środa, 31 lipca 2013

Siekierą w Konkordat

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta





Od lat nie tyle toczy się dyskusja co są wyrażane opinie na temat zawartego 26 lipca 1993 w roku porozumienia pomiędzy Stolica Apostolska a Rzeczpospolitą Polską umowy zwanej potocznie Konkordatem.
Przeciwnicy tejże umowy hulają sobie w mniej lub bardziej wybredny sposób nazywając ją wiernopoddańczą, nieszczęsnym aktem prawa międzynarodowego, uzależnienie, zniewolenie, itd.
Bardzo modnym ostatnio przeciwnikiem konkordatu jest prof. Jan Hartman, wnuk rabina Izaaka Kramsztyka. Jako Żyd jest jasnym, że będzie przeciw kościołowi i porozumieniu z nim. Przypomnę że nie tak dawno pewien rabin stwierdził, że goje są po to aby służyć żydom. Równie dobrze jak z prof. Hartmanem można by dyskutować z Osamą Bin Ladenem, gdyby ten żył. Szczytem hipokryzji jest były tow. Sekretarz PZPR Leszek Miler którego dziś bardzo uwiera konkordat a kiedyś nie uwierała go w konstytucji wieczna przyjaźń do Związku Radzieckiego.
Jestem katolikiem teoretycznie gdyż zostałem praktycznie z kościoła wykluczony co daje mi nie tylko pewien dystans ale także upoważnienie do zabrania głosu w tej sprawie.
Pacta sunt servanda i są do przestrzegania. Praktyczne ich przestrzeganie to zupełnie inna sprawa.
Polak potrafi i już w chwilę po wydaniu jakiegokolwiek aktu normatywnego ma rozwiązanie jak go obejść. Pierwsze z brzegu przykłady; dopalacze, fotoradary, zakazy handlu, ..... .
Myślę że od ducha konkordatu odeszli hierarchowie kościelni co powoduje mobilizację wrogów kościoła jako takiego i niezadowolenie wiernych.
Czy to oznacza że podpisany Konkordat jest zły ?.
Zadałem sobie trud przeczytania całego konkordatu i mogę mieć jakieś zastrzeżenia do formy zapisu to jego duch jest dla mnie zrozumiały. Być może zamiast 29 artykułów powinno być 129 aby wszystkie drobiazgowe kwestie wyjaśnić.
Nawet poważni blogowicze ulegają ogólnemu amokowi i za wszystkie bezeceństwa hierarchów kościelnych wali się jak w bęben w Konkordat.
Nie dziwię się jawnym lewicowym przeciwnikom kościoła katolickiego, przeciwnikom wywodzącym się z innych wyznań lub tym krzykaczom np. z Ruchu Palikota, którzy na antyklerykalizmie chcą zbić kapitał polityczny.
Być może należy się zastanowić czy np. Kościelna Komisja Majątkowa, sprawy ks. Rydzyka, Głodzia, Natanka, Hosera to wina Konkordatu czy grzesznych ludzi zarządzających wiernymi ?. Czy pedofilia wśród księży, pazerność na dobra doczesne to wina Konkordatu czy grzesznych ludzi w sutannach ?. Nie znalazłem w Konkordacie ,że polskie prawo karne nie działa w stosunku do duchownych.
Nie jestem przekonany, że to wina konkordatu. Może należy powtórnie dokonać przeglądu zapisów lub dokonać coś w rodzaju przepisów wykonawczych ?.
Załączam pełny tekst Konkordatu:


Stolica Apostolska i Rzeczpospolita Polska

—dążąc do trwałego i harmonijnego uregulowania wzajemnych stosunków;
—biorąc pod uwagę fakt, że religia katolicka jest wyznawana przez większość społeczeństwa polskiego;
podkreślając posłannictwo Kościoła katolickiego, rolę odegraną przez Kościół w tysiącletnich dziejach Państwa Polskiego oraz znaczenie pontyfikatu Jego Świątobliwości Papieża Jana Pawła II dla współczesnych dziejów Polski;
zważywszy przełomowe znaczenie odzyskania niepodległości i suwerenności przez Państwo Polskie oraz w trosce o jego pomyślny rozwój;
stwierdzając doniosły wkład Kościoła w rozwój osoby ludzkiej i umacnianie moralności;
kierując się wymienionymi wartościami oraz powszechnymi zasadami prawa międzynarodowego, łącznie z normami dotyczącymi poszanowania praw człowieka i podstawowych swobód oraz wyeliminowania wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji z powodów religijnych;
uznając, że fundamentem rozwoju wolnego i demokratycznego społeczeństwa jest poszanowanie godności osoby ludzkiej i jej praw;
uwzględniając nową strukturę administracyjną Kościoła w Polsce ustanowioną Bullą papieską «Totus Tuus Poloniae populus»;
postanowiły zawrzeć niniejszy Konkordat, przy czym Rzeczpospolita Polska uwzględniła swe zasady konstytucyjne i ustawy, a Stolica Apostolska — dokumenty Soboru Watykańskiego II dotyczące wolności religijnej i stosunków pomiędzy Kościołem a wspólnotą polityczną oraz przepisy prawa kanonicznego. W tym celu, Stolica Apostolska, reprezentowana przez Jego Ekscelencję Księdza Józefa Kowalczyka, Arcybiskupa Tytularnego Heraklei, Nuncjusza Apostolskiego w Warszawie, i Rzeczpospolita Polska, reprezentowana przez Jego Ekscelencję Pana Krzysztofa Skubiszewskiego, Ministra Spraw Zagranicznych, uzgodniły, co następuje:

Artykuł 1

Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są — każde w swej dziedzinie — niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego.

Artykuł 2

W celu utrzymania i umacniania więzi pomiędzy Układającymi się Stronami oraz w celu wypełniania powierzonej każdemu z nich misji, Nuncjusz Apostolski rezyduje, jak dotychczas, w stolicy Polski, a polski Ambasador nadzwyczajny i pełnomocny przy Stolicy Apostolskiej w Rzymie.

