niedziela, 23 grudnia 2012

Refleksje przy garach !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Koniec roku niedaleczko a i Święta za progiem i nie wypada siadać do klawiatury dopóki ostatnia kępka kurzu nie zostanie unicestwiona..
Przyznaję, że dość sporo czasu spędzam przy garach i przy nich mi się najlepiej myśli.
Mamy z żoną swoje specjalności i właśnie jestem w czasie gotowania selera w sosie słodko-kwaśnym co i kojarzy sie z całym rokiem który również był słodko-kwaśny z przewagą............ tu każdy będzie miał swoja ocenę.
Co ten rok przyniósł zaskakującego, niepokojącego, denerwującego czy śmiesznego ?.

Największym zaskoczeniem roku była Katarzyna Waśniewska ale i tak  miałem jakieś przeczucia że cos nie gra. Powodem był facet z cechami Dyzmy i Jasia Fasoli o nazwisku Rutkowski. Nawet w komentarzach przestrzegałem najpierw przed współczuciem a potem przed potępieniem.



Do lodówki powędrował już Tokaj Furmint, który od lat służy nam w Wigilię.

Zaskoczony byłem, że ta morderczyni robiła wszystkich w konia /nawet jeżdżąc na koniu/ co przychodziło jej z olbrzymią łatwością i obawiam się, że  media wylansowały ją na swoją gwiazdę.

Seler zakończony. Nie każdy go lubi a w jego doprawieniu tkwi stara przypowieść: nie za słodko bo połkną i nie za kwaśno bo wyplują. Ładuję go w słoiki i zalewam gorącą zalewą. Wstawiam do krótkiej pasteryzacji po której w chłodziarce wytrzyma co najmniej miesiąc.

Największym utrapieniem roku jest w dalszym ciągu służba zdrowia ale główną winą obarczam za ten stan min. Michała Boniego w którego gestii leży ogólnie określana informatyzacja w tym komputeryzacja służby zdrowia.
Michale /Boni/ - larum grają i dopóki każdy pacjent nie będzie miał swojej karty jak dziś mamy karty płatnicze czy bankomatowe to i tak z żadnych e-WUŚ-iów nic nie będzie.



Śledzie sie moczą, cebula jest, koperek jest, ogórek kiszony jest, olej rzepakowy jest – mamy komplet. Rezygnujemy ze śledzi w smietanie/jogurcie/majonezie bo kto to zje.

Chyba coś z nami nie tak. Żądamy od Rosji przestrzegania zasad demokracji a z drugiej strony namawiamy np. Putina do jej łamania. Sz. Poseł Kowal – niech Putin zwróci wrak /.../ Mentalność Kalego ?. Po kiego grzybka min Sikorski sie wychyla.Jakoś nie może dotrzeć do niektórych mózgownic, że wrak wróci razem z protokołem zakończenia śledztwa przez Rosjan.

Kosztuję kapustę kiszona, jeszcze nie, jeszcze twarda i mam nadzieję, że sie uda i nie wyląduje na śmietniku. Potrzebna jako kapustka z grzybkami oraz do pierogów - nie może nie wyjść !!!.




Sprawa katastrofy smoleńskiej nie zakończy sie nigdy ale hałastra /zwana komisją Macierewicza/ mogła by pewne argumenty odpuścić i przeprosić bo jak na razie to coraz bardziej śmieszno niż straszno; oto kolejność przewinień rosjan; po przeglądzie w Samarze coś tam wyciekało z samolotu, potem brak prognoz pogody, potem rozpylona przez rosjan mgła, potem „na ścieżce i kursie”, potem rozpylony hel, potem magnesy, potem bomby,potem trotyl, potem brzoza, potem strzały i dobijanie rannych ........ chyba nie pominąłem niczego.
Że też tej Bardzo Wysokiej Komisji się to nie miesza bo ja już np. za kolejność nie dałbym głowy !.
Hura !!!!! - wypróbowano i wszystkie lampki na choinkę świecą /Chińskie a świecą !/.

Jestem zaskoczony. Trybunał Konstytucyjny klepnął waloryzację kwotowa a w mediach cisza jak makiem zasiał, jedynie na forach obsobaczanie Trybunału, który okazał się być przybudówką rządu.
Uzasadnienie żenujące. Różne są koncepcje dalszego działania.
Ciekawe czy dostanę odpowiedź na swój e-mail w tej sprawie ?.
Stawiam do gotowania buraki. Nie wiem czy to racjonalne ale wydaje sie nam, że te podłużne są smaczniejsze od okrągłych. Robie zalewę i powraca dylemat jak przy zalewie słodko-kwaśnej do selera. Wyłapać moment kiedy marynata będzie ok., wiem że może być ciut za ostra bo przy pasteryzacji może się troszkę obniży.

