środa, 26 września 2012

"Nowa świecka tradycja"

autor



    Na naszych oczach rodzi się "nowa świecka tradycja" - ekshumacja.
Na wstępie chcę (naprawdę czuję taką potrzebę) zapewnić wszystkich członków rodzin i przyjaciół ofiar katastrofy smoleńskiej. że tekst ten absolutnie nie kwestionuje ich prawa do wyrażania swoich uczuć.

   Są to tak traumatyczne przeżycia, że trudno wymagać od Was innych reakcji niż te, które prezentujecie. Ta kwestia pozostaje poza wszelką dyskusją.

    Jak zwykle, do napisania paru słów skłoniło mnie zachowanie polityków i dziennikarzy. Których - nie muszę tłumaczyć. Ponieważ trudno mi - na skutek wysypu erudycji - przytaczać wszystkie wypowiedzi zachowując jakiś porządek chronologiczny, więc będę omawiał niektóre aspekty, związane z tą "świecką tradycją".

  • ks. Błaszczyk:
    "W Moskwie, przez także pracę polskich specjalistów od patologii sądowej, prawidłowo wskazano ciało pani Anny Walentynowicz ... dramat rozpoczyna się w momencie, kiedy rodzina i polscy specjaliści przekazują ciało Rosjanom".
    Niektórzy politycy i żurnaliści - "Kopacz kłamała mówiąc o udziale polskich specjalistów! Państwo się nie sprawdziło!"

  • Prokuratura:
    "Powodem ekshumacji były wątpliwości, czy ciała te nie zostały ze sobą zamienione; wątpliwości powstały na podstawie m.in. dokumentów przekazanych z Rosji".
    Czyli jednak nie do końca zawiodło państwo. Wykryto nieprawidłowości w dokumentacji otrzymanej z Rosji i podjęto działania wyjaśniające.

    Niektórzy politycy i żurnaliści - "Nie przeprowadzono ponownej sekcji po sprowadzeniu zwłok z Rosji! Zabroniono otwierania trumien!"

    Wraz z ciałami ofiar, do Polski dotarły dokumenty strony Rosyjskiej związane z identyfikacją zwłok. Trudno sobie wyobrazić, by w kilkanaście minut ocenić te dokumenty pod względem wiarygodności. Trudno też sobie wyobrazić w tym czasie, wstrzymanie na wszelki wypadek uroczystości pogrzebowych i zarządzenie ponownej sekcji wszystkich szczątków. Nie było ku temu podstaw. Chyba, że za ważną podstawę uzna się chorobliwe przekonanie, że Rosjanie zawsze i wszystko zrobią nam na złość.

    Pomimo jakiegoś mitycznego "zakazu otwierania trumien", Jarosław Zbawiciel jednak obejrzał szczątki brata. Słyszałem "pewnego" polityka, który na pytanie - "kto zabronił otwierania trumien?" - odpowiedział: "w każdym razie nikt nie poinformował o tym, że na żądanie rodzin, można tego dokonać!". Ale przecież prezes i jego najbliższe otoczenie wiedziało! I też nie podzieliło się ta wiedzą z innymi! To definitywnie dowodzi, że państwo zawiodło, nie sprawdziło się.

    Owszem, można było mimo wszystko, jednak sprawdzić Rosjan. Nie zrobiono tego - wielka szkoda. Tylko czy jest to wystarczający powód by szerzyć histerię ekshumacyjną? Czy jest to wystarczający powód do organizowania wieców przed cmentarzami? Prym tam wiedzie uśmiechnięta pani Fotyga, wraz z przybocznymi dzierżącymi transparenty -"Chcemy prawdy".

    A prawda jest taka, że pasażerowie tego lotu nie żyją. Prawda jest taka, że rodziny i tak miały "szczęście" (przepraszam za niezamierzoną dwuznaczność), że choć niektóre mogły rozpoznać zwłoki bliskich. Przecież wcale nie jest czymś niezwykłym grzebanie ofiar takich katastrof we wspólnej mogile (z powodu niemożności identyfikacji).

    Są kultury, w których dokonuje się kremacji i prochy rozsypuje się np. w morzu. Tam nie ma problemu, jakie doczesne szczątki leżą akurat w jednym określonym miejscu.

    "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz." Proch, z którego Stwórca utworzył naszą powłokę cielesną - był jednakowy dla wszystkich. Tym co indywidualizuje człowieka jest dusza. Sądzę więc, że ciało obracając się w proch - nie tworzy jakichś odrębnych jego garstek, różnych od innych. Kult zmarłych, aczkolwiek bardzo mocno zakorzeniony, szczególnie w Polsce, jest jednak pozostałością po czasach pogańskich. I ci, co przy każdej okazji -oraz często bez okazji - mówią o naszych chrześcijańskich korzeniach, powinni trochę się zastanowić. Cześć zmarłym oddajemy również dbając o miejsca ich pochówku. Ale przede wszystkim czcząc ich pamięć. Polityczne zadymy mają z tym bardzo mało wspólnego.