Artykuł 3

Rzeczpospolita Polska zapewnia Kościołowi katolickiemu oraz jego osobom prawnym i fizycznym swobodę utrzymywania stosunków i komunikowania się ze Stolicą Apostolską, z Konferencjami Episkopatów, z Kościołami partykularnymi, a także między sobą i z innymi wspólnotami, instytucjami, organizacjami i osobami w kraju i za granicą.

Artykuł 4

1. Rzeczpospolita Polska uznaje osobowość prawną Kościoła katolickiego.
2. Rzeczpospolita Polska uznaje również osobowość prawną wszystkich instytucji kościelnych terytorialnych i personalnych, które uzyskały taką osobowość na podstawie przepisów prawa kanonicznego. Władza kościelna dokonuje stosownego powiadomienia kompetentnych organów państwowych.
3. Inne instytucje kościelne mogą na wniosek władzy kościelnej uzyskać osobowość prawną na podstawie prawa polskiego.

Artykuł 5

Przestrzegając prawa do wolności religijnej, Państwo zapewnia Kościołowi katolickiemu, bez względu na obrządek, swobodne i publiczne pełnienie jego misji, łącznie z wykonywaniem jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowaniem jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego.

Artykuł 6

1. Tworzenie właściwych Kościołowi struktur należy do kompetentnej władzy kościelnej; dotyczy to w szczególności erygowania, zmieniania i znoszenia prowincji kościelnych, archidiecezji, diecezji, ordynariatu polowego, administratur apostolskich, prałatur personalnych i terytorialnych, opactw terytorialnych, parafii, instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego oraz innych kościelnych osób prawnych.
2. Żadna część terytorium polskiego nie będzie włączona do diecezji lub prowincji kościelnej mającej swą stolicę poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Żadna diecezja mająca swą stolicę w Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie się rozciągała poza granice Państwa Polskiego.
4. Biskup należący do Konferencji Episkopatu Polski nie będzie należał do krajowej Konferencji Episkopatu w innym państwie.
5. Biskup nie będący obywatelem polskim nie będzie należał do Konferencji Episkopatu Polski. Biskup taki nie będzie sprawował jurysdykcji w Rzeczypospolitej Polskiej, wyjąwszy legata lub innego wysłannika papieskiego.

Artykuł 7

1. Urzędy kościelne obsadza kompetentna władza kościelna zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.
2. Mianowanie i odwoływanie biskupów należy wyłącznie do Stolicy Apostolskiej.
3. Stolica Apostolska będzie mianować biskupami w Polsce duchownych, którzy są obywatelami polskimi.
4. W odpowiednim czasie poprzedzającym ogłoszenie nominacji biskupa diecezjalnego Stolica Apostolska poda jego nazwisko do poufnej wiadomości Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Dołożone zostaną starania, aby to powiadomienie nastąpiło możliwie wcześnie.

Artykuł 8

1. Rzeczpospolita Polska zapewnia Kościołowi katolickiemu wolność sprawowania kultu zgodnie z artykułem 5.
2. Organizowanie kultu publicznego należy do władzy kościelnej zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i z zachowaniem odpowiednich przepisów prawa polskiego.
3. Miejscom przeznaczonym przez właściwą władzę kościelną do sprawowania kultu i grzebania zmarłych Państwo gwarantuje w tym celu nienaruszalność. Z ważnych powodów i za zgodą kompetentnej władzy kościelnej można przeznaczyć te miejsca na inny użytek. Niniejszy przepis nie ogranicza stosowania prawa polskiego w przypadkach wywłaszczenia z zachowaniem standardów prawa międzynarodowego.
4. Sprawowanie kultu publicznego w miejscach innych niż określone w ustępie 3 nie wymaga zezwolenia władz państwowych, chyba że odpowiednie przepisy prawa polskiego stanowią inaczej, w szczególności ze względu na bezpieczeństwo i porządek publiczny.
5. Władza publiczna może podjąć niezbędne działania w miejscach określonych w ustępie 3 także bez uprzedniego powiadamiania władzy kościelnej, jeśli jest to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia.

Artykuł 9

1. Wolne od pracy są niedziele i następujące dni świąteczne:
1) 1 stycznia — uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (dzień Nowego Roku),
2) drugi dzień Wielkanocy,
3) dzień Bożego Ciała,
4) 15 sierpnia — uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny,
5) 1 listopada — dzień Wszystkich Świętych,
6) 25 grudnia — pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
7) 26 grudnia — drugi dzień Bożego Narodzenia.

2. Rozszerzenie powyższego wykazu może nastąpić po porozumieniu Układających się Stron.

Artykuł 10

1. Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera takie skutki, jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim, jeżeli
(1) między nupturientami nie istnieją przeszkody wynikające z prawa polskiego,
(2) złożą oni przy zawieraniu małżeństwa zgodne oświadczenie woli dotyczące wywarcia takich skutków i
(3) zawarcie małżeństwa zostało wpisane w aktach stanu cywilnego na wniosek przekazany Urzędowi Stanu Cywilnego w terminie pięciu dni od zawarcia małżeństwa; termin ten ulega przedłużeniu, jeżeli nie został dotrzymany z powodu siły wyższej, do czasu ustania tej przyczyny.
2. Przygotowanie do zawarcia małżeństwa kanonicznego obejmuje pouczenie nupturientów o nierozerwalności małżeństwa kanonicznego oraz o przepisach prawa polskiego dotyczących skutków małżeństwa.
3. Orzekanie o ważności małżeństwa kanonicznego, a także w innych sprawach małżeńskich przewidzianych w prawie kanonicznym, należy do wyłącznej kompetencji władzy kościelnej.
4. Orzekanie w sprawach małżeńskich w zakresie skutków określonych w prawie polskim należy do wyłącznej kompetencji sądów państwowych.
5. Kwestia powiadamiania o orzeczeniach wskazanych w ustępach 3 i 4 może być przedmiotem postępowania określonego w artykule 27.
6. Celem wprowadzenia w życie niniejszego artykułu dokonane zostaną konieczne zmiany w prawie polskim.

Artykuł 11

Układające się Strony deklarują wolę współdziałania na rzecz obrony i poszanowania instytucji małżeństwa i rodziny będących fundamentem społeczeństwa. Podkreślają one wartość rodziny, przy czym Stolica Apostolska, ze swej strony, potwierdza naukę katolicką o godności i nierozerwalności małżeństwa.