Karp wylądował w mleku. To mleko to bardziej przyzwyczajenie z dawnych czasów kiedy karpie trzeba było odmulić.

Cassus Jarosław Kaczyński. To że prezesa Prawa i Sprawiedliwości nie rozumiem i błąkam się w określeniach pomiędzy łajdakiem po człowieka chorego czyli niespełna rozumu nic nowego ale ten człowiek z biegiem czasu zagraża państwu. niejeden chciałby w pojedynkę trząść państwem
ale w tym wypadku to jest duże zagrożenie. Jeżeli prezes dużej partii nie uczestniczy w pracach struktur państwa np. RBN, podważa legalność władz, podważa system demokratyczny i porządek konstytucyjny to taka osoba ani jego partia nie mogą brać udziału w życiu państwa.
Partie należałoby zdelegalizować a Jarosławowi Kaczyńskiemu zabronić pełnienia funkcji społecznych i państwowych. Czy dobrze pamiętam, ale jest w Polsce taka instytucja o nazwie Trybunał Stanu ?.

Kiedy robimy pierogi z kapustka i grzybkami ?. W wyniku konsultacji z żoną ustalono termin – niedziela popołudniu – no jeszcze mamy trochę czasu.

Nawet końca świata nie było. Nawet taką rzecz Tusk zawalił. Nie było też konferencji prasowej PIS-u w tej sprawie z tezą o powołanie Komisji Nadzwyczajnej – skandal.




Najtrudniejsza rzecz. Makówki – wszystko jest. Zaczniemy od zupy makowej i będziemy dodawać wszystko co mamy. Smakujemy słodkość. Jak przesłodzimy to trudno będzie nam we dwójkę zjeść i wcześniej mleko skwaśnieje.







 


13 komentarzy:

  1. O Matko moja !!
    Ci z PIS, ciągle płacząc, podają nam przykłady jak to "naród głoduje" jak wiąże "koniec z końcem"
    A tu takie pyszności a tu takie obżarstwo.
    I nic, ani słowa, ze wszystkie te "produkta" zawdzięczamy
    a/znaleźliśmy na śmietniku lub lekko nadgniłe ofiarowali nam na bazarze lub okoliczni kmiecie
    b/Caritasowi lub właśnie nadeszła "Szlachetna paczka" "opiece społecznej czyli - miłosierdziu gminy
    c/kredytowi bankowemu,licząc ze nie będziemy musieli spłacić bo rychły koniec świata
    A wszystko to smażymy,pieczemy na własnoręcznie skonstruowanej kozie, gdzie opałem jest to co zebraliśmy na torach, lub gałęzie z pobliskiego lasu.
    A tu nic własnoręcznie i za własne.toż to woda na młyn tych z PO !!Jak tak można Ma być źle i już.
    Mówią kryzys mówią coraz gorze,j a ja cholera, nie mam gdzie zaparkować samochódu, przed domem a przed supermarketem dantejskie sceny na parkingu.Ludzie bija się o miejsca.
    I te wózki wyładowane po brzegi pchane przez staruszków ,staruszki i całkiem młode małżeństwa,i te kolejki przy kasach.
    Jest kryzys, a oni ?
    Tłumacze to końcem świata Bo mi to obala cała optykę tych z PIS.
    Biedni głodujący ludzie i biedne i głodne święta.
    Nie może przecież być inaczej.Koniec świata i już !!
    I tym optymistycznym akcentem!!!
    A teraz !
    Składam życzenia "wszystkiego najlepszego"
    A przed obżarstwem naleweczka,przed i po.
    Polecam "Trojankę litewską" na miodzie.
    Pomaga jak nic innego

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotrze - prace kuchenne już mamy za sobą. Wszystko przygotowane, jutro tylko karpiki sie podpiecze. Przeżywam w całkowitym spokoju wigilię Wigilii.
    Wieśku - Trojankę litewską tez polecam. Chociaż miodem jej nie traktuję. Naprawdę pomaga - i to na wszystko.

    Politycznych akcentów Piotra nie komentuję. W procesorze od polityki wcisnąłem "pause". Do środy. A jak mi się spodoba - to może i dzień dłużej!

