DRAPIEŻNY PROTEST
SONG
Dawno temu, bo w sierpniu 1981 roku, w czasach „Solidarności” (tej autentyczej, nie mającej nic wspólnego z tą dzisiejszą, dudową) odbył się w gdańskiej Hali Olivia Przegląd Piosenki Prawdziwej. Wśród wykonawców pojawiło się wielu czołowych podówczas polskich artystów, by wymienić choćby Jacka Fedorowicza, Marka Grechutę, Krystynę Jandę, Jacka Kaczmarskiego, Jacka Kleyffa, Jonasza Koftę, Daniela Olbrychskiego, Macieja Zembatego, czy Ryszarda Riedla, legendarnego wokalistę zespołu Dżem, a to tylko namiastka sław, które wówczas wystąpiły. Znalazł się wśród nich również Okolicznościowo-Rozrywkowy Syndykat Wały Jagiellońskie, zespół wokalno-muzyczny i kabaret, powstały w Gdańsku w roku 1977, który wziął swoją nazwę od jednej z najważniejszych ulic tego miasta.
Jego animatorem był kompozytor i autor większości tekstów piosenek grupy oraz jeden z jej wokalistów, rodowity gdańszczanin, Grzegorz Bukała, ale największą sławą cieszył również w Gdańsku zrodzony, Rudi Schuberth. On też komponował i pisał teksty piosenek, ale przede wszystkim był ich genialnym wykonawcą, który spopularyzował takie wielkie przeboje Wałów, jak „Ciebie brak”, „Córka rybaka”, „The combajn Bizon” czy „Wars wita”. Zdaję sobie sprawę z tego, że tytuły te nie mówią nic, a w najlepszym razie niewiele młodszym czytelnikom, ale jest to strata do odrobienia, wystarczy wejść na YouTube.
Rudiego nie pamiętają oni pewnie nie tylko z Wałów, ale też z programów kultowego poznańskiego kabaretu Tey, w których w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych występował. Przypominają go sobie jednak, być może, jako korpulentnego pana w średnim wieku, prowadzącego w latach 2001-2005 telewizyjny program „Śpiewające fortepiany”. Jednak i wówczas, jako ów zażywny pan po pięćdziesiątce, Rudi nie stracił nic ze swojej ekspresji i nawet później, w reaktywowanych przez siebie w roku 2008 Wałach Jagiellońskich śpiewał dawne przeboje z taką samą werwą, jak trzydzieści lat wcześniej. O czym również można się przekonać na serwisie YouTube.
Na gdańskim Przeglądzie Wały zaprezentowały dwie piosenki: Grzegorz Bukała zaśpiewał piękną kompozycję Andrzeja Pawlukiewicza, do własnego tekstu, zatytułowaną „Grusza a sprawa polska”, zaś cała grupa wykonała „Drapieżny protest song”. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań nie udało mi się, niestety, znaleźć informacji o tej drugiej. Nie wiem więc, kto napisał do niej muzykę, a kto był autorem słów, chociaż moje podejrzenia krążą wokół Bukały, również wiodącego w tym utworze wokalisty. W sieci znajduje się jedno tylko jego wykonanie, niestety kiepskiej jakości. Oto ono:
https://www.youtube.com/watch?v=VBKESbUp11E&t=9s
Ze względu na tę jakość, na wszelki wypadek zamieszczam tekst tego utworu:
Nie przyszedł dzisiaj do pracy
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko niskiej płacy
A pewien kelner z Cristalu
Nie wydał reszty ze stówki
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw spadkowi złotówki
A pewien złodziej włamywacz
Nic nie ukradł w Pedecie
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw powszechnej tandecie
A pewien piłkarz ligowy
Przyłożył w ryja sędziemu
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko Chomeiniemu
A pewien piekarz biały
Gwoździe zapiekał w kajzerkach
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko rządom Gierka
A pewna pani spod baru
Przestała się lekko prowadzić
Wcale nie w ramach solidarności
Ino z powodu starości
Panowała wówczas wszechobecna cenzura, toteż każdy słuchacz domyślał się bez trudu, że w czwartej zwrotce pod postacią irańskiego ajatollaha i satrapy krył się ówczesny odpowiednik dzisiejszego Jarosława Kaczyńskiego, czyli gen. Wojciech Jaruzelski.
Dlaczego jednak wracam do Wałów Jagiellońskich i ich „Drapieżnego protest songu”? Otóż ten znakomity numer powstał jako utwór okolicznościowy i jako taki uległ całkowitemu zapomnieniu. Pomyślałem więc, że warto spróbować go uwspółcześnić. W melodii naturalnie nie grzebałem, ale słowa są moje. Czy próba się powiodła, pozostawiam ocenie czytelników.
