników oczywiste nie są i jeśli po nie sięgasz, powinieneś je uzasadnić. Bo, jeśli tego nie robisz, to są to zwykłe kalumnie, oszczerstwa, insynuacje. Czy chcesz, aby Twoje felietony tak były odbierane?


    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie oszczerstwa, jakie insynuacje?
      Ja wyraźnie napisałem o idiotach, do których nie dociera różnica między pomiarową aparaturą polową, a laboratorium badawczym. Prokuratorzy próbowali to niektórym wyjaśniać - ale jak grochem o ścianę. Czy to nie kwalifikuje ich jako idiotów?
      A czy ci, który na tych idiotycznych tezach, z całą świadomością próbują zbić kapitał polityczny - czyż nie zasługują na miano "politycznych bandytów"?
      Jest taki dowcip - po czym poznać idiotę? Po tym, że nie zdaje sobie z tego sprawy.
      Więc wyjaśnianie idiocie, że jest idiotą nie jest oszczerstwem. Nie jest kalumnią.
      Co do insynuacji - nie znajdziesz w moim wpisie ani jednej. Oczywiście poza przytoczonymi insynuacjami Jarozbawa.
      A na to jak moje wpisy będą postrzegane przez bardzo różnych ludzi - wpływu żadnego nie mam. Jeżeli będziesz się upierał, że demaskowanie kłamstw pisu to oszczerstwa - trudno, nic na to nie poradzę. To już wyłącznie Twój problem.

      Usuń
  6. No widzisz? Powiesz im prawdę albo to co "małe dzidzi już widzi" otrzymasz
    "jesteś tak zaślepiony nienawiścią do PiS, a zwłaszcza do Prezesa"
    I za cholerę nie wytłumaczysz tej bandzie kretynów ze....sa kretynami.... tyle ze, o tym nie wiedzą.
    Wszystko im obce prawa fizyki,prawa logiki i zwyczajne ludzkie rozumowanie.O przyzwoitości nie wspomnę.
    To inny, chyba, rodzaj ludzki,to inny układ kory mózgowej,to inna logika,albo jej całkowity brak
    /raz w życiu spotkałem się z takim niezrozumiałym, dla mnie tokiem myślenia.U notorycznego włamywacza którego nakryłem na włamaniu,do nieswojemu.Zatrzymałem !!?? i oddałem w ręce Policji.
    Nie nie groził,bo się bał gorszego"traktowania" ale cholernie był zdziwiony.Dlaczego ?
    Dlaczego działałem w nie swoim interesie.A był to "praktykujący katolik" bo jak potem z nagrania wynikało przed po i w trakcie zegnał "się krzyżem" pewno i modlił by mu dobrze poszło i by "nie wpadł"Jak widać jego dobry Bóg, nie wysłuchał.
    Powtarzam nic do niego nie przemawiało.Liczył się on i jego sprawa.
    I taki jawi mi się PIS i pisiowaci.Wypisz wymaluj.
    Co gorsza przed sadem postępowali by pewno jak ten "rodzico-bójca" który w ostatnim słowie prosił sad o uwzględnienie w wyroku iż on jest ...pełnym sierotą.
    Bo co sadzić o J Kaczyńskim któremu czarno na białym,cytatami,wyrywkami z TV wykazują
    "to twój brat sprawę pakietu klimatycznego tak załatwił z Unia.Z reszta w porozumieniu z tobą bo co rusz wychodził/z czego się wyśmiewano/ by telefonicznie to uzgadniać.
    I co słyszymy"to jest"złe mówienie o zmarłym"
    Rece opadają z szelestem.Albo walić w mordę na takie dictum.Czego "w dyplomacji",niestety się nie czyni.A szkoda
    Pisze to oczywista oczywistość /cyt klasyka/
    "jesteś tak zaślepiony nienawiścią do PiS, a zwłaszcza do Prezesa"
    tyle ze ja nie będę kulturalny i za Ferdkiem Kiepskim odpowiem
    "a zasadził ci ktoś kopa,mendo??"