    WESOŁYCH Świąt!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o przepis na trojankę na miodzie chociaz słodkości w tym artykule spozywczym nie lubię.
      Leszku - ja jak przystało na slązaka uwielbiam morze i dlatego ćwiczona bedzie łódka "Bols".
      Pozdarwiam jeszce przedświątecznie.

      Usuń
    2. Och to zwykła /nie ta Niemiroffa 999/ robiona na ziołach ze sklepu "Dary Natury" lub inny zielarski i robiona wg przepisu tzn w postaci mocnej "herbatki" /zalane alkoholem 40 % w oddzielnym słoiku/ a następnie "herbatka" dolewana do dowolnego alkoholu,nie kolorowego.Całość słodzona miodem /lub cukrem/Jedno i drugie wg smaku i upodobania.Same zioła brrr
      Podobno to miód dodany do tej wódki ustrzega od kaca,/sprawdzone/ Po obżarstwie jedyna.
      Na deser zaś książkę Wańkowicza "Ziele na kraterze" gdzie On ta wódkę degustowawszy z gośćmi, rozpowszechnił i rozsławił.
      A i jeszcze jedno,pic tylko zimną nawet zmrożona.
      Bo jak mawiał Wieniawa Długoszowski "wódkę mogę pic z każdym pod warunkiem, ze jest zmrożona"

      Usuń
    3. Dzieki za cenne rady - widać tez długoletnie doświadczenie.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Piotrze,
    ja kupiłem wczoraj gorzałkę na Święta i postanowiłem... spróbować czy dobra. Głowa mnie trochę boli, a żona molestuje mnie: Czy dość soli, przypraw i innych pierdół, od samego rana.
    Jestem wściekły i chyba pójdę kupić nową butelkę "na Święta". Nie znam się na smakach, a żona:"powiedz czy jeszcze soli, czy pieprzu, czy wystarczy pieczenia... Wrrrrrrrrrrr!
    Wesołych Świąt dla Ciebie i Twoich bliskich, a też dla Leszka z rodzinką.
    (kto to wszystko zje?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ........jak była dobra idź po jeszcze żeby nie zabrakło .... Wrrrrrrrrrrrrrr!.
      Pozdro

      Usuń
  4. Też byłam na zakupach wczoraj w hipermarkecie, tłok , wrzawa kolejki ,pelne wózki.nawet pan poseł Brudziński z małzonką pchał naładowany po brzegi wózek. Miałam więlką ochotę spytać pana posła gdzie ta tragiczna sytuacja skoro tylu klientów ,Ale co tam miłosierdzie należy okazać nawet takim Brudzińskim.Natomiast ucieszyło mnie bardzo : tłok w księgarniach,. no to co że to na prezenty. Kupujeą książki ci którzy sami czytają dla tych o których wiedzą że te książki cieszą.Barszcz mi się gotuje, więc uciekam . Wesołych Swiąt!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację !!! - tłok w księgarniach to obiecujące i świadczy o tym że juz mamy co dac komuś na Wielkanoc hihihihihihihi. Chciałbym sie mylić.
      Pozdrawiam - lec bo barszcz wykipi !.
      Wesołych.................

      Usuń
  5. Moi drodzy,
    ja probujac wlasnie juz przegryziony ajerkoniaczek pomaranczowy, wznosze za wszystkich kielonek i zycze udanych refleksji. Nie tylko przy garach! :))))Oby nam sie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uffff..... wszystko ugotowane i upieczone.
    Piotrze, nie myśl tyle bo niestrawność gotowa:)))
    Wszystkiego smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tez jestesmy na finiszu. Na jutro zostały makówki i następnie Pan Karp.
      Pozdrawiam jeszcze przedświatecznie.

      Usuń
  7. Czytałam wcześniej, ale skomentuję dopiero dziś; wcześniej nie miałam ani czasu, ani głowy, ani siły.
    Czuję się, podobnie jak Młodszy (córki brak) jakby nas ktoś przepuścił przez maszynkę do mielenia mięsa. I jestem szczęśliwa :)Gdy już mogłam sobie pozwolić w końcu na klapendupen zobaczyłam, jak wiele mam. Taka masa skarbów - prawdziwy Sezam. Duszek jest poza konkursem, ale ponadto moi synowie to naprawdę dobrzy, choć czupurni i uparci....wrrrr...., ludzie. I do tego jeszcze synowa, spontanicznie i całkiem niewymuszenie (słowo honoru), powiedziała, ze ma "bardzo dobrą teściową". Świat się kończy, Majowie mieli rację :)

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>