    Mam nieodparte wrażenie, że "pewna" opcja polityczna", dla właśnie czysto politycznych celów tworzy "nową świecką tradycję" - używając trumien jak kila baseballowego.



16 komentarzy:

  1. Och, jak to mądrze powiedziane. Brawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bet!
      Ale ilu będzie myśleć inaczej? Nie łudzę się, całkiem sporo -niestety.

      Usuń
    2. Już to widać po tym jak walą w Panią Kopacz. Na jutro szykuje się niezła jatka w Sejmie.
      Ten serial smoleński nigdy się nie skończy a ofiarami stajemy się wszyscy.

      Usuń
    3. Najprawdziwszą prawdą w tym wszystkim jest właśnie to co napisałeś."że pasażerowie tego lotu nie żyją". Zgadzam się z Twoim tekstem w całości.Katastrofa smoleńska, była dla większości Polaków przeżyciem dramatycznym. Ale tylko dlatego, że pochłonęła tyle ofiar. Każdy z nas stracił tam kogoś, kogo lubił, cenił czy pokładał w nim jakieś nadzieje. Rodziny tych, którzy zginęli mieli i mają prawo mieć wątpliwości co do przebiegu zdarzeń, przed i po katastrofie. Większość rodzin uporała się z tym. A jeżeli nawet nie, to nie identyfikują się od początku ze spektaklem, który urządzał PIS z J. Kaczyńskim na czele. I ja mam właśnie wiele szacunku dla tych ludzi.Wykorzystywanie tej katastrofy do celów politycznych i budowanie wizerunku Lecha Kaczyńskiego, jako wielkiego polityka i męża stanu, którego ze strachu zabili konkurenci polityczni w porozumieniu z Rosjanami, jest nie tylko nadużyciem, ale także zwykłym świństwem i głupotą. Jeżeli miałbym dopuścić do siebie myśl o zamachu, to popierałbym tezę o zamachu na Jerzego Szmajdzińskiego, który moim zdaniem, miał największe szanse na wybór. Wszak kampania jeszcze wtedy nie trwała w sposób znaczący. Lech nie miał najmniejszej szansy na reelekcję. Dzisiejsze zamieszanie jest tylko pokłosiem atmosfery nienawiści, walki politycznej i naszego wschodniego bałaganu. Pozdrawiam.

      Usuń
    4. "Rodziny tych, którzy zginęli mieli i mają prawo mieć wątpliwości co do przebiegu zdarzeń, przed i po katastrofie."
      Oczywiście powinno być: miały i mają... . Przepraszam.

      Usuń
    5. @Ot, ja.
      Nie masz za co przepraszać. Przepraszać to powinienem ja. To ty masz rację!

      Usuń
  2. Ostatnio nie jestem w najlepszej formie i całkiem niechcący układają mi się w głowie komentarze, w których głównie powinno się wykropkowywać słowa. Np. gdy oglądam świętobliwe oblicze pani Merty, która ze smutkiem bezbrzeżnym mówi o tym, że nie pozwolono jej otworzyć trumny, myślę sobie: O Q, tę babę chyba poj....o. CO tam chciała zobaczyć? Miazgę bliskiej kiedyś osoby? To by ją usatysfakcjonowało? Ja zwyczajnie przestaję rozumieć ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Wero! Nawet nie wiesz ile wysiłku kosztowało mnie, by ten w gruncie poważny tekst, napisać bez żadnych wykropkowań. W momencie gdy podjąłem decyzje o jego napisaniu - w głowie miałem prawie same kropki. Jednak ofiary katastrofy zasługują, by przynajmniej parę osób zachowało należny szacunek i powagę pisząc o i ich dramacie.

      Usuń
  3. Przecież ta "troska o drogich zmarłych" jest podyktowana tylko i wyłącznie robieniem propagandy partyjnej, a w wielu przypadkach ma na celu wyłudzenie następnych odszkodowań. Wydawało mi się, że już skończył się ten jazgot nad trumnami, ale niestety popełniono pomyłkę i dano do ręki nowy bicz na rządzących. Już się boję, tego jazgotu biednych wdówek i siedemdziesięcioletnich sierotek wyciągających łapy po kolejne "zadośćuczynienia" .

    OdpowiedzUsuń
  4. Okazuje się, że prawdopodobnie zwłoki zostały "pomylone przez rodziny ofiar". Szczegółem miała być obrączka na palcu jednej z nich.
    W związku z tym, wycofuję swoją złość "wylaną" w swoim wpisie na temat "mijania się z prawdą" min. Kopacz i zwracam honor.
    Okazuje się (być może), że pomylił się w szczególności syn A. Walentynowicz.
    Tymczasem rodzina pani Anny już reklamowała się w tivi na jutrzejszy wiec polityczn na gdańskim "Srebrzysku".