    OdpowiedzUsuń
  7. Kneź prawdę pisze. Pełną goryczy, ale prawdę. Też, niestety, mam dobrą pamięć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @avianeczko - czasami nie wiem jak z Wami gadać. Czuję się jak dziad albo obraz - niepotrzebne skreslic.
      Chyba się wezme za notke pt. Kwękacze !!.
      ps.
      Był sobie drobny pijaczynka i mieszkał naprzeciw. Sąsiad witał go - cześc pijaczku, jeszcze trinkujesz ?. Zawsze go tak witał, co z reszta było zgodne z prawdą. Pewnego dnia pijaczek sie wqrwił i dał sąsiadowi w pysk !!. Sąsiad był zdziwiony - przeciez mówiłem prawdę !!!.
      Avianco, Kneziu, Andrzeju - uważajcie na siebie :-))

      Usuń
    2. Kneź Strasznie Okrutny3 lipca 2013 20:30

      Piotrze, dziękuj Bogu, że Dreptak wybył i go nie widać :)
      Ja nie kwękam, ja ostrzegam. A blogerom polecam zmianę strategii - zamiast tłumaczyć swoich pupilów, kimkolwiek by nie byli, niech żądają tłumaczenia od nich - czy wy jesteście tłumaczami "polityka swego"? Czy Piotrze jesteś ustami premiera czy jego wiernego Grasia? Polityk ma pilnie baczyć, czy przypadkiem bloger nie dostrzegł fałszu w jego mowie, bo za chwilę zrobi z niego drobną kaszkę. Natomiast teraz to sobie nasi ulubieńcy obserwują jak się tu nawzajem ob...s...obaczamy, zamiast patrzeć im na ręce i usta, nie mówiąc o czynach. Ty tu sobie za patriotyzm poczytujesz wybielanie polityka, a ten ma to w najgłebszym zakamarku swojej duszy - jemu tylko własny interes, i w drugim rzedzie partyjny, się liczy. Więc Ty nie mów jaki jeden czy drugi jest dobry i łaskawy, ty zrób coś, żeby to ludzie odczuli, bo na razie to jedynie słyszę, że trzeba im to powiedzieć, bo nasz naród to same niedojdy - nie wiedzą jak im dobrze nawet. No jak nie wiedzieli za rządów Jarozbawa, tak i nadal nie wiedzą. Co za niedowidztwo i upośledzenie! Przeciez już jest PO, tak? Ano jest i co z tego?

      Usuń
    3. Kneziu, jestem przerażony! W mojej notce pisałem o takich co nie rozumieją prostych faktów.
      Nie wybielam "polityka swego". Zdarzyło mi się pisać niejednokrotnie krytyczne teksty. Nie mówiąc o Piotrze. Piotr nawet listy słał do ministrów. Tak więc nie jesteśmy stróżami czy tłumaczami "polityków swych".
      Jeżeli ja demaskuję kłamstwa, oszczerstwa i insynuacje rzucane przez naród pisowski pod adresem rządu, to nie jest obrona tego rządu. To jest obrona mojej inteligencji. Idiota jeden z drugim rzucają bredniami w koło mając mnie za głupca. A na to sobie nie pozwolę. Teraz i tym bardziej gdyby te matoły dorwały się do władzy.
      Jeżeli wytykam im głupotę, to nie jest to jednoznaczne ze stwierdzeniem, iż po stronie PO są sami mędrcy i uczciwi.
      Nie ma takiej partii. Każda z nich jest w większym lub mniejszym stopniu odbiciem społeczeństwa.
      Nie rozumiem więc jak mogłeś w taki sposób, jaki prezentujesz w komentarzach odczytać sens mojej notki.
      Uważasz, że skoro niewiele z obietnic PO "stało się ciałem" (przy okazji abstrahujesz od warunków zewnętrznych) - to Jarozbawowi wolno rzucać insynuację, że Tusk buduje Muzeum II Wojny Światowej dla Wehrmachtu? Że paru nawiedzonym wolno stawiać wyżej wskazania przenośnych urządzeń wykrywających niż laboratorium z pełnym naukowym wyposażeniem?
      A o tym właśnie pisałem. Zrozumiałbym, gdybyś postawił tezę, że mimo kłamstw, oszczerstw, insynuacji i smoleńskiej religii - efekty rządzenia PiSu byłyby lepsze. Ale chyba takiej tezy nie jesteś w stanie postawić, nie mówiąc o udowodnieniu. Bo przecież PiS już rządził. I jak porównasz jego "osiągnięcia w odniesieniu do warunków zewnętrznych (światowe prosperity) i "nic nie robienie" PO w odniesieniu do światowego kryzysu - to nie zaryzykujesz tej tezy.
      Ale mimo wszystko pisz, komentuj, krytykuj - ale na temat.

      Usuń
    4. Dzieki Leszku, bo ja juz z tym Kneziem nie moge wytrzymac !!!!