Artykuł 12

1. Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji Państwo gwarantuje, że szkoły publiczne podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola, prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej, organizują zgodnie z wolą zainteresowanych naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych.
2. Program nauczania religii katolickiej oraz podręczniki opracowuje władza kościelna i podaje je do wiadomości kompetentnej władzy państwowej.
3. Nauczyciele religii muszą posiadać upoważnienie (missio canonica) od biskupa diecezjalnego. Cofnięcie tego upoważnienia oznacza utratę prawa do nauczania religii. Kryteria wykształcenia pedagogicznego oraz forma i tryb uzupełniania tego wykształcenia będą przedmiotem uzgodnień kompetentnych władz państwowych z Konferencją Episkopatu Polski.
4. W sprawach treści nauczania i wychowania religijnego nauczyciele religii podlegają przepisom i zarządzeniom kościelnym, a w innych sprawach przepisom państwowym.
5. Kościół katolicki korzysta ze swobody prowadzenia katechezy dla dorosłych, łącznie z duszpasterstwem akademickim.

Artykuł 13

Dzieciom i młodzieży katolickiej przebywającym na koloniach i obozach oraz korzystającym z innych form zbiorowego wypoczynku zapewnia się możliwość wykonywania praktyk religijnych, a w szczególności uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta.

Artykuł 14

1. Kościół katolicki ma prawo zakładać i prowadzić placówki oświatowe i wychowawcze, w tym przedszkola oraz szkoły wszystkich rodzajów, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i na zasadach określonych przez odpowiednie ustawy.
2. W realizowaniu minimum programowego przedmiotów obowiązkowych i w wystawianiu druków urzędowych szkoły te podlegają prawu polskiemu. W realizowaniu programu nauczania pozostałych przedmiotów szkoły te stosują się do przepisów kościelnych. O publicznym charakterze tych szkół i placówek decyduje prawo polskie.
3. Nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy oraz uczniowie i wychowankowie szkół i placówek wymienionych w ustępie 1 — jeśli są one szkołami lub placówkami publicznymi albo mają uprawnienia szkół lub placówek publicznych — mają prawa i obowiązki takie same jak analogiczne osoby w szkołach i placówkach publicznych.
4. Szkoły i placówki wymienione w ustępie 1 będą dotowane przez Państwo lub organy samorządu terytorialnego w przypadkach i na zasadach określonych przez odpowiednie ustawy.

Artykuł 15

1. Rzeczpospolita Polska gwarantuje Kościołowi katolickiemu prawo do swobodnego zakładania i prowadzenia szkół wyższych, w tym uniwersytetów, odrębnych wydziałów i wyższych seminariów duchownych oraz instytutów naukowo-badawczych.
2. Status prawny szkół wyższych, o których mowa w ustępie 1, a także tryb i zakres uznawania przez Państwo kościelnych stopni i tytułów oraz status prawny wydziałów teologii katolickiej na uniwersytetach państwowych regulują umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną przez Stolicę Apostolską.
3. Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie i Katolicki Uniwersytet Lubelski są dotowane przez Państwo. Państwo rozważy udzielanie pomocy finansowej odrębnym wydziałom wymienionym w ustępie 1.

Artykuł 16

1. Opiekę duszpasterską nad żołnierzami wyznania katolickiego w czynnej służbie wojskowej, w tym również zawodowej, sprawuje w ramach ordynariatu polowego Biskup Polowy zgodnie z prawem kanonicznym i statutem zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską w porozumieniu z kompetentnymi władzami Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Żołnierzom, o których mowa w ustępie 1, zapewnia się możliwość swobodnego uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta, jeśli nie koliduje to z ważnymi obowiązkami służbowymi.
3. Kapłani i diakoni oraz członkowie instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego po złożeniu profesji wieczystej zostają przeniesieni do rezerwy. Alumnom wyższych seminariów duchownych, osobom po złożeniu ślubów czasowych oraz nowicjuszom odracza się służbę wojskową ze względu na odbywanie nauki.
4. Kapłani przeniesieni do rezerwy mogą być powołani do odbywania ćwiczeń wojskowych tylko w celu przeszkolenia do pełnienia funkcji kapelana wojskowego na wniosek właściwego przełożonego kościelnego.
5. W czasie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny władza kościelna skieruje dodatkowych kapłanów do pełnienia funkcji kapelanów wojskowych, a diakonów, alumnów wyższych seminariów duchownych oraz członków instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego do służby sanitarnej lub służby w obronie cywilnej.

Artykuł 17

1. Rzeczpospolita Polska zapewnia warunki do wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych osobom przebywającym w zakładach penitencjarnych, wychowawczych, resocjalizacyjnych oraz opieki zdrowotnej i społecznej, a także w innych zakładach i placówkach tego rodzaju.
2. Osobom, o których mowa w ustępie 1, zapewnia się w szczególności możliwość uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta oraz w katechizacji i rekolekcjach, a także korzystania z indywidualnych posług religijnych w zgodzie z celami pobytu tych osób w zakładach wskazanych w ustępie 1.
3. Dla realizacji uprawnień osób, o których mowa w ustępie 1, biskup diecezjalny skieruje kapelanów, z którymi odpowiednia instytucja zawrze stosowną umowę.

Artykuł 18

Stosownie do potrzeby zapewnienia opieki duszpasterskiej nad członkami mniejszości narodowych biskupi diecezjalni decydują o organizowaniu posługi duszpasterskiej i katechizacji w języku właściwej mniejszości.

Artykuł 19

Rzeczpospolita Polska uznaje prawo wiernych do zrzeszania się zgodnie z prawem kanonicznym i w celach określonych w tym prawie. Jeżeli te zrzeszenia poprzez swą działalność wkraczają w sferę uregulowaną w prawie polskim, podlegają także temu prawu.

