poniedziałek, 25 listopada 2019

JACUŚ I MAŁGOSIA !!.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 84 (1164)









 

Mam spory kłopot.
Nie wiem za którą kandydaturą Koalicji Obywatelskiej się opowiedzieć. Moi faworyci odpadli. W dalszym ciągu nie przyjmuję słów Donalda Tuska o rezygnacji. W mojej ocenie był jedynym kandydatem, który mógł odeprzeć wszystkie ataki na siebie. Donald Tusk chyba nie docenił ilości komputerów w coraz większej ilości gospodarstw domowych z ich dostępem do internetu, bo nawet najciemniejszy lud już nie wszystko kupuje.

Drugim moim kandydatem był Radosław Sikorski, za którym przemawiała znajomość nie tylko problemów Polski ale i to, że był znaną postacią w polityce. Też dawałby sobie radę z atakami na siebie. Zaszkodziła mu jednak „wataha”.

Pozostało dwoje kandydatów - i przyznaję że obok Małgorzaty Kidawy-Błońskiej kandydatura prezydenta Poznania była dla mnie sporym zaskoczeniem.
Obiekcji do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie mam żadnych ale wiadomo, że będzie to walka na przysłowiowe noże. Kobiety w jej wieku parają się raczej wychowaniem wnucząt niż mają pociąg do polityki. We krwi MKB płynie jednak polityczna krew. Cytat - "Dziennikarze często mnie pytają, jak to jest być prawnuczką prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego oraz premiera Władysława Grabskiego. Dużo o nich w dzieciństwie słyszałam, ale bardziej w kontekście tego, komu pomogli, co zrobili dobrego dla Polski. Pradziadek Wojciechowski był bardzo skromny, uczynny. Często mawiał: - Jeśli jesteś wykształcony, zadowolony ze swojego życia, to twoim obowiązkiem jest zajmowanie się tymi, którzy tego nie potrafią, musisz wziąć za nich odpowiedzialność.

Pełniła wiele funkcji partyjnych i politycznych poznając na wskroś polskie ciągoty i wady.
Czy w ogniu kampanii wyborczej nie polegnie i będzie miała dobrych doradców aby przeciwstawić się całej machinie PIS-owskiego państwa ?

Olbrzymią zaletą MKB jest jej konsyliacyjność i możliwość przeciągnięcia w II turze głosowania członków innych elektoratów.


Rekomendacja komentatorów dla Małgorzaty Kidawy Błońskiej
z portalu niezależna:



Jacek Jaśkowiak jest kandydatem zaskakującym. Wertując strony internetu i poznając jego sylwetkę wpisuje się w moje ciągoty dotyczące funkcjonowania państwa. Jestem za państwem w rękach obywateli czyli państwem samorządowym a nie centralnie sterowanym. Jestem za państwem, które rozmawia i dopuszcza do współdecydowania obywateli wszelkich opcji politycznych, religijnych i seksualnych. Stypendysta uniwersytetu w Bielefeld i dyrektor u Kulczyka. Były sportowiec, ateista i gotów przyjąć uchodźców z Syrii. Wysadził z „siodła” wieloletniego prezydenta Poznania

"Tak jak potrafiłem obronić Poznań przed Macierewiczem, tak jestem przekonany, że możemy obronić Polskę przed prezydentem Dudą". /z wywiadu dla Głosu Wielkopolskiego/ /.../Prezydent Poznania został zapytany o to, czy małżeństwa homoseksualne byłyby w Polsce legalne, gdyby to od niego zależało. - To jest kwestia dyskusji. Natomiast na pewno należy zapewnić osobom, które pozostają w związkach homoseksualnych takie prawa, jakie są w małżeństwie /.../. Zapowiada postawienie przed Trybunałem Stanu Adriana.

