GDAŃSK-OPOLE - Rok IX - Nr 87 (1260)
- Flesz (36)
Odcinek 166 - czyli - gdzie podziała się Thalia?
Szukając natchnienia zacząłem przeglądać moje wcześniejsze wpisy. Z ubolewaniem zauważyłem, że zakładka "Limeryki" nie wykazuje ostatnio żadnej aktywności. Stąd moje pytanie w tytule odcinaka (Thalia w mitologii greckiej była muzą komedii i lekkiej poezji).
Może uczestnicy tamtych dawnych wierszowanych zabaw przypomną sobie ile radości te zabawy nam dawały?
Pod koniec strony drugiej zawierającej "Inne rymowanki" znalazłem taki wpis KLIK.
I chociaż od tamtego czasu minęły już cztery lata - wydaje się on nadzwyczaj aktualny. Aby jednak nie iść na łatwiznę przytaczając to epitafium w oryginale, postanowiłem je nieco zmodyfikować i rozszerzyć. Teraz brzmi ono tak:
Z przerostem ambicji oraz kompleksami,
Tu spoczywa prezes. Nikt go już nie słucha.
Nikt się go nie boi i nie tęskni za nim.
Marzył by zostać Wodzem, Zbawcą Narodu.
Na drogę dyktatury wkroczył więc śmiało.
Wszystko na nic, dupa nie chciała być z przodu.
Garść popiołu i smród - to po nim zostało.
PS. 1
Zna ktoś może szczepionkę na tego koronawirusa? Potrzebna jest pilnie na południowym wschodzie Polski.
Wirus ten może sobie unosić się w tych swoich oparach absurdu, byle nie zarażał głupotą niewinnego elektoratu.
PS. 2
W nawiązaniu do tych oparów - założę się, że gdy dojdzie w UE do głosowania budżetu, to jedyne weto będzie z Polski. Orban będzie za lub się wstrzyma. On robi wszystko, by "zainteresowanie" jakim darzyła i jeszcze darzy go Unia zwekslować na Polskę.
Odcinek 167 - czyli - grzech zaniedbania
Najpierw dnia 25.04.2016 W komentarzu na moim blogu a następnie pięć dni później u siebie w notce pt. „ZA SPRAWĄ LESZKA**” padły pod moim adresem bardzo miłe słowa. Nie piszę o tym dlatego, że połechtały mile one moje ego. Wszystkie te słowa padały bowiem w większym lub mniejszym kontekście zabawy rymowankami.
Kto wie, może moje zachowanie pośrednio w jakimś procencie wpłynęło na spadek zainteresowania rubryką „Limenryki”? W tym także zainteresowania mojego – co jest moim grzechem śmiertelnym jako „wydawcy”?
Próbowałem ad hoc naprawić sytuację, zamieszczając jakiś limeryk i oczekując na odzew. Niestety, moja muza chyba również uważa, że lekceważenie czytelników, a zwłaszcza komentatorów jest niewybaczalne. Mogę jedynie liczyć na to, że ktoś z czytających zdobędzie się na niewielki wysiłek, napisze coś, w dowolnej formie poetyckiej, umieści w odpowiednim rozdziale zakładki „Limeryki”. Może moja muza poczuje „świeżą krew” i pojawi się w mojej przestrzeni?
A więc do dzieła! To nic trudnego, już mistrz Kofta stawiał retoryczne pytanie - "...czy tak trudno być poetą..."
Nasz gospodarz, chłop z Gdańska morowy
OdpowiedzUsuńdo wiązanej zatęsknił dziś mowy.
Rym się w ucho wnet wkręci,
łatwiej utkwi w pamięci
niż poważne i długie przemowy...
Prezesa z pewnością szlag trafia,
OdpowiedzUsuńgdy tak gniewne czyta epitafia.
Lecz czy dochodzą znad morza
do samego Żoliborza??!
Pewnie nic o nich nie wie ni On, ni jego mafia.
(autor nieznany)
Tetryk56
OdpowiedzUsuńAnonimowy
Dziękuję bardzo za zgrabne limeryki. To jest to mniej więcej o co mi chodziło.
Pozwolicie jednak, że skopiuję i skomentuję wasze dziełka w miejscu specjalnie dla nich stworzonym - czyli w zakładce "LIMERYKI"
Podpowiedź:
OdpowiedzUsuńLIMERYKI znajdują się TUTAJ.
Zachęta dla pozostałych - limeryk jest formą, która zawiera pewną dawkę trudności.
OdpowiedzUsuńAle są inne formy literackie jak choćby "moskaliki" lub zwykłe wierszowane fraszki.
Tematy leżą na ulicy. Wczoraj napominałem wnuka - "żeby kózka nie skakała........" i strzelił mi do głowy taki pomysł.
Dla kózki to przysłowie ma sens, złamana nóżka to nie byle co. Ale co my mamy z tego? że czegoś się nauczymy? Niestety, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. I tak sobie pomyślałem:
Gdyby ta kózka nie skakała
Tylko spokojnie szła sobie
Może by nóżki nie złamała
Ale szlag trafiłby przysłowie
Kochani - do dzieła więc!
Tylko proszę - piszemy w zakładce LIMERYKI na właściwej stronie.
SIEDZĄC NA KARUZELI ŻYCIA, IWONA ZMYŚLONA
OdpowiedzUsuńURAZY DO LESZKA NIE CHOWA,
BO BARDZO MĄDRA U NIEGO GŁOWA.
TAKICH FACETÓW OWA IWONA BARDZO LUBI,
A ZNAJOMOŚCIĄ Z LESZKIEM I PIOTREM SIĘ CHLUBI.
MASZ RACJĘ, BARDZO BRAKUJE "KLATERKA",
JEGO ODEJŚCIE, TO STRATA NIEPOWETOWANA I WIELKA.
GDY WPADNĄ MI DO GŁOWY JAKIEŚ LIMERYKI,
ZNAJDĄ SIĘ NA WŁAŚCIWEJ STRONIE,
A DZISIAJ JAKO KOMENTARZ PRZYJMIJ TE RYMIKI.
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE TOBIE I PIOTROWI TAKŻE SKŁADAM
I TO DLATEGO, ŻE WAS LUBIĘ, A NIE DLATEGO, ŻE WYPADA.