czwartek, 27 września 2012

Wątroba - wątróbka !!

autor



Kto lubi watrobę lub watróbkę ręka do góry ?.
Oooooooooooooo !!!!!................widzę, że większość !!!.
Z żoną regularnie prawie co tydzień jemy wątróbkę. Możliwości i warianty przygotowania są jednak ograniczone i chęć poznania innych sposobów przygotowania leżała u podstaw tej, niewątpliwie smacznej notki.
Wątróbkę z kurcząt lub indyka przyrządzamy na 2 sposoby:
smażona z cebulką lub podsmażaną w sosie z dodatkiem śmietany.
Z wątrobą wieprzową robimy nietypowo:
Kroję na małe kawałki i miksuję /wygląd nierewelacyjny/. Solę, pieprzę i dodaję 1 jajeczko i kopiastą łychę maki pszennej.
Na dobrze rozgrzana patelnię z tłuszczem /preferujemy margarynę Kasię/ chochlą wlewam ta ciapę formując płaskie kotleciki i smażę każdą ze stron. Można do tego dosmażyć cebulkę.
Oczywiście można też zrobić gulasz z wątróbki a do niej wkroić np. kiszony ogórek lub paprykę.
Na tym kończy się nasz repertuar w temacie wątróbka.
Poszukuję nowych smaczków popularnej wątróbki.




Kto ma fajny i wypróbowany fikuśny przepis ?.

ps. zakończyłem drugie – próbne kiszenie kapusty. Dostał mi się inny gatunek kapuchy bo już w czwartym dniu była gotowa i smaczniutka. Reszta siedzi w zapasteryzowanych słoikach i czeka na otwarcie po jakimś czasie – zobaczymy jak długo wytrzyma.

22 komentarze:

  1. Pychota, tylko u mnie nikt nie chce jeść,
    a to taki rarytas...
    Można jeszcze z jabłuszkami, teraz sezon...
    Zamiast cebulki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasna - zbliz jak z jabłuszkiem ??. Pokric jak cebulki, w plasterkach, przetrzeć ?.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Wątróbkę robimy ortodoksyjnie, czyli lekko rozbijamy tłuczkiem, obtaczamy w mące i na tłuszcz! Potem jest wariant z dodaniem cebulki albo usmażeniem jej po wątróbce i dodanie już na talerz. Solenie i pieprzenie już na talerzu, po usmażeniu.
    Wątróbka drobiowa na ogół żywcem na zwykłe masełko i na ładny brąz - potem tylko solenie i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....a wiesz Kneziu, że ja solę watróbke drobiowa przed smażeniem. BYc może jest twardsza ale wole coś mięć między żebami i gryźć. Zdaje sie, że wiele praktycznych przepisów nie ma.
      Dzięki - pozdrawiam

      Usuń
  3. Z tym soleniem to nie jest tylko kwestia twardości. Chodzi również o uzyskanie efektu kontrastu smakowego. Dzięki temu używa się mniej soli, a jednocześnie mamy wrażenie słoności i specyficznego smaku wątróbki. To ten sam efekt co np. przy smażeniu mięsa bez soli, a solenie dopiero na talerzu.
    To ciekawa sprawa, ale przy obecnej modzie ograniczania soli ten drobiazg jakby umyka "blogerkom" kulinarnym - wolą walić przyprawami do upadłego, albo robić niesmaczne potrawy.
    Byliśmy kiedyś rodzinnie w "niezwykle modnej" i markowej knajpie, gdzie podano schab o strukturze suchego wióra i smaku trocin, w otoczeniu bezsmakowej sałaty. Znawcy wywracali gałami w zachwycie nad cudownym smakiem a my, rodzinnie, z powodu zmarnowania dobrych surowców :D To już wolę Twoje zwyczaje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneziu - nie specjalnie bym sie dziwił. Wiekszość woli zapchac kichy byle czym a sprężaja się jak np. przychodzą goście. Uważam,że potrawy przy których inni sie "sprężają" wcale nie wymagają więcej pracy czy czasy a przyjemność przy stole zupełnie inna.
      O efekcie solenia i jego efektach nie miałem pojęcia - przyjęto do realizacji.
      Pozdrawiam
      Wybacz KLneziu, że nie udzielam sie na Twoim blogu ale kompletnie sie pogubiłem kto jest kto a wydaje mi sie, że stanowicie zgrane i znane sobie towarzystwo a zabezpieczenia niektórych notek hasłem to wrażenie u mnie potęgują.

      Usuń
    2. Drogi Piotrze, zabezpieczenia są tam gdzie są nasz twarze lub temat zbyt drażliwie osobisty. Natomiast Ty dostałeś akurat hasło do tych zabezpieczeń, więc domyślam się, że gdzieś sobie je "zapodziałeś" :D
      Towarzystwo jest owszem, zgrane ale nie zamknięte - jesteśmy sobie na uboczu sieci i rządzimy się swoimi prawami, ale na pewno nie ma u nas zwyczajów z onetu czy pałkarskich blogów politycznych. Staraliśmy się zachować co tylko się dało z dobrych czasów pionierskich sieci, przy wykorzystaniu nowych narzędzi - jak nam się udało to nie wiem. Wychodzi na to że wyglądamy na hermetyczną grupę zadufków, kiszących się we własnym sosie :D

      Usuń
  4. Miałem gdzieś świetny przepis Yenny na wątróbkę z cebulką i jabłkami, ale mi się zapodział. Musze ją poprosić o odtworzenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektórzy podają, że wątróbka jest niezdrowa...Ale kto by się tym przejmował, grunt, że smakuje.