Rekomendacja komentatorów dla Jacka Jaśkowiaka z portalu niezależna:

Kogo widziałbym na fotelu prezydenta RP ?
Niestety na wybór kandydata nie mam żadnego wpływu /gdyż nie jestem członkiem Platformy Obywatelskiej/.
Z jednej strony miła, dostępna i znająca się na polityce kobieta, która zapewniłaby spokojną i zrównoważoną prezydenturę a z drugiej facet przebojowy, nowoczesny i nie bojący się przeszkód.

Wiem dziś na pewno, że będę głosował na tego kandydata którego namaści Koalicja Obywatelska.






Zaskoczenie z niedzieli.


"Wielkim zaszczytem dla mnie było zostać uhonorowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości za zasługi dla Niepodległej" - napisał Adam Małysz.

Ciekawi mnie dlaczego akurat teraz zauważył Pana osiągnięcia?! Czyżby zbliżające się wybory czyniły 'cuda;?"; "Będzie kasa na Dakar. Tak działa PiS"; "Jak najbardziej zasłużenie. Szkoda jednak, że z rąk 'Adriana' w trakcie jego kampanii"; "Był Pan moim idolem. Nie mogę uwierzyć, że przyjął Pan medal od takiego kogoś". "Małysz, wstydź się"; "Ja bym od Dudy nie przyjęła. Trzeba mieć honor" – piszą zawiedzeni kibice.

















piątek, 22 listopada 2019

OBYŚ ŻYŁ W CIEKAWYCH CZASACH

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VII  -  Nr 83 (1163)


- Świat według Leszka






Odcinek 11 - czyli - "Chamstwu w życiu, należy się przeciwstawiać siłom, i godnościom osobistom"


       Nie jest tajemnicą, że od ponad pół wieku noszę dowód osobisty w kieszeni marynarki. Nie będzie zaskoczeniem też wniosek, że co nico w życiu widziałem i co ważniejsze - przeżyłem. Nieodmiennie każde nowe wydarzenie mnie zaskakiwało a czasem wręcz zdumiewało. Kiedyś myślałem, że te moje zdziwienia są wynikiem młodości i jej podstawowej funkcji - zdobywania doświadczenia we wszystkim. Pożyję, zobaczę, zrozumiem - i przestanę się dziwić. I tu kolejne zaskoczenie - pożyłem, zobaczyłem, nawet wiele zrozumiałem, ale dziwić się nie przestałem.


       Od wielu lat, a szczególnie od ostatnich czterech - jaki PiS jest, każdy widzi. Niby jego przekręty, świństwa, chamstwo i pogarda dla innych są powszechnie znane, i nie powinny nikogo dziwić. To wszystko wiem. Ale naprawdę przyszło nam żyć w ciekawych czasach.

       Gdy już wydaje mi się, że w pogardzie i bezczelności pis doszedł do ściany to wtedy pojawia się jakaś pani Witek. Nie dość, że przez ponad sto dni nie miała jeszcze czasu na opublikowanie list poparcia do KRS-u, to w nowym sejmie unieważnia głosowanie, bo może prowadzić do przegranej pisu.

       Gdy wydaje mi się, że chamstwo panny Krysi nawet pisowcom może już przeszkadzać (komunikat o wycofaniu się panny Krysi z polityki), to partia ta kieruje tą bazarową przekupę do jednego z najwyższych urzędów w Polsce. Kolejna ściana przesunięta.

       Wydawało mi się, że bezczelne kłamstwo i szyderstwo przy pomocy pewnego pezetpeerowskiego prokuratora osiągnęło już pułap sufitu - laurka o jego wręcz ponad ludzkim poświęceniu w czasie stanu wojennego jednak przebiła ten sufit.

       Chciałem jeszcze coś napisać o kłamstwach niezastąpionego Matołuszka, ale powyższe przykłady wykazały, że na pewno jeszcze nie wyczerpał zasobów swej wyobraźni i jakikolwiek przykład może okazać się małym pikusiem wobec jego możliwości.