Artykuł 20

1. Kościół katolicki ma prawo swobodnego drukowania, wydawania i rozpowszechniania wszelkich publikacji związanych z jego posłannictwem.
2. Kościół katolicki ma prawo do posiadania i używania własnych środków społecznego przekazu, a także do emitowania programów w publicznej radiofonii i telewizji, na zasadach określonych w prawie polskim.

Artykuł 21

1. Odpowiednie instytucje kościelne mają prawo prowadzenia, każda zgodnie ze swą naturą, działalności o charakterze misyjnym, charytatywnym i opiekuńczym. W tym celu mogą one tworzyć struktury organizacyjne i urządzać publiczne zbiórki.
2. Przepisy prawa polskiego o zbiórkach publicznych nie mają zastosowania do zbierania ofiar na cele religijne, kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą, naukową, oświatową i wychowawczą oraz utrzymanie duchownych i członków zakonów, jeżeli odbywają się w obrębie terenów kościelnych, kaplic oraz w miejscach i okolicznościach zwyczajowo przyjętych w danej okolicy i w sposób tradycyjnie ustalony.

Artykuł 22

1. Działalność służąca celom humanitarnym, charytatywno-opiekuńczym, naukowym i oświatowo-wychowawczym podejmowana przez kościelne osoby prawne jest zrównana pod względem prawnym z działalnością służącą analogicznym celom i prowadzoną przez instytucje państwowe.
2. Przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne Układające się Strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami. Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce.
3. Władzom państwowym wskazana zostanie instytucja kościelna lub instytucje kościelne kompetentne w sprawach wymienionych w ustępie 2.
4. Rzeczpospolita Polska w miarę możliwości udziela wsparcia materialnego w celu konserwacji i remontowania zabytkowych obiektów sakralnych i budynków towarzyszących, a także dzieł sztuki stanowiących dziedzictwo kultury.

Artykuł 23

Kościelne osoby prawne mogą zgodnie z przepisami prawa polskiego nabywać, posiadać, użytkować i zbywać mienie nieruchome i ruchome oraz nabywać i zbywać prawa majątkowe.

Artykuł 24

Kościół ma prawo do budowy, rozbudowy i konserwacji obiektów sakralnych i kościelnych oraz cmentarzy — zgodnie z prawem polskim. O potrzebie budowy świątyni i o założeniu cmentarza decyduje biskup diecezjalny lub inny właściwy ordynariusz. Budowę obiektów sakralnych i kościelnych oraz założenie cmentarza inicjują właściwe władze kościelne po uzgodnieniu miejsca z kompetentnymi władzami i po uzyskaniu wymaganych decyzji administracyjnych.

Artykuł 25

1. W każdej diecezji komisja powołana przez biskupa diecezjalnego będzie współpracować z właściwymi władzami państwowymi w celu ochrony znajdujących się w obiektach sakralnych i kościelnych dóbr kultury o ogólnonarodowym znaczeniu oraz dokumentów archiwalnych o wartości historycznej i artystycznej.
2. Kompetentne władze państwowe i Konferencja Episkopatu Polski opracują zasady udostępniania dóbr kultury będących własnością lub pozostających we władaniu Kościoła.

Artykuł 26

Kościelne osoby prawne mogą zakładać fundacje. Do fundacji tych stosuje się prawo polskie.

Artykuł 27

Sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między Układającymi się Stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską.

Artykuł 28

Układające się Strony będą usuwać na drodze dyplomatycznej zachodzące między nimi różnice dotyczące interpretacji lub stosowania niniejszego Konkordatu.

Artykuł 29

Konkordat niniejszy podlega ratyfikacji. Wejdzie on w życie po upływie jednego miesiąca od dnia wymiany dokumentów ratyfikacyjnych.
Konkordat niniejszy sporządzono w Warszawie dnia 28 lipca 1993 roku, w dwóch egzemplarzach, każdy w językach polskim i włoskim, przy czym obydwa teksty są jednakowo autentyczne.
Na dowód czego Pełnomocnicy Układających się Stron podpisali niniejszy Konkordat i opatrzyli go pieczęciami.


Abp Józef Kowalczyk
Krzysztof Skubiszewski











poniedziałek, 29 lipca 2013

Uprzejmie donoszę 47.

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Julia Gallard – była premier Australii;
"Imigranci muszą się zaadaptować lub wyjechać. Jestem zmęczona, że ten naród się martwi o to, czy my urażamy ich rodaków lub ich kulturę... Nasza kultura rozwinęła się przez ponad dwa wieki po wielu walkach, próbach i zwycięstwach przez miliony mężczyzn i kobiet, którzy szukali wolności. Mówimy po angielsku, a nie hiszpańsku, libańsku, arabsku, chińsku, japońsku, rosyjsku lub innym językiem. Więc jeśli chcesz być częścią naszego społeczeństwa, nauczyć się naszego języka!
Większość Australijczyków wierzy w Boga. Nie ma tu mowy o "chrześcijańskiej prawicy" lub jakiejkolwiek presji politycznej, to jest fakt, bo chrześcijańscy mężczyźni i kobiety, z ich zasadami chrześcijańskimi, założyli tę nację. Jest z pewnością właściwe, aby wyświetlić to na murach naszych szkół!
Bóg jest dla Ciebie obrazą? Proponuję wiec się przeprowadzić do innej części świata i tam żyć, ponieważ Bóg jest częścią naszej kultury.
Akceptujemy wasze przekonania, nie zadając pytań. Wszystko o co prosimy, to o szanowanie naszych przekonań, aby żyć w
pokoju i harmonii z nami. To jest nasz kraj, nasza ziemia i nasz styl życia, i dajemy wam możliwość korzystania z tego wszystkiego. Ale od momentu, kiedy zaczynacie narzekać, jęczeć co do naszej flagi, naszego zaangażowania, naszych przekonań chrześcijańskich, czy naszego stylu życia, gorąco zachęcamy do skorzystania z jeszcze jednej wielkiej australijskiej wolności " prawa do wyjazdu ". Jeśli nie jesteś tutaj szczęśliwy, wyjeżdżaj! Nikt cię nie zmuszał, aby tu przyjść!
Przyszedłeś z własnej woli, to zaakceptuj nasz kraj, który zaakceptował Ciebie! Może powinniśmy wysłać tę mowę do wszystkich krajów, do imigrantów w tej samej sytuacji, znaleźć odwagę podnieść głos, aby wyrazić te same prawdy!"
Czapki z głów !!