    Swoje błędne myślenie oparłem na słowach pana Świat, męża Natali-Świat, ze zwłoki sprowadzone zza granicy (marynarze) bezwzględnie podaje się ekshumacji z urzedu, nawet gdy ta odbyła się na obczyźnie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widać zawinił pospiech I nasze domagania się już teraz jak najprędzej zwłoki do Polski./zobaczcie całe kalendarium od katastrofy do "powrotu" zwłok./
    I wyszło jak wyszło Rodzina Walentynowicz"rozpoznała zwłoki" /co jest w protokole/ i zwłoki tej drugiej osoby tez "rodzina rozpoznała".
    Wyszło coś nie tak, gdy tej drugiej rodzinie Rosyjska Prokuratura oddała obrączkę.Okazało się ze to obrączka Walentynowicz a i protokoły badania DNA które zrobili Rosjanie/jak widać opóźnione.a dostarczone do Polskiej Prokuratury/ wskazywały na pomyłki rodzin w rozpoznaniu.
    Sadze iz gdyby rodziny z taka pewnością nie stwierdziły "tak ta" a czekały na wyniki DNA do zamiany zwłok by nie doszło.
    A ze PIS dalej chce podtrzymywać "religie smoleńską" to widać słychać i czuć.
    Po trumnach do celu.Niestety

    OdpowiedzUsuń
  6. jak słuchałam Dudy, że wina Kopacz bo ciała były w czarnych workach to miałam ochotę walnąć pilotem w ten telewizor
    wyrażnie powiedziano, że kopacz nie miała obowiązku tam być, była i wzięła na siebie ciężar jakiego silni ponoć mężczyżni nie potrafili unieść, w podziękowaniu usłyszała dzisiaj, że nie może być świadkiem we własnej sprawie, tych oszalałych z nienawiści i żądzy władzy już całkiem porąbało. Dorn zwrócił się to Premiera że NIE BĘDZIE CISZEJ NAD TYMI TRUMNAMI no tu z dornem się zgodzę pisie nie dadzą by ciszej było
    ---------
    a zwróciliście uwagę, że pomylono DWA ciała ale ta druga rodzina cyrku nie robi co ? mniej boli, mniej ważna czy ki czort ?
    jakim prawem pisie w imieniu wszystkich występują

    OdpowiedzUsuń
  7. Leszku - juz tematyką smoleńska rzygam. Nigdy nie sądziłem że ktokolwiek może mnie do takiego stanu doprowadzić.
    Historia - w katastrofie w Lasach Kabackich nie zindentyfikowano ponad 50 ofiar i nie było wtedy innej mozliwosci. W wielu wypoadkach współczesnych nie mozna odnaleźć nawet materiału do badań genetycznych.
    Wero całkowicie sie z Toba zgadzam i dodam.
    Ciekawe, że tylko rodziny ze strony PIS-owskiej i ich polityczni poplecznicy mają pretensje.
    Pan Poseł Świat - nędzny postac.
    Mam inny kłopot. Jak tu pisać jakies blogowe notki i nie zaczynać tematyką smoleńską ?.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze - rzyga wielu. Ale chociaż ta czynność nie należy do przyjemnych, wstręt do nie nie powinien znieczulać na idiotyzmy i głupotę. Nie chodzi o "tematykę smoleńską".
      Chodzi o ciągłe demaskowanie nikczemności charakterów i dusz tej hałastry pisowskiej.
      Tych szumowin, które nawet nie dla własnych korzyści, lecz z chęci zaszkodzenia innym potrafią podeptać i zbezcześcić to co do tej pory wydawało się w Polsce niemożliwe - groby najbliższych.
      Jarosław Zbawiciel zadbał o szczątki brata. Otworzył trumnę, nie pomagając innym, którzy tego też by chcieli. Wepchnął brata na Wawel i zabiera się do rozkopywania grobów pozostałych. Byle tylko był smród. Gdyż czystym powietrzem to on nie potrafi oddychać.

      Nie można takim hienom pozwolić na bezkarność. Nawet gdy powoduje to odruchy wymiotne.

      Usuń
  8. Do Polski przywiezione jeszcze, dodatkowe 20 trumien z nierozpoznanymi szczątkami,pochowane je przy pomniku na Powązkach.teraz się się zacznie,jak "rodziny"podpuszczone PIS powiedzą oddajcie
    Bo przecież
    "Tupolew lotem koszącym i odwrócony na plecy przeorał z ogromną szybkością po ziemi pasażerską kabiną, najbardziej wrażliwą częścią samolotu. Ponadto oderwany od ogona środkowy silnik przeleciał po ludziach w tej kabinie zmieniając wiele zwłok w ludzką miazgę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak to najprawdopodobniej wyglądało. Nie polecam takiego widoku.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>