Kto lubi watrobę lub watróbkę ręka do góry ?.
Oooooooooooooo !!!!!................widzę, że większość !!!.
Wątróbkę z kurcząt lub indyka przyrządzamy na 2 sposoby:
smażona z cebulką lub podsmażaną w sosie z dodatkiem śmietany.
Z wątrobą wieprzową robimy nietypowo:
smażona z cebulką lub podsmażaną w sosie z dodatkiem śmietany.
Z wątrobą wieprzową robimy nietypowo:
Kroję na małe kawałki i miksuję /wygląd nierewelacyjny/. Solę, pieprzę i dodaję 1 jajeczko i kopiastą łychę maki pszennej.
Na dobrze rozgrzana patelnię z tłuszczem /preferujemy margarynę Kasię/ chochlą wlewam ta ciapę formując płaskie kotleciki i smażę każdą ze stron. Można do tego dosmażyć cebulkę.
Oczywiście można też zrobić gulasz z wątróbki a do niej wkroić np. kiszony ogórek lub paprykę.
Na tym kończy się nasz repertuar w temacie wątróbka.
Poszukuję nowych smaczków popularnej wątróbki.
Kto ma fajny i wypróbowany fikuśny przepis ?.
ps. zakończyłem drugie – próbne kiszenie kapusty. Dostał mi się inny gatunek kapuchy bo już w czwartym dniu była gotowa i smaczniutka. Reszta siedzi w zapasteryzowanych słoikach i czeka na otwarcie po jakimś czasie – zobaczymy jak długo wytrzyma.
Pychota, tylko u mnie nikt nie chce jeść,
OdpowiedzUsuńa to taki rarytas...
Można jeszcze z jabłuszkami, teraz sezon...
Zamiast cebulki...
Jasna - zbliz jak z jabłuszkiem ??. Pokric jak cebulki, w plasterkach, przetrzeć ?.
UsuńPozdrawiam
Wątróbkę robimy ortodoksyjnie, czyli lekko rozbijamy tłuczkiem, obtaczamy w mące i na tłuszcz! Potem jest wariant z dodaniem cebulki albo usmażeniem jej po wątróbce i dodanie już na talerz. Solenie i pieprzenie już na talerzu, po usmażeniu.
OdpowiedzUsuńWątróbka drobiowa na ogół żywcem na zwykłe masełko i na ładny brąz - potem tylko solenie i tyle.
....a wiesz Kneziu, że ja solę watróbke drobiowa przed smażeniem. BYc może jest twardsza ale wole coś mięć między żebami i gryźć. Zdaje sie, że wiele praktycznych przepisów nie ma.
UsuńDzięki - pozdrawiam
Z tym soleniem to nie jest tylko kwestia twardości. Chodzi również o uzyskanie efektu kontrastu smakowego. Dzięki temu używa się mniej soli, a jednocześnie mamy wrażenie słoności i specyficznego smaku wątróbki. To ten sam efekt co np. przy smażeniu mięsa bez soli, a solenie dopiero na talerzu.
OdpowiedzUsuńTo ciekawa sprawa, ale przy obecnej modzie ograniczania soli ten drobiazg jakby umyka "blogerkom" kulinarnym - wolą walić przyprawami do upadłego, albo robić niesmaczne potrawy.
Byliśmy kiedyś rodzinnie w "niezwykle modnej" i markowej knajpie, gdzie podano schab o strukturze suchego wióra i smaku trocin, w otoczeniu bezsmakowej sałaty. Znawcy wywracali gałami w zachwycie nad cudownym smakiem a my, rodzinnie, z powodu zmarnowania dobrych surowców :D To już wolę Twoje zwyczaje :D
Kneziu - nie specjalnie bym sie dziwił. Wiekszość woli zapchac kichy byle czym a sprężaja się jak np. przychodzą goście. Uważam,że potrawy przy których inni sie "sprężają" wcale nie wymagają więcej pracy czy czasy a przyjemność przy stole zupełnie inna.
UsuńO efekcie solenia i jego efektach nie miałem pojęcia - przyjęto do realizacji.
Pozdrawiam
Wybacz KLneziu, że nie udzielam sie na Twoim blogu ale kompletnie sie pogubiłem kto jest kto a wydaje mi sie, że stanowicie zgrane i znane sobie towarzystwo a zabezpieczenia niektórych notek hasłem to wrażenie u mnie potęgują.
Drogi Piotrze, zabezpieczenia są tam gdzie są nasz twarze lub temat zbyt drażliwie osobisty. Natomiast Ty dostałeś akurat hasło do tych zabezpieczeń, więc domyślam się, że gdzieś sobie je "zapodziałeś" :D
UsuńTowarzystwo jest owszem, zgrane ale nie zamknięte - jesteśmy sobie na uboczu sieci i rządzimy się swoimi prawami, ale na pewno nie ma u nas zwyczajów z onetu czy pałkarskich blogów politycznych. Staraliśmy się zachować co tylko się dało z dobrych czasów pionierskich sieci, przy wykorzystaniu nowych narzędzi - jak nam się udało to nie wiem. Wychodzi na to że wyglądamy na hermetyczną grupę zadufków, kiszących się we własnym sosie :D
Miałem gdzieś świetny przepis Yenny na wątróbkę z cebulką i jabłkami, ale mi się zapodział. Musze ją poprosić o odtworzenie.
OdpowiedzUsuńNiektórzy podają, że wątróbka jest niezdrowa...Ale kto by się tym przejmował, grunt, że smakuje.