       Jest jeszcze "głowa państwa". Ten osobnik dba o to by wszystkie kabarety splajtowały. Ostatnio zasłynął "odkrywczym" powiedzeniem: "ryba psuje się od głowy". Teraz patrząc na "prezydenta" wiem już dlaczego w państwie jest wszystko tak popier....e. Wszak państwowa ryba psuje się od głowy państwa!

       Jedynym pocieszeniem może być tylko konstatacja, że jeżeli w tak wielu sprawach pisdzielcy nie znają umiaru, to niebawem może dojść do autodestrukcji. Bowiem gdy małpie dasz do łap brzytwę, to w końcu przyjdzie jej do głowy by ogolić swą zdradziecką mordę. A jeżeli zrobi to z pisowskim rozmachem to ogoli sobie podbródek od ucha do ucha na głębokość dwóch palców.

       I tym optymistycznym akcentem zakończę opisywanie tego szamba. Bo to w życiu naprawdę jest nieważne. Ważne jest po prostu być człowiekiem, nie krzywdzić innych i w miarę możliwości wspomagać potrzebujących.

        









środa, 20 listopada 2019

IDZIE KU DOBREMU !

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 82 (1162)








Pomimo politycznie gorącego dnia postanowiłem, że dziś rozsiewam same dobre wiadomości.
Po ogłoszeniu wyroku TSUE w sprawie naszego sądownictwa i wydaniu orzeczenia pod hasłem – bawcie się sami.

Kłamczuszek-Tadeuszek coś tam coś tam gaworzy /głos w telewizorze wyłączyłem/ a średnio zorientowani wiedzą co już powiedział i co jeszcze powie. Czekam na opozycję i głosy demaskujące. Najpierw jednak trzeba było wysłuchać Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/ i jego frazesów, obłudy i pospolitego chamstwa po czym zabrał dupę w troki i sobie poszedł. Opozycja oczywiście wyciągnęła wszystko czego PIS nie zrobił a było tego sporo. Obrońcy rządzących gangsterów wypadli cieniutko chociaż mieli czas się przygotować. Przyznaje się, że nie słuchałem za uważnie ale jak mówił poseł Nitras, które rozjechał Morawieckiego.
W zupełne osłupienie wprawił mnie poseł Mularczyk, który stwierdził, że uniezależniliśmy się od sowieckiego gazu /wytłuszczenie moje/. Lepiej nie pytać jaka jest różnica pomiędzy gazem rosyjskim a sowieckim bo niektórzy są tak ebnięci, że mogą być tylko klientami psychiatry.


Wcześniejszą, pozytywną wiadomością jest, że skutek protestów i powszechnego oburzenia gwałciciela i współpracownika SB abp Juliusza Paetza nie pochowano w poznańskiej katedrze. Pamiętacie z jakim oburzeniem reagował lud boży na oskarżenia i podanie się do dymisji w/w. Udało mu się uniknąć sądu i moim zdaniem nie powinien być pochowany w uświęconej ziemi a pod płotem jak pies.

– Naród zdecydował, ze w Sejmie przewagę ma obóz rządzący, a w Senacie opozycja. To przywraca równowagę polityczną i nakłada olbrzymią odpowiedzialność. Nie wolno nam zmarnować tego mandatu. Widać wyraźnie, że siłą naszego społeczeństwa jest różnorodność. Nie da się wprowadzić tu ideologii. Przekonali się o tym komuniści – mówił marszałek Grodzki.



Chciałbym, abyśmy wykonali taki drobny gest, bo jesteśmy członkami rodziny europejskiej, oczywiście całkowicie suwerennym, potężnym państwem ze wspaniałym narodem o ogromnym potencjale i energii.
To także dobra wiadomość.

Radosław Sikorski stwierdził – państwo nie powinno reagować na głupstwa które o Polsce w różnych sprawach i w różnych mediach które pokazują się na świecie.


Nie wystarczy wysłać protest i pod prasją skierowania sprawy do sądu wymóc zmianę granic polski na granice w momencie funkcjonowania obozów.


