czwartek, 31 maja 2012

Kwartał kuchni część I

autor





Cześć I
Minął pierwszy kwartał naszej blogowej kuchni. Jako autor nie jestem ani zawiedziony ani zachwycony. Każda rzecz nowa jest trudna tym bardziej iż blogów traktujących o żarciu jest mnogość. Po co więc było zaczynać ?. I tu muszę się wytłumaczyć.
Moja córcia jest poza Polską od ponad 20 lat i od 12 lat jest obywatelką Holandii. Każdy mój pobyt był wykorzystywany na poznawanie różnych kuchni świata. W Holandii po raz pierwszy jadłem np. żabie udka, pieczeń ze strusia, ośmiornicę i jakieś świństwa zwane owocami morza. Zwiedziłem kulinarnie kuchnię tajlandzką, chińską, japońską, argentyńską, południowo-afrykańską, żydowską, i jeszcze parę innych. Za każdym pobytem chce co innego skosztować i córka ma z tym kłopot. Sama kuchnia holenderska jest bardzo dobra i mi odpowiada. Mięsne dania niewiele sie róznia od polskich np. mielony, żeberka czy schaboszczak który oni nazywają „Wiener Schnyzel” /wiem że to jest coś innego/. Serce mi tylko krwawi jak oni tego schaboszczaka maczają w ketchupie !!!.
Teraz i od kiedy jestem na emeryturze z przyjemnością pichcę w kuchni ale staram sie aby to nie było byle co i nie było typowe.Z tego narodził się pomysł blogowej kuchni. Odzew był dość spontaniczny i spory i czas aby sie „przyznać” jakie tego były praktyczne dla mnie skutki. Jestem zainteresowany
przepisami wielce zwariowanymi i takimi potrawami które nie wszyscy wezmą do ust. Jestem pod wrażeniem świńskich ogonków chociaz zona zapowiedziała że nie chce mieć z tym nic wspólnego - pewne że wypróbuję.
Stampoot i hutsppot. Danie przywiezione z Holandii.
Jemy często i wyłącznie z kapusta kiszoną. Leszku – z kalafiorem czy burakami nie wyczuwa się smaku. Wypróbowałem. W planach wypróbowanie z jarmużem.
Kiszonki Ikka133 – kiszonki wypróbuję jesienią. Teraz używamy tylko modrej kapusty do klusek i rolad /leci ślinka ?/.
Śledziowe wariacje czy wariactwo. Ciekawe czy ktoś z Was wypróbował bo ja to robię chociaz stosunkowo rzadko.
Wielkanocna zupa chrzanowa jest stałym moim przebojem tym bardziej że czas jej przygotowania nie jest dłuższy od czasu gotowania jajek.
Chlebek Malinki. Wypróbowałem 3 razy i trzy razy wyszło na „4”. W miedzy czasie wypróbowałem także inny przepis. Mam z chlebkiem problemy tzn. Nie potrafię uzyskać odpowiedniej faktury tzn dziurek po intensywnym działaniu drożdży. Chlebek jest dobry ale dość ciężki i zbity, bez zakalca. Używałem różnego rodzaju mąk tzn. i 450 i 650 jak i drożdży piekarskich i drożdży w proszku. Kombinowałem z temperaturami – najczęściej 15-20 min wysoka, 230 C i 20-25 180C. Ostatnio kupiłem mąkę razową pszenną i jest smaczniejszy ale faktura się nie zmieniła. Ostatnio najechałem na przepis który zostawia ciasto chlebowe do wyrośniecia od 12 do 18 godzin !!. Ja zostawiam do godziny i przed wsadzeniem do piekarnika z 20 min. Może to jest to.
Poradźcie gdyz na razie skórka za wyprawkę opłaca się średnio
W II części /za tydzień/ więcej na temat białej kiełbaski i innych słodkich przepisów.
Pozdrawia niewydarzony piekarz-amator !!


2 komentarze:

  1. Jakby moja córka została obywatelką Holandii to bym się własną pieścią zabił.
    Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś był zdolny mieć córkę, to ona zabiłaby cię swoją pięścią.
      Ze wstydu za tak głupiego ojca.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>