Czy nam się podoba czy nie to termin wyborów zbliża się nieuchronnie i większość myślących wyborców /nie dotyczy członków PIS/ oczekuje przeniesienia terminu na czas po pokonaniu pandemii koronawirusa.
maseczki kiedys !?.
Dwa aspekty są ciekawe i nie pasujące
do wizerunku partii Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/:
1. Ku zaskoczeniu nie tylko mojemu PIS krzyczy o przestrzeganiu prawa w tym ustawy zasadniczej którą nagminnie łamie. Przestępcy konstytucyjni są znani z imienia i nazwiska i „wiemy gdzie mieszkacie”. Jasnym jest, że przemawia przez nich strach przed odpowiedzialnością karną i jest to motorem do dalszego łamania wszelkich przepisów i zasad.
1. Ku zaskoczeniu nie tylko mojemu PIS krzyczy o przestrzeganiu prawa w tym ustawy zasadniczej którą nagminnie łamie. Przestępcy konstytucyjni są znani z imienia i nazwiska i „wiemy gdzie mieszkacie”. Jasnym jest, że przemawia przez nich strach przed odpowiedzialnością karną i jest to motorem do dalszego łamania wszelkich przepisów i zasad.
2. Po krzyku w imieniu prawa kłania
się rzeczywistość bo wybory nie będą ani tajne, ani równe
ani bezpośrednie a nawet nie będą prowadzone przez PKW
a liczenie głosów odbędzie się przez władzę wykonawczą w
osobie premiera i łajdaka nr 1 niejakiego Sasina - i policzy sobie jak będzie jej wygodnie.
ZŁODZIEJE TOŻSAMOŚCI:
Wstępem do tematu przewodniego niech
będzie wpis komentatorki Ikka33 na poprzednim blogu z dnia 20.04
br.:
/.../Istotną sprawą jest przy tym by zachować wyjęte ze skrzynki materiały (dokumenty), w tym kartę wyborczą wraz ze wszystkimi kopertami, jako istotne dowody w sprawie. Po pierwsze po to by sprawdzić po wyborach, czy "przypadkiem" nie odnotowano mnie na liście wyborczej jako tej osoby, która głosowała, by ewentualnie zgłosić stosowny protest wyborczy (może się okazać, że frekwencja była mniejsza niż PiS poda). Po drugie będzie to dowód w razie zarzutu ziobrowatych i sasinowatych, co do ewentualnego zniszczenia, sprofanowania, czy co tam wymyślą, owej karty wyborczej /.../.
/.../Istotną sprawą jest przy tym by zachować wyjęte ze skrzynki materiały (dokumenty), w tym kartę wyborczą wraz ze wszystkimi kopertami, jako istotne dowody w sprawie. Po pierwsze po to by sprawdzić po wyborach, czy "przypadkiem" nie odnotowano mnie na liście wyborczej jako tej osoby, która głosowała, by ewentualnie zgłosić stosowny protest wyborczy (może się okazać, że frekwencja była mniejsza niż PiS poda). Po drugie będzie to dowód w razie zarzutu ziobrowatych i sasinowatych, co do ewentualnego zniszczenia, sprofanowania, czy co tam wymyślą, owej karty wyborczej /.../.
Komentarz trafny tylko trzeba go
rozwinąć. Szanowny pan Pisowaty od danych osobowych zablokował
podanie nazwisk sędziów do Krajowej Rady Sądowniczej. Co
trochę słyszy się w przekaziorach, że ktoś wypłacił sobie
kwoty z czyjegoś konta bankowego, kupił sobie bezprawnie towary lub
dokonał innych złodziejskich transakcji. Radykaliści proponują
aby nawet nie dawać skserować dowodu osobistego. Szczególnie
należy pilnować nr PESEL przy pomocy którego można dokonać
wielu transakcji.
Jarosław Kaczyński /niezmiennie dziewica/ poprzez swoich akolitów zarządził, że na dostarczonych kartach do głosowania mają być wszystkie dane wrażliwe łącznie z własnoręcznym podpisem. Potencjalny złodziej skołuje sobie podróbkę dowodu osobistego co w erze grafiki komputerowej nie jest trudnym zadaniem i ma komplet dokumentów;
Jarosław Kaczyński /niezmiennie dziewica/ poprzez swoich akolitów zarządził, że na dostarczonych kartach do głosowania mają być wszystkie dane wrażliwe łącznie z własnoręcznym podpisem. Potencjalny złodziej skołuje sobie podróbkę dowodu osobistego co w erze grafiki komputerowej nie jest trudnym zadaniem i ma komplet dokumentów;
nazwisko i imię,
adres zamieszkania,
nr PESEL,
oryginalny podpis.
To są w najwyższym stopniu dane wrażliwe/poufne a jestem jeszcze namawiany aby te dane wrzucić do skrzynki stworzonej na potrzeby tzw. wyborów. Nad dalszym biegiem tej przesyłki nie mam żadnej kontroli a jej nadanie nie jest przez nikogo potwierdzone.
To są w najwyższym stopniu dane wrażliwe/poufne a jestem jeszcze namawiany aby te dane wrzucić do skrzynki stworzonej na potrzeby tzw. wyborów. Nad dalszym biegiem tej przesyłki nie mam żadnej kontroli a jej nadanie nie jest przez nikogo potwierdzone.
Nie ze mną te numery Brunner !!.