Kawa odłożona, zawieś zupę, podaruj posiłek jeśli możesz – weź jeśli potrzebujesz.
Oto przykład - Bar Jedzonko.


Z entuzjazmem należy witać każde nowe inicjatywy mające na celu wsparcie uboższych, naszych rodaków. Myślę, że jest to droga najbardziej efektywna, ludzka a pomoc jest dedykowana autentycznie do ludzi bez podtekstów i podejrzeń.
Równie dobrym pomysłem jest składanie jedzenia w chłodziarkach w określonych miejscach.
Chylę czołem przed tymi, którzy wdrażają takie inicjatywy.



















sobota, 9 listopada 2019

NIE KUPUJĘ !!!

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 81 (1161)










Nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich. Ogłaszam tę decyzję dzisiaj, bo czas nagli, a nie chciałbym w żaden sposób utrudniać opozycji procesu wyłaniania kandydatur - oświadczył były premier.
Podjąłem decyzję, że nie będę startował w nadchodzących wyborach prezydenckich.
- Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążana bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem. Będę wspierał kandydata opozycji w nadchodzących wyborach prezydenckich. Wykorzystam każdą możliwość, aby nadal wzmacniać pozycję Polski w Europie i na świecie.

Dziękuję wszystkim, którzy rozumieją moją decyzję, przepraszam wszystkich nią zawiedzionych. Mnie też jest trochę smutno, ale od emocji i własnej ambicji ważniejsze są odpowiedzialność i uczciwa ocena sytuacji" - napisał w środę na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Dzień wcześniej ogłosił decyzję, że nie będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. (http://www.tvn24.pl)





Nie kupuję tekstu Donalda Tuska o niekandydowaniu na urząd prezydenta i także nie przyjmuję przeprosin będąc w grupie zawiedzionych.

Nie wiem czy Donald Tusk wystraszył się przegranej, czy urząd polskiego prezydenta uznał za swoja degradację polityczną czy chodzi wysokie zarobki jako przewodniczący Na dobrą sprawę nie rozumiem powodów ale może z czasem sytuacja się wyjaśni.
/W „W niezależnej” z dnia 8.10.br swojego zdziwienia nie potrafił ukryć nawet Antoni Macierewicz cytuję - Nie do końca jest jasne, czy Donald Tusk nie będzie kandydował na prezydenta, czy jego oświadczenie jest wezwaniem do integracji tzw. opozycji liberalno-postkomunistycznej./

Obciążenie bagażem trudnych, niepopularnych decyzji.
Moim zdaniem wtedy podjęte niepopularne decyzje są co raz bardziej rozumiane przez Polaków. Druga połowę OFE zabrał rząd Morawieckiego i jeszcze każę sobie za to płacić. Rząd PO-PSL podwyższył wiek emerytalny a dziś Prezes ZUS przebąkuje o konieczności obniżenia emerytur.
Za czasów D. Tuska podjęto się inwestycji na skalę nie spotykaną a dziś nam to spowszechniało.
Pamiętacie ile pomyj wylewano na Rząd i min Muchę za Stadion Narodowy a dziś mamy wielofunkcyjny, piękny i nowoczesny obiekt. Pamiętacie ile wybudowano nowych stadionów, ile wybudowano kilometrów autostrad i to w zawrotnym tempie aby zdążyć na EURO 2012 ?. Wydane miliardy złotych na tą infrastrukturę należy zaliczyć do niepopularnych decyzji które ograniczały wydatki socjalne. Remonty dworców, pendolino, schetynówki, orliki............. etc,etc.
To był skok cywilizacyjny i to coraz większa rzesza obywateli zaczyna rozumieć jak i rozumie, że wtedy nie było zbyt wiele pomocy dla najsłabszych. Czy to był błąd i czy jest kojarzony z Donaldem Tuskiem ?.
Jestem zawiedziony i nie przyjmuję przeprosin.Nie przyjmuję „uczciwej oceny sytuacji” bo sytuacja wymaga radykalnych zadań przez ekipę na czele której stoi człowiek uczciwy, sprawdzony, zaangażowany i mający poważanie wśród obywateli i poza granicami kraju. Te wszystkie sondaże to jedna bujda. Gdyby Donald Tusk podjął by rękawicę to musiał by otrzymać równy dostęp do radia i TV i pojeździł po kraju to sytuacja musiała by się w sondażach diametralnie zmienić. Dziś rządzący mają wszystko w ręku i są uprzywilejowanej pozycji.