    Z jabłkami: podsmażyć wątróbkę drobiową / wcześniej moczoną w mleku/ na oleju króciutko, dodać pokrojoną w paski lub kosteczkę cebulę, zmiażdżony czosnek, a pomiędzy wątróbki położyć ćwiartki obranych jabłek /antonówka lub szara reneta/. Posypać przyprawami jakie kto lubi i po chwili smażenia pod lekkim przykryciem/ uchylona przykrywka lub przykrywka z siateczki/ wszystko jest miękkie. Posolić pod koniec smażenia
    Danie jest wykwintne, można podawać z ryżem... Najlepsza do tego jest wątróbka indycza ale kurza też nie gorsza.
    Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet, zastanawiam się, czy zamiast jabłek nie sprawdziły by się śliwki i to słodkie? Czosnek bym dodał na sam koniec smażenia, a podał z listkami zielonej bazylii. Oczywiście mówimy cały czas o wątróbkach drobiowych. :)
      Chyba przetestuję niedługo :D

      Usuń
    2. Po co sie moczy mleku. Moczy sie np. karpia aby stracił bagienny posmak ale wątróbka ??.
      Nie lubie pieczonych jabłek w niczym. Jak mniemam chodzi o uzyskanie kwaśnego posmaku. Spróbuje i dam znac jak poszło /może spróguje dolać sku jabłkowego ?!/.
      Kneziu - może sliwki kalifornijskie ?.

      Usuń
  6. Moje "dzieci" za wątróbkę dały by się zabić (z dużą ilością cebulki). I za szpinak też (z dużą ilością czosnku).
    Podobnie jak Ty solę od razu. W końcu sól jest niezbędna do życia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzies widziałem zdjęcie wątróbki z ananasem. Czy ktos to próbował.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliwki wydają mi się wątpliwe, ale spróbować nie zawadzi. W sprawie czosnku masz rację, pod koniec tak aby się nie przysmażył.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobiłem. Wątróbka drobiowa na rozgrzane masełko, podsmażona na brązik, na szybko, bez wystąpienia sosiku. Do tego cebulka, do zeszklenia. Na to śliwki w ćwiartki, czosnek i szczypta majeranku, ciągle ostro smażąc. Koniec smażenia, gdy śliwki z wierzchu zaczęły się "rozchodzić". Sól i na talerz.
    Na patelnię dolałem ze dwie łyżki oleju i pokrojoną w paski kapustę pekińską. Obsmażyłem na szybko i tez posolona na talerz. Efekt całkiem, całkiem. Śliwka pasuje smakowo, nie przesadzać z majerankiem, chyba ze ktoś lubi. Zapomniałem o bazylii, chociaż czekała na desce :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ludkowie !!!!
    Jestem zaskoczony. Pare razy juz robiłem kiełbaske wg przepisu Knezia. Ostania robiłem ok. 6 dni temu. Dzis znalazłem jej kawałek ok. 5 cm. i byłwem pewien że nie nadaje sie do spapusiania no bo przecież bez konserwantów - a gó...o prawda. Zasuszyła się jak kabanosik i o mało nie pobilismy sie kto ma ja zjeść.
    Kneziu - może to nowy kierunek. Nastepną spróbuję wysuszyć. O wynikach dam znac.
    Pozdrawiam wyżeraczy !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, pozostaje zaopatrzyć się w osłonki białkowe albo karmelowe 40 mm, przetrenować ich napełnianie i zabrać się za wędlinki dojrzewające, ale ja dopiero się do nich przymierzam, bo jak dotąd żadna do takiego dojrzewania nie doczekała :D

      Usuń
    2. No, nie Kneziu - na takim etapie to jeszcze nie jestem ale Twoich doświadczeń z przyjemnościa posłucham.
      Pozdro

      Usuń
    3. Ja przypuszczalnie zacznę od dojrzewających kiełbas, w osłonkach wołowych, wędzonych na zimno i podsuszanych, bo to najłatwiejsze jest :D

      Usuń
  11. przypadkowo znalazłam ten wpis wątrobowy i pomyślałam, że wpiszę "przepis" mego męża na zupę wątrobową :)
    Jadł ją pierwotnie w Finlandii i była z wątroby łosia a w domku zastąpił ją wątrobą wieprzową i wychodzi też pysznie. Wszystko jest robione "na oko"
    Potrzebne cebula, papryka surowa (najlepiej różne kolory) troszkę mąki, wywar rosołowy albo kostka dla leniwych i przyprawy sól, pieprz, majeranek dodatek ziemniaki albo ryż, makaron ryżowy
    cebulę i paprykę kroimy w paseczki
    Cebulkę z solą i pieprzem smarzymy na patelni dodajemy do wywaru rosołowego, to samo robimy z papryką
    wątrobę w drobnych kawałkach pieprzymy dodajemy majeranek obtaczamy w mące smażymy tradycyjnie na złoto
    W zależności od upodobań można do gotującego się wywaru dodać drobno pokrojone ziemniaki albo ugotowany ryż czy makaron ryżowy też będą fajnym wypełniaczem zupy :)
    Dodajemy wszystko do gara chwilkę gotujemy i gotowe :) jak ktoś lubi zagęszczać może dodać zaklepkę my jemy bez
    Kiedyś mąż też dodał do wszystkiego groszek z marchewką i też wyszło niezłe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe i godne wypróbowania.
      Przypomina jakby bogracz z wątróbki.
      Po opisie sądzę, że niezła będzię wątroba wieprzowa.
      Pozdrawiam
      ps. Troszke sie nam zaniedbało kuchnię ale pracuje nad tym.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>