OdpowiedzUsuńZ jabłkami: podsmażyć wątróbkę drobiową / wcześniej moczoną w mleku/ na oleju króciutko, dodać pokrojoną w paski lub kosteczkę cebulę, zmiażdżony czosnek, a pomiędzy wątróbki położyć ćwiartki obranych jabłek /antonówka lub szara reneta/. Posypać przyprawami jakie kto lubi i po chwili smażenia pod lekkim przykryciem/ uchylona przykrywka lub przykrywka z siateczki/ wszystko jest miękkie. Posolić pod koniec smażenia
Danie jest wykwintne, można podawać z ryżem... Najlepsza do tego jest wątróbka indycza ale kurza też nie gorsza.
Polecam.
Bet, zastanawiam się, czy zamiast jabłek nie sprawdziły by się śliwki i to słodkie? Czosnek bym dodał na sam koniec smażenia, a podał z listkami zielonej bazylii. Oczywiście mówimy cały czas o wątróbkach drobiowych. :)
UsuńChyba przetestuję niedługo :D
Po co sie moczy mleku. Moczy sie np. karpia aby stracił bagienny posmak ale wątróbka ??.
UsuńNie lubie pieczonych jabłek w niczym. Jak mniemam chodzi o uzyskanie kwaśnego posmaku. Spróbuje i dam znac jak poszło /może spróguje dolać sku jabłkowego ?!/.
Kneziu - może sliwki kalifornijskie ?.
Moje "dzieci" za wątróbkę dały by się zabić (z dużą ilością cebulki). I za szpinak też (z dużą ilością czosnku).
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty solę od razu. W końcu sól jest niezbędna do życia :)
Gdzies widziałem zdjęcie wątróbki z ananasem. Czy ktos to próbował.
OdpowiedzUsuńŚliwki wydają mi się wątpliwe, ale spróbować nie zawadzi. W sprawie czosnku masz rację, pod koniec tak aby się nie przysmażył.
OdpowiedzUsuńZrobiłem. Wątróbka drobiowa na rozgrzane masełko, podsmażona na brązik, na szybko, bez wystąpienia sosiku. Do tego cebulka, do zeszklenia. Na to śliwki w ćwiartki, czosnek i szczypta majeranku, ciągle ostro smażąc. Koniec smażenia, gdy śliwki z wierzchu zaczęły się "rozchodzić". Sól i na talerz.
OdpowiedzUsuńNa patelnię dolałem ze dwie łyżki oleju i pokrojoną w paski kapustę pekińską. Obsmażyłem na szybko i tez posolona na talerz. Efekt całkiem, całkiem. Śliwka pasuje smakowo, nie przesadzać z majerankiem, chyba ze ktoś lubi. Zapomniałem o bazylii, chociaż czekała na desce :D
........ciekawe !!!
UsuńLudkowie !!!!
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczony. Pare razy juz robiłem kiełbaske wg przepisu Knezia. Ostania robiłem ok. 6 dni temu. Dzis znalazłem jej kawałek ok. 5 cm. i byłwem pewien że nie nadaje sie do spapusiania no bo przecież bez konserwantów - a gó...o prawda. Zasuszyła się jak kabanosik i o mało nie pobilismy sie kto ma ja zjeść.
Kneziu - może to nowy kierunek. Nastepną spróbuję wysuszyć. O wynikach dam znac.
Pozdrawiam wyżeraczy !!!
Cóż, pozostaje zaopatrzyć się w osłonki białkowe albo karmelowe 40 mm, przetrenować ich napełnianie i zabrać się za wędlinki dojrzewające, ale ja dopiero się do nich przymierzam, bo jak dotąd żadna do takiego dojrzewania nie doczekała :D
UsuńNo, nie Kneziu - na takim etapie to jeszcze nie jestem ale Twoich doświadczeń z przyjemnościa posłucham.
UsuńPozdro
Ja przypuszczalnie zacznę od dojrzewających kiełbas, w osłonkach wołowych, wędzonych na zimno i podsuszanych, bo to najłatwiejsze jest :D
Usuńprzypadkowo znalazłam ten wpis wątrobowy i pomyślałam, że wpiszę "przepis" mego męża na zupę wątrobową :)
OdpowiedzUsuńJadł ją pierwotnie w Finlandii i była z wątroby łosia a w domku zastąpił ją wątrobą wieprzową i wychodzi też pysznie. Wszystko jest robione "na oko"
Potrzebne cebula, papryka surowa (najlepiej różne kolory) troszkę mąki, wywar rosołowy albo kostka dla leniwych i przyprawy sól, pieprz, majeranek dodatek ziemniaki albo ryż, makaron ryżowy
cebulę i paprykę kroimy w paseczki
Cebulkę z solą i pieprzem smarzymy na patelni dodajemy do wywaru rosołowego, to samo robimy z papryką
wątrobę w drobnych kawałkach pieprzymy dodajemy majeranek obtaczamy w mące smażymy tradycyjnie na złoto
W zależności od upodobań można do gotującego się wywaru dodać drobno pokrojone ziemniaki albo ugotowany ryż czy makaron ryżowy też będą fajnym wypełniaczem zupy :)
Dodajemy wszystko do gara chwilkę gotujemy i gotowe :) jak ktoś lubi zagęszczać może dodać zaklepkę my jemy bez
Kiedyś mąż też dodał do wszystkiego groszek z marchewką i też wyszło niezłe :D
Ciekawe i godne wypróbowania.
UsuńPrzypomina jakby bogracz z wątróbki.
Po opisie sądzę, że niezła będzię wątroba wieprzowa.
Pozdrawiam
ps. Troszke sie nam zaniedbało kuchnię ale pracuje nad tym.