Panie Donaldzie – umył pan ręce od odpowiedzialności za kraj. Był pan ostatnim który mógł popracować dla idei i przywrócić Polsce nie tylko właściwą rangę ale przywrócić ład społeczny i gospodarczy.



ps.
Mimo wszystko nie uwierzę, że „poszedł” pan na stanowisko Szefa EPP dla własnej korzyści materialnej. Wiem, że w jej skład wchodzą 73 partie członkowskie z 39 krajów, kilkunastu szefów państw i rządów Unii Europejskiej, 13 członków Komisji Europejskiej (w tym Przewodniczący Komisji Europejskiej) oraz Przewodniczący Rady Europejskiej, co czyni jej szefa wysoko w polityce nie tylko europejskiej.


zdjęcia :
wikipedia,
demotywatory,














wtorek, 5 listopada 2019

TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 80 (1160)










DUBLERZY I SŁUGUSY


     Odchodzący w zasłużoną niepamięć sejm wybrał trzech kandydatów do Trybunału konstytucyjnego. Nie, to nie pomyłka, że "konstytucyjny" piszę z małej litery. Niestety, "Konstytucyjnym" za sprawą pisu przestał być już dawno.


     Pis forsując deformę sądownictwa używał dwóch argumentów - należy usunąć złogi komunistyczne oraz przywrócić niezależność sądom - czyli odpartyjnić je. Oczywiście, jak wszystko co pisie to tylko "słowa, słowa, słowa". Przecież od samego początku suweren był przez "dobrych panów" traktowany jako mięso armatnie. Ma głosować, popierać i milcząco merdać ogonem.

     Dowodzą tego kandydatury na nowych "sędziów" trybunału konstytucyjnego.

     Oto pierwsza z nich - Stanisław Piotrowicz.




     Szyderczy uśmieszek, kpiące spojrzenie - "tak, jestem komuchem, i co mi zrobicie?". Człowiek, który podważał sens istnienia TK mówiąc: " Najpierw sejm coś uchwala, senat zatwierdza, prezydent podpisuje a potem trzech zwykłych sędziów mówi, że to nieważne." Domyślam się, że teraz jako "sędzia" tk nigdy nie podważy tego co pis wysmaży.

     Zawsze zastanawiałem się, dlaczego pis trzyma tego odznaczonego w stanie wojennym Brązowym Krzyżem Zasługi członka egzekutywy PZPR w Prokuraturze Wojewódzkiej? Nie wiem, może to jakaś perwersyjna uciecha, by kpić z narodu? A może zwykły pragmatyzm? Dobrze jest mieć na swych usługach psa, który przed niczym się nie zawaha.

     Ciekawym jest również fakt, że nawet pisowska tłuszcza w wyborach do sejmu powiedziała: "temu panu już dziękujemy". Ale wuc ma w dudzie to co myśli jego suweren.

     Drugą "ciekawą" kandydaturą jest Krystyna Pawłowicz.




     Zasłużenie awansowała na pierwszego harcownika i doskonale wypełniła lukę po bulterierze Kurskim. W chamstwie to nawet wyprzedziła go o parę długości. Przy niej Kurski to mistrz dworskiej intrygi.

     Jeżeli TK ma mieć twarz tej przekupki, to opozycja powinna zgłosić projekt ustawy likwidującej Trybunał.