      Usuń
    5. Kneź Strasznie Okrutny3 lipca 2013 22:00

      No to sobie pogadaliśmy. Gdy będe chwalił PO to będzie na temat? Jak wiesz potrafię odpowiednio chwalić :D
      Ach, jakiż finezyjny i subtelny był pan premier, jakże celnie wypunktował i uwypuklił brutalność PiS-u - co za smak i wyrafinowanie języka - jakże wielka stanowczość! Teraz widać przełom w całej polityce - nikt już nie powie, że premier jest ustępliwy - przecież widać że nie jest. Co za bezkompromisowość i powaga oblicza - teraz już musi nastąpić tak oczekiwana szczęśliwość - bez cienia wątpliwości!
      Można tak długo i naprawdę zasoby mam niwewyczerpane :D

      Usuń
    6. /Leszku - dzięki/
      Kneziu - masz szlaban na wodzionkę !!!

      Usuń
    7. Kneź Strasznie Okrutny3 lipca 2013 22:55

      Wypchaj się apologeto! Zostanę przy żurze. :D

      Usuń
    8. Strasznie Okrutny Kneziu!
      Chwalenie będzie tym bardziej nie na temat. A z przykładem chwalenia, to trafiłeś jak kulą w płot. To nie jest żadne chwalenie. To czystej wody wazeliniarstwo, doopowłazstwo!
      A tego nie lubię. Dobrze więc, że nie próbujesz nikogo chwalić.
      Ale zauważyłem coś niepokojącego. We wszystkich Twoich komentarzach, aż do 4 lipca 2013 00:57 ani razu nie odniosłeś się do tego, co mnie sprowokowało do napisania tej notki.
      Czyżbyś też uważał, że Tusk buduje Muzeum II Wojny by pokazać w nim punkt wiedzenia hitlerowców?

      Usuń
    9. Leszku, po prostu po pierwsze nie uważam, żeby kolejne takie muzeum miało sens. Po drugie, nie zajmuję się bzdurami opowiadanym przez ludzi, nie wartych zainteresowania. Po trzecie, uważam że są ważniejsze rzeczy do zainteresowania się, niż przepychanki polityków. Weźmy np. ostatni tekst naszej koleżanki blogowej - czyż nie są to sprawy wazniejsze i jak dotąd nierozwiązywalne dla naszych polityków i urzedników? Czy takie drobiazgi wymnagają nakładów finansowaych i budowy wielkich systemów urzędniczych i biurokratycznych paranoi?
      http://slowgarnek.blogspot.com/2013/07/w-najduzszym-wpisie-swiata-bexa-sie.html
      Czy akurat ta półmilionowa armia urzedników ma służyć do tego żeby życie nam utrudniać?
      Ustalmy może priorytety zamiast komentować co powiedział jeden polityk na temat tego co drugi powiedział, na temat tego co powiedział ten pierwszy i podniecać się: "ale mu powiedział"! Co z tego wynikło dla mnie? Ano nic, absolutnie nic - no to po jakie licho mam sie tym zajmować?

      Usuń
  8. Nareszcie doczekałem tego, że nasz Premier zaczął kłamstwo nazywać kłamstwem a kłamcę, kłamcą.
    Nareszcie doczekałem tego, że zobaczyłem jak nasz Premier "pokazuje jaja" temu małemu, nikczemnemu, kłamliwemu człowieczkowi i mam nadzieję, że będzie mu i jednocześnie Nam pokazywał je do wyborów. Chciałbym znowu zagłosować na Donalda Tuska ale czy to zrobię to będzie zależało tylko od niego i oczywiście od jego "jaj" :-) Prosty elektryk z Norwegii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneź zdziwiony bardzo :D3 lipca 2013 22:01

      No popatrz anonimku, jacy my zgodni jesteśmy :D

      Usuń
    2. @prosty elektryku z Norwegii - bądź mi bratem !!!
      Kneziu - co się "pucujesz" !!

      Usuń
    3. Kneziu zdziwiony bardzo,
      cieszę się, że znalazł się ktoś, czyli Ty tak bardzo zgodny ze mną. Dziękuję :-)
      Po Twoim wpisie, z uwagą na jaką mnie stać o tej porze, przeczytałem wszystkie Twoje wpisy i niestety muszę napisać, że ja nie jestem tak bardzo zgodny z Tobą jak Ty ze mną. Poza tym na przyszłość mam prośbę. Jeżeli mi odpowiadasz to proszę o odrobinę szacunku. Prawdę mówiąc ja nigdy nie odważyłbym się w taki sposób odpowiedzieć nieznanej mi osobie. Mój post zawierał dwa podpisy a właściwie to ten pierwszy to chyba nadpis :-) Anonimowy i Prosty elektryk z Norwegii.
      Pozdrawiam i życzę Ci dobrej nocy. Anonimowy, Prosty elektryk z Norwegii.