Uprzejmie donoszę za wiadomości24:
Kwidzyn ma nowy najdłuższy most w Europie.


/.../Po oficjalnym otwarciu i udostępnieniu mostu kierowcom, które ma nastąpić 26 lipca, skończy się dotychczasowa mitręga około 200 tys. ludzi zamieszkałych w jego rejonie i tradycyjnie przedzielonych Wisłą. Dotąd, z naturalnej konieczności musieli korzystać z przeprawy "promu linowego (bez silnika)", który zabierał (i wciąż jeszcze zabiera) na pokład maksymalnie trzy pojazdy i kursował tylko od wiosny do jesieni, i tylko w dzień, pod warunkiem sprzyjających warunków atmosferycznych i hydrologicznych, czyli w okresie słabego wiatru, odpowiedniego poziomu lustra wody, lub z wielokilometrowych objazdów/.../

Z ponad półrocznym poślizgiem ale jest !!!!


Uprzejmie donoszę, że jak donosi portal Defence24, od dłuższego czasu prowadzone były rozmowy na temat przejęcia od Deutsche Marine dwóch używanych, ośmioletnich U-212. Wywierano nawet naciski na polską Marynarkę Wojenną, aby ta zmieniła swoje wymagania względem okrętów podwodnych w taki sposób, aby można było brać pod uwagę właśnie U-212 /.../
W tym miejscu można mieć tylko nadzieję, że plany zakupu trzech okrętów podwodnych w ramach przetargu nie zostaną porzucone, a niemieckie U-212 będą służyły tylko do czasu wprowadzenia nowych jednostek.
Jaka szkoda, że „Bismark” został zatopiony !.



Uprzejmie informuję, że ostatnio ujawniło sie trzech wybitnych ekonomistów a zarazem trzech wiedzących co chcą Polacy.
Od lewej:
John Godson – absolwent Wydziału Rolnictwa Abia State Uniwersity w Nigerii, studia na Wyższej Szkole Stosunków Międzynarodowych oraz doktorat na Wydziale Dziennikarstwa i Dziennikarstwa Uniwestytetu Warszawskiego i Clark University w Łodzi.
    znajomość finansówi ekonomii żadna
Jarosław Gowin – Studia na Uniwersytecie Jagiellońskim – historyk filozofii, stypendysta Cambridge. Autor publikacji politologicznych i katolickich.
Znajomość finansów i ekonomii żadna.

Jacek Żałek – Prawnik, studia na uniwersytecie w Białymstoku /w mojej opinii typowy Chadek.
Znajomość finansów i ekonomii żadna.

Jacek Rostowski uczęszczał do szkoły Westminster w Londynie.
Następnie uzyskiwał kolejne tytuły zawodowe: 1972: BSc (
Bachelor of Science) – International Relations, University College London,
1973: MA (
Master of Arts) – Economy and History, University College London,
1975: MSc (
Master of Science) – Economics, London School of Economics and Political Science
Działalność zawodowa:
W latach 1988–1995 był wykładowcą w School of Slavonic and East European Studies,
University College London (UCL). W latach 1992–1995 pracował także w Centre for Economic Performance, London School of Economics and Political Science (LSE). W 1995 został profesorem mianowanym prywatnej uczelni (według amerykańskiego systemu szkolnictwa wyższego) i kierownikiem Katedry Ekonomii na Central European University w Budapeszcie.

Przepraszam, czy ktoś mi chce powiedzieć, że mam wierzyć tym trzem pierwszym a nie temu czwartemu ?.


Uprzejmie przedstawiam 3 wykresy z których prawie nie potrafię wyciągnąć wniosków – oczekuję pomocy w ich interpretacji !!.
Jedyne co mi się rzuciło sie w oczy to że pieniądze na z funduszu pracy na aktywizację bezrobotnych szły w błoto. Rząd zrobił słusznie zabierając część kwoty z tego funduszu /stopa bezrobocia w m-cu czerwcu 2013 – 13,2 %/.








sobota, 27 lipca 2013

Okiem emeryta (52)









Odcinek 52 – czyli jak ktoś ma pecha to mu i Salomon z pełnego nie naleje.


    W ostatnim czasie trochę mało udzielałem się na blogu. Po raz kolejny więc miałem okazję przekonać się, że „przymuszenie” (początkowo trochę się wahał) Piotra do spółki było strzałem w dziesiątkę. Więc to wydarzenie naprawdę nie ma nic wspólnego z tytułem felietonu.


    Moja absencja wynikała z nawału prac remontowych mojego domu. Nie powinienem narzekać, gdyż sam sobie te prace wymyśliłem. Ale wiąże się z tym pewne zdarzenie pasujące do tytułu.

    Oprócz prac malarskich zewnętrznych ścian domu wpadła na mnie prośba kolegi o pomoc w wykonaniu dokumentacji konstrukcyjnej. Musiałem więc cały mój czas dzielić pomiędzy te dwie prace. W pewnym momencie na stronie internetowej producenta wyposażenia do wszelkiego rodzaju obudów napotkałem ścianę. W jego katalogu znalazłem potrzebny mi zamek – ba, był on nawet dostępny w wersji 3D, a więc mogłem go bez trudu wstawić do mojej dokumentacji. Niestety, aby tego dokonać, trzeba było mieć założone konto na tej stronie. Nie można tego było zrobić on line, więc wysłałem maila z prośbą o założenie konta. Po trzech dniach żadnej odpowiedzi (zresztą nie ma jej do tej pory) – a termin goni. Wtedy przypomniałem sobie, że mój kolega z jednego z poprzednich zakładów których pracowałem – takowe konto posiada.

    Więc wykonuję „telefon do przyjaciela”. Dawno nie rozmawialiśmy, więc po załatwieniu sprawy rozmowa zeszła na temat „co słychać”. Zmienił przyjaciel już po raz kolejny pracę, ale nadal zajmuje się konstrukcjami. Ja odpowiadam, że na emeryturze czuję się całkiem dobrze, że mam teraz czas na „domowe robótki” a na dodatek nie tracę kontaktu z zawodem, gdyż od czasu do czasu mam okazję coś tam „pokonstruować”. Na to przyjaciel pyta – czy nie chciałbym sobie co nieco dorobić, gdyż on sam ma tyle pracy, że nie wyrabia.