Jeszcze tylko uwaga formalna. O postaciach z mojej piosenki piszę w czasie przeszłym, ponieważ ona, tak jak jej oryginał, będzie żyła wiecznie, a prawie wszyscy z nich już wkrótce się w nim znajdą.
(wersja współczesna; druga dekada XXI wieku)
Pewien lokator Pałacu
Niezłomnego strugał zucha
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko łatce eunucha
*
A pewien chroniczny blagier
Co rusz wirusa wypłaszczał
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko Ziobrze zwłaszcza
*
A pewien impotent kazał
Kobiety tłuc bez litości
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko swej przypadłości
*
A pewien wzorzec partacza
Strwonił miliony niewąskie
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko Poczcie Polskiej
*
A pewien typ od kultury
Noblistki dzieł nie kojarzył
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw ich znacznej sprzedaży
*
Pewna tirówka przydrożna
Wydatnie podniosła ceny
Chciała w ten sposób zaprotestować
Przeciw brakowi higieny
*
A pewien osobnik z gumy
Twierdził że twarde ma kości
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko własnej giętkości
*
A pewien frankeinstein z Wiejskiej
Dumny ze swej aparycji
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko opozycji
*
A pewna wiedźma z Brukseli
Przestała się z nim prowadzać
Lecz nie z braku pożądliwości
Ino przez te odległości
*
Pewien warchoł bez honoru
Memów stał się faworytem
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw rozstaniu z korytem
*
A pewien typ obłąkany
Wybuchy ciągle podliczał
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw stracie Misiewicza
*
A pewien kibol-patriota
Ryczał: „Śmierć wrogom ojczyzny!”
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw progresji drożyzny
*
A pewien kryminalista
Nie umiał żyć po trzeźwemu
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko Łączewskiemu
*
A pewna atrapa sędzi
Oddała się prostytucji
Chciała w ten sposób zaprotestować
Przeciwko Konstytucji
*
A pewien żul bez godności
Nałożył na prawdę bana
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw „legendzie” Urbana
*
Pewien piekarski czeladnik
Plótł jak na mękach Piekarski
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciw „hienom” dziennikarskim
*
A pewien klecha pazerny
Wyłudzał nawet grosz wdowi
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko papieżowi
*
A pewna kurwa w burdelu
Przestała kasować gości
Chciała w ten sposób zaprotestować
Przeciwko ich rozwiązłości
*
Ja natomiast chciałbym zwrócić uwagę czytelników na to, że naharowałem się dla nich znacznie ciężej od autora oryginału. On napisał tylko sześć zwrotek, a ja aż osiemnaście. Trzykrotnie więcej. Dodam nieskromnie, że mógłbym je tworzyć dalej, ale dosyć tego dobrego. Zatem na tym
Drobne uszczegółowienie dla osób spoza Gdańska:
OdpowiedzUsuń- ul. Wały Jagiellońskie jest elementem głównej arterii Trójmiejskiej o długości niespełna 500 metrów. Właściwie to dzisiaj można chyba nazwę "Trójmiasto" zamienić na "Siedmiogród". Bowiem wzdłuż wspomnianej arterii lokują się takie miasta - Pruszcz Gdański, Gdańsk, Sopot, Gdynia, Rumia. Reda i Wejherowo.
- Przy tej ulicy w latach 1957-1995, w budynku siedziby Wysokiego Komisarz Ligii Narodów z czasów Wolnego Miasta Gdańska, mieścił się Klub Studentów Wybrzeża "Żak". "Żak" był właśnie siedzibą zespołu Rudiego (właściwie Rudolfa) Schubertha.
Pomimo tych kilku nieistotnych uwag dziękuję ci Michale, że w twoim felietonie znalazł się tak miły sercu memu wątek Gdański.
Dzień dobry
UsuńDrapieżny protest song śpiewała w 1981 r. cała Polska (przynajmniej ta część, którą znałem :))
Ech młodość...
Jako gdańszczanin doprecyzuję: Na ul. Wały Jagiellońskie (po prawej stronie ulicy) mieścił się Klub Studentów Wybrzeża Żak - miejsce kultowe z którego wywodziła się śmietanka kulturalna Polski (Zbigniew Cybulski, Jacek Fedorowicz, Bogumił Kobiela, Tadeusz Chyła, Czesław Niemen i wieeeelu innych).
Z kolei po lewej stronie znajdował się Komitet Wojewódzki PZPR (Dom Partii) a kawałek dalej Komitet Miejski PZPR.
Zespół doskonale umiał wykorzystać ten dualizm ulicy i nieraz przepychali "nieprawomyślne" teksty sugerując związek zespołu z siedzibą PZPR na ul. Wały Jagiellońskie ;)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Gratuluję! Bardzo udana szopka noworoczna! :)
OdpowiedzUsuńhttp://antyyoutube.blogspot.com/2020/12/bigos-literacki-poswiateczny-nieco-i.html
OdpowiedzUsuń