Szanowny Piotrze !Jak zwykle masz racje W jakimś tam stopniu.
OdpowiedzUsuńJa powinienem się cieszyć "ze wychodzi na moje"
Pisałem kiedyś u Ciebie o "zawłaszczaniu kropelkowym" o"metodzie salami"że powolutku ,po cichutku nie licząc się z nikim, gwałcąc prawo, PIS prze do przodu".
O reakcjach na to "wieszczenie" przeczytasz/jeśli zechcesz u siebie/
Powinien się cieszyć a nie cieszę !
Bo ta nieufność, to skaza na umyśle i charakterze.Wynikająca z czasów w jakim mi przyszło żyć.
Gdy większość korzystała całymi garściami ze "zdobyczy socjalizmu"
Mnie to i tamto odmawiano, mówiąc zbyt często.NIE.
Bez podania oczywiście powodu.Najczęściej było to, nie, bo nie,Bo sami wicie rozumicie" Długo to trwało by popsuć dziecięcą i młodzieńczość ufność do "społeczeństwa" A do "państwa" w szczególności.
Zdradzę Ci jeszcze, ze uśmiechnąłem się na Twoje obawy "skopiowania"/ nazwisko i imię,adres zamieszkania,nr PESEL,oryginalny podpis/.
Bo te obawy i możliwości były "od zawsze !
" Nawet dawniej z dokumentów "pilnowanych"przez urzędników PKW Czy innych "dokumentów"jakie nam przyszło wypełniać.
Dlatego zdradzę Ci sposób,prze-zemnie stosowany
Jedyny "oryginalny" /uwierzytelniony/podpis jaki złożyłem," ma" mój bank!!
I gdy trzeba w dokumentach bankowych, jest on powtarzany.Bo oni mogą i mają możność i powinni, go zweryfikować./łudzę się i tu nie przeczę, ze gdyby nastąpiło posłużenie się moim kontem, ten argument, dot "oryginalności podpisu"mógłbym i powinienem wykorzystać.Z jakim skutkiem?/
Reszta w "życiu cywilnym" i rożnych dokumentach w rubryce Nazwisko I Imię podpisywałem czytelnie drukowanymi literami
I by było śmieszniej, nie spotkałem się, z ani jednym przypadkiem jego weryfikacji z oryginałem Nawet z "oryginałem" z dowodu osobistego.Gdyby było jakieś ale "uzupełniłbym go"
A tych"dokumentów"przecież podpisałem setki albo i tysiące.Ot życie.
Czyli jak widzisz oszustom wystarczy nazwisko, adres,pesel i "byle jaki podpis" Nam złudna nadzieja, ze jeszcze jest prawo i możliwość "weryfikacji"podpisu
PS
Cieszmy się iż jeszcze możemy wymieniać uwagi i poglądy, w internecie i na blogach.
Bo jak wprowadzą/o czym szepczą wiewiórki/, "stan wyjątkowy"a wtedy "nic nie będzie" a jeśli internet to z cenzura.Tako rzecze "prawo"Ze co ze nie?Przepraszam A kto zabroni?
"Potencjalny złodziej skołuje sobie podróbkę dowodu osobistego co w erze grafiki komputerowej nie jest trudnym zadaniem i ma komplet dokumentów" To prawda. W Internecie da się brać pożyczki na podstawie skanu dowodu osobistego. Ale musiałbyś mieć takie same imię i nazwisko, żeby zrobili Ci przelew na rachunek bankowy.
OdpowiedzUsuńTo właśnie tymi danymi wrażliwymi, które mamy wrzucać do koperty powinien się zająć Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, a nie utajnianiem zaledwie imienia i nazwiska osób na stanowiskach publicznych.
Wkurzające jest w tym wszystkim to, że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym nie jest zatwierdzona przez Senat, a już pocztowcy zażyczyli sobie wyborczych spisów ludności, a Sasin zlecił drukowanie kart wyborczych, nie przejmując się tym, że nie było zamówień publicznych, jeśli nie drukuje tego drukarnia papierów wartościowych...
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to zrozumiałe. Obojętne co zrobi senat to kaczor wprowadzi stan wyjątkowy a wtedy można rządzić bez zasad i dokończy przygotowania do wyborów wbrew wszystkim i wszystkiemu. Ostała nam sie ino Unia Europejska !.
UsuńBogusia, to nie jest wkurzające, to jest przestępstwo...
UsuńJuz juz Wielcy Szanowni /dwuimienni/ Właściciele Bloga rozpoczynałem trudny marsz, we wskazanym przez Was kierunku. przekonany argumentami, gdy po pierwszych krokach zauważyłem dużą grupę stojących, a cechujących się tzw "nachuizmem"./ O nie, to nie moje autorskie, to "sprecyzował" wielki pisarz Wiktor Jerofiejew!
OdpowiedzUsuńGdy wysłuchiwałem ich argumenty i hasła, peleton odjechał.I znów błąkam się jak ten samolot we" mgle smoleńskiej"
A spod kół walca, pod tytułem "wybory"już wybili kliny i żelastwo toczy się po pochyłości,a do jego obsługi czyt."podawania paliwa"już są chętni.Podobno i 4 bańki dodatkowo, można zarobić?
i nie wiem czy ladowac gdy aparatura podnosi krzyk "ziemia przed nosem" czy lecieć na zapasowe