     O wachlarzach, sałatkach i rzucaniu kurwami nie będę już wspominał.

     Trzecim muszkieterem jest Elżbieta Chojna-Duch.




     Przyznam się, że niewiele o niej wiem. Jednak wydaje mi się, że człowiek honoru nie pokazywałby się w towarzystwie wspomnianej wyżej dwójki. Jednak ta pani ma inne zdanie: "Towarzystwo Krystyny Pawłowicz pasuje mi znakomicie, a z powodu hejtu, który wylał się na Stanisława Piotrowicza, intuicyjnie staję po jego stronie".

     "Nie przejmuję się SMS-ami od członków rodziny, że się nie spodziewali, że jest to wstyd. SMS-y pod tytułem "ręki nie podam", "do domu nie wpuszczę. Odpowiedziałam, że przeżyję".

     Sama więc rozwiała wszelkie moje wątpliwości. Nie wiem, czy stanowisko "sędziego" Trybunału konstytucyjnego tak ją podnieciło, że ma w dudzie zdanie całej rodziny, czy może wuc potrafił w ten stan wprowadzić ją innymi technikami.

     Na koniec takie skojarzenie - nie krzywmy się, nie wydziwiajmy gdy na najwyższe w Ojczyźnie funkcje kierowane są takie miernoty. Przecież nauczyciel -
Władimir Iljicz Uljanow - Jarosława-Polskęzbawa mówił, że w tym ustroju szczęśliwości i sprawiedliwości nawet kucharka może rządzić krajem.








poniedziałek, 4 listopada 2019

CZEKAJĄC NA DONALDA !!

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 79 (1159)










              
Warto odpocząć od bieżącej polityki i zrobić sobie urlop w miejscu do którego nie sięga polska telewizja – żadna. Laptop powoduje jednak, że do końca się nie ucieknie od spraw bieżących.

Frapuje mnie mechanizm czy wręcz kombinacje pod wspólnym tytułem:
WRÓCI CZY NIE WRÓCI ??
Całe tabuny komentatorów dyskutują zapominając i nie licząc się z zapewnieniem, ON 2 grudnia ogłosi swoją decyzję.
Całe tabuny polityków wszelkiej maści dyskutują, Schetyna już czy nie wie, Schetyna zrobi miejsce Tuskowi na fotelu kandydata na prezydenta czy nie, pani Małgorzata Kidawa-Błońska jest lepszym czy gorszym kandydatem i czy ma lepsze czy gorsze notowania. Oczywiście w tym kociokwiku prym wiodą gadacze Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/ wykazując z lubością, że Adrian, przestępca konstytucyjny i „długopis PISu” jest wyżej notowany od Donalda Tuska.




Bzdura tego typu porównań jest widoczna. Adrian ma do dyspozycji administrację całego państwa i w każdej chwili może pojechać/polecieć w miejsce dowolnie wybrane pod pełną ochroną i wykonującą jego polecenia władze administracji terenowej. Całości anturażu dopełnia Kurwizja, /której trucia doznałem będą tydzień poza krajem/, armia klakierów, „spontanicznej” zebranej publiczności i działającą w tle armia trolli. Ochrona służb specjalnych, policji i wojska zapewnia pełny komfort w czasie publicznych występów kiedy i gdzie chce.
A czym dysponuje Donald Tusk ?

Jak zjawia się w Polsce to z urzędu jest mu przydzielana ochrona wielokrotnie mniejsza niż np. Jarosławowi Kaczyńskiemu /zawsze dziewica/ a mimo to rozmawia z ludźmi nie ustawionymi w szereg i starannie wyselekcjonowanymi.
Nie potrzeba wielkiej wyobraźni jak sytuacja uległa by zmianie, gdyby Donald Tusk otrzymał te same możliwości w ramach kampanii wyborczej.
Bóg litościwy i dopuści do konfrontacji pomiędzy trzeciorzędnym urzędnikiem, podnóżkiem prezesa a politykiem co najmniej europejskiej klasy.
Poczekajmy cierpliwie do 2 grudnia i słuchajmy tej paplaniny, która tylko świadczy strachu przed Donaldem Tuskiem.