    Odpowiadam, że propozycja ciekawa, ale teraz nie mam zbyt wiele czasu. Wtedy on pyta – czy dużo tego malowania mi pozostało. Ja zgodnie z prawdą odpowiadam, że już ¾ mam za sobą. Myśląc jednak, że to pytanie było ponowieniem propozycji pracy – odpowiadam, że jeszcze to potrwa, gdyż pędzlem i wałkiem to trochę trwa.


    Wtedy on mi przerywa. Słuchaj – mówi – pytam bo mam mały kompresorek i pistolet, który chętnie mi pożyczy.

    W tym momencie poczułem się jak ktoś, kto zgubił kupon totka z wielką wygraną. Przypomniałem sobie mordęgę malowania moimi prymitywnymi narzędziami tynku zrobionego „w baranka”.

    Podziękowałem więc serdecznie koledze, zapewniłem, że jeszcze na pewno zgłoszę się po ten kompresorek, gdyż oprócz domu mam jeszcze kilka ścian do malowania. Odłożyłem słuchawkę i zadałem sobie pytanie – dlaczegoś głupku nie zdecydował się aby najpierw pomóc koledze w projektowaniu, a dopiero potem zabrał się za malowanie? A ja po prostu chciałem przed sobotnim grillowaniem, mieć ogrodową stronę domu wymalowaną.

    I tu do przysłowia podanego w tytule mogę dodać drugie – gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.






Jedna z wielbicielek zapytała Marka Twaina:
- Czy w miłości ma pan szczęście, czy pecha?
- Niestety, pecha. Jedyna kobieta na świecie którą kocham, wyszła za mąż.
- Czy będę niedyskretna, jeżeli spytam za kogo?
- Za mnie!




piątek, 26 lipca 2013

Błaszczak samobójcą?

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




CZY PREZES PUŚCI MU TO PŁAZEM?


    Znam takie przysłowie: jak Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera. Widocznie Płaszczak czymś Bogu podpadł.


    Wysłuchałem jakże pouczającego komentarza tego pana, na temat sytuacji w PO, w związku jawnym sabotażem trzech posłów tej partii. Wcześniej różni politycy dywagowali, czy Tusk powinien ukarać Gowina.


 
    W tym tle wypowiedział się - a jakże, ekspert od PO - poseł Płaszczak. Według niego, Gowinowi na razie nic się nie stanie, gdyż zbliżają się wybory w tej partii. Myśl, jak zwykle u Płaszczaka, porażająca trafnością.

    Jednak Błaszczak nie byłby Płaszczakiem, gdyby przy okazji nie spróbował finezyjnej (czytaj - pisowskiej) ironii. Otóż mówiąc o wyborach w PO powiedział - "oczywiście są to pseudo wybory".

    Potem wyjaśnił - "wybory bez debaty między kandydatami, są pseudowyborami".

    W tym momencie Jarozbaw na pewno z wielką radością zaczął klaskać w łapki. Przecież cała Polska była świadkiem debaty wyborczej, przed wyborami w PiS-ie. Nie muszę dodawać, że w tej debacie druzgocącą przewagę miał prezes Kaczyński. Nie ma więc co się dziwić, że i wybory na prezesa wygrał w cuglach.

    Jednak zupełnie poważnie - chciałbym wiedzieć co sobie pomyślał Jarozbaw, gdy usłyszał z ust Płaszaka, że został prezesem na podstawie wyników peudo-wyborów.

    A może prezes nic sobie nie myślał? Może Płaszczakowi nic nie grozi? Może taka głupota jaką on zaprezentował jest warunkiem koniecznym, by w PiS-ie móc funkcjonować?





czwartek, 25 lipca 2013

Czapki z głów !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta



W dniu 23 lipca zakończyła sie era telewizji analogowej. Cyfrowy przekaz telewizyjny ma zaletę lepszego obrazu i dźwięku ma także tą, że można sygnał cyfrowy wykorzystać do celów informacyjnych np. ostrzeżenia przed kataklizmami, korkach na autostradach itp.
Planem następnym Michała Boniego jest regionalizacja przekazu cyfrowego tzn. np. ja w Opolu posiadając nie naziemną TV cyfrową nie będę skazany na oglądanie Warszawskiego programu regionalnego.
Czapki z głów !!.


W Opolu przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie jest wdrażany a od 1 sierpnia rusza program pn. Teleopieka. Jej zasady są proste jak budowa pewnego narzędzia rolniczego. Człowiek starszy, chory, samotny, niepełnosprawny ma przy sobie bransoletkę, wisiorek, zegarek, pilot lub urządzenie podobne do pagera i w chwili nagłego zagrożenia uruchamia niewielki nadajnik połączony z telefonem alarmowym. Osoba potrzebująca w chwili rejestracji i otrzymania nadajnika podaje nie tylko swoje dane osobowe i adresowe ale jest przeprowadzany wywiad chorobowy oraz zażywane leki. Osoba będąca w potrzebie po naciśnięciu guzika nadajnika jest momentalnie namierzana a osoba przy telefonie alarmowy powiadamia kogo trzeba.
Na razie zarejestrowano 30 chętnych z którymi zawarto stosowne umowy. W miasto poszli wolontariusze namawiać ludzi starszych do skorzystania z tej usługi i aby pozbyli sie strachu przed opuszczeniem swoich domów.
Miesięczny koszt 8,70 zł. Rada miasta zarezerwowała w budżecie kwotę na dopłat rzecz Teleopieki.
Odnoszę wrażenie że dużo jest gadaniny o sprawach tzw. wykluczonych a ten przykład jest czystym działaniem na ich rzecz.
Czapki z głów !!.