      Usuń
    4. A to przepraszam, to już chyba z nawyku, gdy widzę "Anonimowy" to piszę anonim - ale poza innym ładunkiem emocjonalnym, zauważ prawie pełną zgodność w treści naszych postów - czyż nie warte było zwrócenie na to uwagi? Ale na przyszłość postaram sie udawać, że Cię nie widzę. Równiez pozdrawiam i życzę dobrej nocy. :)
      Prosty kneź, coraz bardziej zdziwiony :D

      Usuń
  9. Powtórzę jeszcze raz: wszystkie partie w Polsce są emanacją tego samego społeczeństwa, z naturalną nadreprezentacją ludzi wrażliwych na zapach władzy. Dlatego afery i przekręty będą zawsze, jak długo będzie istniał ślad społecznego przyzwolenia, i jeszcze kilka dni dłużej! Niezależnie od nazwy partii rządzącej!
    To my - społeczeństwo - musimy nauczyć partie pozbywania się co bezczelniejszych przypadków pogoni za władzą i mamoną, co ma szanse się ziścić dopiero gdy się z tym przyzwoleniem uporamy. I tu Kneź ma częściową rację. Tylko metoda, którą proponuje, wydaje się być niepewna i niebezpieczna.
    Nie można wszak pominąć przywództwa i programu. To NIE JEST wszystko jedno, czy na czele rządu stoi paranoik, który dla wydumanych celów gotów podpalić kraj nie zważając na koszta, czy "leniwy pragmatyk", który nie jest w stanie spełniać części swoich obietnic wyborczych.
    Ci, którzy uważają, że gorzej im być nie może, są nieuświadomionymi optymistami. Ja lubię optymistów, ale samoświadomość JEST ważna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tetryku, masz racje z tą emanacją i wynaturzeniami partii, z tym ze niekoniecznie rządzącej, ale takiej też, a raczej przede wszystkim. Tu pełna zgoda.
      My jako społeczeństwo jak najbardziej mamy eliminować niegodnych polityków, przy pomocy kartki wyborczej i opinii społecznej - metoda jak najbardziej legalna i porządana - tak naprawdę nie ma innej. Moje apele o nie usprawiedliwianie politycznego draństwa i bardziej obiektywne traktowanie polityków, jak również większe zdystansowanie komentatorów (mediów,) nie jest samo w sobie wniebezpieczne ani ryzykowne. Niech się politycy zajmą umacnianiem swojej wiarygodności realizując program i swoje obiecanki, zamiast wizerunku, bo ten mnie naprtawde mało obchodzi. Będą bardziej wiarygodni to i wizerunek im sie poprawi - ich pusta gadanina jest jak brzęczenie much - tylko mnie irytuje. Co do zwykłych kanalii to też sie zgadzam - trzeba z polityki eliminować, ale to chyba płonne nadzieje - nawet za Blidę nikt nie odpowiedział, to o czym my tu mówimy?

      Usuń
    2. Dzięki Tetryku. Twoja teza z pierwszego akapitu potwierdza to co napisałem parę komentarzy wcześniej. Również zgadzam się z Tobą, że Kneź ma częściową rację. Szczególnie zaś zgadzam się ze zdaniem "To NIE JEST wszystko jedno..."!!!
      Podejrzewam, że jedyny problem jaki byśmy mieli to z określeniem jak duża/mała jest ta "częściowa prawda" Knezia. Ale nie prowadzę bloga po to, by się wymądrzać na temat komentatorów. Zawsze pisząc o komentatorach mam na uwadze ich odniesienie się do mojego wpisu. I tyle.

      Usuń
    3. Drogi Leszku, jak zapewne wiesz, mam nieco inne zdanie na temat blogów w ogóle, ale oczywiście podporządkuję się Twojemu życzeniu.
      Wszystko jedno to nie jest, ale tym razem powiem tak jak Piotr - temat jest za długi na komentarz, a nawet na notkę.
      Do ostatniego zdania, pozwolisz, że się nie odniosę.
      Myślę, że wystarczy tej dyskusji, przynajmniej dla mnie.
      Jeżeli kogoś osobiście uraziłem, to przepraszam, nie potrafię (nie chcę) pisać nieemocjonalnie - taka natura.

      Usuń
    4. Kneziu - nie musisz za nic przepraszać. Nie dotknąłeś mnie niczym. Cała nasza polemika wynikała jedynie z tego, że zależało mi na właściwym zrozumieniu mojej notki, a nie moderowaniu komentarzy pod nią.
      Zawsze trochę się bałem ludzi wolnych od emocji. Po prostu nie rozumiałem tego zjawiska. Więc również nie czyń sobie wyrzutów z powodu własnych emocji.
      Masz rację, to też ostatni komentarz do Twoich komentarzy. Wszystko jasne, więc nie ma co bić piany.
      Pozdrawiam.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>