Świat wyborczy na jednak swoją dynamikę i zawsze coś się w niej dzieje.
Władysław Kociniak-Kamysz zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta RP głosząc jednocześnie o potrzebie rozmów i prawyborów /co jest w sobie wewnętrznie sprzeczne/.





Zawsze twierdziłem i twierdzę, że PSL to polityczna prostytutka i jak cieszę się umiarkowanie z powrotu lewicy na scenę polityczną tak radocha byłaby większa gdyby z tej sceny wyleciało PSL.
To są ludzie i bezideowi i jako partia III sortu.
Kandydatura PSL-owskiego krzykacza kojarzy mi się ze znanym porzekadłem – gdzie konia kują tam i żaba nogę podstawia.

Z ostatniej chwili:
























piątek, 1 listopada 2019

PRZECZYTANE

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 78 (1158)





Partia Świadomych Szkodników

Newsweek 43/2019 21-27.10.19





     (...)

     Po pierwsze, muszą być świadomi, że weszli na drogę, która w nieodległej historii została nieraz przerobiona i zawsze ze złymi konsekwencjami. Dotyczy to zwłaszcza naszej części Europy z PRL włącznie, do której chcą pod wieloma względami upodobnić nasz kraj. Po drugie, przez cztery lata spotykali się z negatywnymi reakcjami i ocenami ludzi, w których kompetencje nie można wątpić, (...). Jestem pewien, że i teraz są one analizowane, ale wzięcie ich pod uwagę byłoby sprzeczne z celem głównym tego obozu, jakim jest autorytaryzm, samodzierżawie. (...) Po trzecie, rezultaty rządów PiS są znane - na każdym polu negatywne. A mimo to, jaki jest plan Kaczyńskiego i jego kliki? Więcej władzy. Jak u Lenina.

     (...)

     Obraz "elit" pochodzących z nominacji prezesa PiS nie wróży Polsce dobrej przyszłości. Kogóż tam widzimy? Przede wszystkim typowych homo menditas, a więc ludzi, którzy notorycznie kłamią. Posługując się nomenklaturą partii rządzącej - łże-elity. Potem idą geszefciarze, których, gdyby nie to, że prokuratura jest w rękach władzy, prezydent Duda nie nadążyłby ułaskawiać. Następnie ludzie upadli moralnie, osobnicy politycznie niepoczytalni, osoby, których umysłowość i kultura budzą zdumienia i zażenowanie, do których spora część publiczności została przez PiS oswojona, jak ludzi oswaja się do nienormalności. Do tego ostatnio doszli sutenerzy na pół etatu.

     (...)

     Elita Kaczyńskiego jest przy tym gruntownie nie chrześcijańska, niezależnie od zewnętrznych oznak przywiązania do Kościoła oraz dziesięciny, którą wymusza na polskim podatniku i przekazuje z publicznego budżetu w różnej formie Kościołowi, aby sobie zapewnić jego poparcie.

     (...)

     Dochodzi do tego zupełnie niechrześcijańska kampania pogardy, nienawiści i oszczerstw pod adresem inaczej myślących, czyli de facto ponad połowy społeczeństwa. Jeśli Kościół w Polsce tego nie widzi, to dla tego, że jak dla PiS władza jest wszystkim, tak dla Kościoła, który stał się korporacją, liczą się przede wszystkim jego interesy.

     (...)

     W tej sytuacji nakazem sumienia patriotycznych, świadomych polaków, obywateli i polityków musi być aktywne przeciwstawianie się kontynuacji przetwarzania w
ustroju Polski autorytarno-populistyczny skansen, a życia publicznego w plemienne rytuały potwierdzające wielkość mającego dożywotnio rządzić kacyka.