Streetworking to w dosłownym tłumaczeniu praca na ulicy, socjalna praca uliczna. Sopockich Steetworkerów – wolontariuszy można spotkać w godzinach popołudniowych do późnej nocy w parkach na ulicach i miejscach o których wiadomo, że są „zasiedlone” przez ludzi wykluczonych z różnych powodów. Wsparcie, porady, informacje adresowe lekarzy. MOPS-u, miejsca gdzie można dostać darmowy posiłek i np. pomoc w wyrobieniu dokumentów itp. To główny obszar działalności Streetworkerów. Potrafią także opatrzyć ranę a nade wszystko porozmawiać.
Przykład z Sopockiej strony   Moje Miasto  :
Witaj, aniele...
Justyna Rozbicka, koordynatorka pracy ulicznej w Trójmieście, jest natychmiast rozpoznawana przez lokalnych bezdomnych. W parku na skwerze między Grunwaldzką a Szopena w Sopocie na jej widok podnosi się z ławek trzech mężczyzn. - Justynka, nie zapomniałaś o nas - cieszą się i robią miejsce obok siebie dla jedynej osoby, która ma dla nich czas i chęć, by ich wysłuchać.
Odnoszę wrażenie że dużo jest gadaniny o sprawach tzw. wykluczonych a ten przykład jest czystym działaniem na ich rzecz.
Czapki z głów !!.


Ustawa przewidująca konfiskatę samochodu w razie jazdy po pijanemu /.../wejdzie w życie 24 października - poinformował przedstawiciel prokuratury generalnej /...//.../ ustawa będzie dotyczyć /.../ też obywateli innych państw.
Ustawa ma na celu zaostrzenie odpowiedzialności za kierowanie pojazdem w stanie upojenia alkoholowego, pod wpływem narkotyków, środków psychotropowych lub innych substancji odurzających. Przewiduje ona m.in. zwiększenie grzywny oraz zaostrzenie odpowiedzialności karnej za jazdę po pijanemu, przekazanie kierowania pojazdem osobie będącej w takim stanie lub odmowę poddania się badaniu alkomatem.
Przy tym pojazd, kierowany przez osobę, która popełniła takie wykroczenie po raz drugi w ciągu roku, podlega konfiskacie. Wyjątkiem będą jedynie pojazdy użytkowane wbrew woli właściciela albo przejęte w wyniku działań niezgodnych z prawem, np. kradzieży.
Czapki z głów !!.
Wielka szkoda że te przepisy wprowadza Białoruś !?.




Jego Eminencja Mauro Piacenza, Prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa,
Kuria Rzymska

Kopie:
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej
Redakcja Osservatore Romano
Sekretariat Kurii Rzymskiej

Wasza Eminencjo,
Jako osoby znające od dawna duszpasterską i społeczną działalność księdza Wojciecha Lemańskiego zwracamy się do Waszej Eminencji z prośbą o zrewidowanie decyzji arcybiskupa Henryka Hosera, odbierającej ks. Lemańskiemu probostwo, odsyłającej go na emeryturę i zakazującej mu wypowiedzi w mediach publicznych.
Arcybiskup uzasadnił swoją decyzję nieposłuszeństwem księdza Lemańskiego wobec przełożonych.
Dla wielu osób nie ulega jednak wątpliwości, że ks. Lemański wybrał posłuszeństwo wyższego rzędu - posłuszeństwo naukom Chrystusa i duchowi Ewangelii. Całym swoim życiem daje dowód na to, że swoje powołanie traktuje na tyle szczerze i głęboko, aby nie wahać się mówić tak-tak, nie-nie, nawet wtedy, kiedy grozi mu to osamotnieniem bądź sytuacjami konfliktowymi. Nieoceniona jest jego rola w dialogu chrześcijańsko-żydowskim, jak również w dialogu z niewierzącymi czy wahającymi się. Stał się jedną z twarzy Kościoła światłego, miłosiernego i tolerancyjnego, przyciągającego nawet tych, którzy z katolicyzmem niewiele mieli wspólnego.
Za księdzem Lemańskim stanęli murem jego parafianie, znający jego życie i czyny z bliska, na co dzień. W jego obronie rozległy się w całej Polsce głosy wierzących i ateistów, chrześcijan i ludzi innych wyznań, mediów Kościołowi przychylnych i niechętnych. Czy zatem rzeczywiście w interesie Kościoła i społeczeństwa leży przedwczesne odebranie takiemu duchownemu, takiemu człowiekowi możliwości działania i zamknięcie mu ust?
W tej sprawie nie chodzi wyłącznie o krzywdę, jaka dzieje się ks. Lemańskiemu, ani o jego konflikt z arcybiskupem. Tu chodzi również, a może przede wszystkim, o oblicze Kościoła. Pod powierzchnią sporu między niepokornym proboszczem i jego przełożonym kryje się spór między Kościołem otwartym, ekumenicznym, współczującym, rozumiejącym pojęcie służby, dążącym do realizacji cnót ewangelicznych i zarazem potrafiącym sprostać wyzwaniom współczesnego świata, a Kościołem zamkniętym, nietolerancyjnym, egoistycznym, aroganckim, dalekim i od ducha Chrystusowego, i od współczesności. Między Kościołem przyciągającym, zachęcającym do współpracy nawet innowierców i niewierzących, a Kościołem odpychającym wszystkich, którzy ośmielają się być autentyczni lub inni. Kościołem radości i dobrej nowiny, a Kościołem inkwizycji, kar i strachu.
My, niżej podpisani, wierzący i niewierzący, stajemy po stronie Kościoła otwartego, myślącego, zaangażowanego w rozmowę z Innym, przepojonego duchem miłości bliźniego i starającego się temu bliźniemu służyć. Dlatego ujmujemy się za księdzem Lemańskim, który właśnie taki nurt w Kościele reprezentuje, czemu dawał wyraz przez wiele lat swojego kapłaństwa.
Prosimy Waszą Eminencję o zmianę decyzji dotyczących ks. Lemańskiego, bo odsunięcie go od kapłaństwa i działalności publicznej przyniosłoby znaczące szkody nie tylko wizerunkowi Kościoła, ale i dialogowi społecznemu w naszym kraju.
z poważaniem

Czapki z głów !!/Pod tym listem podpisało się ponad 11.100 owieczek – jeżeli chcesz też podpisać to możesz to zrobić tu


   



wtorek, 23 lipca 2013

Droga Bet !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Bet
/.../ Piotrze, oczekuję równie pozytywnego raportu z PKP Katowice! Proszę......

