CIĘŻKIE CZASY DLA KOMENTATORA POLITYCZNEGO
Wydawałoby się, że w czasach, gdy tyle się dzieje, gdy premier kłamie nawet jak mówi dzień dobry, gdy prezes nie wie, gdzie go przywieźli, widzi sklep, gdzie między regałami można jeździć samochodem, gdzie minister sprawiedliwości o bohaterach Solidarności mówi per "śmieć" ............, że takie czasy to raj dla blogera. Nic bardziej mylnego.
Ale chociaż język polski, jeden z najbogatszych języków Europy, zawiera mnóstwo synonimów i można swoje wrażenia, przeżycia czy uczucia wyrażać na wiele sposobów, to jednak kiedyś ten zasób wyczerpuje się. A w przypadku komentowania pisiej polityki już na samym starcie połowa tych słów odpada, bo przecież nijak nie przejdzie mi przez klawiaturę słowo o minimalnym chociaż ładunku sympatii.
Więc coraz częściej spostrzegam, że zasób słów parlamentarnych wyczerpuje się nieubłaganie. Coraz częściej czuję, że bez jakiegoś słowa bardziej krwistego nie da rady.
Zróbcie sobie "w domu" takie ćwiczenie - bierzemy dowolnego polityka z koalicji rządzącej, dopasowujemy do niego jakiś rzeczownik czy przymiotnik. Zacznijmy od przymiotników bardziej łagodnych. Przykład: bierzemy Janusza Kowalskiego, dołączamy rzeczownik "dzban".
I teraz ćwiczenie - ile razy możecie coś o nim napisać wymieniając słowo "dzban" na jakieś inne określenie jego osobowości? Prawda, że przy trzeciej już próbie ocieramy się o słowa mało parlamentarne? Do głosu dochodzą różne "szmaty" - i w końcu trzeba, no po prostu trzeba sięgnąć po bardzo bogaty w naszym języku zasób słów wulgarnych.
Jak skomentować fakt, że nie mamy pewności czy gangster od respiratorów na prawdę nie żyje? Dowodem pośrednim jest jedynie fakt, że dopiero trzy tygodnie po domniemanej śmierci złodzieja jego ofiara - minister zdrowia składa doniesienie do prokuratury o "możliwości popełnienia przestępstwa". I jak to skomentować w sposób kulturalny?
Może jakiś zagraniczny dziennikarz mógłby się tego podjąć z racji braku emocjonalnych powiązań.
Jak można bez emocji komentować barbarzyński gwałt na przyrodzie w postaci przekopu Mierzei Wiślanej? Czy jest w Polsce chociaż jedna osoba, która wierzy w przekształcenie Elbląga w pełnomorski port handlowy? Jak nazwać degradację przyrody, odcięcie całej mierzei od stałego lądu tylko po to, by zrobić na złość Ruskim?
Takich spraw w ostatnich tygodniach wysypało się jak grzybów we wrześniu. Wspomnę jeszcze tylko o aferze węglowej. Rząd mając informację o planowanym ataku Rosji na Ukrainę nie skojarzył tego z faktem, że jesteśmy uzależnieni od ruskiego węgla, którego niebawem już nie będzie. Co więc robi? Wyprzedaje wszystkie nasze zapasy węgla. Gdy już nie ma żadnych zapasów musi kupować go w krajach zamorskich. Na Bałtyku może dojść do spotkania statków wywożących węgiel z Polski i przywożących węgiel do Polski.
Dlatego mam dosyć długą przerwę w pisaniu na blogu. Musiałem się uspokoić, ułożyć plan - o czym będę pisał, by się nie denerwować? Bez tego moje posty mogłyby wyglądać tak:
Pip, pip, pip, pip, pip
pip, pip, pip, pip.
Pip, pip, pip, pip
pip, pip,
.....
Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.
"Rząd mając informację o planowanym ataku Rosji na Ukrainę nie skojarzył tego z faktem, że jesteśmy uzależnieni od ruskiego węgla, którego niebawem już nie będzie".
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale z czym i co oni kojarzą.?
Krzycząc "Polska w ruinie" zaczęli rozrzucać pieniądze "z helikoptera" zapominając, że takie rozdawnictwo to zaczątek inflacji, ale głusi byli i ślepi, bo suweren dostał orgazmu i na nich zagłosował "bo dajom" Nie pytając jednocześnie a "skąd biorom" gdy przed chwilą objęli władzę i co z tego będzie" A Polska w ruinie
Ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 uzyskali ok. 57,5 mld złotych!
Na co te pieniądze wydano ? Na transformację energetyczną czy na transfery socjalne?Powiększające inflacje
Moza tak długo bo przecież te pajace nie potrafią ZARZADZAC krajem.Co nie dziwi widząc jak w jaki sposób i skąd dobrali sobie kadrę.
Czego się nie dotkną to ....spierdolą.Od kłamstwa zaczęli i dalej kłamstwo goni kłamstwo .
To było widać słychać i czuć.Od samego ich początku, panowania.
Nam pozostanie tylko jak Zorbie.Siedzieć czekać i powiedzieć "Jaka piękna katastrofa"
I wcale mi nie żal tych co dziś powiadają "Ło Jezu Jezu z czego my żyć będziemy"
Bo wiedzieliście, dobrze wiedzieliście !
Bo wam powiadano "nie ma darmowych obiadów"Bo takie rozdawnictwo zawsze źle się kończyło.Wystarczyło porównać państwa gdzie tak postępowano.
A tak to "chcieliście to macie skumbrie w tomacie"jak powiadał jeden z Polskich poetów.
Nie będę pipał ja powiadam xxxxx xxx
Dawno temu, na obozie harcerskim ułożyliśmy niezbyt pochwalną piosenkę o komendanturze. Gdy komendant obozu dowiedział się o jej istnieniu, zażyczył sobie, by mu ją zaśpiewać. Odmówiliśmy, motywując to niechęcią do publicznego wyśpiewywania "brzydkich słów". Po negocjacjach ustalone zostało by rzeczone zastępować tekstem "tralala", i w ten sposób w lesie rozbrzmiał tekst:
OdpowiedzUsuńTralala komendant, trala komendantka , poszli się tralala tralalalala"...
Cały ten (nie)rząd nalży wytralalaić na bruk. Potem można sprzedawać bilety by podziwiać jak dotychczasowy tralasuwerem już nie online, ale całkowicie w realu tralalabie ich w miejsce, gdzie do tej pory całowali Liliputina.
UsuńOto przykład pisowskiego "zarządzania"
OdpowiedzUsuńWczoraj Michał Kamiński ujawnił, że ogłosiliśmy embargo na wschodni węgiel, jeszcze zanim odebraliśmy opłacone już jego transporty. Pozostał więc w Rosji wraz z naszymi pieniędzmi."
Przykład drugi
"Co z gazem dla Baltic Pipe? Kolejny nasz "sukces" A tu, nic nie jest dopięte
Zbudowanie gazociągu i oddanie go do użytku to nie wszystko, trzeba go jeszcze wypełnić gazem, a z tym mamy niemały problem.
Powód? Gazociąg Baltic Pipe nie prowadzi bezpośrednio do norweskich złóż, tylko jest wpięty do istniejącego gazociągu Europipe 2, czyli magistrali prowadzącej gaz z Norwegii bezpośrednio do Niemiec.
W związku z tym pojawiają się pytania o to, czy uda się "wypchnąć" któregoś z dotychczasowych kupujących norweski gaz z gazociągu Europipe 2. A także, czy uda się zwiększyć wydobycie poprzez istniejące na Morzu Północnym platformy. Rura jest prawie gotowa, ale wciąż nie wiadomo, ile gazu - i kiedy nią popłynie. – Z powodu niedopiętych kontraktów Liczenie na pojawienie się umów na norweski gaz w obecnej sytuacji to czekanie na cud.Nie na darmo wiec "zawierzali powierzali,i obwoływali patronami tych " w niebiesiech"
I Bóg miał im pomagać A tu dupa w krzakach, tyle ze nie ich, a nasza.
Tusze iż jednemu Panów zamieszkującym przepiękne miasto Opole, wydarzenia jakie dzieją się nad Odra i w samej rzece, nie zagroziły zdrowiu lub życiu.Dziś trzeba siły, bo jeszcze niejedno przyjdzie nam przeżyć, z niespodzianek, które to niekompetentne bandy nam szykują.
OdpowiedzUsuńCzyli Piotrze daj przynajmniej znać
Z pełnym uszanowaniem, zatroskany czytelnik i komentator.