FERIE ŚWIĄTECZNE
Zatęskniłem za dzieciństwem, za szkołą. No może nie od razu za wszystkimi atrybutami szkoły - ale za feriami świątecznymi. Dlatego ogłaszam, że demokratycznie podjąłem decyzję o feriach świątecznych dla "redakcji" bloga. Nie wiem kiedy się skończą. Nie wiem jak długo wytrzymam bez kontaktu z blogowymi przyjaciółmi. Zobaczymy.
Jednak istotnym powodem ferii jest nawał pracy związanych z materialną stroną Świąt Wielkanocnych. I chociaż pisanki już zrobiłem,
to pozostają jeszcze wszelakiego rodzaju mięsiwa, kiełbasy, bigos i słodkie wypieki. Na to pozostało tylko dwa dni.
A potem świętowanie! Czyli trzeba będzie to wszystko zjeść! Nie zapominając o płynach wspomagających trawienie. I zajmie to znowu dwa dni. Czyli przez cztery dni - zajęcia nie będzie brakować.
Dla równowagi potrzeba więc dni czterech, by dojść do stanu przedświątecznego.
Widzicie więc drodzy czytelnicy, że ferie są "niezbędnie konieczne"!
Zostawiam Was więc z życzeniami Wesołych (to te drugie dwa dni) i Zdrowych (myślę o czterech kolejnych) Świąt.
A jako Święta te są symbolem nowego życia i odrodzenia - mam nadzieję, że przyniosą nam one tak upragnioną wiosnę. Nie tylko tą w przyrodzie, ale przede wszystkim w naszych sercach i duszach.
Wesołych Świąt i... udanych, zdrowych i smacznych ferii. Nie zapomnij o sankach. :)
OdpowiedzUsuńZatem Wesołych! I byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia!
OdpowiedzUsuńAle chyba się rozpłaczę!!! Nikt nie pochwalił mojego trudu w robieniu pisanek. A przecież biorąc pod uwagę, że i pewność ręki i wzrok już nie ten - powinienem być pochwalony.
A może pochwalicie się swoimi dokonaniami?
no to ja wymiękam - też robiłam pisanki ale moje takie śliczne nie są ... buuuuu ... zżera mnie zazdrość ...
OdpowiedzUsuńmasz rękę kolego Leszku - pewną jak nie wuiem co. Pisanki śliczne , takimi to bym się chwaliła - o !
też swoje pokaże na blogu ale nie sa takie ładne, są takie jakieś "zwiewne" to znaczy mało drapanego ;-)
LESZKU REDAKCJI ŻYCZĘ UDANYCH DOBRYCH ŚWIĄT ... jeszcze tu przedx Świętami wrócę teraz pędzę w maliny - znaczy do kuchni ... aaach, jak ja lubię to zamieszanie
Ja podejrzewałem, że są przez Ciebie malowane. Poznałem po "kresce", ale jedno jajo jest pod spodem trochę "niedopisane". :)
OdpowiedzUsuńTeraz na zmianę, pakuję walizki i odśnieżam. Wszystkiego dobrego.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMasz racje - bez zielonych to nie to samo. Wkurzyłem się, gdy otworzyłem torebeczkę z barwnikami! Zielonego nie było!!!!
UsuńPonieważ zdobię jajka techniką woskową, nie mam mowy o barwnikach na gorąco.
Jeżeli chodzi o "gołe" - fotografowałem na "gorąco", czyli zaraz po zakończeniu pracy. Posłanko dla pisanek jutro przygotuje żona.
Avianko, Ot ja
Wyczuwam nutkę zazdrości. Prosiłem przecież o pochwały, bez krytyki!
I chyba z powodu zazdrości nie jesteście w stanie wykrzesać z siebie nawet odrobiny lizusostwa wobec gospodarza bloga Czy to tak trudno się trochę podlizać?
Oj, w polityce to Wy kariery nie zrobicie!!
Mimo to wierzę, że Wasze wielkanocne jajka są smaczniejsze!
Leszku! Piotrze! Wesołych Świąt. Wiosennych nareszcie i zdrowych! I nie lejcie za dużo wody w poniedziałek, bo to nie ładnie - Panie zmoknięte są niezadowolone ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkim bywalcom, czytelnikom i autorom tego bloga zdrowych, radosnych i pogodnych świąt!
OdpowiedzUsuńHallelujah :)
Talentów powinszować:) Owe tylko na jajcach się ujawniają, czy i może czasem na jakiem płótnie?:) I Świąt życzę Pogodnych i Zdrowych, aury na lepsze odmienionej a i po Świętach pomyślności:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Dzięki mości Wachmistrzu. Czy to talenata> Czy praca?
UsuńNie próbowałem na płótnie. Jajca zaś maluję od 40 lat. Efektów pierwszych paru lat nikomu bym nie pokazał. Jedna prawda to, że ćwiczenie czyni mistrza!
Z drugiej znów strony, jak się nad tem głębiej zastanowić, to najwyższa pora byśmy zwrócili wreszcie uwagę na cierpienia uciśnionych w samym środku tego nieszczęsnego i haniebnego procederu! Dodajmy: procederu obok którego przechodzimy obojętnie od tysięcy lat! Dość tego! Skończmy z tą hańbą dla ludzkości! Wolność dla żołtek!
UsuńKłaniam nisko:)
OOOOO! A co z moim komentarzem było nie tak?!
OdpowiedzUsuńNo, ok., nie będę się więcej narażać na przykrości.
Powodzenia.
Avianco!
UsuńToż to prawdziwa afera!! Ja bardzo rzadko ingeruję w komentarze. A jak usuwam, to tak, że nie zostaje ślad. Chyba mam jakiegoś dywersanta, chociaż zanim to napisałem, powinienem skonsultować z Piotrem. Ale on na razie przebywa w "lepszym świecie".
Jednego możesz być pewna - niczego nie kasowałem!!!