Droga Bet !!.
Mimo najszczerszych starań nie potrafię napisać pozytywnego raportu z dworca PKP Katowice.
Centrum moich kochanych Katowic wraz z dworcem PKP zostały bezpowrotnie zniszczone a proces ten obecnie trwa i to w z intensfikowanej formie. Aby dojść do samej stacji PKP od strony rynku trzeba sforsować szereg przeszkód.
Oto rynek w Kierunku Aleji Korfantego
i w kierunku ul. Mickiewicza i 3-go Maja.
Ulice obok Urzędu miasta tzn. ul. Pocztowa i Młyńska w równie dobrym „stanie”.

 Do tego dochodzi niebywale skandaliczna rzecz – jest sobota a oni pracują i na pewno są niecnie wykorzystywani przez jakąś obcą kapitalistyczna firmę i to nie wiadomo czy nie niemiecką powiązaną z wiadomymi siłami na Śląsku które...... itd.,itd /ja tak długo mogę/.


Podejrzewam, że gdyby Duda była dalej przew. „S” w Katowicach to by do tego nie dopuściła.
W końcu obieramy kurs na dworzec i wiem w którym kierunku bo jest to miasto mojego urodzenia.

Kiedyś przyjezdnym podawało się jako taki kierunek a dalej trafiali bezbłędnie wyczuwając znany na wszystkich dworcach charakterystyczny smrodek. Dziś niestety nic nie czuć. Przebijamy się przez zwały piasku oraz płotów kierunkowych i w końcu .........JEST.
Na tle dzisiejszego wejścia i ściany dworca nawet groźna moja żona jakoś taka mikra.
Wchodzimy i doznajemy szoku. Kto to widział aby na dworcu PKP była klimatyzacja a nie zapach spoconych pasażerów. Dalej wcale nie lepiej...kafelki duperelki, kraniki, dywaniki, drobnomieszczaństwo.... 
Siedzi sobie taki rozpasany pasażer jak by był na wczasach........a nie łaska na peron i przebierać nogami.
Skandalicznym jest to że dworzec PKP nie wygląda jak dworzec a raczej jak hala portu lotniczego lub zgoła galeria handlowa. Zupełną rozrzutnością są elektroniczne tablice informacyjne jak na lotnisku.
Niezrozumiałym jest zrozumiały głos, gdzie te czasy kiedy kiedy zapowiedź przez megafony brzmiała mniej więcej tak EEEuuuu brrr, jejeje, aaarka zzzzpier..... żżżżż, wuuuu, kssssssśśśś
ffffiuuuuuuuutatatatatatatat – powtarzam !!!kkkkkkkriooooo itd. Co miało znaczyć – Pociąg osobowy z Katowic Główne /zamiennie Główna/ do Katowice-Piotrowice ma opóźnienie 4 godzin bo jest gorko i glajzy się wygły. Zniknął ku rozpaczy Katowiczan park rozrywki /lub przetrwania/ a nazwie Dworzec Autobusowy przy dworcu. Ludzie biegali między autobusami bo nie było wiadomo który i gdzie przyjechał no i z której strony podjedzie od czego zależała strona wsiadania. Dodatkowa atrakcję mieli klienci PKP którzy na dworzec przechodzili nad przystankami autobusowymi i nierzadko wrzucali peta za kołnierz tym którzy byli niżej a dziś..........jedzie sobie autobus a nagle pierdut i go nie ma, wjechał pod ziemię a ludziom nawet się nie chce chodzić tylko jadą schodami ruchomymi.

Pytam – gdzie my to jesteśmy, czy jesteśmy w Polsce czy w jakimś Abudabi, Emiratach czy jeszcze gorzej. Do tego na zewnątrz dobudowuje się jeszcze galerię. Mam dwie propozycje.

Pierwsza – zburzyć tę budowlę o nazwie Dworzec PKP i Autobusowy, postawić kilka sraczyków i przywrócić dawne, tak znane dworce.
Drugie – wstrzymać wszelkie te idiotyczne prace remontowe, zasypać wykopy a sprzęt przekazać prezydentowi Elbląga do przekopania Mierzeji Wiślanej /tylko go przypilnować aby się nie rozpędził i nie przekopał Półwyspu Helskiego/............ o czym Katowic powiadamia Cię;
Twój Piotr Opolski.

ps.
Refleksje;
Moje miasto pięknieje z roku na roku. Dziś śródmieście jest gruntownie rozkopane. Pisząc gruntownie mam na myśli gruntowne remonty, których ja za swojego życia nie pamiętam. To nie jest zrywanie i wymiana nawierzchni, to nie wymiana starej kostki na nową czy wymiana sieci tramwajowej. Wykopy często mają głębokość ok 1 m. i od tej głębokości odbudowuje się całe kwartały ulic. Wygląda na to że władze Katowic doszły do wniosku, że nie ma sensu remontować co kilka lat tylko zrobić raz i aby wytrzymało dziesięciolecia.
Mieszkańcy złorzeczą ale i w wielu sprawach moją rację np. firma która wygrała przetarg sprowadza marmury chodnikowe z chin, które są podłej jakości i każde zdarzenia na jej powierzchni zostawiają swoje ślady i po roku, dwóch wyglądają na bardzo stare i zużyte – jak np. przy ul. Mariackiej.
W innym miejscu zdarzył się także przy okazji cud. Zdjęto starą przedwojenną kostkę a położono wstrętne betonowe kostki. Ludzie się wkurzyli i sytuacja byłaby do odwrócenia gdyby stara kostka ......... nie zniknęła – nie tylko Polak potrafi, Ślązak też.

Już dziś moje miasto rodzinne Katowice są pięknym miastem a jak zamierzenia remontowe zostaną zrealizowane to.................... nie dokończę zdania bo na pewno byłbym nieobiektywny.

Oto moja dzielnica Katowic w której się urodziłem, wychowałem i przeżywałem pierwsze uniesienia: